sobota, 8 września 2018

Czy znajdę źródło mocy

     Po latach walki ze skrajnymi emocjami, jest we mnie spokój. Dla obserwatora zewnętrznego może to czasem wyglądać jakbym żył we własnym świecie, chwilami bez kontaktu z rzeczywistością, i może tak jest. Częściej analizuję swoje reakcje na świat niż to co się dzieje, ale to pozwala mi osiągać ten spokój. Chaos w głowie doprowadził mnie do stanu w którym zupełnie się pogubiłem. Na chaos zewnętrzny nie mam większego wpływu, on dzieje się obok mnie. Na stan wewnętrzny mam. Gdy we mnie jest spokój, świat nie wydaje się już tak nieprzyjazny, a może to ja szukam w nim jakiejś harmonii, i wówczas zaczynam ją dostrzegać. Wszystko ma swój czas, gdy jestem gotowy, działam, czasem rozwiązania pojawiają się same, jakby bez mego udziału. Wystarczy otworzyć umysł a pojawia się coś, lub ktoś z rozwiązaniami. Nie ma w tym nic niezwykłego, bo dzięki samoświadomości dostrzegam okazje, które w rozedrganiu przechodzą niezauważone. Przy uważności prostu je widzę. Czy to rodzaj codziennej medytacji w ruchu? Być może. Nie ukrywam, że zaczynam się interesować tym obszarem, ale raczej przez pryzmat własnych doświadczeń, niż szukania filozofii czy religii i wypełniania jej zaleceń. Moja skłonność do uzależnień i jej świadomość nakazuje mi ostrożność w poddawaniu się wpływom doktryn i systemów bez analizy skutków działania na moją psychikę. Wybieram to co daje mi siłę, a co najważniejsze, spokój i wewnętrzną spójność. Czy znajdę źródło mocy, a może już je znalazłem?
     Zauważyłem, że ludzie w mojej obecności czują potrzebę tłumaczenia mi dla czego piją. Ja nie czuję potrzeby tłumaczenia dla czego nie piję. Gdy pytają, szczerze odpowiadam. Ich "podziw" już mnie nie motywuje, motywuje mnie tylko to, co dzieje się we mnie.


Bieżący komentarz
Kącik w którym czasem krótko skomentuję to, co dzieje się wokół, nie pozostając obojętnym politycznie, 
za co z góry przepraszam ... albo i nie ...

Komentarz bardziej do poprzedniego posta niż bieżący:

     Jedno jest pytanie, które nie daje mi spokoju: Co dzieje się z istotami nadprzyrodzonymi, gdy imigranci porzucają swe ojczyzny i przybywają tutaj? Irlandzcy Amerykanie pamiętają wróżki, norwescy - nissery, greccy - vrykolaki, lecz tylko w powiązaniu ze starymi krajami. Gdy kiedyś spytałem, czemu w Ameryce nie widujemy podobnych demonów, moi rozmówcy zaśmiali się niemądrze i rzekli: "Boją się przepłynąć ocean; to dla nich za daleko", po czym dodali, że Chrystus i apostołowie także nie odwiedzili Ameryki.
- Richard Dorson,
"Spojrzenie teoretyczne na amerykański folklor"
Amerykański folklor w oczach historyka,
(University of Chicago Press, 1971)

... a my jesteśmy tu na miejscu i nie pamiętamy...

Cytat tygodnia

     Wywrotowy jest jedynie umysł kwestionujący obowiązek istnienia; wszystkie pozostałe, z anarchistycznymi na czele, paktują z ustalonym porządkiem.

*

     Starość może stać się znośna dzięki przyjemności, z jaką obserwujemy odchodzenie po kolei tych, którzy zapewne w nas wierzyli, a których nie będziemy już mogli rozczarować.

