Przed świętami jak zwykle nawał pracy i mało czasu ale... udało się zaistnieć w sieci w dwóch teledyskach.
Pierwszy, Power Of Love, czyli kapeli w której śpiewam. Wesołych świąt !!! :)
Drugi to protest przeciw świątecznej rzezi karpia, czyli zupełnie inne spojrzenie na święta. Autorkami są Luiza i Sylwia, czyli Luwia Projekt. Ja byłem tam tylko gościem :)
Odzywam sie po dłuższej nieobecności i mam nadzieję, że zawitam tu na dłużej. No cóż, działo sie trochę w międzyczasie i nie miałem głowy do pisania. Powoli odzyskuję głowę. Ostatni czas minął mi pod znakiem śmierci. Najpierw miłość, potem dawny przyjaciel a przed dwoma tygodniami mój tata. Ciąg zdarzeń który może odebrać ochotę do życia. Smierć i przemijanie są to naturalne zdarzenia zachodzące podczas pobytu w tym świecie a nienaturalny jest nasz brak zgody, wynikający chyba ze strachu przed nieznanym. Piszę o braku zgody a nie o żalu po stracie. . Oj, mam o czym pisać...
Ale o tym potem. Na dzisiaj pozwólcie, że przytoczę tekst naszej punkowej kapeli. Traktuje o pandemii i jest czystą obserwacją. Pandemii wywołanej przez laboratoria i zwalczanej przez laboratoria a władza może sobie ćwiczyć ograniczanie naszych swobód... oczywiście dla naszego dobra...
A ktoś, gdzieś, zaciera łapki widząc pęczniejące konta bankowe.
Wojna? Na wojnie też komuś pęcznieją konta i zawsze tak będzie gdy "światem rządzi pieniądz".
Zaraza
Zasieję strach w Twojej
świadomości
Dodam nawozu z gówno wiadomości
Okraszę trochę wybujałą
statystyką
Aż w końcu wykiełkuje w
Tobie panika
//Subtelne metody
zniewolenia
Strach, panika, zakazy,
obostrzenia
//Subtelne metody
zniewolenia
Strach, panika, zakazy,
obostrzenia
Ograniczę Cię i
ostrożność doradzę
Potem nakazy i zakazy
wprowadzę
Aby utrzymać pokorne
posłuszeństwo
Postraszę karą, obiecam
bezpieczeństwo
//Subtelne metody
zniewolenia
Strach, panika, zakazy,
obostrzenia
//Subtelne metody
zniewolenia
Strach, panika, zakazy,
obostrzenia
A gdy już będziesz robić
to co zechcę
I gdy nie będziesz robić
czego nie chcę
Podam Ci zastrzyk
nadziei
I już jesteście podzieleni
Aby obejrzeć musicie kliknąć obejrzyj w Youtube
Do następnego klika
czarT
wtorek, 9 sierpnia 2022
Dziś tylko cytaty
bo choć chcę, to pisać nie mogę
Motto na dziś:
W miastach napotykałem śmierć w oczach ludzi, wśród natury - w szeleście listowia.
A jeszcze częściej w milczeniach serca.
Emil Cioran "Dywagacje"
Skoroś nie uwierzył, że coś ci się na tym świecie należy, każdej nocy pogrążasz się w sen, znużony niczym skazaniec.
Emil Cioran "Dywagacje"
Sprawą najważniejszą nie jest robić coś, lecz żyć. Trudność tkwi w esencji, nie zaś w przypadłości. Każdy znajduje sobie zajęcie - bo życie to przesąd aktywności - ale bycie jako takie jest ciągłą mordęgą, trawieniem bez wyjścia. Rewelacja faktu istnienia plącze nam krok, odbiera dech i paraliżuje nas pośrodku świata bez horyzontu. Niedostatek bycia to nie wynik jesiennej zgrzybiałości, lecz skaza pierwotna, samo żródło naszego braku oparcia. Tym sposobem owo objawienie czystego faktu bycia staje się równoważnikiem grzechu pierworodnego, wiecznie odnawiającego się w nas poprzez samą funkcję czasu.
Emil Cioran "Dywagacje"
Przed śmiercią bronią nas instynkty, przed życiem - nic. Nasza sytuacja między tymi dwiema plagami wydaje się bez wyjścia.
Perspektywa braku cierpienia w śmierci przeraża nas, wszelako rzeczywistość cierpienia w życiu to sama groza. A może by wynaleźć jakiś inny świat gdzieś poza jednym i drugim? Człowiek nic innego nie robi, od kiedy myśli i cierpi. Tym co do nich dodał, jest sens - i jego porażka.
Mieć duszę nastawioną na bunt; wściekle nienawidzić wszelkiej niesprawiedliwości; dygotać pod zwierzęcym oddechem bliźnich; krwawic pod zabójczym szyderstwem istot i przeklinać Stworzenie, aż nadto wyraźną konkretyzację idei niesprawiedliwości - ... i nosząc w sobie resztki filozofii tudzież nauki doświadczenia, nie móc nic zrobić, wyrzec się wszelkich aktów buntu, skapitulować, zdając się na łaskę beznadziei oraz pociechy wszechmarności.
Zachodzi zupełna sprzeczność między spontaniczną reakcją twego jestestwa a paraliżem rodzącym się z refleksji i rozczarowania. -Lucyfer był aniołem najmniej filozoficznym. Nie utrudził sobie skrzydeł lotem trzeźwego widzenia; wiedza nie nadwyrężyła mu świeżości, z jakiej rodzi się wzniosła naiwność wszelkiego protestu. Anioł bez doświadczenia, szlachetna ofiara kilku uleczalnych rozgoryczeń. Albowiem wierzyć, że można cokolwiek naprawić, że istoty stworzone i stworzenie można uszeregować w innym porządku, to zaznać jedynie goryczy czasu i roić sobie, że wyjście niebędące iluzją jest już blisko. Jego towarzysze, którzy pozostali w łonie Wszechmogącego, poznali wszystko, gdyż ujrzeli daremność wszelkiej pokusy. To oni właśnie odpoczywają w słodkim śnie nieodwracalnej wieczności, otuleni po wiek wieków jałowym, ale przecież bezpiecznym ciepłem swych reakcyjnych skrzydeł. Nadal ich schronieniem jest nadpruchniałe dobro Boga, nasze zło.
Wywrócić świata nie potrafimy, zaakceptować go - tym bardziej. Ten konflikt to formuła ziemskiego zycia, którego nienaprawialność przybiera cechy jedynego rozwiązania.
Emil Cioran "Dywagacje"
Coś dla ducha, coś dla oka. Ja jako Obywatel NIP i Powe Of Love w migawkach z koncertów: