piątek, 1 listopada 2013

Koncert Obywatela odbył się ........

Koncert Obywatela odbył się ........ oto krótka relacja.

Jako grafikę do plakatu zapowiadającego koncert wykorzystaliśmy najnowszą pracę naszego perkusisty.


Zaraz się zacznie !!!!

Stanowisko dowodzenia dźwiękiem i Miras.

Gramy i śpiewamy my.

Kto tak pięknie gra ??? To Tadziobas :)

Pomoc wokalna zawsze miło widziana.

Muzyka dodaje skrzydeł.

Premier ????

Oddolne spojrzenie na rhythmin' mana.



Najmłodsza fanka w "pogo" pod sceną .... bo na scenie gra dziadek ;))

Pomoc instrumentalna (acoustic bas) zawsze miło widziana.

Zaraz będzie Międzynarodówka ..........

Raz się gibam w górę .....

Raz się gibam w dół .....

Porozumienie wzrokowe sekcji rytmicznej.

Ciekawe czy mikrofon zmieści mi się w ustach ??

Bój to był ich ostatni .....

Ufff .... już po .....

Jeszcze tylko zdjęcie z fanami .....

I impresja basowa ...

*****
Raporty z muzycznych przesłuchań
Zacząłem rockowo, a później to już bywało różnie :)
W końcu doszedłem do najlepszych płyt Kanadyjczyków z The Tea Party. Te dwie płyty których słuchałem uważam za najlepsze w ich dyskografii (z tych które słyszałem). Bardzo lubię taki posmak orientu w rockowym graniu, a w ich muzyce jest on bardzo smakowity. The Tea Party "The Edges Of Twilight" z 1995 roku.
The Tea Party "Transmission" z 1997 roku:
Trochę polskiej muzyki filmowej ... jako urozmaicenie muzycznego menu.Sympatyczne urozmaicenie z płyty Daniel Bloom "Muzyka filmowa". Wydawnictwo zawiera trzy płyty, tę wymienioną w tytule i dwie składu Physical Love (muzyka do filmu Kallafiorr i S.O.S. Kosmos), którego liderem jest Daniel Bloom. Dużo elektroniki, popu i trochę jazzu ...
I powrót do rockowego łojenia ale z umiarem. Płyty solowe które nagrywa Serj Tankian może i są niezłe, ale niestety nie jest to już System Of A Down ... a szkoda. Nie to żeby mi się nie podobały ale jednak ....brak mi tych mocnych odjazdów. Serj Tankian "Elect The Dead" z 2007 roku:
Takie płyty jak następna też budzą moją ciekawość i raczej nie zawodzą. Jazz wykorzystujący muzykę etniczną, tym razem żydowska (żydów sefardyjskich). Bardzo cieszą i wciągają mnie te dźwięki. Polsko-izraelsko-belgijski kwartet Nor Cold z płyty wydanej w tym roku. Jedyne nagranie znalezione w sieci :
A przepraszam .... na soundcloud jest jeszcze jedno nagranie :
Kolejna płyta to też jazz inspirowany muzyką żydów sefardyjskich. Polska grupa Hera z perkusistą (?) Hamidem Drake .... chwilami totalny odjazd .... oj daje się słuchać !!!! Nagranie z Kraków Jazz Autumn Festival 1.11.2012. Hera with special guest Hamid Drake "Seven Lines" wydana w 2013 roku .... ale ponieważ nie mogę nic znaleźć w sieci, z tej płyty, to oddzielne nagrania Hery i Hamida Drake i wyobraźcie sobie połączenie tych stylów ;)
Hera - koncert w Dragonie 21.11.2010
Hamid Drake & Bindu - Meeting and Parting 2
Potem było dość ostro dźwiękowo i słownie. Muzyka za którą nie przepadam, ale jeśli coś mnie zainteresuje to nie unikam. Mieszanka hip hopu, industrialnej elektroniki, noise/dub. Dość eksperymentalne i chwilami nieprzyjemne, dla niewprawionego ucha, dźwięki. Muzyka która niewątpliwie może dać niezłego kopa .... Ten wykonawca to Techno Animal i płyta "The Brotherhood Of The Bomb" z 2001 roku.
Techno Animal -  Cruise Mode 101 feat. Rubberoom
Techno Animal - Robosapien
Ten numer na prawdę POLUBIŁEM !!!!!
Techno Animal - Piranha feat. Toastie Taylor
I wróciłem do korzeni amerykańskiego punk rocka. Grupa która nie brzmi jak zespoły punkowe choć niewątpliwie jest z tym nurtem związana. Amerykański TELEVISION nagrywał i grał z minimalnym wykorzystaniem efektów. Brzmienie miało być jak najbardziej naturalne i ...... dobrze im to wychodziło ;o)) Nie wiem jak wam się podoba, ja do dzisiaj słucham czasem z przyjemnością. Television i płyta "Marquee Moon" z 1977 roku.
Television - See No Evil
Television - Venus
Television - Prove It
I znowu muzyczny zwrot. Grupa której pierwszej płyty słuchałem już w zeszłym tygodniu. Współczesny rock progresywny ożywiający tradycje starego art rocka i robiący to na na prawdę niezłym poziomie. The Tangent i dwie płyty "The World That We Drive Through" z 2004 roku i "A Place In The Queue" z 2006:
The Tangent - The Winning Game
The Tangent - A Place In The Queue
I na koniec powrót do korzeni muzyki rockowej, czyli bluesa. Z tym że białego i granego na wysokim poziomie technicznym z dużą domieszką rocka. Robben Ford bardzo dobry gitarzysta .... wokalista już nie taki dobry. Pierwsza ze słuchanych płyt ""Handful of Blues" (dwa pierwsze linki) z 1995 roku bardziej bluesowa podobała mi się dużo bardziej niż "Blue Moon" z 2002.
Robben Ford - Chevrolet
Robben Ford - Running Out Of Me
Robben Ford -The way You Treated Me

Do klika za tydzień ....

5 komentarzy:

  1. Ho, ho! Szaty drzeć na sobie... Rasowy rockman!

    OdpowiedzUsuń
  2. Napiszę tak: jak komentarz się tu zapisze, to będzie suuuper ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj
    Napiszę krótko, żal że mnie tam nie było :) ta odleglośc i czas...
    Pozdrawiam i gratuluję Wam formy :)

    OdpowiedzUsuń