piątek, 28 grudnia 2012

Święta były .... i się skończyły ..

Święta były .... i się skończyły ;o)) Teraz Nowy Rock :o)) Oby nam wszystkim, a Wam w szczególności, przyniósł ON wspaniałe i nieoczekiwanie oczekiwane niespodzianki ;o))

Wszelkich wspaniałości i spełnienia w Nowym Roku !!!!
I pięknych niespodzianek !!!!!!

A tak połączone siły Newspaperflyhunting i Obywatela NIP świętowały wigilię. Było miło i muzycznie i rockowo, czyli tak jak być powinno ;o))

Młodzi, starzy .... ale wszyscy rockują całkiem dobrze ;o))

A ja zła się nie ulęknę ;o))

Była też część słowno-muzyczna ......
 
*****
 Raporty z muzycznych przesłuchań.
Ależ się działo ...... 
Wszystkich i wszystko pochłonęły świąteczne przygotowania. Czy był czas na słuchanie muzyki ?? Był !!!!!!!!!! Był nawet czas na słuchanie ze zrozumieniem ............
Początek tygodnia, ze względu na zabieganie i ciągłe towarzystwo ..... spokojniejszy. 
Klasyka polskiego hip-hopu, Kaliber 44. Nie unikam muzyki która ma coś do przekazania, nie unikam słuchania ludzi którzy maja coś do powiedzenia. Kaliber 44, miał to coś .... Trzecia i ostatnia (niestety) płyta tego składu, "3:44" z 2000 roku.
Kaliber 44 - Konfrontacje
Kaliber 44 - Litery
I jak teksty ??? Ja lubię ........ może to jakaś dewiacja ? Lubię takie dewiacje ..... tekst o Droździe cudny ;o))
Następna polska płyta .... przecudnej offowej urody. Lech Janerka "Plagiaty" z 2005 roku. Lech nagrał "łatwiejszą" płytę do swych tekstów pisanych w wieku 17-18 lat ......... czyli baaaardzo dawno temu. Ilu jest młodych ludzi piszących takie teksty ?
Lech Janerka - Ramydada
Lech Janerka - Rower
A potem .... klasyka. Lubię tego Indianina, choć trochę ślad po im zaginął. Ale na tej płycie był WIELI przebój. Robbie Robertson, płyta z 1987 roku. Ten numer lubię na granicy z uwielbieniem ;o))
Robbie Robertson - Somewhere Down The Crazy River
A na płycie "pomagają" i Peter Gabriel i Bono ........
Robbie Robertson -  Fallen Angel
I tu skończyły się pieszczoty muzyczne, a zaczęły męczarnie............ czyli rock industrialny .....
Revolting Cocks i płyta " "Cocked & Loaded" z 2006 roku. Oj ciężko tego wysłuchać spokojnie, co nie znaczy że się nie da ;o)) Teraz już wiem dla czego nie słucham za często takiej muzyki, ale gdy słucham to pomimo zmęczenia i tortur dla narządu słuchu , słucham do końca !!!! I na jakiś czas spokój ;o))
Revolting Cocks - Devil Cock
Revolting Cocks - Prune Tang
Tę płytę słuchałerm juz bez wysiłu ..... a nawet z dużą przyjemnością. Co to za płyta ??? Oddajmy głos Wikipedii ...........
"Roadrunner United – projekt heavy metalowej wytwórni Roadrunner Records zorganizowany dla uczczenia jej 25-lecia. Jego zwieńczeniem był album wydany 11 października 2005 o tytule The All-Star Sessions. Czterech "kapitanów" wraz z 57 muzykami z 45 zespołów, które nagrywają lub nagrywały dla Roadrunnera, nagrało 18 utworów na wspólną płytę.
"Kapitanowie zespołów"
Joey Jordison (Slipknot, Murderdolls, Ministry)
Matt Heafy (Trivium)
Dino Cazares (wówczas Asesino, Divine Heresy, wcześniej w Brujeria, i Fear Factory)
Robert Flynn (Machine Head, wcześniej w Vio-lence i Forbidden)
Ten bezprecedensowy projekt był pomysłem Marka Palmera i Monte Connera, natomiast koordynatorką całego projektu była Lora Richardson. Efektem The All-Star Sessions był jeden singel ("The End"). W wydawnictwie oprócz płyty CD pojawiła się także płyta DVD z materiałem dokumentującym powstawanie utworów."

Roadrunner United - The Dagger
Roadrunner United - The Enemy
I jedyny singiel z tej płyty :
Roadrunner United - The End
Nareszcie COŚ nowego !!! Nie dość że nowa. to jeszcze bardzo dobra płyta !!! Amerykańska kapela Rival Sons i płyta z 2012 roku "Head Down". Jak ja lubię gdy młode zespoły wracają do hard rocka i dodają mu nowego brzmienia. Bardzo dobra płyta ;o))
Rival Sons - Keep On Swiming
Rival Sons - All The Way
Rival Sons - Manifest Destiny Pt. 1
Stare ale jare ............. to jest to. Frank Zappa i płyta "Sheik Yerbuti", pierwotnie wydana w 1979 roku. Potem wielokrotnie wznawiana, ta wersja z 2012 roku !! Jedna z moich ulubionych płyt Zappy. czasem udowadnia że umie grać na gitarze:
Frank Zappa - Your Mama
Czasem kpi .... to lubię :

Frank Zappa - Broken Hearts Are For Assholes
Na tej płycie był nawert przebój..... tylko czy wszyscy go rozumieją ???
Frank Zappa - Bobby Brown Goes Down
Ech Frank ..... szkoda że już Cię nie ma ..............;o((
Następna płyta z 2012 roku. Z pewnością nie zdobędzie tytułu płyty roku, bo czy jakikolwiek zespół grający noise-rock ma na to szansę ??? Ja od dawna lubię tych nowojorczyków ...... Ta płyta niczego nie zmienia. Unsane "Wreck" (2012).  No to czaduuuuuuuuu !!!!!!!!!
Unsane - No Chance
Unsane -  Ha ha ha
Unsane - Rat
Unsane zagrało balladę !!!! Fakt wart odnotowania ;o))
Unsane - Stuck
Na koniec przesłuchań "zafundowałem" sobie płytę ulubionego WOKALISTY. Ale ..... średnia to płyta, choć nie słaba ;o)) Posłuchałem i zapomniałem ;o)) Paul Rodgers "Cut Loose" z 1983 roku. Jego głos wynagradza mi wszelkie "słabości" płyty.
Paul Rodgers - Fragile
Paul Rodgers - Live In Peace

piątek, 21 grudnia 2012

Zostałem wyróżniony i podsłuchiwałem myszy ;o))

 Zostałem wyróżniony .............


 .................. przez Lesliego, "za pokazanie, że muzyka nie kończy się tam, gdzie mi się wydaje." Tym milsze to wyróżnienie że za prezentację muzyki ;o)) 
Serdeczności i podziękowania Leslie ;o))

Zabawa ma swoje reguły, więc je zamieszczam:
1. Nominować blogi, które według mnie zasługują na wyróżnienie.

Ethel - za codzienny niezłomny trud i pokrewny mi humor.
Natthimlen - za pokrewność dusz. 
No bo jak tu nie lubić kogoś kto zamieszcza takie nagrania ;o))


Mantis - za snute opowieści i poezje i czasem zadawane mi pytania.

2. Poinformować blogerów, o tym, że są nominowani (poinformuję ...)
3. Podziękować blogerowi, który mnie nominował (podziękowałem .......)
4. Dołączyć nagrodę na swoim blogu (dołączyłem).


*****
Prawie zapomniałem że idą święta ;o(( No to wesołych i zdrowych życzy czarT.








*****
Dialogi z pod szafy.
Uczestnikami zasłyszanych rozmów jest mysia rodzina. Mama, tata, synek córka i ......... przyjaciel rodziny. Nie mają jeszcze imion, ale te pewnie się kiedyś pojawią........... Mam pierwsze imię dla mamy. Leokadia w skrócie Loca.
ON, to ja.
*****
C:- Mamo ! Mamo !!!! Dla czego on znowu tak biega i międli jakieś słowa pod nosem ?
L - Bo znowu zaczęła się zima i ciągle coś się psuje i zapycha.
S - A ty wiesz siostra, co to jest zima?
C - Głupi jesteś, przecież wiem ! Zima jest jak jest zimno !
S - Sama głupia jesteś !! Jak jest zimno to jest zimnica nie zima ! Zima jest jak spadnie śnieg.
C - To jak nie spadnie to nie ma zimy?
S - Może i jest, ale sie nie liczy. Prawda mamo?
L - Niemądrzy jesteście. Zima to pora roku i raz jest zimno a raz nie. Wszystko przez tych ludzi. Wszystko niszczą.
S - Ludzie niszczą zimę?
L - Ludzie niszczą wszystko wokół siebie. Niszczą i brudzą, trują i naginają do własnych potrzeb. Nie liczą się zupełnie z naszym losem.
C - Naszym? Małych myszy?
L - Nie tylko myszy. Naszym ....., zwierząt.
S - A nie mogli by zniszczyć tylko tych puchatych?
L - To tak nie działa. Jak zniszczą jeden gatunek, zachwieją równowagę, potem inne zaczną ginąć same. Taki łańcuszek.
C - To przecież w końcu sami wyginą ....
L - Tak, ale chyba jeszcze tego nie wiedzą.
S - A co to za śpiewy słychać z korytarza .... mamo ?
L - To niestety chyba wasz tatuś wraca z ..... pracy.Gdzieś ty znowu się szlajał !!!! Znowu jadłeś trutkę na nas ?
T - Taaaaa, ale zjadłem tylko dwiee granulki ... kochanie. Ale to coś nowego i nieźle daje w czapę ....
L - Zawsze masz jakieś wytłumaczenie. Jesz za dużo trutki !!! To się źle skończy. Nie wstyd ci przed dziećmi?
T - Niech się uczą życia ..... a poza tym, za swoje jem ile chcę !!!!!
L - Ale dzieci straszysz. Znowu mam wyprowadzić sie z nimi do do mamy?
T - Daj spokój, dwie małe granulki i taka awantura !!
L - A nie pamiętasz jak się jedzenie granulek skończyło dla Stefana?
T - No co? Zeżarł go Puchaty !!!! Tfu!!! ten mu w tą !!
L - No tak .... jak ktoś nawalony trutką idzie polować na Puchatego i staje przed jego nosem wygrażając mu pięściami ...... to musiało się tak skończyć !!
T - Ale Puchaty przynajmniej dostał potem rozstroju żołądka !
L - Stefan był tak nabrany tą trutką że nic dziwnego.
S - To wujek Stefan nie był bohaterem, tak jak wcześniej mówiliście ?
L - No widzisz coś narobił? ..... Był, był ..... bo sam zginął a nie jak inni ......
C - Co inni ??
L - No ci co sami dokonują bohaterskich czynów za które giną niewinni .... Ale skończmy juz ten temat. Wiecie że u ludzi idą święta??
C - A co to są święta ?
S - To Ty siostra nie wiesz? To wtedy gdy przychodzi taka noc, że my możemy mówić ludzkim głosem !! Mała jesteś to jeszcze tego nie wiesz !!
C - A po co nam to ?? Przecież i tak nikogo z ludzi wtedy w elewatorze nie będzie.
S - Ale inne, domowe zwierzęta, mogą im opowiedzieć o naszych sprawach.
C - Już to słyszę jak Puchate opowiadają ludziom o naszych sprawach ......
L - Cicho bo ojciec zasnął i w końcu jest spokój !! Możemy przecież zostawić MU kartkę, bo pisać w tę noc też możemy.
S - I co MU napiszemy ??
L - To się okaże w TĘ noc ...............
*****
Protokoły z muzycznych przesłuchań.
Aha ..... miało być świątecznie ..... nic z tego. Dopadłem nową płytę Acid Drinkers .... mam do nich słabość. Nie twierdzę że podoba mi się bez zastrzeżeń, ale już nic mi się tak nie podoba. Łoją jak zwykle, ciężko brzmią, i ....... lubię ich pomimo braku Litzy. Acid Drinkers "La Part Du Diable" (2012). Dobre bo .... polskie !!!!! tak się płyta zaczyna :
A co potem? Różnie .... ale są kandydaci na single ;o))
Polski zespół który pochodzi z Mogilna i został uznany najlepszym polskim debiutantem w 2009 roku. Brzmi świeżo i .... młodo. Nie wiem jak potoczy się ich dalsza kariera, ale podobnie grających zespołów jest wiele. Życzę im szczęścia, bo lubię jak się coś komuś udaje. Kumka Olik z trzeciej płyty "Nowy koniec świata" z 2011 roku:
Kumka Olik - Szukam się
Kumka Olik -  Bomby
Niestety na tej płycie nie ma przeboju na miarę tego z drugiej płyty:
Kumka Olik - Podobno nie ma już Francji
I znowu płyta z wyprzedaży. Już nie za 5 złotych a za 15. Ale jest na niej numer który często chodzi za mną gdy robię coś czego nie powinienem robić (ale przecież takich sytuacji nie ma !!!!).
Hawkwind - You Shouldn't Do That
Kapela to Hawkwind, płyta In "Search Of Space" z 1971 roku. Ja to kiedyś bardzo lubiłem i .... pozostało mi to do dzisiaj ;o)) Na tej wersji płyty, w dodatkach, jest przebój !!!!! Nie wiem czy nie jedyny w historii :
Hawkwind - Silver Machine
A na obrazku, na basie i przy mikrofonie Lemmy ;o))
Nowiutka i pożyczona (na razie) płyta Skrzek - SBB - Preisner. Nasz znany kompozytor wziął się za muzykę która oczarowała go kiedyś. Także moim zdaniem była to muzyka przełomowa na naszym rynku muzycznym . Sam chłonąłem płyty SBB jak płyty najsłynniejszych zachodnich kapel. Dziś Zbigniew Preisner, ze starych taśm zmiksował materiał po swojemu, realizując swą wizę tych nagrań. Dla mnie wersje "Memento z banalnym tryptykiem" i "Z miłości jestem" ( z ostatniej płyty SBB "Memento z banalnym tryptykiem" z 1981 roku) dostarczyły prawdziwych wzruszeń. Co i wam polecam. A że w sieci nie mogę znaleźć tych nowych remiksów, zamieszczam stare. Teraz wystarczy kupić płytę i porównać ;o)) Do dzisiaj to bardzo ważne dla mnie utwory ( i ciary na plecach, ramionach i głowie):
SBB - Memento z banalnym tryptykiem
Wiecie co ? miałem łezkę w oku .... jednym i drugim ....
SBB - Z których krwi krew moja ......... czyli    Z miłości jestem (dzisiaj)
Tak piękne utwory i teksty rockowe to rzadkość na naszym rynku ;o))
Wracamy do angoli i ich muzyki. Ostatnie dwie płyty Reef. Dwie pierwsze to była dla mnie rewelacja. Trzecia ... trochę gorsza. Czwarta .... może i dobrze że zakończyli na niej działalność. Trzecia "Reef - Riders" z 1999 roku, to nadal dość surowe brzmienia. Ale Już trochę lżejsze granie:
Reef - New Bird
Reef - I've Got Something To Say
Czy na czwartej nie znalazło się nic ciekawego? Pewnie że nie, są niezła nagrania. Ale cała płyta słaba. Stracili drapieżność na rzecz wygładzonych dźwięków w przystępnych rytmach i o zgrozo "amerykańskich" chórków.
Reef "Geteway" z 2000 roku:
Reef - Set The Record Straight
Ale są i lepsze, ale to rodzynki na tej płycie ;o))
Reef - Pretenders
W tym tygodniu słuchałem jak widać strarszych płyt. Więc i kolejna nie nowa. Kiedyś robiła na mnie niesamowite wrażenie. dziś może trochę się zestarzała, ale nadal robi na mnie wrażenie. I nadal mam ochotę śpiewać (w momentach śpiewanych) z Lee Jackson'em. Płyta dzieki której polubiłem brzmienie fortepianu (chociaż EL&P byli wcześniej) i do dzis pamiętam klawiszowca o nazwisku Patrick Moraz. Jeden z wielkich zapomnianych .... Grupa Refugee i płyta "Refugee" z 1976 roku. najbardziej lubię (czy to nie oczywista oczywistość?) nagrania najdłuższe.
Refugee - Grand Canyon Suite part 1
Refugee - Grand Canyon Suite part 2
Refugee - Credo part 1
Refugee - Credo part 2
Jeszcze garść wspomnień z polskiej półki. Płyta z 1981 roku, kapeli Krzak "Blues Rock Band". Zasłużony i wspaniały zespół na naszej scenie z charakterystycznie brzmiącymi skrzypcami. Dobrzy instrumentaliści i współpraca z najlepszymi polskimi bluesowymi i rockowymi muzykami, wspaniałe koncerty, to budowało ich legendę. Dziś możemy posłuchać zremasterowanej płyty .....
Krzak - Blues E-dur
Krzak - Dżemowa maszynka

piątek, 14 grudnia 2012

Znowu nie masz czasu ??

Gorączka przedświąteczna w pełni, praca po nocach, niewyspanie ..... nawet myszy się mnie boją bo chodzę i warczę. Miałem powspominać punk, ale nie mam czasu ni nastroju, a nie chcę tego robi po łebkach, bo punk to poważna rzecz (i lubiana przeze mnie). Może za tydzień? W ramach przygotowań proszę zapoznać się z Manifestem Punkowym spisanym przez Grega z Bad Religion:;
I w formie zapowiedzi, jako że święta za pasem, kolęda ...... ale punkowa. Poznałem dzięki komuś ........... dzięki ;o))

I witam też nowych czytelników ;o)) dzięki za linki do nagrań .... niezłe ;o))
*****
Protokoły z muzycznych przesłuchań.
Kolejny tydzień mego życia zacząłem od słuchania muzyki ..... jak zwykle.
Brytyjski Red Snapper, grający mieszankę muzyczną, bardzo smaczną i sycącą uszy. Jest tu sporo elektroniki, jazzu, hip hopu, rocka .............. i to chyba nie wszystko ;o)) Druga płyta z 1996 roku, nosi tytuł "Prince Blimey".
Znalazłem jeszcze trzy EP'ki, więc je też "połknąłem" uszami. Graja na prawdę niezłą muzykę. EP'ki zawierają nagrania z "Making Bones" z 1998 roku.
Szwedzcy czarownicy z Witchcraft właśnie wydali nową płytę. Dla fanów doom metalu, ta płyta to zdrada. Dla wszystkich innych... dobry rock z elementami  ...... doom metalu. Ja spokojnie mogę tę płytę polecić, bo jest w tej muzyce dużo dobrego rocka. Słychać echa Black Sabbath Led Zeppelin i  .... wielu innych. Witchcraft z płyty "Legend" (2012 rok).
Witchcraft - Democracy
Witchcraft - Dystopia
Święta obfitują w ciekawe reedycje płyt. Taką jest też zremasterowana reedycja świetnej "So" Petera Gabriela. Trzy płyty, bo zostały dodane dwie z koncertem z Aten. Moim zdaniem doskonały prezent pod choinkę !! Chociaż z Petera Gabriela wolę jednak czwórkę (Security w wersji amerykańskiej). A na "So" są przeciez takie perełki:
Peter Gabriel - Don't Give Up
Peter Gabriel - Sledgehammer
Ale z czwórki też coś jest. Na płycie koncertowej:
Peter Gabriel - Lay Your Hands On Me (Live 1987)
A tak Peter grał na czwartej płycie:
Peter Gabriel - The Family And The Fishing Net
Po Piotrusiu Gabrielu (ładne imię;o))) czas na jazz. I to do tego polski jazz. Czy ta gitara jest podobna do gitary Pata Mata? Moim zdaniem tak !! Ale to tylko zachęca do słuchania. Polska gitarzystka Krzysia Górniak i jej najnowsza płyta "Feelings". Z tej płyty tylko fragment, bo więcej w sieci nie ma ;o((
Krzysia Górniak - Ivisible Feelings
Ale są fragmenty z innych płyt:
Krzysia Górniak - Emotions
Jazz na gitarę basową ?? Proszę bardzo. Płyta Krzysztofa Ścierańskiego z 2010 roku "The Colors". Legenda polskiej jazzowej basówki nie zawodzi. Przystępna i dobra muzyka w której brzmią echa najlepszych jazzowych basów. A na gitarze Marek Raduli.......... Z tej płyty nic nie mogę znaleźć, ale są inne nagrania koncertowe. 
Marek Raduli & Krzysztof Ścierański - Żegnaj Kuba
Krzysztof Ścierański - Od zmierzchu do świtu
I jak muzyczny bumerang wraca rock. Bo tego słucham najwięcej. Debiutancka płyta bardzo lubianego przeze mnie brytyjskiego zespołu Reef, "Replenish" z 1995 roku. Trochę garażowe brzmienie, które mnie zachwyca i którego nie ma na następnych płytach:
Reef - Choose To Live
Reef - Feed Me
I płyta która trochę rozczarowała. Po polskim Kruku spodziewałem się dobrego klasycznego hard rocka, jak na poprzednich płytach .... i w zasadzie taki jest ale ........... Czyżby panowie chcieli zdobyc większą popularność? Taką muzyka nie zdobędą, ale może następna płyta będzie całkiem popowa? Kruk z płyty "Be 3": Gdyby cała płyta była jak ten numer :
Kruk -  Master Blasetr
Bardzo ciekawa jest też wersja "Child In Time". Zupełnie nie poznałem tego utworu po pierwszych dźwiękach, dopiero wokal pozwolił na identyfikację. Numer ma wywołuje zupełnie inne emocje niż oryginał .... i to lubię.
Kruk - Child In Time
Sam juz nie wiem czy lubię red Hot Chili Peppers, czy nie. Z pewnością lubię ich mocniejsze nagrania, a tych na kolejnych płytach coraz mniej. Płyty stają się zbiorem ładnych rockowych piosenek i tylko piosenek. Szkoda ........... Z dwupłytowego "Stadium Arcadium" z 2006 roku, można było spokojnie wydać jedną płytę, a są dwie .... Tak na prawdę miałem kłopot z wysłuchaniem do końca. Co wcale nie znaczy że nie ma kilku dobrych .... piosenek.
RHCP - Dani California
RHCP - Tell Me Baby
I płyta która zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie. Kupiona na wyprzedaży w XXXXXX XXXXX za 5 złotych anglojęzyczna Wersja "?" grupy Hey. Pierwotnie "?" wydany był w 1995 roku, a wersja angielska .... nie wiem ;o)) Ta wersja pochodzi z roku 2010. Zaskakuje mięsistość brzmienia (takiego Hey'a to ja lubię). Trochę brakuje mi języka polskiego w tekstach, bo Kasia Nosowska jakoś dziwnie brzmi po angielsku. Ale płyty słuchałem z dużą przyjemnością i polecam !!!!! ..... za 5 złotych ??? Na początek numer który i po polsku i po angielsku mrowi mi skórę:
Hey - Guardian Angel
A jak to brzmi po polsku? O tak:
Hey - Anioł
Im dłużej słucham tej angielskiej wersji, coraz bardziej mi się podoba. Teraz numer który jest na tej płycie, ale w wersji Live:
Hey - Between
Hey - Empty Page
I koniec tygodnia znowu z bluesem i znowu z Shemekią. Kolejna płyta "The Soul Truth" z 2005 roku. Dobry głos !!
Shemekia Copeland - Who Stole My Radio
Shemekia Copeland - Breakin' Out
 

