piątek, 4 sierpnia 2017

Naukowcy dowodzą ...

W pracy żniwa. Zmęczenie i brak czasu stanem permanentnym. W głowie sezon ogórkowy.

W jednym z artykułów Polityki możemy przeczytać:

Naukowcy dowodzą: prowadzenie auta obniża inteligencję
"Choć pogoda zachęca do aktywnego poruszania się po mieście – chociażby na rowerze – to najpopularniejszym środkiem transportu pozostaje samochód. Sporo czasu spędzamy w korkach i (siłą rzeczy) we własnym aucie, co – jak się okazuje – może być niebezpieczne dla poziomu naszej inteligencji.
O tych zgubnych skutkach prowadzenia auta piszą brytyjscy naukowcy z uniwersytetu w Leicester. Przez pięć lat obserwowali oni ponad pół miliona Brytyjczyków w przedziale wiekowym 37–73 lata. Z badań wynikło, że prowadzenie samochodu przez co najmniej dwie godziny dziennie może skutkować... zmniejszeniem ilorazu inteligencji.
Iloraz inteligencji nie jest stały, co potwierdziły już inne badania. Zdolności umysłowe zwiększają się np. dzięki treningom pamięci krótkotrwałej, gimnastyce, a nawet grze na komputerze. Słowem: chodzi o to, by być aktywnym. Aktywność sprawia, że w naszym mózgu zachodzą zmiany. Zwiększa się gęstość i objętość istoty szarej, czyli liczby neuronów, w dwóch miejscach: obszarze motorycznym kory mózgowej lewej półkuli, gdzie neurony pobudzają się przy czynnościach werbalnych, oraz w rejonie płatu przedniego móżdżka, gdzie znaczenie mają zdolności niewerbalne.
Cóż, w kierowaniu samochodem, jak sugerują naukowcy, próżno szukać aktywności, które zwiększałyby iloraz inteligencji. Co więcej, jazda samochodem porównywana jest do oglądania telewizji: migający obraz na ekranie jest tak samo absorbujący co ten widoczny za oknem samochodu."

     Obserwacje potwierdzają badania naukowców. Raz w przypływie zmęczenia i związanego z tym obniżenia czujności życiowej, postanowiłem przestrzegać przepisów ruchu drogowego. Dość szybko instynkt samozachowawczy wymusił rezygnację z tego postanowienia. Jadąc po ulicach miasta z przepisową prędkością, tylko przeszkadzałem innym uczestnikom ruchu. Wyprzedzali mnie wszyscy, a na uliczkach osiedlowych nawet rowerzyści. Mijający mnie policjant rozmawiał w czasie jazdy przez komórkę a śmigające obok BMWice kołysały samochodem powodując stres nagłym swym pojawianiem się w polu widzenia. Kierowcy tej marki samochodów nie potrafią chyba jeździć wolno i spędzają bardzo dużo czasu za kierownicą, co w kontekście powyższego artykułu pozwala wyciągnąć jednoznaczne wnioski. Pomarańczowe światło na skrzyżowaniu to jednoznaczny sygnał do przyspieszenia, by, nie zawsze, zdążyć przed czerwonym. Motocykliści to osobny rozdział. To nie na moje nerwy, wróciłem więc do normalnej jazdy, notorycznie łamiąc wszelkie ograniczenia na ulicach i drogach. To jest po prostu bezpieczniejsze. No cóż, zdaję sobie sprawę, że tezy zawarte w tym artykule dotyczą także mnie.



*****
Bieżący komentarz
Kącik w którym czasem krótko skomentuję to, co dzieje się wokół, nie pozostając obojętnym politycznie, za co z góry przepraszam ... albo i nie ...
          Kain za swój czyn obwinia wszystkich wokół, tylko nie siebie ...

*****
Raporty z przesłuchań
co w mych odtwarzaczach piszczy
*
Muzyka spod igły
czyli winylowy kąt

     Na początek druga płyta Dire Straits "Communique"z 1979, kupiona za śmieszne (jak na winyl) pieniądze w jednym z supermarketów. Takie klubowe Dire Straits lubię najbardziej. Późniejsze, typowo rockowe wcielenie jakoś mniej przypadło mi do gustu.

     Czwarty album Johna Coltrane "Soultrane" z 1958, wznowiony na winylu w 2015. Żył krótko i intensywnie, tak to bywa z geniuszami ...

Muzyka codzienna
*
zazwyczaj samochodowa
czasem przed snem CD-kowa

     Płyta Placebo "MTV Unplugged" to jedyna chyba płyta tej kapeli, której słuchałem bez większych zastrzeżeń. Ciekawe aranżacje, nietuzinkowi goście, interesujący wokal odarty z efektów ...

     Pierwsza płyta Beastie Boys, "Licence To Ill" z 1986 roku. Największy komercyjny sukces żydowskich jajcarzy, którzy wpletli humor w biały rap. Świetna na prywatki ... kiedyś była :)
Beastie Boys - (You Gotta) Fight For Your Right (To Party)
Beastie Boys - No Sleep Till Brooklyn

     Druga płyta Audioslave "Out of Exile" z 2005 roku. Ten krążek odniósł komercyjny sukces, był nawet na pierwszym miejscu zestawienia Billboard 200 a single hulały po antenach radiowych. Ja jakoś nigdy nie przekonałem się do tego składu. Gdy słucham muzyki, brakuje mi głosu Zaka, gdy słucham głosu Chrisa, brakuje mi dźwięków Soundgarden, razem jakoś mi to nie żre, choć doceniam klasę, ale nie żre .... Jedynie utworów nie nawiązujących bezpośrednio muzycznie do stylu Rageów (np. Be Yourself) mogę słuchać bez tego rozdwojenia.
Audioslave - Your Time Has Come
Audioslave - Be Yourself

     Niezły horror w operze w niedzielny poranek, "Tosca" Pucciniego. Dość powiedzieć, że wszystkie główne postaci operowego dramatu giną. Zdradziecki drań, kochanek i Tosca. Pełna dynamizmu i okrucieństwa opera ...
Tosca przeżywająca dylemat, czy oddać się draniowi za życie kochanka:
Uwięziony kochanek żegna się ze światem i wspomina Toscę, która ostatecznie oddała się draniowi, ale niewiele to pomogło ... i draniowi i kochankowi i Tosce ...
     


Do klika za tydzień
czarT


4 komentarze:

  1. To dlatego jestem taka inteligentna , bo nie prowadzę auta :-))))
    Pzdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Samochodu nie prowadzę zawsze wydawała mi się to czynność po prostu monotonna i męcząca

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem bywa ekscytująca a czasem nawet niebezpieczna, ale nie do wszystkich to dociera :)

      Usuń