piątek, 26 października 2018

Nowy post... no chyba żartujesz(ję)

Na nowy post przyjdzie Wam jeszcze poczekać... Z dobrze mi znanych powodów a Wam zupełnie niewiadomych, na razie nie będzie nowej paplaniny, przepraszam, pisaniny. W zasadzie to mógłbym bo, mam czas (bardzo ostatnio ograniczony), ale z powodu jego braku i nawału zajęć, wynikających z braku poważniejszego zajęcia... się naprawianiem świata wokół siebie jak i zarówno w pewnym oddaleniu, ale nie będącego na horyzoncie zdarzeń, myśl ma jednak wyrywa się poza tę nieprzekraczalną granicę i biegnie w żółwim tempie prędkości światła ku pięciu, będących poza możliwościami percepcji, wymiarom zwiniętym lub znajdującym się tuż obok nas o ułamki joktometra, choć wyczuwalnym mymi upośledzonymi przez czterowymiarową rzeczywistość zmysłami.

Do siego posta 
czarT



W oczekiwaniu na koncert TOOL (czerwiec 2018 - bilety już idą pocztą) :




niedziela, 21 października 2018

Discopolowa poezja

     Naprawdę ciężko o optymizm i radość w niedzielny poranek w pracy. Za oknem mglisto i wilgotno. W radio, w jedynej stacji która odbiera na tym sprzęcie skoczne rytmy disco polo. Głębia tekstów poraża i powoduje zamyślenie nad kondycją jej twórców. Poezja w czystej postaci.
"Miłość, miłość w Zakopanem, polewamy się szampanem...", i już wiem, jak wygląda okazywanie uczuć w tym mieście. 
"Tak, tak, żono moja, nigdy nie zapomnę, gdy Cię zobaczyłem, już mi spadły spodnie....", nie wiem czy świadczy to o pożądaniu, szczupłości talii, niedożywieniu, czy jakości paska.
"Strumyk płynie po lesie, różne myśli niesie...", kojarzy mi się z pieśnią "gdzie strumyk płynie z wolna" bo wena też wolna... od polotu, no chyba, że mamy do czynienia z nowym gatunkiem myślącej wody, a może chodzi o strumień świadomości płynący przez las?
"Dzisiaj jest piątek, szaleństwa początek, przehulamy, przepijemy nasz majątek...", duży to ten majątek nie jest, bo jeśli ta sytuacja ma miejsce co tydzień, to jaki majtek można zgromadzić w ciągu tygodnia?
"Zakochany sax, saksofonista, zakochany gra i tańczy twista...", świadczy o głębokości uczucia, bo przecież nie łatwo tańczyć twista i dąć w instrument równocześnie. Nadaje się do talent show.
"Dzisiaj mała nie dostaniesz mego ciała...", no chyba żeś fajna, to Cię wezmę do kombajna, jeśli nadal będzie fajnie, to Cię wezmę w tym kombajnie, jeśli nie odczuwasz strachu, to Cię wezmę też na dachu... ja też potrafię !!!!
"Bo ty jesteś właśnie tą osobą, którą do raju zabieram ze sobą..." ,, bóg, anioł, czy może samobójca z miejscówką w raju... islamski ekstremista samobójca?
"Więc zrobię ten pierwszy krok, skieruję na nią swój wzrok...", prawdziwie męska i odważna decyzja, nie każdego faceta stać na taka odwagę.
"Kocham lato, kocham lato, kocham las, kocham las, a w tym lesie dwoje nas...",  ekologia i miłość bliźniego... pięknie!
"Nie daj życiu się, z nami napij z nami się, olej smutki żale i baw się doskonale...", ale ja ku... nie piję, więc nici z zabawy i olania smutków.
"Uważaj na nią, to nie jest anioł, chociaż do raju cię zbiera co noc, uważaj na nią, jej usta kłamią...", no to masz chłopie problem, ale z drugiej strony ten raj...., może wystarczy zatkać jej usta?
"Mówili mi, że jak mnie miłość dopadnie, to będzie nieładnie...", no to ładnie... a jak odpadnie lub nie dopadnie, to będzie ładnie?
"Miewasz erotyczne sny, a mi mówisz, że mam z łóżka wyjść..." i ty chłopie masz do niej pretensje? Miszczem erotycznej gry z pewnością nie jesteś.
Koniec, koniec, bo mi mózg wyparuje od tych problemów...

Bieżący komentarz

     Gdy przystępujesz do organizacji, związku wyznaniowego, przyjmujesz jej zasady, przestrzegasz nakazów i nie dyskutujesz z nimi, bo wiesz do czego jesteś zobowiązany przez swą wiarę. Bez względu na twoje wewnętrzne przekonanie, grzech jest grzechem i jeśli nadal jesteś członkiem wspólnoty, musisz ponieść karę lub odbyć pokutę. Twoje zdanie w zasadzie nie ma znaczenia w świetle przestrzegania zasad. Jeśli chcesz nadal być członkiem, musisz ich przestrzegać.... lub się wypisać.

Cytat tygodnia

     STEFFAN CHIRAZI: Na początku Sepultura była nieuporządkowana, ale gdy wyszedł Chaos AD (w 1993) wszystko było jasne. Potem oczywiście wyszła płyta Roots; była perkusyjna, była staranna.Ci goście nie śpiewali po prostu o mroku i przemocy. To były kurwa istotne rzeczy. To jedyna rzecz, którą możesz powiedzieć o Maksie Calvera. Jest jednym z tych kolesi, których wskazałbyś obcemu, jeśli chciałbyś wytłumaczyć jak bardzo pozytywną i edukacyjną siłą może być faktycznie ta muzyka.

Głośno jak Diabli. Kompletna historia metalu bez cenzury


*****
Raporty z przesłuchań
czyli co w mych odtwarzaczach piszczy
***
Muzyka spod igły
Winylowy kąt

     Legendarna grupa, legendarna płyta, legendarna alternatywa... My Bloody Valentine "Loveless" z 1991 roku

     Klasyka polskiego punka? Chyba już nie tylko punka, Brygada Kryzys z 1982 roku, reedycja na winylu z 2017:
Brygada Kryzys - Centrala

     Klimaty nowoorleańskie, blues, voodoo, a czasem pop, czyli ulubiony doktor, Dr.John z płyty "In The Right Place" z 1973 roku.
Dr. John - Right Place Wrong Time
Dr. John - Such A Night

***
Muzyka codzienna -
samochodowa lub przed snem CD-kowa

     Jeszcze jedna, bo było już tu kilka, płyta hiszpańskiego gitarzysty bluesowego Javiera Vargasa i jego Vargas Blues Band. Krążek z 1997 roku "Gipsy Boogie". Na tej płycie hiszpańskie pochodzenie daje o sobie znać, a płyta to mieszanka bluesa, popu, i hiszpańszczyzny... Te hiszpańskie rytmy uwielbiam:
i santanizmy:

     Prawdziwe rockowe dzieło. Płyta AC/DC "Back In Black", pierwsza po śmierci Bona Scotta. Zespół otrząsnął się z szoku i wraca w doskonałej i ciężkiej formie. dwa ulubione numery, nieco wolniejsze tempa ale jakie emocje....
AC/DC - Let Me Put My Love Into You
i zupełny odlot:
AC/DC - Rock And Roll Ain't Noise Pollution

     Płyta zatytułowana "Ghost dancers", to współczesna, muzyczna wizja obrzędu o którym Wikipedia pisze: "Taniec Ducha Taniec Ducha – obrzęd religijny powstały w 1889 wśród Indian Ameryki Północnej, będący wyrazem kryzysu w społeczności indiańskiej spowodowanego spychaniem jej do rezerwatów. Trwał on zazwyczaj pięć dni, podczas których odbywano post i rytualne duchowe oczyszczenie. Inicjatorem tego obrzędu był Wovoka, Indianin z plemienia Pajutów, który w wyniku religijnej wizji w 1888 roku zaczął rozprzestrzeniać Taniec Ducha wśród pozbawionych nadziei Indian. Taniec ten miał sprowadzić z powrotem zabite bizony, usuwając jednocześnie białych najeźdźców z ziemi rdzennych Amerykanów. Zakazane przez władze celebrowanie Tańca Ducha było jednym z głównych pretekstów podczas masakry nad Wounded Knee."
Nie mogę znaleźć muzycznego linku, ale to link do płyty... Ghost Dancers
A to link dający pojęcie o muzyce, ale w innym, wykonaniu:
GHOST DANCERS 




Do następnego klika
czarT





piątek, 12 października 2018

Kilka słów na temat...

     Czy ja pisałem, że rzucam palenie? Z jaki rezultatem? Na razie z żadnym... Wiem, że znowu spróbuję, ale czy uda mi się, tego nie wiem. Będzie jak będzie, widocznie nie chcę tego jeszcze wystarczająco mocno. Każde wymuszenie tej decyzji, spowoduje powrót do nałogu. Wiem, bo rzucałem i wracałem już kilka razy. Okresy niepalenia trwały nawet parę lat. Muszę..., hm, niczego nie muszę. Chcę, to dobra motywacja. Właśnie, czy ja tego chcę. Rozumiem konieczność, czuję szkodliwość, tylko, czy chcę...

     Mój błędnik oszalał, świat zafalował, trudno utrzymać równowagę. Jak wszystko, to też wróci do normalności, albo po prostu do stanu sprzed szaleństwa. Ciekawe, dla mnie świat się kołysze, a nawet o tym nie wie... Nic nie czujecie? Choćby małe wahnięcie?

     Chociaż poniżej są trzy cytaty z Ciorana, to tu dodam jeszcze czwarty (to co piszę daje pojęcie o kolejności powstawania wpisu). Taki mały poradnik dla manipulatorów, który jak obserwuję, niestety się sprawdza. "Żeby manipulować ludźmi, trzeba praktykować ich przywary i dodawać do nich nowe. Spójrzcie na papieży: póki cudzołożyli, oddawali się kazirodztwu i mordowali, panowali nad swoją epoką, a Kościół był wszechpotężny. Odkąd przestrzegają jego nakazów, tylko podupadają; wstrzemięźliwość, podobnie jak umiarkowanie, przyniesie im klęskę. Stali się osobami godnymi szacunku, więc nikt się już ich nie boi. Budujący zaiste zmierzch instytucji." Może ta fala pedofilii w kościele to oddolny ruch ocalenia??? Taka dobra zmiana...


A jak zrelaksować się bez alkoholu... Yogi wam pomoże :)



Bieżący komentarz

     Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Ech ci gardzący ludzkim motłochem politycy, technokraci, którzy są w stanie zmieniać swe poglądy w zależności od przynależności organizacyjnej. Oni odnajdą się zawsze i wszędzie, wyznając nowo przyjęte poglądy z całą zaciekłością, bo to jest warunkiem akceptacji w nowym środowisku. Lecz czasem jakiś "potworek" wypełznie z przeszłości...

Cytat tygodnia

     Szczęśliwi owi mnisi, którzy u schyłku średniowiecza wędrowali od miasta do miasta, głosząc bliski koniec świata! Co z tego, że ich proroctwa jakoś nie chciały się sprawdzić? W każdym razie mogli swobodnie dawać upust uniesieniom i trwogom, chłostać gniewem tłumy... Taka terapia jest iluzoryczna w naszych czasach, w których panika stała się czymś tak zwyczajnym, że utraciła wszelkie zalety.

     Przesąd honoru to cecha cywilizacji prymitywnej. Zanika on wraz z nastaniem ery przenikliwości, panowania tchórzów, którzy, "zrozumiawszy" wszystko, nie maja już czego bronić.

     Nie ma politycznej równowagi bez porządnej jakości miernot. Kto wywołuje katastrofy? Maniackie wiercipięty, impotenci, cierpiący na bezsenność, nieudani artyści w koronach, przy szabli i w uniformie, a bardziej niż oni wszyscy - optymiści, ci, którzy hołubią nadzieję, siedząc na cudzych plecach.

Emil Cioran "Sylogizmy goryczy"

*****
Raporty z przesłuchań
czyli co w mych odtwarzaczach piszczy
***
Muzyka spod igły
Winylowy kąt

     Muzyka na gitary i syntezatory z 1975 roku. Fripp& Eno "Evening Star". Snujące się w przestrzeniach dźwięków muzyczne plamy....
Fripp and Eno - Wind On Water

     Piąty album Led Zeppelin z 1973 roku i dwa numery, według mnie, ponadczasowe...
Led Zeppelin - No Quarter
Led Zeppelin - The Ocean
I jeden bardzo lubiany:
Led Zeppelin - The Crunge

     Debiut Placebo, okrzyknięty w Anglii glamrokową wersją Nirvany. Dobra, alternatywna i mocna płyta.
Placebo - Teenage Angst
Placebo - 36 Degrees

     Robert Glasper, muzyk działający na pograniczu jazzu i hip hopu, dyrektor muzyczny filmu "Miles Ahead", tworzy płytę w hołdzie Milesowi, używając sampli z archiwalnych nagrań przenosi historię jazzu do współczesności. na płycie pojawiają sie takie nazwiska jak: Bilal, Erykah Badu, Stevie Wonder, wokalistki muzyki soul, Laura Mvula i Ledisi, zespoły rhythm and bluesowe Hiatus Kaiyote i King. Pojawia się też na gitarze John Scofield. Miles Davis & Robert Glasper "Everything’s Beautiful" z 2016 roku.
Miles Davis, Robert Glasper, Bilal - Ghetto Walkin'
Miles Davis, Robert Glasper - Maiysha (So Long) ft. Erykah Badu

***
Muzyka codzienna -
samochodowa lub przed snem CD-kowa

     Moja ulubiona płyta AC/DC "Let There Be Rock" z 1977 roku. Najbardziej rockowa z płyt z Bonem Scottem i są na niej takie kilery:

     Ostatnia płyta szwedzkiego supertria Fire! "The Hands", wydana na początku tego roku. Miesznka free jazzu i rocka w awangardowej formie. Ciężka muzyka w której na tle pracującej jak maszyna sekcji rytmicznej słyszymy szalejący saksofon Matsa Gustafssona. Konsekwencja i szaleństwo, te dwie przeciwstawne cechy dają niesamowitą miesznkę... bardzo lubię ten sposób ekspresji podparty świetnym warsztatem wykonawców.
Fire! - The Hands
Fire! - The Hands (Full Album) 2018

     Japoński performer i kompozytor awangardowy z bogatą biografią (w wieku 15 lat uciekł z domu, w wieku 17 lat rozpoczął komponowanie) Teiji Ito, z płyty "The Shamanic Principles" z 2008 roku. Prawdziwa szamańska ceremonia...
Teiji Ito - The Shamanic Principles





Do następnego klika
czarT





sobota, 6 października 2018

Ostre łojenie i się starzenie....

     Dzisiaj nic nie przychodzi mi do głowy a przynajmniej nic, co mógłbym z niej przelać na ekran. Zatem trochę prywaty i autoreklamy. W sieci pojawił się, jakiś czas temu, nowy teledysk kapeli w której śpiewa mój syn Łukasz. Uprzedzam, że to dość mocna rzecz:


     A tak chłopaki zabrzmieli na żywo na festiwalu Rock na Bagnie, też w tym roku. Ja stałem pod sceną :)


     Zespół "emerytów" w którym śpiewam, brzmi przy nich dość grzecznie:



Czasem też trochę pohałasujemy:


Ale wiek robi swoje :)


A i mój głos też już nie ten...


Dobranoc....


Bieżący komentarz

     Po latach czerwonej dyktatury, odnajdujemy się w świetnie w tej czarnej. To powrót do stanu "normalności". Kościół i władza są w nierozłącznej symbiozie od tysiąca lat. To nasza prawdziwa tradycja.

Cytat tygodnia

     "Jestem jak połamana kukiełka, której oczka wpadły do środka".
     To zdanie. wypowiedziane przez chorego umysłowo, ma wagę większą niż wszystkie dzieła o introspekcji razem.

     Nic nie schlebia nam tak jak obsesja śmierci: obsesja, nie śmierć.

Emil Cioran "Sylogizmy goryczy"

*****
Raporty z przesłuchań
czyli co w mych odtwarzaczach piszczy
***
Muzyka spod igły
Winylowy kąt

     Do dzisiaj słuchanie wczesnych nagrań KoЯn przyprawia mnie o dreszcze. Doły w tych nagraniach masują me ciało i duszę. Druga płyta KoЯn "Life Is Peachy" z 1996 roku...

     Drugą solową płytę Jerry Cantrell zadedykował pamięci Layne'a Staley'a, zmarłego, po latach walki z narkotykowym nałogiem, wokalisty Alice In Chains. Ta płyta mogła by być koleją płytą AIC, przynajmniej tak brzmi w moich uszach. Bardzo dobra, rockowa płyta...

     Debiut Kultu z 1987 roku, reedycja limitowana... bla bla bla nr 663. Po latach zrozumiałem, że t w nazwie zespołu to symbol krzyża... 
KULT - Wspaniała nowina
KULT - Konsument

     Jedna z płyt Bille Holiday "Lady Day" wydana w Japonii. Jedna ze składanek wielkiej Lady Day z bardzo starymi nagraniami....
Billie Holiday - I wished on the Moon
Billie Holiday - Summertime

     John Coltrane "Lush Life", płyta z 1961 roku zawierająca nagrania dokonane dla wytwórni Prestige Records z lat 1957-58. Różne składy, świetna muzyka. 
John Coltrane - Lush life
John Coltrane - Like someone in love

***
Muzyka codzienna -
samochodowa lub przed snem CD-kowa

     W tym tygodniu ta płyta chodziła za mną: Heilung "Lifa" z 2017 roku. Szamańska, może trochę rozdmuchana ale jakże w fascynującej formie. Warto zobaczyć ten koncert w zapisie wideo. Na mnie robi wrażenie, choć nie dziwię się krytykom nie rozumiejacym całej "otoczki".


     Ale, że nie samym Heilungiem człowiek żyje, to w samochodzie senność likwidowało AC/DC z płyty "Powerage" z 1978 roku. Rytmicznie i rock'n'rollowo, choć bez ponadczasowych przebojów:

     Powróćmy jednak do muzyki uduchowionej. Nanda Re "Shaman Earth Dance" z 2015 roku. Ta artystka pragnie połączyć świat muzyki ze światem uduchowionego szamanizmu...
Nanda Re - Ocean Goddess
Nanda Re - Breath of the Earth





Do następnego klika
czarT