Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Chopin. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Chopin. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 30 września 2018

Impuls

     Fajnie jest spędzać kolejną sobotnią noc w pracy. W stwierdzeniu tym nie ma ironii. Nie ma sensu irytowanie się tym faktem, bo to i tak niczego nie zmieni. Akceptacja pozwala spędzić tę noc z dobrym nastawieniem, tym bardziej, że poprzedził ją udany dzień. Kilku znajomych i przyjaciół odpowiedziało na moją prośbę i zagłosowało na zespół Łukasza (With All Your Strength) w jednym z przeglądów muzycznych i to cieszy. Jeśli ktoś chce pomóc młodym zdolnym, choć hałaśliwym muzykom, to może to jeszcze zrobić tu: (Link znajdziecie na stronie zespołu z prośbą o głos :) ) , do 3 października. Będę wdzięczny. Podczas dzisiejszej Wielkiej Giełdy Winyli w jednej z galerii, podarowałem sobie kilka świetnych płyt a trzy zamówiłem. Kolejny powód do zadowolenia. Jutro podaruję sobie niepalenie papierosów i z pewnością będzie to kolejna dobra rzecz która mnie spotka. Bardzo spodobał mi się ten sposób motywacji do odstawiania szkodzących używek, bo jak tu odrzucić taki dar od siebie samego. Jestem w takim stanie wsłuchiwania się w siebie, że niemal fizycznie czuję jak każdy "sztach" szkodzi mym płucom więc ten dar przyjmę z wdzięcznością. Czy go po pewnym czasie znowu nie odrzucę, tego nie wiem, ale jest silna motywacja przepełniona podziękowaniami za tę próbę. Czuję się, jakbym budził się z głębokiego snu, który nie pozwalał mi widzieć rzeczywistości... Przed chwilą wydawało mi się, że widzę przed elewatorem wilka a przecież to jego pysk mam wytatuowany na sobie i ślady jego łap. Czy było to przywidzenie? Ale widziałem już tu i lisa i bażanty, więc wolę to traktować w kategorii dużego prawdopodobieństwa i znaku, że ten wewnętrzny wybór jest słuszny. Po ostatnim tygodniu czuję przypływ energii, za który też dziękuję...  Wszystko wewnątrz zaczyna się układać jakby od dawna czekało na właściwy impuls, a nocny pasjans wychodzi jeden za drugim...

Bieżący komentarz

     Budzimy się w rzeczywistości, w której kłamstwo to chwyt retoryczny a bicie to wyrażanie poglądów. To jest zmiana na lepsze i żadni ojkofobowie nie wmówią nam, ze jest inaczej. Sąd sądem ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie, jak to powiedziała Leonia Pawlak dając Kaźmierzowi granaty, gdy jechał na rozprawę do sądu. Rząd z dumą kontynuuje tę chlubną polską tradycję poszanowania prawa. A Prezes z pewnością kocha Polskę, tylko dla czego tak nienawidzi polaków...

Cytat tygodnia

    Ta potrzeba wyrzutów sumienia, która poprzedza Zło - co ja mówię! - która je tworzy...

    Dlaczegóż nie miałbym się porównywać z największymi świętymi? Czy mniej szaleństwa zużytkowałem na chronienie moich sprzeczności niż oni na przezwyciężenie swoich?

     Sceptyk, podobnie jak inni ludzie, bardzo chciałby cierpieć dla chimer umożliwiających życie. Ale nie potrafi; jest męczennikiem zdrowego rozsądku.

Emil Cioran "Sylogizmy goryczy"

*****
Raporty z przesłuchań
czyli co w mych odtwarzaczach piszczy
***
Muzyka spod igły
Winylowy kąt

     Triphopowy Portishead w debiucie "Dummy" z 1994 roku. Styl określany "dowcipnie" jazzem na kwasie, z oryginalnym wokalem Beth Gibbons. Do tego śpiewu fachowcy od wokalistyki mają "poważne" uwagi, że tak nie powinno się wydobywać głosu, a ona robi to tak stylowo...
Portishead - Sour Times
Portishead - Mysterons
Portishead - Wandering Star

     Do Kazika mam stosunek ambiwalentny. Czasem go lubię, czasem nie mogę słuchać, ale co jakiś czas chętnie wracam do nagrań. Sam nie wiem, czy to poeta, grafoman, bufon, czy mędrzec. "Tata Kazika" Kultu to świetne przypomnienie dokonań ojca. 

     Dezerter z 2001 roku "Decydujące starcie" reedycja Pasażera z 2013. Jak zwykle bezkompromisowa porcja komentarzy na temat współczesności.

     Stone Temple Pilots "No. 4" z 1999 roku, czwarta płyta zespołu wydana w momencie gdy wokalista Scott Weiland, odsiadywał roczny wyrok za złamanie zasad zwolnienia warunkowego za swe narkotykowe ekscesy. Ciężki i dość melodyjny grunge z głosem który, w 2006 roku, został umieszczony na 57 miejscu listy 100 najlepszych wokalistów wszech czasów według Hit Parader. Jedna z najlepszych płyt zespołu.
Stone Temple Pilots - Down
Stone Temple Pilots - Sour Girl

     Jeszcze jeden Dezerter, tym razem płyta z 1992 roku "Blasfemia". Tytuł oznacza bluźnierstwo. Rok 1992, szaleje wolnoąć a tu ktoś ma wątpliwości...
Dezerter - Pierwszy raz
Dezerter - W zakamarkach

     Debiut płytowy metalowców ze Slipknota z 1999 roku. Karuzela personalna trwała w najlepsze a płyta odniosła duży sukces w Stanach. Scenicxzny image grupy to skórzane maski. Klasyka alternatywnego, metalowego łojenia. Bardzo dobra płyta.
Slipknot - Wait And Bleed
Slipknot - Surfacing

     Płyta z supermarketu, The Best Of Krzysztof Komeda. Dziwna wytwórnia, dziwna składanka bez żadnego opisu, ale nagrania oryginalne z lat 50-tych i 60-tych, plus Simple Acoustic Trio z 1995 roku. 
Krzysztof Komeda Trzciński - Litania
Krzysztof Komeda - Get out of Town
Simple Acoustic Trio - Sleep Safe and Warm

***
Muzyka codzienna -
samochodowa lub przed snem CD-kowa

     AC/DC "Highway To Hell" z 1979 roku. Zdrowe i rytmiczne łojenie w sam raz do samochodu. Jest na tej płycie jeden z moich ulubionych utworów AC piorun DC, "Night Prowler".
AC/DC - Highway to Hell
AC/DC - Girls Got Rhythm
AC/DC - Night Prowler

     Rockowo, hardrockowy Nickelback to kanadyjska grupa która odniosła spory komercyjny sukces. Melodyjny rock z mocniejszymi riffami, przebojowa mieszanka. Trzecia płyta "Silver Side Up" z 2001 roku z jednym wielkim przebojem... gdy go słyszę, to choćbym nie chciał śpiewam razem z Chadem.
Nickelback - How You Remind Me
Nickelback - Never Again

     Bardzo fajny album Osjan "po prostu" z 2008 roku. Został, lutym 2010 roku, nominowany do nagrody polskiego przemysłu fonograficznego Fryderyka w kategorii: album roku folk/muzyka świata.
Osjan - Ginevra
Osjan - Nawet Gdy Noc Pokrywa Cieniem Zieloną Ziemię...

     Płyta Nina Nu, czyli Moniki Wierzbickiej, śpiewjącej aktorki i to słychać. Płyta trochę nuży brakiem zdecydowania, czy jest to pisenka aktorska czy coś więcej. Bezbarwna wokalnie i niezła muzycznie.
Nina Nu - Szepty

     Chopin "Pieśni". Nie była to ulubiona forma twórczości Chopina, ani szczególnie wirtuozerska. Kompozytor nie czuł możliwości głosu i traktował go raczej jak instrument. Pieśni w wykonaniu Elżbiety Szmytki - śpiew i Malcolma Martineau - fortepian. Pierwsza pieśń, "Życzenie" to kanon polskiej pieśni. Wykonawcy dość egzotyczni, ale to przecież też zagłębie, romantycznej, polskiej, muzycznej, duszy :)
Elżbieta Szmytka: The complete "Polish songs Op. 74"

     Chopin "Utwory na fortepian i orkiestrę 1".Tu jest możliwość wirtuozerskich popisów, ale cóż one znaczą bez romantycznej, polskiej duszy.
Li Yundi: Chopin - Piano Concerto No. 1 in E minor, 'Allegro maestoso' Op. 11
F.CHOPIN: variations "la ci darem la mano" op.2(1827) Kun-Woo Paik
Fryderyk Chopin, Fantazja na tematy polskie: Introdukcja (w.2) - Kun Woo Paik




Do następnego klika
czarT





sobota, 1 września 2018

Jaki jest prawdziwy duch tej ziemi...