piątek, 7 grudnia 2012

Muzyka, tylko muzyka ... to przeciez najważniejsze.

10.12.2012 ............... dodaję ten link, bo przecież siepomaga jak sie może ;o))


*****
Mróz niby nieduży, tylko ok. -11 stopni, a wymroził wszelką chęć. Myszy siedzą odrętwiałe pod szafą i milczą. Jak one milczą, to ja nie mam o czym pisać. Zimno zamroziło też szare komórki i nie chcą przywoływać obrazów i dźwięków z przeszłości. Jedyne co tuła mi się po głowie, to Breakout. Stary polski klasyczny blues. Polski blues? Przecież blues nie jest polski!! No ten jest z pewnością.Długo, oj długo poczekamy na drugiego Nalepę. Puki co pozostały nam nagrania.
Rok 1969 i druga płyta Breakout. Śpiewała jeszcze wtedy Mira Kubasińska:
Czwarta płyta, "Blues" jest prawdziwym arcydziełem naszej tradycji bluesrockowej. Tylko słuchać i naśladować. Dla mnie to jedna z polskich płyt wszechczasów !!!! Do dzisiaj słucha z wypiekami na twarzy i śpiewam razem z Nalepą. Czy można wybrać z tej płyty dwa utwory? Nie!!!! Cała płyta to jeden wielki przebój. Ale spróbuję ........
Gdy słyszę pierwszy riff tego numeru ..... sami wiecie ........ ciary ..........
Gdybym był ptakiem, to jeszcze dziś
przyniósł bym Ci z nieba gwiazdę
I wtedy do mnie wyszła byś ..............
Tekst Cudo !!!!!!!!!!!! Dziękuję panie Loebl ;o))
No i nie udało się. te cztery to absolutne mnimum ;o)) I zauważcie że nie ma "Kiedy byłem małym chłopcem"!!!!!
Szósta płyta "Karate" (rok 1972). Tu łatwiej wybrać, ale płyta tez świetna:
Siódma "Ogień" z Mirą. Wielki Ogień już kiedyś tu był, dziś więc coś pięknie spokojnego, ale ..........:
Osmą płytą były "Kamienie" z 1974 roku. I to jest ostatnia płyta Breakout którą kojarzę. Potem były jeszcze trzy, nagrane pod nazwą Breakout (a nie Tadeusz Nalepa), ale ...., choc nie znaczy że nie ma na nich dobrych numerów. Ale Kamienie to przede wszystkim "Modlitwa".
Ale przecież też:
A potem ? Mało nagrań kojarzę, ale to z pewnością !!!!!
I z pewnością jest to jedno z mych ulubionych nagrań i kandydat do polskiego utworu wszechczasów .... na MOJEJ liście.
Tekst, jak wszystkie teksty Breakout, Bogdan Loebl ....
w pochodzie codzienności
mieć trzeba jakiś azyl
w pochodzie codzienności
mieć trzeba wyspę marzeń
w pochodzie codzienności
gdy szarość oczy zmęczy
zobaczyć trzeba słońce
zobaczyć wstążkę tęczy

no co ja mam
ja mam
muzyki pulsujący rytm
ja mam
ten taniec który tańczysz który tańczysz ty
ja ma
ten taniec który niesie mnie
jak rzeki nurt
jak rzeki rwący rwący nurt
ja mam
muzyki pulsujący rytm
ja mam
ten taniec który tańczysz ty
ja mam
ten taniec który niesie mnie
jak rzeki nurt

jest pochód codzienności
i wyjść nie można z niego
i ludzie upadają
i ludzie się podnoszą

w pochodzie codzienności
mieć trzeba jakiś azyl
w pochodzie codzienności
mieć trzeba wyspę marzeń

Jak ja dobrze rozumiem ten tekst .
*****
Protokoły z muzycznych przesłuchań.
Nowy tydzień słuchania zacząłem jeszcze w starym tygodniu. Led Zeppelin rządziło ze swą nową płytą, ale inne płyty też były w międzyczasie. Jedną z nich była płyta z wczesnych lat 70-tych. Druga i ostatnia płyta w dyskografii zespołu Killing Floor "Out Of Uranus" z 1971 roku. Ciągłe rotacje w składzie nie pozwoliły na dalszą karierę zespołu, a trochę szkoda. Bardzo ciekawa mieszanka bluesa, rocka a wszystko w niezłym psychodelicznym sosie.
Potem był weekend i miało być spokojnie .... trochę było, trochę nie było, przy polskiej płycie. Bardzo ciekawy zespół Light Coorporation i najnowsza płyta "Aliens From Planet Earth" z tego, 2012 roku. Jazz i rock i psychodelia i trochę dziwnych dźwięków. Jedno wiem, do samochodu nie nadaje się, ale do domowych "odlotów" .... a i owszem.
I w końcu coś co zainteresowało choć trochę mą połowicę. Stary (jakkolwiek to brzmi), dobry De-Phazz. Nu jazz ? Muzyka pełna elektroniki, sampli i jazzowych dźwięków. Podane w przystępnej i atrakcyjnej formie. Nie silę się na szukanie dla niej nazwy, ale słuchać lubię, dobrze buja ;o)) De-Phazz "Detunized Gravity" z 1997 roku. To ich pierwsza płyta !!!!
Znalazłem informacje w necie, na temat stylu muzyki granej przez De-Phazz. Może Wam to coś wyjaśni .... bo ja nadal nie wiem i nie wszystkie słowa rozumiem ;o))
De Phazz is a downtempo jazz ensemble integrating modern turntablism and elements of soul, Latin, trip hop and drum and bass into a lounge music sound .... Wszystko jasne ??
Kolejna kapela, kolejna zagadka. Co z kolei gra ten zespół? Akurat tę ich płytę lubię i muzyka podobna, z tym że nie słyszę jazzowych elementów. Kapela to Recoil a płyta "Liquid" z 2000 roku. Boję się szukać informacji w necie, bo znowu tysiąc słów i gatunków w jednym. Już wolę posłuchać, bez nazywania ;o))
Recoil - Jezebel
Recoil - Want
Ale następna słuchana płyta zachwyciła mnie. Zespół ten sam co powyżej (Recoil), płyta z 2007 roku "subHuman". I tu już poszukałem w necie. Okazało się że jest to solowy projekt Alana Wildera, byłego członka Depeche Mode ;o)) Ta płyta to dość karkołomne połączenie bluesa, elektroniki i trip hopu. Jak człowiek coś przeczyta .... to wie ;o)) Ale muzyka na prawdę przednia. Ja słuchałem zafascynowany:
Recoil - Prey
Recoil - Backslider
Uff, słuchałem parę razy i nie miałem dość. Ale czas płynie jak muzyka z głośnika i nie można wciąż żyć tą samą muzą ;o)) Włączyłem więc łomot i ..... rozczarowanie. Płyta Rammstein "Rosenrot" z 2005 roku. Ładne melodie, ugłaskany łomot ? Oj nie idźcie wy Rammstein tą drogą. Z całej płyty ożywiłem się przy jednym nagraniu:
Rammstein - Zerstören
Z Rammstein dzieje się to samo co kiedyś z Metalliką, komercja dominuje ich pomysły muzyczne.
Rammstein - Rosenrot
Wracam do przeszłości. Tej płyty słuchałem kilka razy a szczególnie jednego nagrania. Trochę zapomniane, a mnie wciąż jeży włos i powoduje ciarki i głos niezły.Ta płyta Rare Bird "Sympathy" to składanka z 1976 roku. Zespół już wówczas nie istniał, ale to nagranie pozostanie z pewnością w pamięci :

Rare Bird - Sympathy
Rare Bird - Hammerhead
Trochę rockowej komercji, ale bardzo dobrej. Może to niektórych oburzy, ale dla mnie to komercyjny zespół. Ale czy to źle? Ładne melodiei tylko czasem zagrają mocniej. Ale troche ich lubię ;o)) Red Hot Chili Peppers z płyty "By The Way" z 2002 roku. Wybrałem .... oczywiście że te najżywsze numery :
RHCP - By The Way
RHCP - Can't Stop
Kawał głosu i kawał kobiety. Ale i głos i ona ma duży urok ;o)) Przechodzimy na działke bluesową.
Gdy Cię nic nie rusza
to posłucha bluesa
Gdy Cię blues nie ruszy
umyj dobrze uszy
Kto ma czyste uszy
to tego blues ruszy !!!

Shemekia Copeland z płyty "Wicked", rok 2000:
Shemekia Copeland - It's My Own Tears
Shemekia Copeland- Steamy Windows
I jeszcze jedna płyta wielkiej (w dosłownym tego słowa znaczeniu) Shemekii, "Talking to Strangers" z 2002 roku.
Nie szepcz że mnie kochasz (nie mów szeptem)
Powiedz to głośno !!!
Shemekia Copeland - Don't Whisper
Shemekia Copeland -Too Close
Rzucicie na mnie okiem za tydzień ? ZAPRASZAM ;o))

piątek, 30 listopada 2012

Dowcip tygodnia ??
Spotykają się dwie blondynki.
- Dla czego ty taka smutna jesteś ?
- Aaa ..... bo wysłałam męża do sklepu po ziemniaki i potrącił go samochód.
- O jej ! I co teraz zrobisz ?
-  N..no nie wiem ............ chyba ugotuję ryż.
*****
Dialogi z pod szafy.
Uczestnikami zasłyszanych rozmów jest mysia rodzina. Mama, tata, synek córka i ......... przyjaciel rodziny (w serialu zagra go Tomasz Karolak). Nie mają jeszcze imion, ale te pewnie się kiedyś pojawią. Macie może jakieś propozycje?
On, to ja.

Jako pierwsze imię pojawia się śp. wujek Stefan, mam już wiele pomysłów na opowieści o jego "wyczynach". 
*****
- Mamo !! Dla czego On tak dzisiaj biega jak (tfu!!!) kot z pęcherzem?
- Synku, nie przywołuj ty kota do elewatora. Ostatnio jak się pojawił, zjadł wujka Stefana. Ostrożnie więc z tym słowem. Mów możne ..... ten puchaty którego imienia wypowiadać nie wolo.
- Dobra tam, jakieś zabobony.
- Synu !!!!!
- No dobra, niech ci będzie .... ten puchaty ch....
- Synu !!!! Nie wyrażaj się. Język agresji do niczego nie prowadzi.
- To Ten Puchaty może nas zżerać, a my nie możemy nawet złego słowa o nim powiedzieć?
- Daj spokój, nie zachowuj sie jak człowiek. Bądź porządną myszą .... i skąd znasz takie słowo?
- Tata jak mówi z kolegami o puchatych, to często go używa.
- A ty tak słuchasz i we wszystkim naśladujesz ojca? Może zacznij słuchać go w innych sprawach, jak na przykład porządek w twojej norce?
- No dobra, dobra .....
- O wraca ojciec z twoja siostrą .....
- Cicho, daj już spokój, nie mów tacie o tym słowie ... proszę . Tato !!! Dla czego On tak dzisiaj biega jak Ten Puchaty z pęcherzem ? Ciągle coś włancza i wyłancza.
- Nie mówi się włancza i wyłancza, tylko włącza i wyłącza.
- A ty siostra się nie mądrz, bo nic nie wiesz.
- Wiem ze tak się nie mówi !!
- Cicho dzieciaki !!! Nie jesteśmy ludźmi i możemy mówić i tak i tak. Myszy nie obowiązują zasady ludzkiej gramatyki. Chcecie być jak ludzie ? Wstyd !
- Ale dla czego On tak dzisiaj biega ??!!
- Bo pracuje na dzień i przyjmuje dostawy zboża i wydaje zboże do młyna, po taką ma pracę.
- A po co ludzie magazynują tyle zboża? Dla nas? Przecież my tego nie zjemy i za sto lat !
- Jesteś głupia mała mysz. Oni zbierają to dla siebie.
- To ludzie jedzą ziarna zboża? Jak my i gołębie? Nie wierzę. Nie widziałem by dziobali ziarna, przynajmniej On tego nie robi. A może dziobie jak my nie widzimy?
- A widziałeś u niego dziób?
- Ale przecież On czasem mówi że ktoś kłapie dziobem. Może trzyma ten dziób w ukryciu i zakłada jak nikt nie widzi?
- Ależ ty jesteś głupia mała mysz.
- To pewnie po rodzicach .
- Zaraz się doigrasz, oj zaraz się doigrasz.
- No dobrze już siedzę cicho.
- No więc, ludzie mielą to ziarno na taki biały proszek, mąkę .........
- I wciągają nosem?
- Ja tego nie wytrzymam !!!! Nosem, dziobem .... lekcje macie odrobione ?? I czemu jesteście bez czapek !!?? Marsz do nory i sprzątać przed odrobieniem lekcji i po!!
- I po co te nerwy? Jak zwykle, nic nie potrafisz dzieciom wytłumaczyć.Ludzie z tej mąki robią chleb.
- Co??
- Chleb, takie smaczne ciasto.
- A nie mogą po prostu jeść ziarna, parzcież to takie zgodne z naturą, ekologiczne i proste.
- Dla własnej przyjemności, ludzie lubią komplikować proste sprawy.

