piątek, 1 grudnia 2017

Zysk

     Zewnętrzna aura nie skłania do zachwytów i intelektualnych wynurzeń. Kształtuje ją pogodowy front, który jest raczej pogodowym afrontem. Po zakończonych spotkaniach z lekarzem duszy, czuję pewną obawę, ale zdaję się na fachowca który uznał, że nauczyłem się znowu chodzić po ziemi nie tracąc z nią kontaktu. Zysk jest jeden, mam pewność, że jestem w stanie poradzić sobie z każdą sytuacją, że nie wrócę już do rzeki z której wyszedłem, bo mętne są jej wody. A że spoważniałem? Po prostu nie szczerzę już zębów w uśmiechu do całego świata w oczekiwaniu akceptacji. To raczej ja poruszam się już w świecie który akceptuję, wśród ludzi których ja akceptuję. Nie nakładam masek, próbuję pokazywać swą własną twarz. Ktoś może jej nie polubić, potrafię to zaaprobować...

*****
Bieżący komentarz
Kącik w którym czasem krótko skomentuję to, co dzieje się wokół, nie pozostając obojętnym politycznie, za co z góry przepraszam ... albo i nie ...

     Wyrażam jasno swą niezgodę na to co co rząd wyprawia z polskim prawem. Nie można  tworzyć nowych regulacji łamiąc obecnie obowiązujące. Mam nadzieję, że zostaniecie kiedyś za to rozliczeni, co zakłada, że władzę przejmą ludzie rozsądni, bo jeśli do władzy dojdą prawdziwi ekstremiści (czytaj faszyści z którymi flirtujecie a oni dzięki temu wciąż rosną w siłę) w majestacie waszego prawa wykończą nas wszystkich... jeśli wy sami nie uczynicie tego wcześniej. Minister, prokurator Ziobro już mści się na całym świecie prawniczym za swe własne klęski.  Mści się na lekarzach... Kto będzie następny? Może TY? Może ja? Narzędzia już ma.

*****
Raporty z przesłuchań
czyli co w mych odtwarzaczach piszczy
*
Muzyka spod igły
Winylowy kąt

     Płytą tygodnia jest niewątpliwie nowy Converge "The Dusk In Us", dziewiąty krążek w dyskografii. Płyta jeszcze ciepła, wydana została 3 listopada po pięciu latach od ostatniej płyty studyjnej zespołu. Jest szaleństwo (wokale!!!), jest moc, jest kolejna dobra płyta metalcore'owców z Massachusetts.

     Też amerykanie z Nowego Jorku, trzecia płyta z 1991 roku, klasyka thashu. Prong "Prove You Wrong". Panowie zagrali nawet numer The Stranglers...

     Niemen z 1972 roku z płyty "Niemen vol.1 vol.2", dwie płyty nazwane przez twórcę "Marionetki". Skład towarzyszący po rozpadzie (grali tylko dwa lata) utworzył SBB. Niemen wykorzystał teksty polskich poetów (Cypriana Kamila Norwida, Jarosława Iwaszkiewicza, Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, Bolesława Leśmiana oraz Leszka A. Moczulskiego). Niełatwa w odbiorze muzyka z pewnością wyprzedziła swe czasy...

     Free jazzowy duet John Zorn i Eugene Chadbourne z płyty "1977 - 1981". Zestaw bardzo dziwnych i rzadkich kompozycji tych dwóch muzycznych "świrów", wydany w 2017 roku na winylu. Muzyków wspiera cała lista nazwisk. Do słuchania trzeba odrzucić konwencjonalne pojęcie muzyki...
Eugene Chadbourne with John Zorn - The Double A

     Płyta kupiona z myślą o mojej żonie, bo bardzo lubi tego wykonawcę, a mnie słuchanie go nie sprawia przykrości, a czasem nawet przyjemność. Pharrell Williams "Girl", z cudownie optymistycznym "Happy".
Pharrell Williams - Happy
Pharrell Williams - Come Get It Bae

     Album Franka Sinatry "In the Wee Small Hours" z 1955 roku. Ponadczasowy głos:
Frank Sinatra - In The Wee Small Hours Of The Morning
Frank Sinatra - I'll Be Around

*****
Muzyka codzienna -
samochodowa lub przed snem CD-kowa

     Pożegnalny koncert Black Sabbath "The End" kupiłem sobie na DVD, bo widzieć Ozzy'ego, to nie to samo co tylko słyszeć. Prawdziwy demon, pan ciemności, choć już bardzo widać jego wiek (69 lat), ale głosowo wciąż daje radę. Starsi panowie w dobrej formie, to nie może być koniec...
Black Sabbath - War Pigs
Black Sabbath - Iron Man
Black Sabbath - Paranoid
Black Sabbath - N.I.B.

     Najnowsza koncertówka Kultu nie zaskakuje. Lubię ich, choć gdy słucham Kazika na żywo, przestaję mieć wokalne kompleksy, ale trochę zaczyna mi to przeszkadzać w odbiorze... Kult "Made in Poland" z tego roku... nie ma żadnych klipów w necie, więc z innego koncertu, jeden z mych ulubionych numerów (lepszy wokalnie niż opisywana płyta :) muzyka taty Kazika, Staszka, słowa Konstantego Ildefąsa )
Kult - Śmierć poety







Do klika za tydzień
czarT





2 komentarze: