piątek, 29 czerwca 2012

Hooray! Hooray! It´s A Holi-Holiday!!!!

Przerwa w pisaniu !!!!
Z powodu urlopu zamykam się na dwa, do trzech tygodni.
Ale ja tu jeszcze wrócę (po w/w urlopie) i Wam pokażę !!!!!
Jeżeli będzie coś do pokazania ;o))

Because of summer holiday, I'll have a little break from writing.
Two, or three weeks.
Seeeee yaaaaaaaaaaaaaaaaaa.

*****
Ale byście się nie nudzili, mały przewodnik po czarTcie na te dni rozłąki ;o))
.................................
Tak obecnie wygląda mój starszy syn, Łukasz, wokalista Viadra (w naszej łazience ;o)) :





A to moje stare zdjęcie, wygrzebane w albumach rodzinnych. Przyznacie że nic się nie zmieniłem ;o))


A tak wygląda mój młodszy syn, Piotr (Pedrinio) jako No Offence (ten w okularach).



 A w międzyczasie ...............
Możecie wpaść i posłuchać nagrań na moim kanale w youtube. Przede wszystkim Obywatel NIP, ale są też i starsze nagrania (z lat 80-tych, czyli młodego jeszcze czarT'a) jako KOT2KC lub Grumble. Jest tam niezapomniana wersja "Stairway to Heaven". Są tez nagrania zaprzyjaźnionych kapel, choć nie wszystkich.

Możecie też wpaść na inny kanał (ale nie w kanał) na wrzucie. Tam oprócz nagrań muzycznych, znajdziecie nasze wygłupy "kabaretowe". Wywiady z idiotą (czyli ze mną). Można tez podziwiać porażający talent pedagogiczny (mój i kolegi K.O.), uczący dzieci piosenki "Nie boję się", oraz nagrania Obywatela NIP których nie ma na youtube. Są też dwa wywiady radiowe, w których słychać mnie czasem.


Możecie wpaść na mój kanał w last.fm, by zobaczyć moje preferencje muzyczne i sprawdzić jakiej muzyki ostatnio słuchałem (pod warunkiem że Piotrek nie słuchał na moje konto).


Możecie posłuchać naszych nagrań (Obywatela NIP) w strefie MP3 Wirtualnej Polski. Stamtąd można ściągnąć te nagrania, a każde odsłuchanie poprawia nasze miejsce na liście.

A z tej strony można ściągnąć wszystkie nagrania z naszej ostatniej płyty (demo "Numeryczna Inkarnacja Panoptikonu")

Możecie też odwiedzić nasz strony na Myspace:

Choć nic tam się nie dzieje, bo ja ja prowadzę ,a jestem leniwy. W przeciwieństwie do strony na facebook'u, którą prowadzi Sułek (choć ja też jestem administratorem).


*****
Zdjęcie tygodnia.


Tak czasem wygląda niebo ..... nade mną (gdy myślom zdejmę kaganiec).