- Mamo !!! Ojej !!! Co tak zaczęło strasznie walić ?
- To Led Zeppelin, synku, Led Zeppelin . On właśnie dostał ich płytę ........
*****
I tak "zgrabnie" przechodzę do muzycznych wspomnień.
Muzyczne wspomnienia szurniętego Henia.
Coś humorek dzisiaj mi dopisuje, na pewno zaraz stanie się coś złego ............
Ale zanim się stanie, czeka wspominanie. 
Dzisiaj we wspomnieniach tylko jedna płyta, bo słuchając jej zapomniałem o bożym świecie. Właśnie w tym tygodniu ukazała się najnowsza płyta Led Zeppelin !!!!!!!!!! Posłuchałem i cała, zwietrzała już trochę, miłość wróciła. Jest to zapis koncertu, który odbył się pięć lat temu. Plant miał wówczas 59 lat ....... Ktoś powiedział że to już nie to, że łabędzi śpiew. A kto słyszał tak śpiewające łabędzie ? Nie wierzcie krytykom. Tę płytę trzeba mieć !!!! No i co z tego że Page siwy jak gołąbek. No i co z tego że Plant chowa zmarszczki pod brodą a John Paul Jones wygląda dziadowato. Bonham ciągle młody .... że to jego syn ..... ale krew ta sama i uderzenie po ojcu. Głos Planta nie ten co kiedyś ? Ale to przecież nadal TEN głos. Że nie ma już tej boskiej góry w krzyku ? Ale czasem jeszcze daje radę. Pięć lat dopieszczania nagrań z koncertu zaowocowało świetnym i ciężkim brzmieniem ( i kilkoma tylko, lekkimi nieczystościami wokalu). Tak ciężko nie grali nigdy, a ja jestem w siódmym niebie, bo takiego brzmienia brakowało mi kiedyś. Jednym słowem, Led Zeppelin "Celebration Day", jest płytą ..... której od trzech dni nie wyjmuję z odtwarzacza [płyta DVD też została odtworzona, sąd znam wygląd;o))]
Czym by się tu podzielić? Chcecie ulubione trzy nagrania z tej płyty ? Proszę bardzo :
1. In My Time Of Dying
2. Kashmir
3. Dazed And Confused
Ale w sieci, z tego koncertu, z tych trzech nagrań jest tylko Kashmir: 
Są jeszcze jedno, w dobrej jakości:

Jest tez cały koncert, ale jakość dźwięku pozostawia wiele do życzenia:

Po prostu trzeba kupić płytę, by cieszyć się świetną jakością dźwięku..... jako ja uczyniłem. Zapewniam że jest się czym cieszyć ;o))
*****

Ciąg dalszy Rysy Histerycznej Obywatela NIP. Dzisiaj zdjęcia z roku 2008.
 Do posłuchania bardzo stare nagranie (chyba z próby w 2003 roku).



Nas jeszcze czterech i nawet widać jak się nazywamy.



Poważny Pan Tadeusz to poważna sprawa.



Chwila zamyślenia .... co mam k... śpiewać ?



Aaaaa ... to śpiewamy ;o))



Basistka Guśka. Zaprzyjaźniona kapela Newspaperflyhunting, a prywatnie córeczka Sułka.


Aaaaa, ktoś mi na nogę nadepnął.



To my się tak nazywamy ? Dziwne !!







Kurcze, jak wczesne koncerty Pink Floyd ;o))











Oni grali, a ja (za Krzyśkiem) paliłem sobie, bo akurat nie miałem nic do śpiewania.



A po koncercie ... pogięło nas ;o))

*****
Protokoły z muzycznych przesłuchań.
Tydzień rozpoczęty ostatnią znaną mi płytą Radiohead. No i co z tego że przełomowa pod względem ....... sposobu dystrybucji. W muzyce chodzi o .... muzykę a nie dystrybucję. Mnie ta płyta po prostu nudzi. Radiohead "In Rainbows" z 2007 roku. Może i nagrali coś potem, mnie to przestało interesować.
Radiohead - 15 Step
Radiohead - Weird Fishes_Arpeggi
Ta płyta przyniosła ciepło i powiew egzotyki. "Odkryta" przez Ry Coodera Buena Vista Social Club miała ciąg dalszy w postaci płyt wykonawców z pod znaku Buean Vista S.C.. Te nagrania pozwoliły przetrwać mi ostatnią noc z w pracy (z piątku na sobotę) a nóżki chodziły do taktu ..... chciało się tańczyć. Ibrahim Ferrer con los bocucos "Tierra Caliente" z 2000 roku.
Ibrahim Ferrer con los bocucos - Ahora No Puedo
Ibrahim Ferrer con los bocucos - El Son de la Santiaguera
Noc się skończyła, zaczął się dzień. Polski hip hop , choć Piotrek twierdzi ze to nie to, Kanał Audytywny "Płyta Skirtotymiczna" z 2004 roku. Projekt łączący muzyków i idee. Mieszanka stylów i gatunków. Hip hop i jazz (w jednym z utworów gra Leszek Możdżer). Ciekawe, choć mnie nie porwało ..... ale zaciekawiło. 
Kanał Audytywny - Takie Chwile
A to numer z Leszkiem Możdżerem:
Kanał Audytywny - Jest Inna Droga
W odtwarzaczu zupełna nowość. Jeszcze ciepła, nowiutka płyta Soundgarden "King Animal". Włożyłem do odtwarzacza i . zaskoczenie. Co oni grają ? To jest Soundgarden ?? Ale miałem ochotę posłuchać jeszcze raz i jeszcze raz, czyli mimo pierwszego zaskoczenia, płyta spodobała się. Grają lżej, a z 13 utworów ,po trzech przesłuchaniach, polubiłem 5. Co tu wybrać? Może końcówkę płyty, bo ona mnie najbardziej przekonuje do nowego, starego Soundgarden.
Soundgarden - Eyelid's Mouth
Soundgarden - Rowing
Po Soundgarden płyta starsza o 19 lat. The Afghan Whigs "Gentlemen" z 1993 roku. Zawsze coś irytowało mnie w ich muzyce. Czy był to specyficzny wokal? Pewnie tak. Teraz gdy wracam po latach, już tak nie drażni i zaczynam doceniać muzykę. To na prawdę dobra płyta.
The Afghan Whigs - Debonair
The Afghan Whigs - Gentlemen
Teraz zaś podróż sentymentalna, w takt bluesa. Miałem to szczęście że widziałem ich nie raz na żywo, z jeszcze żywym Skibą. To było prawdziwe zwierzę estradowe, porywał za sobą całą publikę. Na scenie było wesoło (czasem aż za wesoło), na scenie dużo się działo. Gdy widziałem ich grających już bez Skiby, to nigdy nie było już to. Kasa Chorych i wydana w 2006 roku płyta Live, ze starymi nagraniami.z lat 1980-82. Bywałem na ich koncertach, bo przecież oni są z Białegostoku !! A i dziś czasem odwiedzę grób Skiby. Czasem na ławeczce przy nim siedzą jego kumple, starzy "hipisi" i popijają z Ryśkiem. Przypomnijmy sobie jego harmonijkę:
Kasa Chorych - Jak się czujesz ze mną w łóżku
Kasa Chorych - Skibowo-Riedlowy Blues
Pozostałem w dawnych czasach a nawet cofnąłem się w czasie do roku 1967. Powstała wówczas płyta, która jeszcze dziś robi na mnie wrażenie. To jazz i to jeszcze jaki. Czysty jazz, zero komercji, tylko muzyka. I jeszcze coś, wspaniali muzycy: Joe Henderson, McCoy Tyner, Ron Carter i pan grzmot - Elvin Jones. Taka muzyka zawsze na mnie działa, prawie jak ..... rock ;o)) 
McCoy Tyner "The Real McCoy", rok 1967 :
McCoy Tyner - Passion Dance
McCoy Tyner - Blues On The Corner
Następna płyta, to przejście od stanu zachwytu, do znudzenia. Argentyńsko-francusko-szwajcarski Gotan Project to elektronicznie zagrane tango.Oryginalny pomysł i bardzo ciekawy ... przez pierwsze cztery (no może pięć) nagrania. Potem mi się znudził. Gotan Project "La Revancha Del Tango" z 2001 roku.
Gotan Project - Epoca
Gotan Project - Qeremos Paz  
A potem, do końca tygodnia, było Led Zeppelin ..............

piątek, 23 listopada 2012

Nie była to Mysia Noc .