     Odwieczny dylemat jednostki myślącej, mieć czy być... Współczesna cywilizacja, wbrew wysiłkom "instytucji duchowych" kształtuje nas zdecydowanie w kierunku mieć. Dlaczego tak się dzieje? Istota sprawy leży w instytucjonalności pasterzy naszych dusz. Jeden ze współczesnych filozofów napisał, iż religia kończy się w momencie powstania oficjalnych modlitw. Gdy tracimy możliwość podjęcia własnego "duchowego wysiłku" kontaktu z absolutem, kreatorem, duchowością przenikającą wszechświat, klepiąc, czasem bezmyślnie, ułożone wersy modlitw. Pragniemy raczej identyfikacji z określoną, dominującą w naszym otoczeniu grupą wyznawców, co nazywamy poszanowaniem tradycji, niż rzeczywistego połączenia z istotą wyższą. Widząc na co dzień jak instytucje duchowe, zamiast zajmować się tym co leży u ich wyznaniowych podstaw, zajmują się gromadzeniem rzeczy materialnych, stawianiem coraz piękniejszych świątyń, utrzymywaniem instytucji, czujemy obowiązek płacenia za możliwość przynależności... płacenia za wiarę? Jak możemy zatem wierzyć, iż to co doczesne jest nieistotne, gdy na co dzień widzimy kompletne zaprzeczenie tej idei. Gdy modlitwa przerywana jest zbieraniem datków, gdy za każdą posługę musimy zapłacić "nie mniej niż....". Czy może zatem dziwić, że widząc ten fundamentalny dysonans, tracimy zaufanie do instytucji a w konsekwencji do tego, którego sługami są jej przedstawiciele. Gdy u podstaw przyjęcia wiary chrześcijańskiej leżała konkretna polityka i chęć wkupienia się w łaski kultury zachodu, zastanawiam się, jaki jest prawdziwy duch tej ziemi...


Bieżący komentarz
Kącik w którym czasem krótko skomentuję to, co dzieje się wokół, nie pozostając obojętnym politycznie, 
za co z góry przepraszam ... albo i nie ...

     Chciałem napisać, ze nastał czas miernot ale przecież zawsze taki był. Polityka to domena żądnych władzy miernot. Wybitne jednostki są w niej wyjątkiem a nie regułą. Wyjątkowość i skala polityka nie jest mierzona rozmiarem zniszczeń, a raczej nie powinna być, a umiejętnością przekonania znaczącej większości do swych celów i wielkością, trwałością zbudowanej jedności wokół nich. Kłamstwo powtarzane po wielokroć staje się prawdą ale na jak długo? Czy kłamstwo jest w stanie zbudować cokolwiek trwałego? Polityka to jedno wielkie kłamstwo, czyli głoszenie takiej "prawdy" jaka jest w danej sytuacji wygodna.

Cytat tygodnia

     PATTI SMITH  W występie scenicznym fizyczna obecność jest ważniejsza niż to, co mówisz. Jasne, że jakość też się liczy, ale jeśli reprezentujesz wysoką klasę intelektu, a twoja miłość do publiczności jest oczywista i silnie zaznaczasz swoją obecność fizyczną - wszystko ujdzie ci na sucho.
Plese kill me Punkowa historia punka 
LEGS McNEIL GILLIAN McCain

     LEMMY KILMISTER: Dla mnie musi być wielka i musi być głośna. W klubie możesz uciąć sobie pogawędkę przy zespołach grających jazz albo pop. Nikt nigdy nie będzie sobie ucinał pogawędki przy moim rodzaju muzyki. Przy mojej muzyce, gdy już zaczniemy to albo słuchasz albo wychodzisz.
Głóśno jak diabli - Kompletna historia metalu bez cenzury
JON WIEDERHORN i KATHERINE TURMAN

*****
Raporty z przesłuchań
czyli co w mych odtwarzaczach piszczy
***
Muzyka spod igły
Winylowy kąt

     Kontynuując słuchanie boskich wrzasków Evy Spence które ćwiczyła z bratem w samochodzie rodziców już w wieku 13 lat. Dobra praktyka pozwala jej dzisiaj być jedną z lepszych, krzyczących wokalistek. Debiut płytowy Rolo Tomassi "Hysterics" z 2008 roku.

     Lekarz na me rany, Dr. John. Blues, voodoo, Nowy Orlean. Płyta "Anutha Zone" z 1998 roku...

     Rok 1996, Dezerter "Mam kły mam pazury". Kolejna porcja bezkompromisowego punka klasyków.
Dezerter - Mam kły mam pazury
Dezerter - Bestia

     Jazz-funk i jazz fusion w wykonaniu amerykańskiego Snarky Puppy, zespołu istniejącego od 2004 roku, zdobywcy trzech Grammy Awards. Ostatnia płyta z 2016 roku, Snarky Puppy "Culcha Vulcha":
Snarky Puppy - Tarova
Snarky Puppy - Grown Folks

     Właśnie ukazała się nowa płyta Alice In Chains, więc sięgam po stary koncert jeszcze z Laynem Staleyem "Freakshow - California Broadcasts 1990 & 1992". Tytuł mówi wszystko. zapis trochę szwankuje technicznie, dźwięk nienajlepszy, Staley często pod dźwiękiem, ale żre jak cholera. Żywa muzyka żywych muzyków...
Alice in Chains - Sickman Live in Oakland 10-08-92
Alice in Chains - Live - Man in the box 1992

***
Muzyka codzienna -
samochodowa lub przed snem CD-kowa

     Tradycyjny śpiew alikwotowy (chöömej) z lekko rockującym podkładem, to była bomba. Do dziś robi na mnie wrażenie. Choć tytuł brzmi "Yenisei Punk", to punk "typowo" Tuwski. Yat-Kha "Yenisei Punk" z 1995 roku.

     Hamid Drake znany i uznany amerykański pekusista jazzowy w projekcie "Reggaeology" z 2010 roku. Nieortodoksyjne podejście do reggae zelementami free jazzowymi. Ja bardzo lubię.
Hamid Drake & Bindu - Metting and Parting 2
Hamid Drake & Bindu - Take Us Home

     I dawka bluesa z latynoskimi smugami. Vargas Blues Band "Bluestrology". Kiedyś przypominał mi Santanę, ale jest bardziej rockowy i bluesowy. Emigrant z Argentyny do Hiszpanii, dobry gitarzysta. 
VARGAS BLUES BAND - Barstool Blues
Vargas Blues Band - Wild West Blues

     Jedna z mych ulubionych płyt na pobudzenie w sobie wojownika. Nirvana "Live At Reading". Nagrania z tego festiwalu z 1992 roku, wydane w 2002. Taka Nirvana jaką lubię...
Nirvana - Spank Thru
I mój numer wszech czasów Nirvany ...
Nirvana - Aneurysm
Nirvana - School

     Kolejna płyta wydana po latach po śmierci artysty, świetny koncert Boba Marley & The Wailers "Live At The Roxy" nagrany w 1976 roku a wydany w 2003.
Bob Marley live at The Roxy - Rat race
Bob Marley live at The Roxy - Get Up Stand Up

     Nokturny Chopina w interpretacji Maurizio Pollini, włoskiego pianisty i dyrygenta, zwycięzcy VI Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina. Nokturn to bardzo spokojna i zrównoważona oraz równie nastrojowa instrumentalna forma muzyczna inspirowana poetyckim nastrojem nocy, więc jest spokojnie...
Fryderyk Chopin, Nokturn Es-dur nr 2 Op. 9. Maurizio Pollini
Fryderyk Chopin, Nokturn Des-dur nr 2 Op. 27 - Maurizio Pollini




Do następnego klika
czarT





piątek, 24 sierpnia 2018

Demony

     Ufff, może w końcu się uda pisać w miarę regularnie. Tu nie chodzi o czytelników, jeśli tacy są, tu chodzi o przyzwyczajenie się do pewnej systematyczności i regularnego wysiłku intelektu bu sformułować myśli hulające w głowie i zrobić to w formie do przyjęcia. Niechęć do tego była ostatnio duża a postanowiłem przecież nie zmuszać się do niczego a raczej tłumaczyć sobie konieczność wykonywania pewnych czynności dla własnego zdrowia psychicznego. Ważny jest nacisk na tłumaczenie sobie, bo bez tego, znając mój charakter, nie robiłbym zupełnie nic, co zdarza mi się w pewnych okresach i zupełnie mi to nie przeszkadza, nie nudzi i nie stresuje. No może przesadziłem, po pewnym okresie zaczyna jednak brakować działania i wtedy zazwyczaj, gdy umysł jest jeszcze uśpiony a już zmuszam i zrywam się do czynu, robię różne głupoty. Tak samo jest pod presją. Ja muszę mieć więcej czasu do refleksji. Gdy go nie mam, jestem w stanie przeoczyć moment, gdy zaczyna się ze mną coś dziać. Sam zapędzam się w meandry rozmyślań, zaczyna się zapętlanie, mała niegroźna myśl urasta do rangi wielkiego problemu, bo mózg tworzy kolejne poziomy wyobrażeń o wyimaginowanej trudności, która często jest zupełnie niewinnym zdarzeniem. Gdy tracę czujność, budzą się demony, przełamują bariery zabezpieczeń i przejmują mnie we władanie.
     I tu zaczyna się właściwa część tego wpisu. Od początku starałem się przejść płynnie od ogółu do szczegółu i jak zwykle trudno mi czasem opanować słowotok, a przecież potrafię też milczeć godzinami  .............................................. ......................................................................................................................................................................... 
     Tematem miały być demony i będą, wbrew ich wysiłkom by nie poruszać tej kwestii. Z wiarą w demony jest tak jak z każdą wiarą. Gdy wierzysz w boga, nie ważne jest czy on na prawdę istnieje. Gdy wierzysz, w twym uniwersum jest on realną postacią, dla twego mózgu jest on realną postacią i ta wiara ma rzeczywisty wpływ na twoje życie. Zatem twój bóg ma wpływ na twoje życie, w jakiegokolwiek boga wierzysz, choćby obiektywnie nie istniał. Dla ciebie on istnieje i tylko to się liczy. Jego brak, brak wiary, nie oznacza życia bez sensu, bo jeśli nie wierzysz, to jego nieistnienie nie ma to dla ciebie większego znaczenia, co najwyżej przeszkadza wierzącym i to oni nie widzą sensu twego życia. Najważniejszą rzeczą jest to, byś ty sam go widział a przynajmniej szukał. Ale wróćmy do demonów. Moje są wciąż przy mnie, czuję, że krążą jak sępy, czekając na chwilę nieuwagi. Nie zaprzyjaźniam się z nimi, bo z nimi nie można się zaprzyjaźnić. Nie chcą mego dobra a chodzi tylko o przejecie kontroli, żywią się mą energią. W błyskach fleszu pamięci, wracają obrazy i odczucia chwil, gdy się im to udawało. Nie są to przyjemne wspomnienia i to stanowi skuteczny bezpiecznik by stawiać im bariery. Bo jedynym sposobem walki z nimi jest stanowcza niezgoda na ich dostęp do mej głowy, ciała, duszy. I to skutkuje. Nie będę ich żywił swoimi myślami, bo choć są  w nich obecne, przy mej niezgodzie nie maja żadnych szans. Nie będę udawał, że ich nie ma, ignorował i ale już się ich nie boję. Nauczyłem się żyć w ich towarzystwie tak, by to nie one kierowały mym losem. Tym zajmę się sam.

Bieżący komentarz
Kącik w którym czasem krótko skomentuję to, co dzieje się wokół, nie pozostając obojętnym politycznie, 
za co z góry przepraszam ... albo i nie ...

     Spostrzeżenie wynikające z konsumenckiej analizy spotów reklamowych emitowanych w bezliku przez stacje telewizyjne. Gdy uporano się z problemem konaru który nie chciał zapłonąć i zapewne, po reklamowanych specyfikach, zapłonął w sposób satysfakcjonujący wszystkich zainteresowanych, zaczęły się problemy z suchością pochwy. Dobrze rozpalony konar wysuszy wszystko?



Cytat tygodnia

     "RONNIE CUTRONE Naprawdę uwielbiałem Jima Morrisona, ale nie było żadnej uciechy, gdy się z nim wychodziło. Przez prawie rok bujaliśmy się razem dosłownie co wieczór. Jim szedł do knajpy, zalegał przy barze, zamawiał osiem screwdriverów, kładł na kontuarze sześć tuinali, wypijał dwa albo trzy screwdrivery, łykał dwa tuinale, potem musiał się odlać, ale nie chciał  zostawić pozostałych pięciu screwdriverów, więc wyciągał fiuta i lał tam, gdzie stał, czasem pojawiała się jakaś dziewczyna i robiła mu laskę, potem wypijał pozostałe pięć screwdriverów, łykał cztery następne tuinale, lał w gacie, a w końcu Eric Emerson i ja zabieraliśmy go do domu.
     Tak wyglądał typowy wieczór z Jimem. Na kwasie był naprawdę fajnym, zabawnym facetem. Ale przez większość czasu był po prostu pijaczkiem na prochach.

RAY MANZAREK Jim był szamanem."

"Pleas Kill Me - Punkowa historia punka" LEGS McNEIL, GILLIAN McCain

*****
Raporty z przesłuchań
czyli co w mych odtwarzaczach piszczy
***
Muzyka spod igły
Winylowy kąt

     Jeszcze jedna płyta Brytyjczyków z Rolo Tomassi i niepowtarzalnego krzyku Evy Spence. Rolo Tomassi "Cosmology", druga płyta w dyskografii z 2010 roku. Matchcore forever!
Rolo Tomassi - Katzenklavier/Agamemnon
Rolo Tomassi - Party Wounds

     Kapela, a może raczej projekt, niegrzecznego i byłego basisty QOTSA, Nicka Oliveri. Mondo Generator, żywiołowy rock nie odbiegający stylistycznie od QOTSA i bardzo "nieuczesany". Nick Oliveri's Mondo Generator "Best Of".
Mondo Generator - 13th Floor
Mondo Generator - So High
Mondo Generator - The Last Train

     Ostatnia płyta Dezertera z 2014 roku "Większy zjada mniejszego" to nie łatwa i skoczna rozrywka.... jak zawsze. Cięzko i nieprzyjemnie o otaczającej rzeczywistości.
Dezerter - Rząd światowy
Dezerter - Większy Zjada Mniejszego

     Debiut The Damned "Damned Damned Damned" z 1977 roku. Debiutowali w 1976 otwierając koncert Sex Pistols, to zobowiązuje. Ze zobowiązania wywiązali się koncertowo. W swym gatunku, świetna płyta...
The Damned - New Rose
The Damned - Neat Neat Neat

     I na koniec winylowego tygodnia, przepiękna płyta tunezyjskiego muzyka grającego na oud (lutnia perska) Anouar'a Brahem'a "Blue Maqams" z 2017 roku. Na płycie grają z nim jazzowe tuzy: Dave Holland, Jack DeJohnette i Django Bates.
***
Muzyka codzienna -
samochodowa lub przed snem CD-kowa

     Latynowski rock ze Stanów. Kapela która zyskała popularność dzięki jednemu występowi w barze Titty Twister... w filmie Roberta Rodrigueza "Od zmierzchu do świtu". Luz i hiszpańskie naleciałości tworzą miłą dla ucha mieszankę, rockową mieszankę. Płyta Tito & Tarantula "Little Bitch", trzecia w dyskografii grupy, z 2000 roku.
Tito & Tarantula - Everybody Needs
Tito & Tarantula - Bitch
Tito & Tarantula - Crak in the world

     Debiut zespołu Eels nie jest jeszcze tak smutny jak następna płyta. Wszystko co najgorsze było jeszcze przed Markiem Olivera Everettem. Na płycie słychać inspiracje różnymi stylami od grunge po hip hop. Następna płyta (Electro-Shock Blues), choć bardzo trudna i smutna tematycznie jest moją ulubioną choć i tę lubię. Eels "Beautiful Freak".
Eels - Novocaine For The Soul
Eels - Susan's House
Eels - Your Lucky Day In Hell

     Druga płyta Queens of the Stone Age "Rated R", która namieszała trochę w stoner rockowym światku, w specjalnym wydaniu De Luxe Edition. Na płycie pojawili się po raz pierwszy Nick Oliveri i wokalista Mark Lanegan. Na dodatkowym CD sześć utworów ze stron B singli oraz zapis koncertu na festiwalu w Reading w 2000 roku.
Queens Of The Stone Age - Feel Good Hit Of The Summer
Queens Of The Stone Age - The Lost Art Of Keeping A Secret
Queens Of The Stone Age - Monsters In The Parasol

     Chasyd, żyd śpiewający reggae... niemożliwe? Ale tak właśnie jest. Matisyahu "Live at Stubb's"  z 2005 roku.
Matisyahu - King Without A Crown
Matisyahu - Warrior

     "The Sultan's Picnic", jeda z płyt którą nagrał Rabih Abou-Khalil, libański muzyk mieszkający na stałe w Europie, z muzykami jazzowymi. Jego głównym instrumentem jest oud, perska lutnia. Uwielbiam płyty tak łączące muzykę arabską z jazzem...
Rabih Abou-Khalil - Dog River
Rabih Abou-Khalil - Solitude

     Cykl Etiud Chopina, który podniósł ten rodzaj twórczości do rangi najwyższej sztuki. Przed Chopinem był to rodzaj kompozycji do ćwiczeń dla pianistów. Cykl 27 Etiud w następujących zbiorach:
12 Etiud op. 10 (wydane 1833, dedykowane Lisztowi) 
12 Etiud op. 25 (wydane 1837) 
3 nouvelles études (napisane do zbioru Méthode des méthodes Moschelesa i Fétisa, wydane 1840)
w interpretacji brazylijskiego wirtuoza Nelsona Freire.
Nelson Freire plays 12 Chopin Etudes - live 1980




Do następnego klika
czarT





niedziela, 19 sierpnia 2018

Nie mogę znaleźć rytmu

     Wciąż nie mogę znaleźć rytmu do cotygodniowego pisania. Jak we wszechogarniającej szarości i wymuszanego równania do niej, zachować własną odrębność i koloryt. Gdy zechcesz zabłysnąć swą wewnętrzną tęczą, natychmias tłum zagorzałych strażników porządku spróbuje przywołać Cię do równego szeregu. W końcu sam sobie zaczynasz zadawać pytanie, może to ze mną jest coś nie tak, bo może to większość ma rację? Powoli wkrada się niechęć do jakiegokolwiek działania, bo jeśli nie mogę wyrazić tego co mi w duszy gra, to może lepiej nie robić nic, zamknąć się w swym wewnętrznym universum. Ta chęć czy też niechęć, wynika z jednego niebezpiecznego założenia, że to co zrobię musi się komuś podobać. Wynika z wewnętrznej potrzeby akceptacji, a to jednak zabija kreatywność. Gdy robię to z wewnętrznego przekonania, gdy robię to dla siebie, opinia innych nie powinna być głównym motorem działania. Powinno nim być moje poczucie watrości i przekonanie o tym, że mam jednak coś do przekazania... Prze ostatnie pełne pracy i zmęczenia tygodnie, widocznie nie miałem. Ale już się zbiera...

     Zatem do następnego klika 

Bieżący komentarz
Kącik w którym czasem krótko skomentuję to, co dzieje się wokół, nie pozostając obojętnym politycznie, 
za co z góry przepraszam ... albo i nie ...

     Gdy do głosu dochodzą zera, starają się wszystko wyrównać do swego poziomu. Do zer lgną inne zera a "minusy" stają się plusami, zaś dotychczasowe plusy wypadają poza nawias. Minusy nigdy nie dogadają się z plusami, bo się po prostu odpychają. A zera, jak to zera, są zerami i nimi pozostaną.

Cytat tygodnia

     Kiedy po całych dniach ślęczę nad tekstami, w których jest mowa o spokoju, kontemplacji i wyzbyciu się przywiązań, bierze mnie ochota wyjścia na ulicę i rozkwaszenia gęby pierwszemu z brzegu przechodniowi.
Emil Cioran "Zły demiurg"

*****
Raporty z przesłuchań
czyli co w mych odtwarzaczach piszczy
***
Muzyka spod igły
Winylowy kąt

     Hardcore, metal, agresja to charakteryzuje twórczość Converge. Kompilacyjna płyta wydana w 2003 roku, "Unloved and Weeded Out", zawierająca "rarytasy" z lat 1994 - 2001, niepublikowane utwory i rzadkie wersje. Gradka dla fanów....
Converge - Flowers And Razorwire
Converge - Downpour

     Metalcore'owy band z Bostonu z debiutanckiej płyty "Errorzone" z 2018 roku. Jest wszystko co lubię w takiej muzyce. Mathcore, hardcore punk, metalcore w oryginalnej formie.
Vein - Virus://Vibrance
Vein - Doomtech

     Jeden z albumów Dezertera, może mniej uznany, ale jak zawsze trzymający poziom. Reedycja "Pasażera" z 2015 roku, płyty która ukazała się pierwotnie w 1990 "Wszyscy przeciwko wszystkim".... jakże aktualny tytuł...
Dezerter - Wiatroaeroterapia
Dezerter - Nie jestem przeciw

     Pierwszy nagrany na żywo album The Damned "Live Snepperton 1980", czyli pełnia żywego punka klasyków, wydana pierwotnie dla członków The Damned Fan Club...
The Damned - Live @ Shepperton Studios, Shepperton, Surrey, England, 7/29/80

     Najnowszy, drugi w dyskografii krążek firmowany nazwiskiem Kamasi Washington "Heaven And Earth" z 2018 roku. Ten jeszcze niedawno prawie anonimowy sesyjny saksofonista sporo namieszał w jazzowym świecie. Druga płyta nie jest już tak dobra jak pierwsza, ale gdyby z dwóch płyt  zrobić jedną, byłaby świetna, a tak są słabsze momenty. Muzyka momentami brzmi jak filmowa, bogate aranżacje i trochę zagubienia w tym gąszczu stylów... ale postać niewątpliwie barwna.
Jazz king Kamasi Washington performs Fists of Fury on Later... with Jools
Kamasi Washington - Street Fighter Mas

***
Muzyka codzienna -
samochodowa lub przed snem CD-kowa

     Składanka "Punk Rock 40 - czterdzieści lat punk rocka" ma wady i zalety wszelkich składanek. Wybory czasami dziwią, ale do samochodu jak znalazł :)
UK Subs - Warhead
Brygada Kryzys Centrala

     Amerykański gitarzysta bluesowy z Texasu Phillip waker i płyta z 1998 roku "I Got A Sweet Tooth'. Bluesowe granie, bardzo stylowe i elektryczne. Stara, dobra szkoła bluesa.
Phillip Walker - Laughin' and Clownin'
Phillip Walker - My Name Is Misery