*****
Przesłuchania tygodniowe.
Choć urlop za pasem, słuchanie trwa. Nieźle zacząłem, a potem ciągnąłem już różnie.
Nieźle, bo od ulubionej rockowej klasyki, choć dla mnie to wciąż nowość (przy Deep Purple i Led Zeppelin). Lubiane i ulubione Jane's Addiction z płyty "Nothing Shocking" z 1988 roku. Wybór ulubionych utworów nie jest wcale trudny. Dwa które są studyjnymi wersjami kawałków z koncertowego debiutu (rewelacyjnego choć dość ascetycznego, "Jane's Addiction"). Jaka kapela wydaje jako swą pierwszą płytę zapis koncertu ? Jane's Addiction !!!!
To jest dla mnie jeden z mych numerów wszech czasów :
A ten też bardzo lubię:
Potem miało być spokojniej .... ale tylko miało. Weather Report (szczególnie z Jaco Pastoriusem) zawsze trochę podnosi ciśnienie. Płyta (2CD) "Live And Unreleased" z 2002 roku, ale nagrania z lat 1975-83. Klasyka jazz-rocka, którą znać "niestety" trzeba.
A potem coś mnie podkusiło i żałowałem. Mark Knopfler "Sailing To Philadelphia" z 2000 roku. Mam wrażenie że brakowało mu już pomysłów muzycznych, bo ja ciągle słyszę pierwsze płyty Dire Straits. Bardzo je lubię, ale taki Knopfler mnie nudzi i nie pomagają nawet goście, a od słodyczy (muzycznej) bolą ....uszy (nie lubię country).
Dla odreagowania. płyta która wstrząsnęła Renatką. Oświadczyła że jest okropna. No i jest. Trzecia płyta The Stooges z 1973 roku, wydana jako Iggy And The Stooges, tuż przed rozwiązaniem zespołu. Uważana za pierwszą prawdziwie punkową płytę. Czyli domyślacie się jaka to muzyka. Iggy też piękny nie jest, ciągle mam przed oczyma jego zdjęcie w przeźroczystych spodniach i bez bielizny ..... brrrr. Ale ja uwielbiam takie ostro prymitywne starocie, gdy grano sercem i emocjami, a nie techniką.
Iggy And The Stooges - Search and Destroy
Iggy And The Stooges - Raw Power
Następna płyta w odtwarzaczu tylko o pięć lat późniejsza, bo z 1978 roku. To moja ulubiona płyta The Police "Outlandos d'Amour". Grają jeszcze dość prosto, jak na swe późniejsze możliwości, trochę nowofalowo a nawet ciut punkowo. Warto poznać, choćby dla tego że jest na niej Roxanne:
The Police - Roxanne
Uwielbiam grę perkusisty, który gra mało przewidywanie. Warto go posłuchać i wyłapać smaczki. To nagranie to też moje ulubione z tej płyty. Lubię słowa " .... and you'll be sorry when I'm Dead, and all this guilt will be on your head...." bo wówczas ciągle byłe nieszczęśliwy z powodu notorycznego rzucania mnie przez dziewczyny ;o))
The Police - Can't Stand Losing You
A w tej piosence mogłem znaleźć pocieszenie. Żoną podmiotu lirycznego zostaje .... dmuchana lalka:
The Police - Be My Girl - Sally
I na koniec nie mniej ulubiony Masoko Tanga:
The Police - Masoko Tanga
Oj wiele wspomnień związanych jest z tą płytą ;o)) Ale tylko z tą i następną "Regatta The Blanc"
A potem jeszcze orgia w mych uszach, bo laser wyczarowuje muzykę Sonic Youth z płyty  "Hits Are For Squares" wydanej w 2008 roku. Płyta jest składanką, ale ułożoną przez różnych wykonawców, chyba zaprzyjaźnionych z Sonicami. Ostatni numer jest premierowym nagraniem. Chcecie poznać Sonic Youth, możecie zacząć od tej płyty. Tylko ostrożnie, mnie wypaczyli dobry muzyczny gust i od tej pory szukam w muzyce sprzężeń i pisków oraz fałszywie brzmiących gitar ;o)) To tez jedna z mych ulubionych grup.
Sonic Youth - 100 %
Sonic Youth - Sugar Kane
Sonic Youth Teenage Riot
Przed samym urlopem dołowałem się starą polską kapelą (no może nie aż tak starą jak ja), Homo Twist. Liderem tej formacji był Pan Maciej Maleńczuk. I to są czasy gdy go lubiłem. Portem jakoś stracił w mych oczach wiarygodność, a i jego najnowsze dokonania muzyczne nie trafiają w mój gust. Tu jeszcze była młodzieńcza drapieżność i niepokorność w tekstach. Na pierwszej z tych płyt ""Cały ten seks" z 1993 roku, muzyka jeszcze trochę kulawa, ale jakie teksty. Do poniższego nagrania życie dopisało taką puentę, że słowa o artystach Piwnicy Pod Baranami, pasują dziś do Pana Macieja jak ulał.
Druga z płyt to "Moniti Revan" z 1997 roku. Tu muzycznie już (moim zdaniem) dużo lepiej i jest to moja ulubiona płyta Pana Macieja. A dla czego napisałem, że dołowałem się. Bo Pan Maciej opisuje zupełnie nie radosne strony życia. Chociaż płyta zaczyna się wesoło.
Homo Twist - Open Your cha cha
Homo Twist - Człowiek z wiekiem do trumny
Jest też utwór, manifest Homo Twist
Homo Twist - Twist Again
Homo Twist - Płaszcz syna
I jest tam całkiem niezła wersja "Bema pamięci  żałobnego rapsodu"
Homo Twist - Bema pamięci żałobny rapsod
Choć trudno go jednak porównywać z oryginałem:
Czesław Niemen - Bema pamięci żałobny rapsod

12 komentarzy:

  1. Miłego urlopowania życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miłego wypoczynku i dobrej pogody ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tylko się nie zamknij w sobie!
    A synek Łukaszek całkiem, całkiem, mimo że nie blondyn...

    OdpowiedzUsuń
  4. Chłopcy jak malowani! Odpoczywaj, Czarcie, i wracaj!

    OdpowiedzUsuń
  5. no to miłego wypoczywania życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. To wspaniałych wakacji!!!!!! Baw się dobrze i wracaj w jednym kawałku:)))))

    OdpowiedzUsuń
  7. No to cierpliwie poczekam na Twój powrót:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Materiał zdjęciowy rewelacyjny!
    A niebo też dziś fotografowałam :)
    Nie mam dziś siły na głębsze komentarze, więc tylko pozdrowię!

    OdpowiedzUsuń
  9. Witaj
    Odpoczywaj i nabierz sił na dalsze tworzenie :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Widzę, że o mnie to juz kolega zapomniał i nawet w zapomnianych blogach mnie nie ma:(:(NYGUS

    OdpowiedzUsuń