Ale było też inne bardzo pouczające i chyba trochę wzruszające (mnie) zdarzenie, o którym w pierwszej kolejności. Byłem z wizytą u kardiologa .... nie bójcie się nie jestem obłożnie chory, okazało się że w ogóle nic mi nie dolega. Bo przecież małe przecieki i nadciśnienie (które niwelują leki) to pikuś ;o)) Tym bardziej że pikuś najmłodszy już nie jest. Znam wielu młodszych. Kardiologa ... Basieńkę znam od ... 37 lat (od liceum), więc wizyta przebiegała w krotochwilnej i pełnej luzu atmosferze.Ja półnagi (.. od pasa, od pasa !!) leżąc na kozetce oglądałem z doktor Basią własne serce. Wiecie że poczułem się trochę wzruszony widząc na ekranie monitora te furczące we krwi zastawki i pracowicie kurczące się poczciwe serducho. Basia cierpliwie tłumaczyła mi i opisywała wszystko co widzi, bo ja lubię wiedzieć i zawsze zamęczam wszystkich pytaniami (jeśli coś lub ktoś mnie interesuje), czasem bezsensownymi i irytującymi ... to wiem. Bo gdy czegoś nie wiem i zostawiam pole do mych domysłów, rodzą się frustracje. A wyobraźnię to ja mam bujną !!! Ale nie ma się co rozgadywać ... jednym słowem jestem zdrowy (......hmmm, ale to są dwa słowa).
Tak jak w dowcipie:
- Możesz powiedzieć jednym słowem jak jest ?
- Dobrze.
- A w dwóch słowach ?
- .... nie dobrze.
Powtórzę ! Jestem zdrowy .... fizycznie. Ocenę zdrowia psychicznego pozostawiam innym, choć pewne zaburzenia w biochemii swego mózgu sam zauważam ;o))
Jeszcze jedno pytanie do Was. Chcę pobawić się w radio internetowe i pewnie to w końcu zrealizuję. Na początek chciał bym zasiąść za mikrofonem przez godzinę w tygodniu. Jako porę, wybrałem niedzielne popołudnie (19?) Wówczas, nawet jak wyjeżdżam na działkę, to już jestem w domu. W inne dni tygodnia bywa różnie. Czy to dobry czas i pora? O sensowność nie pytam, bo jest to jedno z następnych moich wieloletnich marzeń, które chcę w ten sposób zrealizować, więc dla mnie ma to głęboki sens. Proszę Was o pomoc .... w tym wyborze i SŁUCHANIE gdy już ruszę. Link zamieszczę na stronie ... mam nadzieję w tym miesiącu.
O.K., przejdźmy do koncertu. Ponieważ nikt nas nigdzie nie zaprasza, sami się wpraszamy. tak było i tym razem. Sami (ja raczej miałem w tym udział śladowy... znaczy żaden) zorganizowaliśmy koncert pod hasłem Rockinicjatywa Obywatelska (można znaleźć to na facebooku ... a tak przy okazji zapraszam do zaprzyjaźnienia się na tym portalu ... moje imię i nazwisko jest widoczne na stronie bloga). Zaprosiliśmy dwa baaardzo zaprzyjaźnione zespoły. Newspaperflyhunting i niedawno powstały Rock Minotaur. Zabawa była przednia, szczególnie gdy nam dziękowali ze sceny bo takie misie jak my bardzo to lubią. Progresja i klasyczny rock gitarowy z sympatyczną wokalistką Anią, przygotowały nasz, trochę kulawy jak zwykle pod względem perfekcji wykonania, ale pełen żywiołowości i wielkich emocji, występ (przyznam szczerze że przecinki w tym zdaniu stawiałem na chybił-trafił ;o)))
Przedstawiam wybrany bardzo subiektywnie zestaw fotografii z tego wydarzenia. Subiektywnie bo to mój blog i wybierałem przede wszystkim zdjęcia gdzie jestem i ładnie wyglądam ... taki narcyz ze mnie. Koniec koncertu , Międzynarodówka", to był istny wulkan emocji, połączony z rwaniem na sobie koszulki i rzuceniem jej w "tłum". Potem o dziwo wróciła ... byśmy złożyli na niej autografy !!! Jacyś młodzi ludzie podchodzili i mówili że dawno nie widzieli takiej ekspresji ;o)) Niestety wówczas już nikt nie robił zdjęć ;o(( Ale są z dnia następnego ....
Rozgrzewka przed koncertem ... czyli podłączanie sprzętu i próby dźwięku. Ja z trochę smutną miną ... bo było mi smutno. Na zdjęciu przedstawiciele wszystkich zespołów.
Żeby nie było widać smutnej miny, szczerzyłem się "wesoło" z innymi.
Leader Obywatela trzyma w objęciach swego ... Gibsona 1960.
Wokalista Obywatela .... uzależniony od e-papierosa.
Przesympatyczna basistka i wokalistka Newspaperflyhunting ... prywatnie córka leadera Obywatela ;o))
Newspaperflyhunting ... w pełnym składzie.
Wokalistka Rock Minotaur ... Ania ;o))
Obywatel NIP przysłuchuje się uważnie muzyce innych. Przysięgam że ten grymas to miał być uśmiech ;o))
Dźwiękowiec Wojtas (ale też dobry basista) z Obywatelem. Ja się szczerzę, by się nie "uśmiechać".
Rock Minotaur w pełnym składzie.
Nasz basista Pan Tadeusz ... połamał przed koncertem bas ;o))
Coś chyba śpiewam. Pięknie jak zwykle.
Byłem zbyt ruchliwy dla aparatu ? Może i lepiej że nie widać szczegółów.
TAKI ruchliwy mam język ....
Krzysio nie może sie pmylić ... bo jest perkusistą ... raz, dwa, trzy ... raz, dwa, trzy ...
Jest harmonijka .... czyli gramy Motór ....
Małe zamieszanie na scenie.
Obywatel w pełnym składzie.
Czasem musiałem trzymać się statywu by z "nerw" nie upaść.
Czasem całowałem mikrofon.
A czasem stałem i gapiłem się w podłogę ... co za ekspresja !!!
Ale żeś wymyślił solówkę ....
Leader bez czapki.
Coś sobie w sobie przeżywam.
A pandemonium zaczęło się ... potem.
A pandemonium zaczęło się ... potem.
Tak wyglądała koszulka po Międzynarodówce !!! ... następnego dnia gdy składaliśmy na niej podpisy.
Za mną !!! Na barykady !!!
Do kąta .... ja ci dam rewolucję !!!!
Obywatel NIP zmieszany z Rock Minotaurem ... dnia następnego.
Obywatel (MOTO) NIP
*****
Dwie płyty Anity Lipnickiej z Johnem Porterem nastroiły mnie bardzo romantycznie.
*****
Raporty z muzycznych przesłuchań.
I znowu trochę ubożej niż zwykle ... bo zbyt dużo płyt.
Z pewnością wart uwagi jest gitarzysta bluesowy Ronnie Earl. Miałem przyjemność słuchając.
To znaczy miałem przyjemność ze słuchania, a nie podczas słuchania.
Ukazała się reedycja kultowego Mad Season"Above". Z tą płytą związanych jest wiele emocji i wspomnień. Jestem przeszczęśliwy że na dodany dysku jest koncert "Live At The Moore".
Przeleciałem się też przez T.Rex. Mam sentyment do tej glamrockowej kapeli i Marca Bolana. Chociaż jego teksty są bez sensu, ale mam słabość i już !!
Były też w odtwarzaczu trzy płyty Morphine, jednej z bardziej nie docenionych grup w historii rocka. Może dla tego że nie było w składzie gitary ?
Płytę Maleńczuka pomnę milczeniem ... bo go k... nie lubię, chociaż czasem słucham.
Dwie płyty Anity Lipnickiej z Johnem Porterem nastroiły mnie bardzo romantycznie.
Było też TOOL-owo. Zawsze pmaga ....
I płyta którą katowałem w kółko, jak tydzień temu Skindread .... tym razem całkiem reagowo ..
No ale przecież na całej płycie graja tak :
Trochę zapomniani The Smashing Pumpkins w których kiedyś się zasłuchiwałem. A przecież grali na prawdę dobrze i czasem nawet mocno.
Na koniec o płycie która nie opuszcza odtwarzacza od dwóch dni. Najnowszy Alice In Chains "The Devil Put Dinosaurs Here". Niby nie powala, ale nie mogę przestać słuchać. Niby trochę monotonnie, a odurza. Przearanżowane wokale, a śpiewam wraz z nimi ... na głosy !!! Niby wkrada się trochę komercji, a potrafi wgnieść w fotel i zakręcić w głowie.Chyba bardzo mi się podoba ;o))
Przesympatyczna basistka i wokalistka, a dzień dobry nie mówi...
OdpowiedzUsuńzadufany ten news pampers a graja beznadziejnie starszne lamusy i snoby
UsuńWitaj :)
OdpowiedzUsuńJak zawsze zgrana, wesoła ekipa :) i kawał dobrej muzy ;)
Pozdrawiam Was serdecznie, tak trzymać :):):)
Ponad połowa mojej klasy została lekarzami. Ale do koleżanki-ginekologa nie pójdę za nic w świecie. Nie będzie mi TAM baba grzebała!!!
OdpowiedzUsuńJestem jak najbardziej za radiem internetowym, a i porę uważam za jak najbardziej dogodną :))
OdpowiedzUsuń-- całkiem fany reportaż // mowa tu o zdjęciach// no a muza?... zaglądam prawie do niej co wieczór... po-zdrówka...
OdpowiedzUsuńPomysł z radiem przy Twoim doświadczeniu muzycznym uważam za świetny!
OdpowiedzUsuńMoże też spróbujesz na własnym kanale You Tube!
Podanie jednak dobrej godziny do słuchania radia w moim przypadku jest niemożliwe. Ale jeśli będzie to radio internetowe, wielu ludzi na pewno w tym czasie będzie mogło Cię słuchać.
Czekam na linka.
p.s. Aleś Ty chłopie schudł! Naprawdę Ci dobrze poszło! :)
A kiedy koncert w Trójmieście ?????????
OdpowiedzUsuńproszę proszę... jaki kaloryfer... szacun wielki :)))
OdpowiedzUsuńjak zwykle uśmiałam się przy komentarzach
Tak jak w dowcipie:
OdpowiedzUsuń- Możesz powiedzieć jednym słowem jak jest ?
- Dobrze.
- A w dwóch słowach ?
- .... nie dobrze.
Byłoby może i śmieszne gdyby nie fakt że "niedobrze" to też jedno słowo
Na tym polega podwójne dno tego dowcipu ... drogi Anonimie.
OdpowiedzUsuń