piątek, 25 października 2013

Krótka bajka o przyjaźni ... ciąg dalszy.

Kiedyś napisałem "Krótką bajkę o przyjaźni" która kończyła się dość optymistycznie. Dziś postanowiłem zepsuć ten optymizm i dopisałem ciąg dalszy ....................
.............
"Czasem śni mu się światło i widzi w nim Przyjaciela.
Wtedy się uśmiecha, bo wie że zrobił dobrze. Wie że gdzieś tam ma Swego Przyjaciela."

I tak zazwyczaj kończą się historie które są bajkami. Ta bajka jest jednak inna, bo cóż napisać jako pointę. Żył długo i szczęśliwie, czy krótko i nieszczęśliwie. Cieszył się patrząc jak przyjaciel o nim zapomina ? Jak można się z tego cieszyć ?
I nastąpił ciąg dalszy tej bajki .............
Sny w których widział przyjaciela stawały się coraz częstsze. Tęsknota za jego ciepłym światłem zaczęła stawać się nie do zniesienia. Zaczęła zagłuszać muzykę. Nic nie rozpraszało ciemności wokół niego a wspomnienia o cieple czyniły otaczający go chłód coraz bardziej dotkliwym. W końcu spróbował opuścić swój zimny świat by poszukać Promyka. Nie myślał nad tym co robi i dla czego. Poszedł za głosem swego serca gdyż w końcu poczuł że je ma ..... bo bolało. Jakiś wewnętrzny głos kazał mu iść a wspomnienia przywoływały obrazy wspólnych chwil. Nie był już taki pewien swej decyzji by pozwolić Promykowi odejść, niczego nie był już pewien, wiedział że znowu chce poczuć tamto ciepło. Gotów był na to by porzucić swój świat, byle tylko mieć go obok siebie.
Wiedział że robi źle. Wiedział że nie wyniknie z tego nic dla niego dobrego, ale wyszedł z chłodu i zagłębił się w ten słoneczny i ciepły świat w którym żył Promyk. Gdy go w końcu spotkał była noc. Nigdy nie zapomni przerażenia jakie ujrzał na twarzy Promyka gdy ten go zobaczył. Nigdy nie zapomni tych słów które wówczas padły :
- Co ty tu robisz ? Przecież miałeś zostać tam gdzie byłeś ! Nie pasujesz do mego świata ! Odejdź stąd bo Ktoś może cię zobaczyć i będą problemy. I tak już podejrzewają mnie o kontakty z "ciemnością". Owszem mam dla ciebie szacunek, ale nie psuj tego. Ech, ja zawsze mam takie szczęście ........ (że trafię na kogoś kto się potem nie chce odczepić?). Odejdź stąd !!!
Chciał zaprotestować , jaki szacunek? .... nie ma w tobie niczego więcej? .... jestem tylko twym nieszczęściem? ......
Ale spuścił tylko głowę bo te słowa odebrały mu wszystkie siły i chęci i odszedł. Poczuł się jak jak zepsuta zabawka którą ktoś odrzuca gdy zauważy jej wady i ma już dość zabawy nią. Odrzucona w kąt zabawka o której chce się zapomnieć, oto czym jestem, pomyślał. Wracał do swego zimnego świata z chęcią by zasnąć na zawsze. Z pragnieniem by wśród chłodu przyśnił mu się sen w którym znowu będzie ogrzewany ciepłem Promyka i by się już z tego snu nie obudzić.
Siedzi więc i czeka na NOC.
c.d.n. ??
*****
Raporty z muzycznych przesłuchań
Początek pokrętnie progresywny. Po swym debiucie zostali okrzyknięci objawieniem muzyki progresywnej. Trzeba przyznać że muzyka dość zróżnicowana i interesująca i pełna .... muzyki. Znajdziemy tu i jazz i funk i elektronikę i echa Sceny Cantenbury i echa art rockowych szaleństw lat 70-tych. Zespól nazywa się The Tangent a ta debiutancka płyta która tak namieszała na prog-rockowej scenie to wydany w 2003 roku "The Music That Died Alone". Trudno pisać o stałym składzie grupy ... bo jest on dość płynny. Ale grają chwilami porywająco ... moje zastrzeżenia budzi tylko strona wokalna. Posłuchajcie tytułowego nagrania z tej płyty:
Na niedzielę Lars Danielsson (szwedzki basista jazzowy) jest jak do rany przyłóż. Nastrojowe i co tu dużo mówić ... piękne kompozycje z dużą ilością smyczków, pozwalają przynajmniej na chwilę zapomnieć o całym złu tego świata ( patetycznie .... ale szczerze). Lars Danielsson "Libera Me" z 2004 roku:
I coś z wokalem Caecilie Norby:
Klasyka w nie oryginalnym wykonaniu z jednym oryginalnym elementem, zagrana na prawdę dobrze. Czyli płyta The Black Crowes z 2000 roku "Live at the Greek" nagrana z Jimmy Pagem. Grają na niej przede wszystkim utwory Led Zeppelin i warto tego posłuchać.
Lubie gdy płyty zaskakują pozytywnie.Ta taka była. Chick Corea w na prawdę niezłej formie z płyty "The Vigil" wydanej w tym roku ... nie są to takie szaleństwa jak onegdaj bywało ;) ale kawałek solidnej jazzowej jazdy.
Chick Corea - Galaxy 32 Star 4
Chick Corea - Legacy
Jeszcze jedno zaskoczenie, choć ponoć wokalistka znana.pochodzi z Izraela a jej śpiew przesiąknięty jest arabskim klimatem co tworzy bardzo interesującą i trudną do zapomnienia mieszankę.Yasmin Levy z płyty "Libertad" z 2012 roku:
Yasmin Levy - La Nave del Olvido
Yasmin Levy - Libertad
Trochę wspomnień o gatunku który wymarł ? Jeden z nurtów muzycznych który na prawdę namieszał w rockowym świecie, ... grunge. I mało chyba znana kapela którą sam ledwo kojarzyłem gdy brałem z półki ich płytę. Ale że bardzo lubię takie gitarowe, trochę akustyczne brzmienia, to przypomniałem sobie z przyjemnością. tantric i płyta "Tantric" z 2001 roku:
Tantric - Breakdown
Tantric - Live Your Life (Down)
A przy tym nagraniu do tupania przyłączyła się głowa :)
Tantric - Revillusion
Rockowym zwieńczeniem tygodnia była płyta The Tea Party "Splendor Solis z 1993 roku.Ten kanadyjski zespół reaktywował się w 2011 roku ale nawet nie wiem czy wydali jakąś nową płytę. Słuchana płyta jest drugą w ich dyskografii i najlepsze było jeszcze przed nimi .... The Tea Party "Splendor Solis" z 1993 roku.
The Tea Party - Midsummer Day
The Tea Party - Sun Going Down
 