Znowu piszę w nocy. Czasem przebiegnie jakaś mysz, czasem polujący na nią kot. Tym razem staram się nie przesadzać z ilością przerzucanego zboża, może ominie mnie sprzątanie nad ranem. Mam nadzieję że nie będzie to Mysia Noc i po elewatorze nie będą włóczyły się myszy giganty, jak w utworze Genesis:
Genesis - All in a Mouse's Night
W głowie kiełkuje pomysł spisania "Mysich Opowieści", czyli nocnych rozmów z myszami. Ale prawdopodobnie to jeden z wielu pomysłów które kiełkują i nigdy nie wykiełkują. Może ...........
Może one siedzą rządkiem pod szafą, zasłuchane w muzykę płynącą z komputera? Może za nimi siedzi zasłuchany kot, ten sam którego kiedyś ganiałem po elewatorze, zanim "Zła Śluza" skróciła mi dwa palce? Może ...........


Taka moja praca jest .... nocą.

*****
- Mamo, mamo !!!! Dla czego siedzimy pod szafą i słuchamy tej muzyki??!!
- Cicho, cicho, bo jeszcze nas usłyszy. Niech sobie słucha i wspomina. To przynajmniej odstrasza kota.
- Mamo, mamo, ale to przecież nie odstraszy DUCHA KOTA, który odgryzł mu kiedyś dwa palce.
- Tak, ale on o tym nie wie. Myśli że wsadził palce w śluzę. Niech tak myśli, bo prawdy mógł by nie znieść. Dopóki Go nie przywoła, duch się nie pojawi. Dopóki nie przypomni sobie tego spotkania, wszyscy jesteśmy bezpieczni. Duch się nie pojawi. Niech lepiej słucha i nie pamięta ............
- Mamo, mamo, ale czy to na pewno muzyka która nie pozwoli mu pamiętać?
- Tak, tak, to Rammstein przy nim zapominasz o wszystkim i tańczysz (?????) ............
Rammstein - Bück Dich 
*****
Dostałem od kogoś, "Poradnik perfekcyjnej pani domu w 19 lekcjach". Dobre dusze ostrzegały, nie dawaj go żonie bo się obrazi. Obrazi się? Na mnie? Jeszcze ją przepytam po tygodniu z "odrobionych" lekcji - odpowiadałem (taki żarcik dość niskich lotów, przyznacie to panie). 
I dałem i nie obraziła się i była nawet zadowolona .......................
Za tydzień odpyta mnie z pierwszej lekcji.

*****

Historia rocka w uszach czarT'a
Moje wspomnienia pobudza ostatnio cykl filmów dokumentalnych w TVP Kultura. W sobotnie wieczory kanał ten przedstawia filmy dokumentalne o płytach które wpływały w istotny sposób na muzykę rockową. Dla fanów i sympatyków tej muzyki powinna to być pozycja obowiązkowa!!!!!! W najbliższą sobotę (24.11.2012) o godz 19.10, "Queen - Historia "Bohemian Rhapsody"". Jeżeli nie możecie w sobotę, jest szansa obejrzenia powtórki w niedzielę o 13.20. Ja oglądam z wypiekami na twarzy i uszach ;o)) Widziałem już filmy o :
Black Sabbath - Paranoid
Motorhead - Ace of Spades
Rush - 2112 /     Moving Pictures
Judas Priest - British Steel
Nirvana - Nevermind
Cieszę się że mam wszystkie te płyty na swej półce !! I również w moim odczuciu, każda z nich odkrywała nowe możliwości tej muzyki, wyznaczała nowe kierunki. Cieszy mnie również fakt, że ktoś uznaje ten rodzaj muzyki za część kultury.
Cały w skowronkach, wciąż wspominam. Dzisiaj zacznę od przypomnianych w tych filmach wykonawcach a skończę na tych których mam nadzieję zobaczyć w tym cyklu.
Jak mógł bym zapomnieć o technicznych perfekcjonistach z Rush? Wspaniali instrumentaliści nagrywają do dziś płyty które aż onieśmielają jakością grania. Ich płyty są lepsze lub gorsze, ale oni zawsze prezentują poziom techniki nieosiągalny dla wielu wykonawców. Muszę zamieścić nagranie z TYM szeptem:
Rush - The Twilight Zone
A polowanie na czarownice ?

Rush - Witch Hunt
Judast Priest słucham lub nie słucham, ale tę płytę zawsze chętnie wkładam do odtwarzacza. Tym bardziej że okładkę do niej zaprojektował POLAK. Judas Priest "British Steel", prekursorzy metalu.
Judas Priest - Breaking The Law
No i oczywiście ten metalowy HYMN:

Judas Priest - Metal Gods
Tak na prawdę można zamieścić linki do wszystkich nagrań z tej płyty:

Judas Pries - United
Lemmy i jego Motorhead to piękna karta rockowo-metalowego łojenia bez żadnych kompromisów. Bas może być instrumentem wiodącym i nie brzmieć jak bas !! 
Ale nie można zapomnieć o kapeli w której Lemmy grał przed Motorhead. Hawkwind, mówi Wam to coś? Bardzo lubiłem takie transowe granie:
Hawkwind - You Shouldn't Do That
Mieli też na swym koncie "przebój" (a kto śpiewa? poznacie?)
Hawkwind - Silver Machine
A to nagranie było początkiem nowej historii:
Hawkwind - Motorhead
Jeszcze dzisiaj pamiętam jak polowałem na tę płytę w radio. Udało się, nagrałem (nie było to wówczas przestępstwem) i znam na pamięć. Motorhead "Ace Of Spades":
Motorhead - Ace Of Spades
Życie w trasie nie było lekkie:
Motorhead - Road Crew
A wiecie kto przeżyje zagładę atomową, lub tak modny ostatnio koniec świata? Szczury, karaluchy, Lemmy, Courtney i Iggy !!!!!
Nie mogę nie wspomnieć o kapeli której wokalista śpiewa do dziś, a jego głos nie stracił (pomimo wieku) swych walorów. Paul Rodgers do dzisiaj nagrywa płyty i nie słychać by coś ubyło z jego możliwości wokalnych.
Kapela ? Free !!! Wokalista ? Paul Rodgers, potem Bad Company a nawet Queen. Posłuchajmy tych nieśmiertelnych staroci:
Free - I'm a Mover
Free - Mr. Big
Free - Wishing Well
Jeszcze dwie ważne dla mnie i historii rocka kapele. Obie graja do dziś i są ikonami, dinozaurami rockowego grania.
AC/DC, ale to, gdy wokalistą był Bon Scott. Eksplozją energii i esencją ich stylu, była i jest dla mnie, płyta "Let There Be Rock". Dla czego? Dla tego :
AC/DC - Let There Be Rock
Epokowe wspomnienie nocy spędzonej w towarzystwie dość "obfitej" Rosie:
AC/DC - Whole Lotta Rosie (Live)
Ale ja wolę wersję studyjną. Bije od niej energia wówczas nie spotykana:

