Bieżący komentarz
Kącik w którym czasem krótko skomentuję to, co dzieje się wokół, nie pozostając obojętnym politycznie,
za co z góry przepraszam ... albo i nie ...
Kącik w którym czasem krótko skomentuję to, co dzieje się wokół, nie pozostając obojętnym politycznie,
za co z góry przepraszam ... albo i nie ...
Przyznam, że się pogubiłem. Tym meczem z Japonią obroniliśmy honor, czy nie ????
Gdy rządzący wprowadzali pewne rozwiązania prawne w ustawach, to wstawaliśmy z kolan. Gdy się z nich wycofują, znowu klękamy???
Cytat tygodnia
Jeśli kogoś nie chcemy nigdy zapomnieć, jeśli pragniemy myśleć o nim zawsze i na zawsze się doń przywiązać, nie powinniśmy wprawiać się w kochaniu go, lecz w nienawidzeniu. Wedle wierzeń hinduskich pewne demony zrodziły się w wyniku uczynionego w którymś z wcześniejszych żywotów ślubu, że wcielą się w istoty zaciekle nienawidzące Boga, ażeby móc więcej o nim myśleć i bez przerwy mieć go w pamięci.
Emil Cioran "Zły Demiurg"
*****
Raporty z przesłuchań
czyli co w mych odtwarzaczach piszczy
***
Muzyka spod igły
Winylowy kąt
Dziewiąta płyta w dyskografii eksperymentatorów ze Swans "The Great Annihilator" z 1995 roku. Zwrot ku gitarowym brzmieniom i intensywniejszemu graniu.
Druga płyta The Stranglers z czasów gdy byli jeszcze zespołem punkowym. Przyznam się szczerze, znam na pamięć i zawsze budzi emocje. The Stranglers "No More Heroes" z 1977 roku.
Jedna z koncertówek King Crimson "The Elements Tour 2014 - Live At The Orpheum" wydana w 2015 roku. Trzech perkusistów i reszta :) ... a na płycie Starless...
Link z innego koncertu, ale Starless:
King Crimson - Starless (Live in Takamatsu, Japan 2015)
Wydana przez niezależną wytwórnię Sonorama, specjalizującą się w różnych rarytasach, muzyka do nigdy nie zrealizowanego filmu. Na płycie trębacz Donald Byrd z Barneyem Wilenem i zespołem. Nagrania z 1958 roku, wydane w 2012. Donald Byrd Barney Wilen "Jazz in Camera". Świetna muzyka.
Donald Byrd & Barney Wilen - Jazz In Camera 1
Donald Byrd & Barney Wilen - Jazz In Camera 4
***
Muzyka codzienna -
samochodowa lub przed snem CD-kowa
Na dłużej zagościł Bush z płyty "Razorblade Suitcase" z 1996 roku. Grunge w pełnej krasie z wyraźnymi inaspiacjami Nirvaną.
Bush - Greedy FlyBush - Swallowed
I mój absolutny numer jeden:
Bush - Distant Voices
dziwna kapela o której nie mogę znaleźć żasnych informacji. Płyta z 2012 roku, Lifesmyth "Music For the Third ear". Trochę rozedrgana w różne strony, echa grunge, duzo akustycznego grania, sympatyczna. Tylko taki link:
Lifesmyth - Music for the Third Ear
Płyta z 1981 roku, nagrana po reaktywacji The Moody Blues (w 1977 po 6-ciu latach przerwy) z przebojowym "The Voice". Wolę te wcześniejsze płyty, wszak kapela powstała w 1964...
The Moody Blues - The Voice
I koniec płyty w "starym" stylu:
Moody Blues - Reflective Smile/Veteran Cosmic Rocker
Do klika za tydzień
czarT
Przerzuty?
OdpowiedzUsuńKtoś jest chory?
Cytat tygodnia mówisz... bardzo smutny
OdpowiedzUsuńBo Cioran to filozof wściekle pesymistyczny.
UsuńKlękamy coraz bardziej.
OdpowiedzUsuńMoody Blues i ich The Voice to świetna propozycja.
Pozdrawiam