poniedziałek, 1 kwietnia 2019

Ofiara

     Nigdy nie stawiaj się w roli ofiary, choć matryca w której żyjemy właśnie taką rolę Ci przewidziała. Od dzieciństwa jesteś warunkowany właśnie w tym kierunku. W twój mózg wgrywane są schematy, które nie zakładają Twej wolności a raczej powolność. Gdy jesteś ofiarą, sam nie możesz przecież poradzić sobie z zaistniałą sytuacją, potrzebujesz pomocy i zazwyczaj programator, łaskawą ręką dobroczyńcy, jest Ci w stanie tej pomocy udzielić. Czy robi to bezinteresownie? Sam odpowiedz sobie na to pytanie. Może ta odpowiedź spowoduje, że dostrzeżesz całą tę sytuację w jasnym świetle zrozumienia. Twoją zapłatą jest Twa  powolność, poddanie się wymaganym schematom, by móc funkcjonować w świecie dla Ciebie stworzonym, wykreowanym na miarę potrzeb kreatora. Czy jesteś stworzony by zaspokajać cudze ambicje, cudze wyobrażenia o Twych potrzebach, cudze wyobrażenia o Twym szczęściu? A może matryca nawet tego nie zakłada, może to tylko iluzja szczęścia byś mógł o nim marzyć, lecz nigdy go nie zaznać. Ty masz pragnąć szczęścia a nie je osiągnąć. Ty masz do niego dążyć, a nie być szczęśliwym. Ty masz pragnąć rzeczy, materii, a nie swobody ducha. Nie masz szukać rozwoju wewnętrznego, masz podziwiać rozwój zewnętrzny i pożądać jego owoców. Taka matryca, więc nie dziw się, że każda zmiana schematu spotyka się z takim oporem wewnętrznym. Bo ten opór jest zawsze największy. Łatwiej zmienić rzeczywistość wokół siebie, niż swe wnętrze. Do takiej wewnętrznej zmiany potrzebny jest prawdziwie wielki wysiłek by pokonać schematy i wgrane programy. Niech nie zniechęca Cię ten jazgot otoczenia, gdy zaczynasz przygadać się sobie w środku i szukać.... Szablon nie zakłada takich poszukiwań, nie takie narzucono Ci zasady. By je złamać potrzebna jest siła a ofiara takiej nie ma....


Cytat tygodnia

     Gdy cały świat uznał piękno za piękno, wtedy (pojawiła się) szpetota
Gdy wszyscy uznali dobro za dobro, wtedy (powstało) zło,
W ten sam sposób:
Byt i Niebyt wzajemnie się rodzą.
Trudne i łatwe wzajemnie się dopełniają.
Długie i krótkie są sobie wzajemnie miarą.
Wysokie i niskie są względem siebie zależne,
Dźwięki i tony wzajemnie tworzą harmonię,
a wcześniejsze i późniejsze nawzajem po sobie następują.
Dlatego mędrzec dokonuje czynów nie działając, i prowadzi nauczanie bez uciekania się do słów.
 (Wtedy) tysiące rzeczy oddziałuje na niego, a on się przed tym nie wzbrania. 
Stwarza (wiele rzeczy), ale ich sobie nie przywłaszcza, 
przyczynia się (do ich rozwoju), ale się od nich nie uzależnia.
Osiąga sukcesy, ale się nimi nie szczyci. 

I właśnie dlatego, że się nimi nie szczyci,  (żadnej z tych rzeczy) nie jest pozbawiony.

LAO-TSY:  TAO-TE-KING,
czyli KSIĘGA DROGI I CNOTY.
(Przeł.: Tadeusz Żbikowski)

*****
Raporty z przesłuchań
czyli co w mych odtwarzaczach piszczy
***
Muzyka spod igły
Winylowy kąt

     Wschodzaca gwiazda brytyjskiego jazzu, Matthew Halsall z płyty "Fletcher Mass Park". Spokojna stylowa, wieczorna muzyka...

     Carlos Santana z niezapomnianej, wznowionej na winylu, płyty "Abraxas". Komercyjny i artystyczny sukces najwyższych lotów.
No i oczywiście:

     Grungeowy, ale tez mocno punkowy, Mudhoney. Zespół którego fanem był Kurt Cobain. Klasyka obowiązkowa. Czwarta studyjna płyta z 1992 roku "Piece of Cake".

     Bardzo dobry i pełen przebojów debiut Sztywnego Pala Azji z 1987 roku "Europa i Azja".

***
Muzyka codzienna -
samochodowa lub przed snem CD-kowa

     W samochodzie męczona była, dość głośno, płyta Alice In Chains "Black Gives Way to Blue". Świetne, ciężkie i pływające dźwięki. Wokale też dobre, choć przecież bez mego idola... muzyka rekompensuje ten brak.



   Do następnego klika
   czarT





2 komentarze:

  1. Idealnie, zwięźle i w punkt. Programy i podlegli im nie cierpią, a nawet bardzo cierpią kiedy znajdzie się w śród nich "czarna owca" która "budzi się" i szukając ścieżki swojego serca zaczyna podążać w inną stronę niż reszta stada. Rodziny stają się więzieniem, przyjaźnie przeradzają w toksyczne związki, bo już nie gdaczemy jak reszta, bo karma nie smakuje, bo polecieć by się chciało... a nieloty puścić nie chcą. trzeba mieć w sobie dużo determinacji, samozaparcia, dziecięcej naiwności w lepsze życie, siły wojownika i samoświadomości mędrca, gotowości na samotność pustelnika. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń