Zostawiam Was z najnowszym klipem z ostatniego koncertu Obywatela NIP, "SKS". Młodszym tłumaczę: Starość Ku..a Starość. Nie łudźcie się, do was też przyjdzie. Ale tu podejście do tematu na wesoło, przynajmniej naszym zadaniem. Pomysł "choreografii" wpadł mi dość spontanicznie do głowy i został na wariata wprowadzony w życie i tak już pewnie pozostanie na kolejnych koncertach, bo numer jeszcze się nam nie znudził i wciąż budzi moje emocje. Czy to widać? Oceńcie sami.
Laseczki przynajmniej pomagają utrzymać równowagę przy headbangingu, bo błędnik już nie ten i takie nieodpowiedzialne zachowanie grozi utratą stabilności... ale kark boli potem przez kilka dni.
*****
Bieżący komentarz
Kącik w którym czasem krótko skomentuję to, co dzieje się wokół, nie pozostając obojętnym politycznie,
za co z góry przepraszam ... albo i nie ...
Kącik w którym czasem krótko skomentuję to, co dzieje się wokół, nie pozostając obojętnym politycznie,
za co z góry przepraszam ... albo i nie ...
No comments...
*****
Raporty z przesłuchań
czyli co w mych odtwarzaczach piszczy
*
Muzyka spod igły
Winylowy kąt
Metalowi amerykanie z Asbury Park, New Jersey. Druga płyta w dyskografii "Phantom Amour" z 2017 roku.Powstali w 2010 roku a pierwszą długą płytę nagrali w 2016. W swej muzyce łączą progresywną melodyjność i wręcz przebojowość z hardcorową mocą. Wokale to osobna bajka, od rockowego mocnego i melodyjnego, do zwierzęcego wrzasku... dlatego bardzo przypadło mi do słuchu.
Płyta z 2013 roku, kolejna w dyskografii New Model Army, wiecznych buntowników, konsekwentnych w swych poczynaniach bez względu na mody. Po serii nieszczęść zespół podniósł się i nagrał, spokojniejszą i piękną płytę, bogatą w brzmienia i nastroje. New Model Army "Between Dog And Wolf".
I klasyczna, rockowa pozycja, płyta "Janis". Nagrania wykorzystane w filmie "Janis", trochę wywiadów i materiał z lat 1963-65 z koncertów na których Janis występowała jako piosenkarka bluesowa a nawet country. Bardzo pouczające i ciekawe porównanie z późniejszą karierą. Janis Joplin brzmi jak rasowa bluesowa diva, mnie nasunęły się porównania z Billie Holliday... szczególnie w nagraniach z Dick Oxtot Jazz Band.
Amerykanki saksofonista z panamskimi korzeniami, Eric Dolphy. Bezkompromisowy muzyk którego nie interesował mainstream a tylko muzyka do której miał przekonanie. Żył biednie, choć grał z największymi i zmarł (prawdopodobnie) po zasłabnięciu na scenie. Płyta z 1964 roku, jedyna nagrana dla Blue Note, prawdziwy majstersztyk, przypomniany po latach, "Out To Lunch!".
Eric Dolphy - Hat and Beard
Eric Dolphy - Something Sweet, Something Tender
Eric Dolphy - Hat and Beard
Eric Dolphy - Something Sweet, Something Tender
Jako deserek w tym tygodniu "Sgt. Pepper's Lonely Hearts Band" Anniversary Edition z 2017 roku, czyli specjalna edycja po 50-ciu latach od pierwszego wydania. Wersja zremasterowana brzmi świetnie a na dodatkowym longplayu wersje ze studia bez dodatków, sami Beatlesi, ich instrumenty i głosy. Ciekawe porównanie do ostatecznych wersji dające pojęcie o pracy aranżacyjnej.
The Beatles - Sgt. Pepper's Lonely Hearts Club Band (Take 9 And Speech)
The Beatles - Lucy In The Sky With Diamonds (Take 1 / Audio)
*****
Muzyka codzienna -
samochodowa lub przed snem CD-kowa
I w samochodzie i przed snem towarzyszyła mi muzyka z płyty "Seant" The Andrzej Trzaskowski Sextet (Featuring Ted Curson). Płyta nagrana na przełomie lat 1965/66 z nieżyjącym już dziś amerykańskim trębaczem. Fortepian Trzaskowskiego, w tej muzyce, jest raczej instrumentem drugoplanowym ale realizuje swą wizję free jazu.
The Andrzej Trzaskowski Sextet Featuring Ted Curson - Seant [Vinyl]The Andrzej Trzaskowski Sextet Featuring Ted Curson - Cosinusoida [Vinyl]
I znowu niby dobra płyta polskiego Inside Again, "End Of The Beginning" z 2010 roku, a coś mi nie gra. Może to ta barwa wokalu do lekkiej choć "ponurej", w sumie, muzyki progresywnej. Brakuje mi kopa i agresji... W linkach, jako pierwszy, najmocniejszy numer...
Rapparura rap. Piata płyta O.S.T.R.-a "Jazzurekcja" z 2004 roku. Porcja rapu inspirowana nowojorską sceną lat 90-tych. Prawdziwy hip hop bez ściemniania, ale z ambicjami.
O.S.T.R. - Dym
O.S.T.R - Apacz
Do klika za tydzień
czarT
Prawdę powiedziawszy, liczyłam na to, że coś zaśpiewasz...
OdpowiedzUsuń:)
Dawno porzuciłem te mżonki o ładnym śpiewaniu. Teraz interpretuję... :) To autorski system artykulacji i emisji w jednym. Coś jak śpiew alikwotowy, tylko po podlasku :)
UsuńApage, satanas!...
Usuń:)
Apage, satanas!... Ave Cezar !
Usuń"nie przejdziemy do historii z gitarami w rękach ...
OdpowiedzUsuń.... ale póki co .."
https://www.youtube.com/watch?v=-jrFSr54L9g
Nie trzeba było dawać linka. Przecież to każdy dinozaur wie, Krzysztof Klenczon i Trzy Korony :) O wokalistach nic w tym tekście nie ma... może więc jednak??
UsuńTak król Jerzy to ciekawy człowiek
OdpowiedzUsuńOj tak :)
Usuń