Za chwilę długi wyjazd daleko i egzotycznie i perspektywa upragnionego odpoczynku. Na miesiąc muszę pożegnać się z blogosferą, ale z pewnością wrócę!!
Do klika w końcu maja.
Zostawiam Was ze wspomnieniem z naszego jublieuszowego koncertu, gdzie rycząc poza tonacją dałem się ponieść emocjom:
Jeszcze jedno wspomnienie z ostatniego koncertu na którym bardziej walczyłem z gardłem niż muzyczną fakturą:
Foty Metalowe Białystok koncert Obywatel NIP
A że geny jednak przekazałem dość skutecznie to proszę o wysłuchanie woklanych możliwości mego syna Łukasza z kapelą Wit All Your Strength:
A tak chłopaki wyglądają na żywo... dźwięk nie oddaje tego co działo się na sali i MOCY!!!... Łukasz w tym dniu też walczył bohatersko z bólem gardła... a ja stałem w kącie z kamerą.
Do klika w końcu maja
czarT
p.s.
Zostawiam wam takie niepokojące dźwięki mniej znanych kapel które w ten weekend opanowały moje odtwarzacze:
Czyli nie tylko ja pracuję w weekend :)
OdpowiedzUsuńTeż pracuję. Tylko że potem nigdzie nie wyjeżdżam.
OdpowiedzUsuńWysokich lotów, CzarCie!