piątek, 29 marca 2013

Wesołe przedświąteczne porządki.

Wesołych i spokojnych świąt życzę wszystkim gościom ;o))
Nawet tym niemiłym ... ale przecież takich nie ma ... wszyscy mili mi są ;o))

Dnie spędzam na przedświątecznym sprzątaniu usiłując, nic sobie przy nim nie uszkodzić. Gorzej ze sprzętami. Właśnie dzisiaj połamałem elektrycznego mopa .... nie powiem żeby to wzbudziło aplauz współmałżonki. Za to inny z domowników tak trzepał dywan że pokaleczył sobie ręce (tym dywanem !!!!). Jak widać to zajęcie może być ze wszech miar niebezpieczne. Męska część naszego małego stadła stara się więc ograniczyć je do niezbędnego minimum (czyli unika go jak ognia), ale niestety od czasu do czasu trzeba. Właśnie nadszedł (i już na szczęście minął) ten czas. Donoszę że wszyscy przeżyli a po stronie strat można zapisać tylko tego nieszczęsnego mopa. Ale kto robi takie cienkie plastikowe rączki ? Obiecałem że po świętach znajdę i kupię taką rączkę. Ale gdzie ja ją do cholery znajdę ? Ale to po świętach ;o)) Sam proces MEGO sprzątania też był dość uciążliwy dla pozostałych domowników. Wcześnie rano (ok. 11.30), gdy nasze "maleństwa" jeszcze spały w swych spinalniach na piętrze, ja zabrałem się za sprzątanie "męskiej" łazienki. Wyjaśniam że jest ona też na piętrze obok ich pokoi, oddzielona cienkimi gipsowymi ściankami (jedna) i długością korytarza (druga). Gdy włączy się muzykę na pełny regulator, to doskonale słychać w nich każdy dźwięk. A ja włączyłem, bo przecież bez niej nie mogę, w miarę bezstresowo, robić niczego. I wiecie co ? Szybko się obudzili i wstali ;o)) A jakie dźwięki im zaserwowałem ? Takie które dały mi niezłego kopa do tych nielubianych czynności :


A oznacza to tylko tyle że właśnie wyszła i znalazła się w mych rękach nowa płyta Machine Head "Machine F**king Head Live". Ależ się przy tym sprząta .... i łamie sprzęty !!! A może to niepalenie i bieganie i ćwiczenia fizyczne (za namową Montekiego właśnie je zacząłem) powodują że mam jeszcze większą MOC do działania ;o))

Chwila przerwy na uwiecznienie tej doniosłej chwili, gdy zabrałem się za sprzątanie. Pod umywalką ryczący niemiłosiernie sprzęt grający ... czyli legendarna Kobra. 
  
Zafascynowała mnie też ilość kosmetyków. Każdy z nas trzech używa przecież innych !!!!
 *****
W sieci znalazło się już drugie nagranie z koncertu Viadra w Herkulesach. Tym razem największy koncertowy "przebój". Nieźle się przy tym skacze, ale są brzydkie słowa .... i ogólnie mało wychowawczy tekst ......... I jest to mój ulubiony kawałek synka Łukaszka ;o)) 
..... aha, to nie jest o naszej rodzinnej imprezie !!!!


