piątek, 30 listopada 2012

Dowcip tygodnia ??
Spotykają się dwie blondynki.
- Dla czego ty taka smutna jesteś ?
- Aaa ..... bo wysłałam męża do sklepu po ziemniaki i potrącił go samochód.
- O jej ! I co teraz zrobisz ?
-  N..no nie wiem ............ chyba ugotuję ryż.
*****
Dialogi z pod szafy.
Uczestnikami zasłyszanych rozmów jest mysia rodzina. Mama, tata, synek córka i ......... przyjaciel rodziny (w serialu zagra go Tomasz Karolak). Nie mają jeszcze imion, ale te pewnie się kiedyś pojawią. Macie może jakieś propozycje?
On, to ja.

Jako pierwsze imię pojawia się śp. wujek Stefan, mam już wiele pomysłów na opowieści o jego "wyczynach". 
*****
- Mamo !! Dla czego On tak dzisiaj biega jak (tfu!!!) kot z pęcherzem?
- Synku, nie przywołuj ty kota do elewatora. Ostatnio jak się pojawił, zjadł wujka Stefana. Ostrożnie więc z tym słowem. Mów możne ..... ten puchaty którego imienia wypowiadać nie wolo.
- Dobra tam, jakieś zabobony.
- Synu !!!!!
- No dobra, niech ci będzie .... ten puchaty ch....
- Synu !!!! Nie wyrażaj się. Język agresji do niczego nie prowadzi.
- To Ten Puchaty może nas zżerać, a my nie możemy nawet złego słowa o nim powiedzieć?
- Daj spokój, nie zachowuj sie jak człowiek. Bądź porządną myszą .... i skąd znasz takie słowo?
- Tata jak mówi z kolegami o puchatych, to często go używa.
- A ty tak słuchasz i we wszystkim naśladujesz ojca? Może zacznij słuchać go w innych sprawach, jak na przykład porządek w twojej norce?
- No dobra, dobra .....
- O wraca ojciec z twoja siostrą .....
- Cicho, daj już spokój, nie mów tacie o tym słowie ... proszę . Tato !!! Dla czego On tak dzisiaj biega jak Ten Puchaty z pęcherzem ? Ciągle coś włancza i wyłancza.
- Nie mówi się włancza i wyłancza, tylko włącza i wyłącza.
- A ty siostra się nie mądrz, bo nic nie wiesz.
- Wiem ze tak się nie mówi !!
- Cicho dzieciaki !!! Nie jesteśmy ludźmi i możemy mówić i tak i tak. Myszy nie obowiązują zasady ludzkiej gramatyki. Chcecie być jak ludzie ? Wstyd !
- Ale dla czego On tak dzisiaj biega ??!!
- Bo pracuje na dzień i przyjmuje dostawy zboża i wydaje zboże do młyna, po taką ma pracę.
- A po co ludzie magazynują tyle zboża? Dla nas? Przecież my tego nie zjemy i za sto lat !
- Jesteś głupia mała mysz. Oni zbierają to dla siebie.
- To ludzie jedzą ziarna zboża? Jak my i gołębie? Nie wierzę. Nie widziałem by dziobali ziarna, przynajmniej On tego nie robi. A może dziobie jak my nie widzimy?
- A widziałeś u niego dziób?
- Ale przecież On czasem mówi że ktoś kłapie dziobem. Może trzyma ten dziób w ukryciu i zakłada jak nikt nie widzi?
- Ależ ty jesteś głupia mała mysz.
- To pewnie po rodzicach .
- Zaraz się doigrasz, oj zaraz się doigrasz.
- No dobrze już siedzę cicho.
- No więc, ludzie mielą to ziarno na taki biały proszek, mąkę .........
- I wciągają nosem?
- Ja tego nie wytrzymam !!!! Nosem, dziobem .... lekcje macie odrobione ?? I czemu jesteście bez czapek !!?? Marsz do nory i sprzątać przed odrobieniem lekcji i po!!
- I po co te nerwy? Jak zwykle, nic nie potrafisz dzieciom wytłumaczyć.Ludzie z tej mąki robią chleb.
- Co??
- Chleb, takie smaczne ciasto.
- A nie mogą po prostu jeść ziarna, parzcież to takie zgodne z naturą, ekologiczne i proste.
- Dla własnej przyjemności, ludzie lubią komplikować proste sprawy.

- Mamo !!! Ojej !!! Co tak zaczęło strasznie walić ?
- To Led Zeppelin, synku, Led Zeppelin . On właśnie dostał ich płytę ........
*****
I tak "zgrabnie" przechodzę do muzycznych wspomnień.
Muzyczne wspomnienia szurniętego Henia.
Coś humorek dzisiaj mi dopisuje, na pewno zaraz stanie się coś złego ............
Ale zanim się stanie, czeka wspominanie. 
Dzisiaj we wspomnieniach tylko jedna płyta, bo słuchając jej zapomniałem o bożym świecie. Właśnie w tym tygodniu ukazała się najnowsza płyta Led Zeppelin !!!!!!!!!! Posłuchałem i cała, zwietrzała już trochę, miłość wróciła. Jest to zapis koncertu, który odbył się pięć lat temu. Plant miał wówczas 59 lat ....... Ktoś powiedział że to już nie to, że łabędzi śpiew. A kto słyszał tak śpiewające łabędzie ? Nie wierzcie krytykom. Tę płytę trzeba mieć !!!! No i co z tego że Page siwy jak gołąbek. No i co z tego że Plant chowa zmarszczki pod brodą a John Paul Jones wygląda dziadowato. Bonham ciągle młody .... że to jego syn ..... ale krew ta sama i uderzenie po ojcu. Głos Planta nie ten co kiedyś ? Ale to przecież nadal TEN głos. Że nie ma już tej boskiej góry w krzyku ? Ale czasem jeszcze daje radę. Pięć lat dopieszczania nagrań z koncertu zaowocowało świetnym i ciężkim brzmieniem ( i kilkoma tylko, lekkimi nieczystościami wokalu). Tak ciężko nie grali nigdy, a ja jestem w siódmym niebie, bo takiego brzmienia brakowało mi kiedyś. Jednym słowem, Led Zeppelin "Celebration Day", jest płytą ..... której od trzech dni nie wyjmuję z odtwarzacza [płyta DVD też została odtworzona, sąd znam wygląd;o))]
Czym by się tu podzielić? Chcecie ulubione trzy nagrania z tej płyty ? Proszę bardzo :
1. In My Time Of Dying
2. Kashmir
3. Dazed And Confused
Ale w sieci, z tego koncertu, z tych trzech nagrań jest tylko Kashmir: 
Są jeszcze jedno, w dobrej jakości:

Jest tez cały koncert, ale jakość dźwięku pozostawia wiele do życzenia:

Po prostu trzeba kupić płytę, by cieszyć się świetną jakością dźwięku..... jako ja uczyniłem. Zapewniam że jest się czym cieszyć ;o))
*****

Ciąg dalszy Rysy Histerycznej Obywatela NIP. Dzisiaj zdjęcia z roku 2008.
 Do posłuchania bardzo stare nagranie (chyba z próby w 2003 roku).



Nas jeszcze czterech i nawet widać jak się nazywamy.



Poważny Pan Tadeusz to poważna sprawa.



Chwila zamyślenia .... co mam k... śpiewać ?



Aaaaa ... to śpiewamy ;o))



Basistka Guśka. Zaprzyjaźniona kapela Newspaperflyhunting, a prywatnie córeczka Sułka.


Aaaaa, ktoś mi na nogę nadepnął.



To my się tak nazywamy ? Dziwne !!







Kurcze, jak wczesne koncerty Pink Floyd ;o))











Oni grali, a ja (za Krzyśkiem) paliłem sobie, bo akurat nie miałem nic do śpiewania.



A po koncercie ... pogięło nas ;o))

*****
Protokoły z muzycznych przesłuchań.
Tydzień rozpoczęty ostatnią znaną mi płytą Radiohead. No i co z tego że przełomowa pod względem ....... sposobu dystrybucji. W muzyce chodzi o .... muzykę a nie dystrybucję. Mnie ta płyta po prostu nudzi. Radiohead "In Rainbows" z 2007 roku. Może i nagrali coś potem, mnie to przestało interesować.
Radiohead - 15 Step
Radiohead - Weird Fishes_Arpeggi
Ta płyta przyniosła ciepło i powiew egzotyki. "Odkryta" przez Ry Coodera Buena Vista Social Club miała ciąg dalszy w postaci płyt wykonawców z pod znaku Buean Vista S.C.. Te nagrania pozwoliły przetrwać mi ostatnią noc z w pracy (z piątku na sobotę) a nóżki chodziły do taktu ..... chciało się tańczyć. Ibrahim Ferrer con los bocucos "Tierra Caliente" z 2000 roku.
Ibrahim Ferrer con los bocucos - Ahora No Puedo
Ibrahim Ferrer con los bocucos - El Son de la Santiaguera
Noc się skończyła, zaczął się dzień. Polski hip hop , choć Piotrek twierdzi ze to nie to, Kanał Audytywny "Płyta Skirtotymiczna" z 2004 roku. Projekt łączący muzyków i idee. Mieszanka stylów i gatunków. Hip hop i jazz (w jednym z utworów gra Leszek Możdżer). Ciekawe, choć mnie nie porwało ..... ale zaciekawiło. 
Kanał Audytywny - Takie Chwile
A to numer z Leszkiem Możdżerem:
Kanał Audytywny - Jest Inna Droga
W odtwarzaczu zupełna nowość. Jeszcze ciepła, nowiutka płyta Soundgarden "King Animal". Włożyłem do odtwarzacza i . zaskoczenie. Co oni grają ? To jest Soundgarden ?? Ale miałem ochotę posłuchać jeszcze raz i jeszcze raz, czyli mimo pierwszego zaskoczenia, płyta spodobała się. Grają lżej, a z 13 utworów ,po trzech przesłuchaniach, polubiłem 5. Co tu wybrać? Może końcówkę płyty, bo ona mnie najbardziej przekonuje do nowego, starego Soundgarden.
Soundgarden - Eyelid's Mouth
Soundgarden - Rowing
Po Soundgarden płyta starsza o 19 lat. The Afghan Whigs "Gentlemen" z 1993 roku. Zawsze coś irytowało mnie w ich muzyce. Czy był to specyficzny wokal? Pewnie tak. Teraz gdy wracam po latach, już tak nie drażni i zaczynam doceniać muzykę. To na prawdę dobra płyta.
The Afghan Whigs - Debonair
The Afghan Whigs - Gentlemen
Teraz zaś podróż sentymentalna, w takt bluesa. Miałem to szczęście że widziałem ich nie raz na żywo, z jeszcze żywym Skibą. To było prawdziwe zwierzę estradowe, porywał za sobą całą publikę. Na scenie było wesoło (czasem aż za wesoło), na scenie dużo się działo. Gdy widziałem ich grających już bez Skiby, to nigdy nie było już to. Kasa Chorych i wydana w 2006 roku płyta Live, ze starymi nagraniami.z lat 1980-82. Bywałem na ich koncertach, bo przecież oni są z Białegostoku !! A i dziś czasem odwiedzę grób Skiby. Czasem na ławeczce przy nim siedzą jego kumple, starzy "hipisi" i popijają z Ryśkiem. Przypomnijmy sobie jego harmonijkę:
Kasa Chorych - Jak się czujesz ze mną w łóżku
Kasa Chorych - Skibowo-Riedlowy Blues
Pozostałem w dawnych czasach a nawet cofnąłem się w czasie do roku 1967. Powstała wówczas płyta, która jeszcze dziś robi na mnie wrażenie. To jazz i to jeszcze jaki. Czysty jazz, zero komercji, tylko muzyka. I jeszcze coś, wspaniali muzycy: Joe Henderson, McCoy Tyner, Ron Carter i pan grzmot - Elvin Jones. Taka muzyka zawsze na mnie działa, prawie jak ..... rock ;o)) 
McCoy Tyner "The Real McCoy", rok 1967 :
McCoy Tyner - Passion Dance
McCoy Tyner - Blues On The Corner
Następna płyta, to przejście od stanu zachwytu, do znudzenia. Argentyńsko-francusko-szwajcarski Gotan Project to elektronicznie zagrane tango.Oryginalny pomysł i bardzo ciekawy ... przez pierwsze cztery (no może pięć) nagrania. Potem mi się znudził. Gotan Project "La Revancha Del Tango" z 2001 roku.
Gotan Project - Epoca
Gotan Project - Qeremos Paz  
A potem, do końca tygodnia, było Led Zeppelin ..............

11 komentarzy:

  1. Wiesz co, CzarCiku? Wyraźnie rozwijasz się twórczo! Jak myślisz, co w tym poście najbardziej do mnie przemówiło?
    Dwa zdania, których sama bym się nie powstydziła: "Chcecie być jak ludzie ? Wstyd !"
    :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Nawet bajki piszesz...
    Strach przy Tobie stać , taki uzdolniony :-)))
    Widzicie go , blondynki mu się nie podobają...

    OdpowiedzUsuń
  3. aj, jako Ludwik jest genialny i chyba z tym imieniem będzie mi się Karolak kojarzył. Bajka typowo dla dorosłych z życia wzięta:)- super jak dla mnie. Tylko szkoda,ze nie umiem pisać tak ładnie, bo u nas nie ma dnia, żeby anegdoty nie było.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze, jeszcze! O myszach...

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawe to o tych Puchatych :)
    Trochę jak o Pożyczalskich, będzie ciąg dalszy?

    OdpowiedzUsuń
  6. masz bardzo roztropne te myszy :))))

    OdpowiedzUsuń
  7. To nie wali, durna myszo, to piknie gra:))))

    OdpowiedzUsuń
  8. Mysia opowieść jest extra! A Gotan Project b. lubię.

    OdpowiedzUsuń
  9. Witaj
    Obejrzałam, posłuchałam, poczytałam i dziękuję :) za głos- także :)
    Serdeczności zostawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Tak jak McCartney nagrywając "when I'm 64" nie myślał o tym co będzie jak naprawdę skończy 64 lata, tak LZ nagrywając "In My Time Of Dying" nie myśleli o tym ze kiedyś trzeba będzie naprawdę umrzeć. Tym niemniej brzmi lepiej niż kiedykolwiek, ale tylko starsi panowie potrafią to usłyszeć.

    OdpowiedzUsuń
  11. widzę że wśród starych fanów LZ Graffiti ma najlepsze notowania. Też się zgadzam i przypominam jeszcze jeden świetny kawałek z tej płyty, który chyba w ogóle nie był grany na koncertach a ja bardzo lubię, szczególnie ten gitarowy riff robiący za refren

    http://www.youtube.com/watch?v=_JybkqBGrVs

    OdpowiedzUsuń