Mózg
Mózg, fascynujący i kierujący nami ośrodek myśli. Pomimo postępu nauki i coraz większej o nim wiedzy, nadal nie rozumiemy jego działania. Coś co jest istotą naszej egzystencji i samoświadomości, wciąż stanowi zagadkę, a zatem jest intelektualnym wyzwaniem dla nauki. Jak z impulsów elektrycznych błąkających się w miliardach połączeń nerwowych rodzi się myśl? Gdybyśmy to wiedzieli i potrafili stworzyć "sztuczną" inteligencję, czy stalibyśmy się bogami? Logicznie rozumując, dla tej inteligencji, będąc jej stwórcą, tak. Na szczęście ten dylemat wciąż przed nami, bo nasza, ciągle bardzo niekompletna wiedza, nie daje nam odpowiedzi. Naturą mózgu jest racjonalizacja. Próbujemy zrozumieć to co niezrozumiałe i tworzymy świat własnych wyobrażeń. To one każą nam wierzyć, jeżeli jest to tak niedostępne wiedzy, że sprawcą musi być siła wyższa, stwórca który to wszystko zaplanował i zrealizował ze swej wszechmocnej woli. Nie do pojęcia jest fakt, że może to być rolą przypadku. Od prawieków, to co wymyka się poznaniu, to czego nie pojmujemy, przypisujemy wszechogarniającej i nie znającej ograniczeń sile sprawczej, naszemu stwórcy. Dążenie mózgu do racjonalizowania przyczyn, jest w wyraźnej sprzeczności z uznaniem przypadku jako przyczyny wszystkiego. Najnowsze teorie i odkrycia fizyki skłaniają jednak do wyciągania takich irracjonalnych wniosków i chwała myśli która potrafiła się wyzwolić z tych atawistycznych schematów, nawet jeśli potraktujemy ją jako ćwiczenie intelektualne. Ale przecież takim nie jest. To takie niepokorne mózgi odkrywają rzeczywiste prawa rządzące wszechświatem. Gdyby nie one, palone niegdyś na stosach, przełamujące obowiązujące "święte" dogmaty, wbrew wierzeniom wymyślonym przez ludzi, do dziś może żylibyśmy w przekonaniu, że ziemia jest płaska a słońce centrum naszego uniwersum. To one dowodzą, że wśród niewyobrażalnej liczby zdarzeń na poziomie kwantowym, zdarzają się anomalie (jak w życiu), i to jedna z nich, nieprzewidywalna ale dopuszczalna, nie nadprzyrodzona, może być przyczyną powstania naszego świata.
I jak z takim faktem poradzi sobie nasz mózg?
*****
Tekst miał być, w zamierzeniu, o czymś zupełnie innym, ale tak bywa gdy spuszczam swój mózg ze smyczy, zdejmując mu uprzednio kaganiec. Efekt trudno przewidzieć :)
*****
Dzisiaj niestety bez części muzycznej. Komputer padł w walce i już się nie podniesie, to pewne. Pozostało jedynie sprawić mu godny pochowek, czyli wymontować co się da. Na nowy raczej się nie zanosi ........ a tablet którym posługuję się na codzień, jest wciąż bardzo nieprzyjaznym mi urządzeniem, które robi co chce i wkleja linki w przypadkowych miejscach, a tekst szatkuje w dowolnych proporcjach wkurw..... mnie do nieprzytomności.
Linki muzyczne wrócą z pewnością gdy jakoś poradzę sobie z tym problemem.
Do następnego klika :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz