piątek, 31 sierpnia 2012

Panie, takich ludzi jest ..........

Witam !
Tydzień już nie tak męczący, ale końcówka mocno frustrująca. Nie jest to miejsce do wylewania swych żali. Powiem tylko, że nie lubię gdy ktoś mi wmawia że jestem wielbłądem i popełniłem błąd, którego nie popełniłem. A problem jak był, tak jest.
Ale może opowiem coś optymistycznego, wbrew nastrojowi, bo historia smakowita i okraszona wulgarnym słowem. To właśnie słowo dodaje całego smaku temu zdarzeniu.
Moja praca podczas żniw polega na przyjmowaniu zboża i kierowaniu go do odpowiednich komór, w zależności od jego jakości i rodzaju. Zdarzały się dni, gdy ze względu na dużą ilość dostaw, rolnicy spędzali na placu nawet po parę godzin. W kolejce, jak to w kolejce, jedni podchodzili do tego z humorem, inni się złościli. To było dobre pole do obserwacji charakterów i zachowań. Na szczęście nie było bójek, bo i takie się zdarzały w poprzednich latach. Większość dostawców była najeżona i zmęczona panującym upałem. My uwijaliśmy się jak mrówki, ale ciągle z uśmiechem.
Na kosz rozładunkowy wjechał zdezelowany ciągnik z małą przyczepą. Wysiadł starszy człowiek i rozejrzał się bezradnie, czy ktoś mu pomoże w rozładunku. Widać było że sam sobie nie poradzi. Większość kolejkowiczów patrzyła obojętnie, a nawet z wrogością, że zajmuje mu to tak dużo czasu. Ja widząc całą sytuację podszedłem i zacząłem mu pomagać, no ale to jest w końcu moja praca. On zaczął się skarżyć:
- Widzisz pan, takie czasy, nikt nie pomoże. A ja stary nie mam już sił.
W międzyczasie podszedł do nas młody rolnik, wskoczył na przyczepę z łopatą, porozpinał łańcuchy i rozładunek poszedł dużo szybciej.
Wyglądał dość nietypowo, jak na rolnika, więc warto go opisać. Włosy długie, do ramion. Przystojna ale niedogolona twarz, ładna muskulatura. Ubrany tylko w krótkie spodenki i klapki. Postać jak z filmu "Hair". Jednym słowem, wyglądał jak hipis z lat 60-tych. Moi współpracownicy ochrzcili go ksywką "Jesus".
Staruszek zdziwiony, zaczął go wypytywać:
- Panie, a skąd pan się taki wziął, że pomagasz pan i to tak bezinteresownie. Skąd pan się taki wziął? Przecież takich ludzi już nie ma !!
A "Jesus" odpowiedział mu na to:
- Panie, Takich ludzi jest od ZAJEBANIA !!!! Tylko ich nie widać.
Utkwiło mi to bardzo w pamięci. Rzeczywiście czasy są takie, że życzliwość i ludzka dobroć nie są widoczne, nie są modne. Wokół nas, w mediach widzimy tyle nieszczęść i zła spotykającego ludzi, że dobroć się po prostu nie przebija. Nie jest ciekawa, nie jest sensacyjna. A tacy ludzie przecież są, jest ich "od zajebania" ....... tylko ich nie widać.

*****
 Zdjęcie tygodnia.


 Lato !!!! Nie odlatuj !!!!!

*****
Protokoły z muzycznych przesłuchań.
Pierwsza w tym tygodniu płyta była zupełnym zaskoczeniem. Wziąłem ją do przesłuchania, by nie robić koledze przykrości. No bo kto z porządnych rockmanów słucha Europe? A najnowsza płyta, z tego (2012) roku "Bag Of Bones", na prawdę da się słuchać. Nie żebym piał z zachwytu, po prostu porządny stary hard rock w stylu Deep Purple. No i chłopcy wyglądają dużo lepiej bez tych pudli na głowie ;o))
Europe - Riches to Rags
Europe - Firebox
W weekend robię sobie przyjemność słuchając moich dwóch ulubionych kapel. Morphine i Tool. Pól niedzieli przesypiam, pół słucham ;o))
Pierwsza płyta Morphine z 1992 roku "Good". Debiut ale jakże udany (w mych uszach). Nie potrafię napisać o nich ani jednego krytycznego słowa, pewnie to miłość ..... do ich muzyki ;o)) Co tu wybrać, gdy na płycie same dobre numery ? Może to :
Morphine - Claire
I dobra rada od Morphine, z której staram się korzystać jak umiem.
Morphine - Do Not Go Quietly Unto Your Grave
Drugą weekendową płytą była trzecia płyta Tool "Ænima" z 1996 roku. Nie ma co się rozpisywać, to chyba ich najlepsza płyta !!!! I te przedziwne teledyski .... to się może przyśnić.
Tool - Stinkfist
Tool - Ænema
Tool - Forty six & 2
Po tych pełnych emocji wrażeniach, zafundowałem sobie jeszcze mocniejsze i wywołujące falę wspomnień. Właśnie wydano słynny koncert Dezertera w Jarocinie z 1984 roku. Dotychczas materiał znany był tylko z kasety "wydanej" przez zespół. Teraz (2011) ukazał się na CD pod tytułem "Dezerter - Jeszcze żywy człowiek - Jarocin 84 LIVE". Bardzo ładnie wydana płyta z opisem otoczki i przebiegu tego koncertu i wyjaśnieniem przyczyn złej jakości niektórych nagrań. Warto poznać, a nawet mieć, bo to przecież kawał historii polskiego punka, muzyki buntu i ...... końca komunizmu.
Dezerter - TV Show
Dezerter - Salvador
Dezerter - Pasterz
Oj, oj, ależ emocje towarzyszyły słuchaniu. By się uspokoić włożyłem do odtwarzacza płytę .... z metalem ;o)) Ale co to za metal. Kapela jest tak właśnie określana, że grają progresywny metal. Owszem są mocniejsze dźwięki, ale ile melodii i elektroniki. Momentami jest wręcz romantycznie. Lubię ich od pierwszej płyty, a ta najnowsza jest ich czwartą. Kto to jest ? To amerykańska kapela OSI z najnowszej (2012 rok) płyty zatytułowanej "Fire Make Thunder". Za całość odpowiadają tylko dwaj panowie Jim Matheos (gitara) i Kevin Moore (śpiew, instrumenty klawiszowe) i perkusista sesyjny ......... Ja się właśnie zasłuchuję i zasłuchuję ...
Tak się ta płyta zaczyna:
OSI -  Cold Call
Jest coś na kształt przeboju:
OSI - For Nothing
A tak pięknie płyta się kończy (czy to jest metal ????):
OSI - Ivisible Men
Czas na oddech od mocniejszych dźwięków. Ale czy dobrze wybrałem? Pierwsza z dwóch płyt potwierdziła, że tak. Tom Waits "Closing Time" z 1973 roku. To debiut Toma na rynku płytowym !!! Jóź coś w nim jest, choć głos jeszcze gładki (no prawie). Ładna płyta ;o))
Tom Waits - Ol'55
Tom Waits - Old Shoes (& Picture Postcards)
Płyta Toma "Blue Valentine" z 1978 roku, to już dobrze nam znany "spracowany" głos i przecudnej urody, jazzujące melodie, wychrypiane przepięknie ;o))
Tom Waits - Romeo Is Bleeding
Tylko nie płaczcie przy następnej piosence !!!!!
Tom Waits - Blue Valentine
Czy Pixies przegna nutę melancholii? Przegnało !!! Ostatnia płyta zespołu - z 1991 roku. Pixies "Trompe Le Monde". Duża porcja miłego dla mych uszu hałasu i trochę zgrzytów (jak zwykle). Może nie ma przebojowości "Doolitlte", ale przeciez to dobra płyta. Jest na niej na przykład to:
Pixies - U-Mass
Pixies - Head On
Ciągnie czasem wilka do jazzu. Zaciągnęło do nie nowej płyty Wayne Shorter'a. Płyta z 2003 roku nosi tytuł "Alegria". Płyta nagrana z całą plejadą gości, przyjemnie łaskocze dźwiękami. Tak łaskocze, bo takie mam wrażenie słuchając niektórych utworów. Przetworzone ręką mistrza utwory, od średniowiecza przez celtyckie aż po takiego twórcę jakim był Volla-Lobos (człowiek który sam "stworzył" muzykę brazylijską). Posłuchajcie jak brzmi utwór tego Brazylijczyka w interpretacji Wayne'a. To chyba mój ulubiony kawałek z tej płyty (właśnie tu zespół pięknie łaskocze dźwiękami).
Wayne Shorter - Bachianas Brasileiras No. 5
Albo taka, też łaskocząca interpretacja tradycyjnego tematu:
Wayne Shorter - She Moves Through The Fair  ..................... niestety nie znalazłem w necie, ale coś innego z tej płyty znalazłem ;o))
Wayne Shorter - Capricorn 2
A tydzień kończę mocniejszymi dźwiękami Porcupine Tree. Tak jest, mocniejszymi !!! Bo płyta "Deadwing" z 2005 roku, zaczyna się na prawdę mocno. Aż sam byłem zaskoczony ;o)) Ale płyta niezła, z tych lepszych (moim zdaniem), bo ja lubię mocne dźwięki. A na płycie przyjemna równowaga między mocą a melodią i progresywną przebojowością.
Porcupine Tree - Deadwing
Jest też "długas"(12:03) a takie lubię najbardziej, bo artysta ma czas rozwinąć pomysł ;o))
Porcupine Tree - Arriving Somewhere But Not Here
Ale jest tez przebój, co akurat na tej płycie nie irytuje:
Porcupine Tree - Lazarus

14 komentarzy:

  1. Niestety samo życie...
    Chyba kiedyś uczyli życzliwości i dlatego było jej więcej.
    Czy ktoś w szkole obecnie tego uczy ?
    Tak z ciekawości pytam, bo dzieci dorosłe ...
    Dobrze,że weekend to można posłuchać Twojej muzyki :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. dobrze wiedzieć, że takich ludzi jest od ..:))))

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest ich od zarypania, tylko nie szukają poklasku. Po prostu. I oby nigdy nie zniknęli.
    A Europe słucha nawet sam Nergal, więc wiesz. Nobilitacja. W sierpniowym Teraz Rocku jest cała historia zespołu :)
    Ja tam ich kocham. Z perkusistą na czele :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Też sądzę, że nie jest aż tak zle:)Paczucha

    OdpowiedzUsuń
  5. No pocieszające jest, że Takich Ludzi jest od zajeb... bo mnie się wydawało cały czas, że to gatunek na wymarciu jednak. Nie no, muzycznie tu bardzo mi się dziś podoba :) No nie wiem, nie wiem... kurczę na co tu się zdecydować... :))) Niech będzie Porcupine Tree. Pozdro Czrciku :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Poświadczam: jest dobrych całkiem sporo! Czyli od za...a!

    OdpowiedzUsuń
  7. O dzięki Ci za tę dawkę tak wspaniałej muzyki (!) Przypomniał mi się od razu klimat dzieciństwa, kiedy tata z wystawionymi głośnikami na balkonie słuchał Europe, Queen, AC/DC i Scorpions. Natchnąłeś mnie na powrót do tego klimatu w ten weekend- a co!
    Nowe utwory Europe będą idealne do jazdy samochodem... mmmmm:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Tych życzliwych ludzi rzeczywiście jest sporo, tylko są tak sprytnie porozstawiani, że na nich nie trafiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Witaj
    Dobrych ludzi wokół pełno, młodych także chętnych do pracy. Tylko z tą pracą nie bardzo. Córka jej szuka już drugie wakacje.
    Miłego weekendu przy muzyce i nie tylko :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wiesz co? Ja na co dzień spotykam się z ogromem życzliwości, pomocy. Ludzie nie są źli, zło się lepiej sprzedaje medialnie np, budzi wielkie emocje i zainteresowanie. Dlaczego? Chyba dlatego, że jest dziwne i niepojęte. Ale ono, niestety, też jest, nie ma co idealizować.Ale dobrych, ZAJEBISTYCH ludzi jest b. dużo:-)

    OdpowiedzUsuń
  11. A ja właśnie ostatnio często na takich trafiam, więc mogę potwierdzić z całą mocą,że to prawda;))Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. To jednak nawet Jesus ma niewybredny język :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Dobrych coraz trudniej spotkać. Mimo, że jak piszesz jest ich od za...a to może się rzeczywiście kamuflują.
    Zdjęcie świetne. Samo w sobie.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Może kiedyś nadejdzie moda, że na pierwszych stronach tabloidów będą artykuły o ludziach pokroju "Chrystusa"? :)

    OdpowiedzUsuń