A jestem już tak blisko...
A z drugiej strony czuję jak i moje odbicie znika w lustrze pustej windy.
Czy zdążę?
*****
Bieżący komentarz
Kącik w którym czasem krótko skomentuję to, co dzieje się wokół, nie pozostając obojętnym politycznie,
za co z góry przepraszam ... albo i nie ...
Kącik w którym czasem krótko skomentuję to, co dzieje się wokół, nie pozostając obojętnym politycznie,
za co z góry przepraszam ... albo i nie ...
Mówienie o antysemityzmie w Polsce jest grubą przesadą. Nawet tradycje językowe temu zaprzeczają. Przecież nazwanie kogoś "żydem" świadczy o szacunku i poważaniu.
Uzależnienia zabijają. Te od gór też.
Uzależnienia zabijają. Te od gór też.
*****
Raporty z przesłuchań
czyli co w mych odtwarzaczach piszczy
***
Muzyka spod igły
Winylowy kąt
Główną winylową atrakcją tygodnia była dla mnie płyta Joy Division "Still", pierwsze wydanie, tłoczenie z 1981 roku, w formie albumu w twardej oprawie. Jest to kompilacja wcześniejszych nagrań zrealizowanych w studio, niezrealizowanych a nagranych jak i nagrań koncertowych. Dla fana zespołu pozycja obowiązkowa.
Nie wiem, czy nie jedyny zapis utworu, który został wydany później jako singiel New Order:
Ta płyta też sprawiła mi sporo radości, Ry Cooder "The Slide Area" z 1982 roku. Amerykański gitarzysta którego trudno zaszufladkować. Stworzył własny, niepowtarzalny styl na bazie muzyki bluesowej, folkowej, hawajskiej, teksańsko-meksykańskiej, muzyki wyspy Okinawa, czy afrykańskiej...
Młodzi wrocławscy muzycy składają hołd Krzysztofowi Komedzie grając jego kompozycje w autorskich interpretacjach, w których mieszają hiphop, jungle, funk, gospel z elektroniką i oczywiście jazzem. Bardzo dobra płyta, świeży powiew...
EABS "Repetitions (Letters to Krzysztof Komeda)" z 2017 roku.
EABS - Perły i dukaty XIV / Repetition
EABS - Niekochana
EABS "Repetitions (Letters to Krzysztof Komeda)" z 2017 roku.
EABS - Perły i dukaty XIV / Repetition
EABS - Niekochana
Metal bardzo progresywny, ocierający się nawet o jazz, ale też chwilami zdrowo łojący to muzyka zespołu Between the Buried and Me z Karoliny Północnej. Ten jazz usłyszą tylko wytrwali... Album koncepcyjny bujający w kosmosie wśród pozaziemskich bytów. Between the Buried and Me "THE PARALLAX II: FUTURE SEQUENCE" z 2012 roku. Muzycznie dzieje sie sporo:
Between the Buried and Me "Extremophile Elite" (LIVE)
Between the Buried and Me - Astral Body
Between the Buried and Me "Extremophile Elite" (LIVE)
Between the Buried and Me - Astral Body
Converge - Cruel Bloom/Wretched World
Converge - Axe To Fall
***
Muzyka codzienna -
samochodowa lub przed snem CD-kowa
Esbjörn Svennsson Trio - Somewhere Else Before
Esbjörn Svennsson Trio - Pavane Thoughts of a septuagenarian
Po tych jazzowych emocjach trochę emocji innych. Ho99o9 "United States of Horror" z 2017 roku. Ho99or (Ho99o9 DEATH KULT) to amerykańscy hiphopowcy uprawiający raczej eksperymentalny hip-hop w miksie z hardocre punkiem. Interesująca i wybuchowa mieszanka... w samochodzie dobrze ożywia :)
Ho99o9 (Horror) - War Is Hell
Ho99o9 (Horror) - City Rejects
Ho99o9 (Horror) - United States of Horror
Po dwóch poprzednich płytach, ta zabrzmiała jak zbiór banalnych piosnek o... różnych rzeczach :) Płyta Markowski/Sygitowicz z 2010 roku. Nie zachwyciła...
Markowski/Sygitowicz - Każdej Nocy
Markowski & Sygitowicz - To
Dire Straits za 19,99 w spożywczaku. Muzyka trafia pod strzechy, czy staje się towarem do upłynnienia na równi z pomidorami? Nie ważne. Ważne, że można kupić czasem niezłą płytę w miarę tanio. Dire Straits "Love Over Gold" jest taką niezłą płytą, dla niektórych nawet świetną. Moim zdaniem rozpoczyna etap "stadionowy" zespołu, a ja wolałem ich jednak w wersji klubowej, co nie zmienia faktu, że jest na niej "Private Investigations"...
Dire Straits - Private Investigations
... i "Telegraph Road"
Dire Straits - Telegraph Road
Do klika za tydzień
czarT
Może czasem warto po prostu odwrócić się i nie czekać?.....
OdpowiedzUsuńOdwrócić sie i wystawić plecy na cios nieznanego? O nie! Patrzeć tej chwili w oczy, w pełnej świadomości, to to !!
UsuńNa greckich wyspach (które przecież nie są Panu obce) takie problemy rozwiązuje się w samotności - pędząc życie pustelnika oraz bimber.
OdpowiedzUsuńJa miałem problem z myśleniem po spożywaniu... dla tego nie piję, ale samotność jest pociągająca.
UsuńEch, po co komu ta wiedza? Po co zrozumienie...
OdpowiedzUsuńI tak wszyscy nieuchronnie zmierzamy ku nicości...
A może ta wiedza przyniesie jakieś inne rozwiązanie???? Jeśli materia nie ginie, tylko zmienia stany, to może podobnie dzieje się ze świadomością, myślą... żadne tam nadprzyrodzone cuda, tylko możliwie istniejące prawa których jeszcze nie znamy???
UsuńTak. Ale po co?
UsuńNo włąśnie... gdy ich nie znam, nie wiem, ale może one odpowiedzą na pytanie. Po co? Na razie dla zaspokojenia własnej ciekawości. Ja, gdy w czymś uczestniczę, a obecna forma egzystencji jest formą uczestnictwa w rzeczywistości, lubię po prostu wiedzieć :)
Usuńto może posłuchaj tego pana
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=Beom5bZO7lQ
z reguły unikam tego typu wykładów, ale ten jest jakby inny
Na razie tylko liznąłem temat, ale początek bardzo interesujący, bo daleki od dydaktyzmu i poczucia wyższości...
Usuń