AC/DC - Whole Lotta Rosie
A co robią źli chłopcy ? Grają boogie:
AC/DC - Bad Boy Boogie
A po tym nagraniu na płycie jest następne:

AC/DC - Problem Child       i tak dalej cała płyta w tym rytmie
A znacie teksańskich brodaczy? Grają do dziś........ ale kiedyś grali dużo lepiej:
ZZ Top - Neighbor, Neighbor
ZZ Top - Beer Drinkers & Hell Raisers
Jak zapanować nad ty chaosem w głowie. Tyle zespołów i nagrań ciśnie się na klawiaturę. Na koniec dzisiejszego "odcinka" rockowej historii dwie kapele z Holandii. Co dzisiaj tam grają .... nie wiem. Kiedyś grali tak, ze do dziś pamiętam nazwy dwóch zespołów, Focus i Livin' Blues. Focus zasłynął swym jodłowaniem. Czy to aby na pewno holenderska tradycja? Może tak, może nie, ale jak to brzmi !!!!
Focus - Hocus Pocus
Gdyby byli brytolami to kto wie? Przecież potrafili grać równie długo i progresywnie jak oni:

Focus - Eruption
A Livin' Blues? To wspaniały blues z Holandii:
Livin' Blues - Blue Breeze
Livin' Blues - Shylina

Następne muzyczne wspomnienia za tydzień !!!! See ya !!!!
*****

Obywatel NIP - Rysa Histeryczna - Rok 2007

Dla umilenia czasu poświęconego na oglądanie tych zdjęć, posłuchajcie proszę piosenki o mym mieście. Piosenki w naszym Obywatelskim wykonaniu. W tytule jest biały miś, bo przecież wiadomo że jest to stały bywalec naszych ulic w zimie ;o))


Piosenka nagrana została podczas sesji uwiecznionej na prezentowanych dziś zdjęciach.


Początek roku, to koncert z "naszej" Zappie. Lokal który polubiliśmy, a on polubił nas.



Też Zappa. Wtedy można jeszcze było palić w lokalach.



Zappa Live !!! Trochę się szczerzę  .... szczerze.






Sesja nagraniowa w lecie 2007.














Nagrywający nas właściciel studia.





Pan Tadeusz.





Czyżby wokal Ci wyszedł Krzysiu? Czy trzeba poprawiać?





Wspomagała nas siła żeńska.





I druga żeńska siła.









Zmęczeni ale zadowoleni.





I tak nagraliśmy płytę drugą ............





...... i trzecią.

*****
Protokoły z muzycznych przesłuchań.

Czym by się tu rozweselić? Bo nastrój, jak pogoda, fatalny. Rączka trafia na ............ płytę (a myśleliście że co?....... czajnik?), a raczej wzrok pada na płytę i uruchamia się cały mechanizm (mózg, połączenia nerwowe, impulsy i.t.d.) którego ostatecznym efektem jest włożenie płyty do odtwarzacza i usłyszenie radosnych dźwięków. Do dziś je lubię, choć media zrobiły wszystko by nimi zanudzić, a i na dancingach się szalało (ja nie bywam gdyż dwie lewe nogi mi się trafiły, ale słyszałem że tak). Goran Bregovic i muzyka z filmu (i inspirowana filmem) "Underground". Raz, dwa tri ..... Kałasznikow !!!!!!!
I bujamy się dalej ...
Kto nie widział filmu, serdecznie polecam, jak większość filmów Kusturicy.
I ciągle i wciąż i w kółko Radiohead. Ale na szczęście to już prawie koniec. Wydana w 2000 roku Radiohead "Lost Treasures 1993-1997". Nawet nie nudzi !!!! Dużo na prawdę ciekawych nagrań z czasów gdy grali jeszcze na gitarach !!! Miła odmiana po ostatnich płytach ;o)) Są i covery (nie twierdzę że dobre, ale ciekawe):
Są akustyczne wersje mega hitów:
Są inne dobre nagrania:
Ponieważ do mego miasat, takiego jakim ono jest, zawitała Maja Kleszcz, no to poszedłem z renatką na jej koncert. Wiedziałem że jej nie wystraszy i głowa po n iej nie rozboli, więc szedłem w ciemno. Ale przecież trzeba było wprowadzić się w nastrój i posłuchać Mai przed koncertem. płyta Maja Kleszcz& Incarnations "Odeon". Lubię Maję ;o))
A potem jeszcze rozgrzany, z rozpędu i po linii. Muzyka inna, ale z udziałem Mai Kleszcz (basy, krzyk, grymasy). Płyta Kapeli ze wsi Warszawa "Wiosna Ludu" z 2002 roku.Na prawdę ciekawe aranżacje tradycyjnej , ludowej muzyki.
Kapela ze wsi Warszawa - Żurawie
Kapela ze wsi Warszawa - Do Ciebie Kasiuniu
Kolejna płyta to też muzyka etniczna. Trochę skomercjalizowana, ale czarna i stylowa. The Robert Cray Band - Collection (Heavy Picks) z 1998 roku. Jedna z tych płyt, którye słucha się bardzo łatwo, chociaż zawierają dobrą muzykę. Łatwe słuchanie nie zawsze jest miernikiem jakości. Tu jest.
The Robert Cray Band - Too Many Cooks
The Robert Cray Band - Playin' in the Dirt
Wystarczy, już wystarczy tych słodkości i miłości. Niech ostry dźwięk gitar zetrze uśmiech z twarzy. Rammstein i płyta "Sehnsucht" z 1997 roku. Stary, jeszcze industrialny i bardzo drapieżny Rammstein (to druga płyta w ich dyskografii). Taki właśnie lubię:
Rammstein - Du hast
Rammstein - Eifersucht
Rammstein - Kuess mich [Fellfrosch]
Polscy klasycy metalu Vader. Ci potrafią zdusić każdy objaw radości. Chyba najbardziej znana polska grupa death metalowa. Miażdżąca klasyka i najszybsza stopa jaka słyszałem. Vader "Impressions in Blood) z 2006 roku. Muzyka w sam raz na koniec świata. Słuchana nad ranem nie pozwoli zasnąć ......... i o to chodziło tej nocy.
Vader - Helleluyah (God is Dead)
Vader - Predator
Vader - Amongst the Ruins
Vader - The Book

Po takiej dawce death metalu, potrzebowałem czegoś wysublimowanego, by przywrócić wiarę w ..... muzykę ..... spokojniejszą. Płyta czeskiego basisty Miroslava Vitousa. Miarą sukcesu jego długiej kariery w Stanach może być skład muzyków na płycie, Jan Garbarek, Chic Corea, John McLaughin, Jack DeJohnette. A płyta? Dobra !! Jazz nagrywany w ECM jest gwarancją dobrej marki. Miroslav Vitous "Universal Syncopations" z 2003 roku:
Miroslav Vitous - Univoyage
Taka muzyka nie sprawdza się jednak nad ranem w pracy. A Pidżama Porno a i owszem. Przy ich "Koncertówce 1 i 2" śpiewałem rzem z nimi. Płyty wydano w w latach 2002 i 2003 i zawierają ciekawy, jubileuszowy koncert z udziałem zaproszonych gości. A gośćmi byli: Nosowska, Maleńczuk, Muniek, Tymon, Świetlicki, bardzo ciekawy zestaw.
Pidżama Porno (feat. Kasia Nosowska) - To co czujesz to co wiesz
Pidżama Porno - Terrorystka Gloria
A Świetlicki, sam nie wiem czy bardziej mnie irytuje, czy zachwyca ;o))

Do następnego klika, za tydzień !!!!