Emil Cioran "Zły demiurg"

*****
Raporty z przesłuchań
czyli co w mych odtwarzaczach piszczy
***
Muzyka spod igły
Winylowy kąt

     Nowiutka płyta Alice In Chains, dobra, choć bez rewelacji. Solidny rock z tęsknotą za grunge'm. Brakuje mi drapieżności głosu Layne'a Staley'a, no ale on już nigdy nie zaśpiewa, a William DuVall ładnie spiewa ... i jest to zarzut. Alice In Chais "Rainier Fog" z 2018 roku. Są na tej płycie numery które mnie ruszają:
Alice In Chains - The One You Know

     Death Grips, amerykański zespół eksperymentujący w obszarze hip hopu. W tym przedziwnym hałasie możemy doszukać się elementów industrialu, elektroniki, punka, noise. Świeży ale hałaśliwy powiew... Płyta z 2017 roku, Death Grips "Bottomless Pit".
Death Grips - Hot Head
Death Grips - 80808

     Kolejna płyta Zeal &Ardor "Stranger Fruit" z tego roku, zespołu grjącego black metal blues. Ekscytujące, bo pozornie niemożliwe połączenie a ja słucham z wypiekami.
Zeal & Ardor - You Ain't Coming Back
Zeal & Ardor - Ship On Fire


     Piaty i jak na razie ostatni album Chelsea Wolfe "Hiss Spun" z 2017 roku. Ta amerykańska wokalistka i gitarzystka porusza się swobodnie w obszarach zarówno folku jak i doom i black metalu. piorunująca, mrocza i fascynująca mieszanka.
Chelsea Wolfe - 16 Psyche
Chelsea Wolfe - Spun
Chelsea Wolfe - The Culling

     Płyta Milesa Davisa z okresu gdy flirtował z elektroniką i popem "You Under Arrest" z 1985 roku. Na płycie dwaj świetni gitarzyści John Scofield i John McLaughlin, oraz dwie wersje przebojów pop, "Time after Time" Cyndi Lauper i "Human Nature" Michaela Jacksona, za co Miles'a spotkała fala krytyki.
Miles Davis- Time After Time
Miles Davis- Human Nature
Miles Davis - You're under arrest

***
Muzyka codzienna -
samochodowa lub przed snem CD-kowa

     Płyta Wille Dixon'a pod jakże wymownym tytułem, "I Am The Blues". I to prawda, patrząc na spis utworów i wiedząc kto je grał oprócz Williego można powiedzieć, ten człowiek to BLUES.
Willie Dixon - I can't quit you, baby
Willie Dixon - Back Door Man

     Jak każdy nałogowiec co jakiś czas zażywam Morphine. Bas, perkusja, saksofon i... odlot. Morphine "The Night".
Morphine - The Night
Morphine - Top Floor, Bottom Buzzer
Morphine - Im yours, you're mine

     Pierwsza płyta norweskiego zespołu Wardruna "Runaljod – gap var Ginnunga" z 2009 roku. Muzyka inspirowana nordyckim szamanizmem i runami fuþarku starszego. Klimatyczna i wciągająca tajemniczością muzyka. Ta płyta jest pierwszą z trylogii... 
Wardruna - Heimta Thurs
Wardruna - Algir - Togntale

     "Blue Valentine" płyta Toma Waitsa z 1978 roku, wówczas jeszcze potrafił śpiewać wręcz romanycznie...
Tom Waits - Romeo Is Bleeding
Tom Waits - Blue Valentines

     Heilung, międzynarodowa grupa której członkowie pochodzą z Norwegii, Danii i Niemiec. Ich koncert w Midgardsblot został określony przez metal Hammer jako jeden z najlepszych koncertów w 2017 roku. Ich muzyka to eksperymentalny rock-folk alternatywa z dużą dawką mistyki. Słowo Heilung w języku niemieckim oznacza leczenie, gojenie się. Pierwsza płyta z 2015 roku, nagrana i wydana przez zespół własnymi środkami, reedytowana w 2018 przez Seazon of Mist.
Heilung - Alfadhirhaiti
Heilung - Krigsgaldr




Do następnego klika
czarT





13 komentarzy:

  1. Spokój przychodzi z wiekiem. Nie zależy od tego z kim i jak intensywnie walczyłeś, w ogóle nie zależy od przeszłości bo przeszłość jest już tylko wspomnieniem o ile ktoś chce ją wspominać. Religie są dla idiotów i dobrze o tym wiesz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z wiekiem przychodzi stępienie zmysłów a więc i spokój. Religia jest dla tych którzy jej potrzebują, potrzebują zewętrznego wsparcia bo w sobie nie mają mocy...

      Usuń
  2. "Każdy z nas nosi w sercu wiele wilków: miłość, gniew, odwagę, strach.... Przeżyją tylko te, nakarmisz."
    Maria Nurowska / Nakarmić wilki
    Nic więcej nie powiem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A te których nie karmisz zdychają??? Czy tylko zasypiają :)

      Usuń
  3. Hmmm...Moje źródło mocy jest w Jezusie...W Nim mam pokój i prowadzenie. Nie mowię tu o religii takiej czy innej, mówię o szczerej wierze w Jego dzieło na krzyżu. On mnie uwolnił od wszystkiego z czym się borykalam przez wiele lat... Teraz ma pokój, wewnetrzny cudowny pokój i wolność od wszystkiego co gnębi i przytłacza. Idę za Nim, a zycie moje dopiero teraz jest radosną harmonią.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja uzyskałem siłę i wolność, gdy się od niego uwolniłem....

      Usuń
    2. Ja dokładnie tak samo.

      Usuń
    3. A nie pomyślałeś, że być może ta Twoja siła i wolność bez Niego jest złudna?

      Usuń
    4. Nie, bo wynika ze świadomegoOdpowiem wyboru. Odpowiem pytaniem na pytanie: A nie pomyślałaś, że być może ta Twoja siła i wolność z Nim jest złudna? ... nie lubię takich pytań i argumentacji, bo poza emocjami nic nie wnosi. Każdy ma wybór i po prostu go szanujmy...

      Usuń
    5. Fani Jezusa powinni sobie poczytać historię niejakiego Mitry.
      Cytuję fragment książki C.E. Cliftona

      Początki mitycznego życia Mitry wywodzone są ze skały Petra Genetrix, będącej jego ojcem i matką jednocześnie. Heroiczna siła boga pozwoliła zwyciężyć mu Prabyka - niewiarygodnie silne stworzenie, uosabiające nieokiełznaną moc natury. Oficjalnie do wierzeń rzymskich Mitra trafił w 307 roku, ustanowiony jako jeden z bogów państwowych.

      Świętym dniem Mitry jako bóstwa solarnego była oczywiście niedziela - dzień słońca. Zwierzęciem mu poświęconym był byk, a dwa główne święta obchodzone były w terminach, doskonale znanych współczesnym chrześcijanom: w dzień urodzin bóstwa (przesilenie zimowe - ok. 25 grudnia), oraz w rocznicę jego śmierci i zmartwychwstania (dzień wiosennego zrównania dnia z nocą). Śmierć Mitry przez ukrzyżowanie poprzedza ostatnia jego uczta z uczniami. Bóg zmartwychwstaje w pierwszy dzień po święcie paschy, a do swoich uczniów zwraca się słowami: idźcie i nauczajcie narody.

      "Fundamentem wiary w boga słońca była nieśmiertelność duszy, o którą nieustannie walczą dwa żywioły: dobro, uosabiane przez Ahuramazdę, oraz zło, symbolizowane przez Erywan. Wszystkich wyznawców Mitry obowiązywały rytuały inicjacji, analogiczne do znanych z chrześcijaństwa chrztu i komunii. Wyznawano kodeks moralny, składający się z dziesięciu zasad podstawowych, przypominających częściowo chrześcijańskie 10 przykazań wiary. Wiernych łączyła wspólnie przeżywana liturgia oraz ofiara odkupicielska, składana z byka (echa rytuału do dziś zachowały się w hiszpańskiej corridzie). Symbolizująca zbawienie wszystkich ludzi ofiara podczas obrzędu zostawała - niczym chrześcijańskie wino i opłatek - dzielona między wiernych i zjadana."

      Tak że postać jest jakby wtórna. Każdemu wolno wierzyć w dowolną bajkę, ale wolno też czytać, uczyć się i myśleć. Wciskając innym taką czy inną religię narusza się ich wolność, nierzadko robiąc z siebie durnia przy tej okazji.

      Usuń
  4. Życie "we własnym świecie" to jest bardzo dobra rzecz.

    OdpowiedzUsuń