*****
Raporty z muzycznych przesłuchań
 Zobaczyłem w sklepie i kupiłem ... płytę Sixto Rodrigueza, bohatera dokumentu "Searching For Sugar Man". Niedoceniony w latach 70-tych, po sukcesie filmu w końcu robi karierę. A raczej karierę robi jego muzyka. Mnie jego ballady (szczególnie po filmie na którym na prawdę płakałem) bardzo przypadły do gustu. Ale rzeczywistość w nich przedstawiona daleka jest od ideału i radości. Wybór nagrań dość prosty ... tego nie mogę nie zamieścić. Ta piosenka mówi o ... dealerze i sprzedawanych przez niego "koloryzatorach" rzeczywistości.
warto posłuchać i wsłuchać się ....
Jest też najsmutniejsza piosenka świata ... życie napisało dla Rodrigueza taki sam scenariusz. Stracił kontrakt na dwa tygodnie przed świętami ....
A dokument "Searching For Sugar Man" polecam gorąco wszystkim !!!!
Skusiła mnie też płyta The Clash "At Shea Stadium". Grają wszystko co trzeba, czasem w innych wersjach niż studyjne .... ale to trochę nie to. Punk to muzyka stworzona do małych klubów, grana na stadionie brzmi .... dziwnie.
I moje ulubione numery:
Tydzień bez TOOL-a to tydzień stracony. Ten nie był. Chyba najlepsza płyta w ich dyskografii AEnima z 1996 roku. Wybór też prosty :
.... i inne ..........
Dalej katuje się Rushem, choć już bez satysfakcji jaką czerpię ze starszych płyt. Te nowsze, pięknie brzmią, ale dobrej muzyki na nich mniej. Słuchałem dwóch płyt : Rush "Vapor Trails" z 2002 roku:
I płyta .... dziwna, na której graja covery. Nie wszystkie podobają mi się ....  ale grają je jak ... Rush ;o)) Rush "Feedback" z 2004 roku:
Płyta Santany z muzyką fusion, więc bez przebojów .... czyli niezła. santana "Wellcome" z 1973 roku. Pierwszy wybrany przeze mnie numer grany jest z Johnem McLaughlinem:
Może jeszcze coś lżejszego ... z Florą Purim na wokalu:
Jeszcze jedna bardzo dziwna płyta. Perry Farel znany przede wszystkim z Jane's Addiction i Porno For Pyros popełnił coś co się nazywa: Satelite Party "Ultra Playloaded". Na płycie wspierają go gwiazdy (John Frusciante i Flea z zespołu Red Hot Chili Peppers, Fergie z The Black Eyed Peas, perkusista Jack Irons oraz basista Joy Division i New Order, Peter Hook) ... a efekt ... hmmm ... chwilami kontrowersyjny:
Jeden z moich ulubionych wykonawców bluesowych. Chociaż czy to jest do końca blues. Raczej fuzja różnych gatunków z przewagą bluesa. Któż to taki ??? Dr.John !!! Warto poznać ;o)) Muzyka z pewnością oryginalna a mocno osadzona w tradycji .... i ten głos ;o)) W odtwarzaczu dwie płyty. Pierwsza Dr. John with The Donald Harrison Band "Funky New Orleans" z 2000 roku:
Dr. John with The Donald Harrison Band - You Ain't So Such A Much
Dr. John with The Donald Harrison Band - Big Chief
Druga to płyta Dr.John "Desitively Bonnaroo" z 1974 roku. I znowu ten czarujący głosik.
Dr.John - (Everybody Wanna Get Rich) Rite Away
Dr.John -Let's Make A Better World
Ukazała się w końcu po raz pierwszy na CD, reedycja pierwszej płyty Perfect-u. Pewnie w końcu dogadali się z Hołdysem. Miałem mieszane uczucia kupując, ale wszystko przeszło gdy włączyłem odtwarzacz. Wspomnienia ożyły !!!!!!!!
Perfect - Obracam w palcach złoty pieniądz
Perfect - Nie igraj ze mną wtedy, kiedy gram
I MOJA ulubiona ballada ...........
Perfect - Niewiele Ci mogę dać
Na koniec, tuz przed sprzątaniem zacząłem wprowadzać się w świąteczny nastrój ;o)) Do przygotowań trzeba energii, czerpałem ją z Sepultury "Beneath The Remains" z 1989 roku. Jeszcze przed wielką sławą, jeszcze grająca trash ale energia jest .... choć gorzej nagrana.
Sepultura - Mass Hypnosis
Sepultura - Beneath The Remains

13 komentarzy:

  1. No to wesołych świąt.
    Moje są o tyle weselsze, że pierdzielę porządki. Sprzątam regularnie w każdy piątek, a na święta Sanepid nie przyjeżdża, więc nie będę malować trawników na zielono.

    OdpowiedzUsuń
  2. O sprzataniu niewiele mam do powiedzenia, to domena m,
    Ale o łazienkach w wydaniu damskim mogłabym wiele napisać- Strach pomyśleć co będzie się działo za kilka lat bab x 5 może tych dwóch łazienek zabraknąć, wesołych Świat , Piecyk

    OdpowiedzUsuń
  3. Ćwicz, ćwicz i ćwicz - dźwigaj metal i jak złapiesz bakcyla, to - pas spalonej ziemi. Pamiętaj - technika nade wszystko...bez rozgrzewki nie podchodź nawet do jednego kilograma....najpierw ćwicz duże mięśnie: klatka, plecy, dopiero później mniejsze: triceps, biceps, naramienne. O nogach nie pisze, ja ich nie robię - mam kontuzję. Nigdy nie ćwicz tych samych mięśni dzień po dniu...najdłużej regeneruje się klatka, nawet do 5 dni, mniejszym mięśniom wystarczą 2/3 dni...jak boli to dobrze. Jeżeli porządnie ćwiczysz to pamiętaj o białkach i węglowodanach - to bardzo ważne...Ja dzisiaj ćwiczyłem 2 godziny, trochę przesadziłem, ale jakoś nie mogłem przestać - czuję się jak młody Bóg, czego i Tobie życzę....Zdrowych i Spokojnych Świąt...

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakie te sprzątanie muzyczne jest wielce pouczające :-)
    Ale żeby straty były ?
    I połamać coś tam ?
    Ech mężczyźni do sprzątania się nie nadają ;-)))

    OdpowiedzUsuń
  5. MĘSKA łazienka powinna być czarna i mieścić się w piwnicy, wiesz??
    Ilość kosmetyków imponująca! A The Clash b. lubię.
    I Wesołych Świąt życzę :-) pa, pa.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zdrowia,szczescia i słodyczy Kiwi życzy i tak od święta jak i BEZ.....kurcze trochę ,,oczopląsów tu u Ciebie dostałam,sama nie wiem gdzie swoim ,,cynicznym,,okiem patrzeć -bo wiesz ponoć mój blondynizm jest i tyle.....Ale tych chemicznych drobiazgów to macie więcej niż ja;-))))Ja myślę,że jakbyś nie sprzątał to i tak nic nie widać !!!!Ty tylko udawałeś/aś i tylko przełożyłeś napewno heh
    Kolorowych snów Panie Piotrze dla Pana i oczywiście małżonki :-)))))
    Pozdrawiam Kiwi:-))))))

    OdpowiedzUsuń
  7. na zdjęciu na zmęczonego nie wyglądasz :)))) ale to może efekt ćwiczeń :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajnie, że Monteki Cię zmobilizował! A sprzątanie to dobre zajęcie, pomaga czasem zrobić przegląd na przykład takiej półki z kosmetykami.
    Ja staram się mieć swoje schowane albo upchnięte w koszyczkach - polecam. A synkowi i Viadru gratuluję nagrania!

    Pozdrowienia świąteczne!

    OdpowiedzUsuń
  9. Odnoszę wrażenie, że Renatka jest pokrzywdzona. Całe lustro zajeliście! Normalnie 3 lalusiów. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ZGADZAM SIĘ CEZARZE:-)))Pozdrawiam :-)))KIWI...

    OdpowiedzUsuń
  11. Witaj
    Czyli masz wszystko na błysk Czarku? :)
    Pozdrawiam serdecznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Rodriguez jest niesamowity, też się zakochałam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Natchnąłeś mnie Perfectem. Już mam.

    OdpowiedzUsuń