piątek, 27 lutego 2015

Czekam na wiosnę

     Czekam na wiosnę. Pragnę jej i pożądam. Dość mglistych dni bez słońca, dość przygnębiających poranków bez śpiewu ptaków, dość medialnych wiadomości z dupy. Sam też nie mam nic mądrego do napisania. W głowie telepie się natrętna jak mucha myśl, która nie może się podobać. Wolę przewidywalnych w swym postępowaniu złodziei, niż nieprzewidywalnych w swych zachowaniach niewolników określonej idei, ekstremistów wszelkiej maści, zniewolonych najbardziej nawet "słusznym" poglądem. Skutkiem postępowania złodziei jest pozbawienie własności lub pieniędzy, setek, tysięcy, setek tysięcy lub milionów ludzi, pozbawienie dóbr materialnych. Skutkiem postępowania zapalonych wyznawców, niewolników dowolnej idei, ekstremistów, jest pozbawienie życia, setek, tysięcy, setek tysięcy lub milionów ludzi. 
Co bardziej kochasz, ludzi czy idee?
*****
Dialogi - wszystko wzięte z życia, zawsze moje.

- ....... i ja to pieprzę 
- Trochę Ci zazdroszczę.
- Czego?
- Ja dziś nie pieprzę.

- Dobrze że Panią widzę, bo coś mi się przypomniało.
- :) Co takiego?
- Muszę pobrać z magazynu truciznę na szkodniki.


Raporty z muzycznych przesłuchań
czyli co w mych odtwarzaczach piszczy

Muzyka spod igły
      Tradycja? Taaaa .... kolejna płyta Ramones "Leave Home"
     I z innej muzycznej mańki ;) Simon and Garfunkel "Parsley, Sage, Rosemary and Thyme", piękne ballady.
     I liźnięcie klasyki, czułem się jak w kościele, organy to jednak kościelny instrument ... Johann Sebastian Bach, preludia, fantazje, fugi w wykonaniu Gabora Lehotki. 
     I jeszcze w tygodniu udało się włączyć gramofon i po sięgnięciu na ślepo ..... wyjąłem z półki Maanam "Maanam". Płyta wydana w 1981 roku przez Wifon. Trochę trzeszczała ale była sporo używana. Upewniłem się tylko że nadal drażni mnie Kora i jej teksty. Nie będę się wymądrzał, ale mnie irytują i nie rozumiem zachwytów nad nimi. I jeszcze ten dźwięk jak przez brudną ścierę .....
Tu doceniam dykcję ....
Maanam - Oddech szczura
A tu najwięcej trzasków na płycie, wiadomo prywatki ....
Maanam - Szał niebieskich ciał


*****
Muzyka łazienkowa
     Tu przypomniana przez kolegę kapela Witchcraft. Hardrockowcy ze Szwecji, grający w starym, dobrym, stylu. Witchcraft "Legend" z 2012 roku:
     I polska płyta, ani mocna, ani rytmiczna, ale dobra. Tymon nie szalony, a melodyjny i po angielsku i ...... z poczuciem humoru. Tymon & The Tranzystors "Bigos Heart" z 2009 roku.
Tymon & The Tranzystors - Help me out


Muzyka codzienna
     W dni powszednie muzyczne chwile wypełnił mi Frank Zappa, "You Are What You Is" z 1981 roku i jedna z moich ulubionych płyt Franka "The Man From Utopia" z 1983 roku. Tę drugą wiozłem kiedyś przez pół europy w chóralnym autokarze (winyl!!), niestety też zaginął w mroku dziejów.
"You Are What You Is"
"The Man From Utopia"
A ten numer wymaga SPECJALNEJ zapowiedzi :) ...... bo w wykonaniu Franka nie znalazłem ,ale ...... koncert był Zappy ;)
Mike Keneally - Frank Zappa's Jazz Discharge Party Hats
     I wieczny buntownik Neil Young na kontrowersyjnym albumie "Greendale" z 2003 roku. Skrajne oceny krytyków, bo to "rockowa opera" (kiedyś nazywano to albumem koncepcyjnym), opowiadająca o małym amerykańskim miasteczku. A ja lubię .....
Neil Young - Bandit
Neil Young - Sun Green

Do klika za tydzień.

4 komentarze:

  1. Kocham te Twoje "pieprzenie" ;) I jeszcze bardziej poczucie humoru. A esej o wiośnie hmmm zasługuje na Nobla :)

    OdpowiedzUsuń