piątek, 18 października 2013

Jestem .... ale co z tego ?

No właśnie .... jestem .... ale co z tego. Wszystko wokół wiruje, remont, daleko do normalności. We mnie też wszystko wiruje i nie widać uspokojenia. 
Ale to musi się jakoś unormować. Na razie myślę o koncercie Obywatela NIP. To już za tydzień !! 25 Października w Restauracji Muzycznej Zappa w Białymstoku. Początek imprezy o 19.00 ale jak znam życie .... i nasz zespół ... to wcześniej niż o 20.00 grać nie zaczniemy. Zagramy trochę starych i dłuuuugich numerów, może coś nowego ? Tu można obejrzeć stronę wydarzenia na FB:

Po koncercie będzie foto-relacja .... jeżeli ktoś będzie robił zdjęcia.
*****
Jak mówiłem, rzeczywistość wokół wiruje, ale chyba bardziej wiruje mój świat wewnętrzny. Dwa małe flesze dobrze to oddające.
        Zniecierpliwiony długim oczekiwaniem pod męską toaletą w pracy, wpadłem w końcu do damskiej. Gdy rozglądając się nerwowo usiłowałem opuścić ją niepostrzeżenie, usłyszałem za sobą krzyk:
- Ojej w naszej toalecie jest mężczyzna !!!!
- A tam zaraz mężczyzna .... to tylko ja pani Alu
Tu nastąpił wybuch niekontrolowanej wesołości ...... ja się nie śmiałem.
          Robiąc próbę w laboratorium wszystko wykonałem zgodnie ze sztuką. Zmieliłem zboże, naważyłem 7 gram na wadze elektronicznej, wziąłem do reki lejek i rynienkę z mlewem i ..... wysypałem wszystko na podłogę bo lejka nie włożyłem do probówki .... myśli zajęte czymś innym ....
Ale to mi minie .... mi nie? ... mi tak! ... ci nie? .... mi nie minie albo minie mi.
***** 
Raporty z muzycznych przesłuchań
Dwa tygodnie to dużo słuchania, choć jednak dużo mniej niż zwykle ;(
Zaczęło się bardzo mocno!!! Gdzieś z przeceny bardzo dobra płyta alternatywnych metalowców z Mydvayne "Lost And Found" z 2005 roku. Samochodowe głośniki ledwo to wytrzymały:
Dalej było nadal głośno i alternatywnie za sprawą The Dillinger Escape Plan i płyty "Option Paralysis" z 2010 roku. To ostatnio mój ulubiony zespół i ze wstydem przyznaję że poznałem go całkiem niedawno. A łoją tak że aż miło ... i czasem trudno nadążyć ...
Chcecie wejść do mej głowy ? czasem jest tam tak !!!!
Czy Niemcy mogą uspokoić ?  Próbowałem i udało się !!! Elektronika która jakoś w mych uszach się nie zestarzała a "szalejące monotonią" sekwencery wprowadzają mnie w trans. Na prawdę można przy tej muzyce odpłynąć ... nie robiąc nic zakazanego prawem ;)  Dwie klasyczne płyty Tangerine Dream "Phaedra" z 1974 roku i "Stratosfear" z 1976":
W końcu ukazały się na naszym rynku reedycje pierwszych płyt Black Sabbath w wersji Deluxe Edition. Wiadomo ze słuchałem !!! Każda płyta z dodatkowym dyskiem z wersjami .... demo lub instrumentalnymi (można sprawdzić się z własnym wokalem ;)) Miłe i ciężkie wspomnienia ...Trzy płyty "Black Sabbath", "Paranoid" i "Master Of Reality" w wersjach Deluxe !!! 
To nagranie goni ciarki na plecach ........
A to zawsze budzi uśmiech ... gdy wspomnę wersję Acid Drinkers (śpiewaj ch....):
A to miałem bardzo długo ustawione jako dzwonek w telefonie:
A to lubię baaardzo :
No i jeszcze te dwa wesołe numer.
Początkowy kaszel "powstał" po zaciągnięciu się jointem ....
Odkryty po latach zespół T2. Dziś można się tylko dziwić jak wiele dobrych zespołów wówczas gdzieś przepadło. Nagrali jedną płytę wydaną w 1970 roku "It'll All Work Out In Boomland".
A potem jeszcze dalej w przeszłość. Wspaniały głos który nigdy chyba nie zabrzmiał tak głośno jak na to zasługiwał. No może za sprawą tej jednej piosenki :
Czesław Niemen - Dziwny jest ten świat
Przesłuchane cztery płyty "Sukces", "Czy mnie jeszcze pamiętasz", "Dziwny jest ten świat" i "Czy mnie jeszcze pamiętasz". Wrażenia ? Jednak żal ..... że nie było mu dane zabłysnąć w pełnym blasku ... choć przecież odniósł sukces.
Czesław Niemen - Klęcząc przed Tobą
Czesław Niemen - Pod Papugami
Czesław Niemen - Sen O Warszawie
Po polsku i bluesowo ?? To musi być Tadeusz Nalepa !! W odtwarzaczu dwie płyty solowe, już bez Breakout (dawne piękne czasy). Nowsze nagrania są niezłe .... ale brakuje mi tej klasy tekstów co kiedyś :( "Sen szaleńca" z 1987 roku i "Dbaj o miłość", składanka z serii Złota kolekcja.
Tadeusz Nalepa - Na wysoką wchodzę górę
Tadeusz Nalepa - Sen szaleńca
Tadeusz Nalepa - Ten o Tobie film
Jak zahaczyłem o bluesa to jeszcze przez jakiś czas pozostałem w tym klimacie. Dwie płyty czarnych bluesmanów które łączy jedno, zostały przez nich nagrane z członkami zespołu Fleetwood Mac. Obie bardzo lubię i cenię.
Otis Spann "The Biggest Thing Since Colossus" nagrana w 1969 roku.
Otis Spann with FM - It Was A Big Thing
Otis Spann with FM - She Needs Some Loving
Otis Spann with FM - My Love depends on you
Eddie Boyd " 7936 South Rhodes" nagrana w 1968 roku
Eddie Boyd with FM - Third Degree
Eddie Boyd with FM  - Just The Blues
Eddie Boyd with FM - You Got To Reap

A potem były prawdziwe delicje !!! zachwyciła mnie EPka The Tea Party. To tylko 6 nagrań .... ale jakich. Akustyczne wersje ich utworów trafiły jak nigdy w mój gust. Przypominają mi najlepsze akustyczne nagrania Led Zeppelin ..... słuchałem i nie mogłem się oderwać !!!! The Tea Party "Alhambra" z 1996 roku:
The Tea Party - The Grand Bazaar (acoustic)
The Tea Party -Inanna (acoustic)
The Tea Party - Silence (acoustic)
The Tea Party - Turn The Lamp Down (acoustic version)
The Tea Party - Sister Awake (acoustic remix)

I na koniec warta polecenia polska płyta. "Sleep Well IV - Glad I Was Young In The 80's", płyta wydana w tym roku na której polscy wykonawcy przypominają ważne utwory lat 80-tych.Te wersje są czasem na prawdę bardzo ciekawe a co za tym idzie .... płyta również. Oto jej zapowiedź z sieci:
"Sleep Well IV - Glad I Was Young In The 80's"
Bardzo fajna wersja utworu Kraftwerk Das model
Das Moon - Das Model
 
Do klika za ... tydzień ?

piątek, 4 października 2013

Wir wciąż wiruje ...

Na początek (dodaję trochę później) apel skopiowany od Ethel (Moje s.m.):
JAK ŁATWO JEST SPEŁNIĆ JEDNO MARZENIE 
Apel Taty
„Kochani!
Zwracam się do Was z ogromną prośbą! 27.10.2013 roku Oliwia kończy 6 lat.
Jej największym marzeniem jest otrzymanie jak największej liczby kartek urodzinowych.
Mała walczy z rakiem. Jeśli możesz to pomóż, wyślij kartkę na adres:

Oliwia Gandecka
ul. M.C. Skłodowskiej 11/26
65-001 Zielona Góra"

Przecież tak łatwo jest spełnić to MARZENIE :)
czarT
Ja już wysłałem:)
*****
Wir wciąż wiruje wokół mnie i wciąga i wciąga .. (aż sześć słów na w ;))
Nadal w ciągłym niedoczasie, ale tak już chyba zostanie do końca. Rozglądając się wokół dostrzegam że wszyscy maja coraz mniej czasu. Nie znam nikogo kto powiedział by że ma dużo wolnego czasu do zagospodarowania. Wszyscy narzekają na jego brak. Nie jestem wiec sam ;)
Remont ? Ciągle trwa ... Jest to typ remontu wędrującego ... po mieszkaniu. Na razie buszuje na górnym poziomie. Lada dzień po niedzieli zejdzie chyba na dół. Synkowie moi "śmieją się" (w cudzysłowie bo nie bardzo im do śmiechu z powodu braku dostępu do kompów, a w zasadzie bardzo ograniczonego dostępu - mego też co za tym idzie) że żyjemy jak, nomen omen, cyganie w taborze. Wszyscy na kupie.
Nadal jeszcze wspominam pobyt w Lizbonie .... Jedną z ciekawszych historii było spotkanie w sklepie czarnej sprzedawczyni która rozmawiała z nami po .... rosyjsku !!!! Niezła zabawa z przypominaniem sobie tego języka ale pozostałe sprzedawczynie nie rozmawiały po angielsku. W tramwaju spotkaliśmy mieszkającego tam młodego polaka który oprowadza turystów po Lizbonie. Zareagował na naszą niepewność co do przystanku na którym mamy wysiąść (a nie musiał) i zupełnie gratis ;)) udzielił nam informacji. Zaskakująco często słyszeliśmy język polski na ulicach, jednak rodacy podróżują !! 
Zamieszczam jeszcze kilka zdjęć ...

Nadal zaułki i zaułeczki ;)

Tu turystów coraz mniej.

W tym miejscu w nocy jest taki tłum ludzi i stolików że trudno przejść.

A to jedyne zdjęcia z Lizbony na których widoczny jest choć mój fragment.

Moje nogi na bruku ;) 

Odbicie w szybie podczas jazdy Windą Świętej Justyny ;)

Moje nogi w jednej z Lizbońskich knajpek.

*****
Obywatel NIP zaczął ostro trenować przed planowanym koncertem. 25 października (piątek na tydzień przed 1 listopada) zagramy w Restauracji Muzycznej Zappa w Białymstoku. Szykujemy stare, dawno nie grane utwory a koncert będzie niezaduszkowy. To znaczy wspominać będziemy przyjaciół którzy odeszli, ale z pewnych powodów nie nazywamy tego Rockowymi Zaduszkami (dla świętego spokoju wewnątrz kapeli).
*****
Raporty z muzycznych przesłuchań
Mało wykonawców i mało płyt bo ... wir ;)
Jak coś zacząłem to muszę skończyć. Zacząłem słuchać System Of A Down, to i "przeleciałem" cała dyskografię ... niedużo tego. Czyli do zeszłego tygodnia doszły trzy płyty: 
"Steal This Album" z 2002 roku.
System Of A Down - I-E-A-I-A-I-O
System Of A Down - Boom!
I dwupłytowy album wydany jako dwie oddzielne płyty ;) 
"Hypnotize" z 2005:
System Of A Down - She's Like Heroin
I piękny .....
System Of A Down - Lonely Day
"Mezmerize" z 2005:
System Of A Down - B.Y.O.B.
System Of A Down - Lost In Hollywood
Jeszcze jedna płyta Davida Sylviana i Frippa, czyli wysoka jakość muzyki zapewniona !! Może i nie najłatwiejsza rockowa nuta ale przecież piękna i dłuuugie kompozycje ;)
David Sylvian & Robert Fripp "The First Day" z 1993 roku.
David Sylvian & Robert Fripp- Darshan
David Sylvian & Robert Fripp- Fire Power
Trafił się nawet glam rock :) Mam dziwną słabość do tego wykonawcy i jego głosu. A przecież to nic wielkiego ... Mark Bolan & T.Rex składanka (4 CD) "20th Century Superstar" i koncert "Marc Bolan & T.Rex Live 1977 Rainbow". Sam się ganię za tę słabość ... a co jakiś czas wracam ;)
I specjalnie nie zamieszczam największych przebojów ;)
T.Rex - Rip Off
T.Rex - Mad Donna
T.Rex - Dandy in the Underworld (Live)
Na koniec tygodnia same starocie ... ale te płytę lubię ... jak i inne. Czesław Niemen "Człowiek jam niewdzięczny" z 1971 roku z tytułową bardzo długa suitą :
Czesław Niemen - Człowiek jam niewdzięczny
Czesław Niemen - Sprzedaj mnie wiatrowi
A dziś od rana brzmi ta, jeszcze starsza płyta. Przepiękne bluesy ...
Fleetwood Mac "Mr. Wonderful" z 1968 roku, jeszcze z Peterem Greenem. Można sie zsłuchać ...
Fleetwood Mac - Love That Burns
Fleetwood Mac - Need Your Love Tonight
Fleetwood Mac -If You Be My Baby