     Ho99o9, czyli prawdziwy horror na płycie "United States Of Horror" z 2017 roku. Kapela łącząca hip-hop z hadcore punkiem...
Ho99o9 - Street Power
Ho99o9 (Horror) - United States of Horror


     Stylowo i z humorem zinterpretowana Ciemna Strona Floydów na płycie Easy Star All-Stars "Dub Side Of The Moon". Easy Star All-Stars jest znaną formacją reggae "specjalizującą" się w reinterpretacji znanych albumów, klasyki rocka i przekładaniu ich na język reggae. Płyta nagrana w 2003 roku.
Easy Star All-Stars - Time
Easy Star All-Stars - Money

     Concha Buika, hiszpańska śpiewaczka pochodząca z Gwinei Równikowej o niepowtarzalnej barwie głosu. W jej muzyce jest i flamenco i jazz i soul. Płyta z 2009 roku, BUIKA "El Último Trago".
Buika - Soledad
Buika - El Último Trago
Buika - Un Mundo Raro

     Trochę klasyki na wieczór, Chopin i Scherza i cykl Impromptus w interpretacji niewątpliwych i niezapomnianych indywidualności Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina, Ivo Pogorelicha i Stanisława Bunina.
Chopin Scherzo No 2 op 31 - Ivo Pogorelich
Stanislav Bunin: Impromptu in C-sharp minor, Op. 66 (Chopin)





Do następnego klika
czarT





piątek, 1 czerwca 2018

Wilki

      Śledzą mnie oczy wilka. Patrzą beznamiętnie taksując, czy jestem ofiarą, czy zagrożeniem i nie wiem kiedy przyjdzie ta chwila, gdy położą kres... Ja też uważnie je obserwuję. Niosą siłę, nie strach. Gdy zamkną się przed mymi, zamkną się i moje.







Cytat tygodnia

     "Żyć zupełnie bez celu! Taki stan majaczył już przede mną, a nawet często go osiągałem, nie potrafię wszakże w nim zamieszkać; za słaby jestem na takie szczęście"
Emil Cioran "Zły demiurg"



*****
Raporty z przesłuchań
czyli co w mych odtwarzaczach piszczy
***
Muzyka spod igły
Winylowy kąt
a     Nowa płyta Rolo Tomassi, "Time Will Die and Love Will Bury It". Nazywano ich The Dillinger Escape Plan dla małolatów tą płytą dowodzą, że są jednak na własnej ścieżce. Dobra płyta, mocna z niezawodnie brzmiącym głosem Evy Spence. To bedzie, w tym roku, jedna z mych ulubionych płyt. Zaczyna się od takich przyjemnych dźwięków:
Rolo Tomassi - Aftermath
A potem to już jazda jaką lubię :)
Rolo Tomassi - Rituals
I mój ulubiony numer z tej płyty:
Rolo Tomassi - Balancing The Dark

     Pierwsza z płyt duetu Fripp & Eno, ambitnie ambientowej muzyki dwóch indywidualności muzycznych. Gitarowe dźwięki przepuszczane przez Frippertronics którym towarzyszą elektroniczne wariacje Briana Eno. Frip & Eno "(No Pussyfooting)" z 1973 roku. Tylko takie omówienie dostępne jest w Youtube:

     Z archiwów amerykańskiego punka. Kapela która nie przebiła się w latach punkowego boomu. Byli czarni i może dla tego nie błysnęli. Uznanie przyszło po latach. Kompilacja nagrań demo z lat 1974-76. 
Death - People Look Away
Death - Views/ Can you give me a thrill?

     Płyta Johna Coltrane z  fragmentami konceru gdzieś w Europie w 1962 roku. John Coltrane "My Favorite Things". Link do nagrania z 1965 roku, ale w tym samym składzie (poza perkusją):

***
Muzyka codzienna -
samochodowa lub przed snem CD-kow

     Toolowate dźwieki szwedzkiego (choć członkami są nie tylko szwedzi) Soen przekonały mnie do tej supergrupy. Porównania z Tool nieuniknione, choć trudno to nazwać kopią. Po prostu dobry progresywny metal. Soen "Cognitive", debiut z 2012 roku:

     Grupa Error złożona z członków NIN i Bad Religion, na pierwszej (i ostatniej jak dotychczas) EP-ce zaśpiewał wokalista Dillinger Escape Plan. Muzyka to cyfrowy hardcore, czyli dość agresywna i rytmiczna elektronika. EP-ka wyszła w 2004 roku i .... dalej nic. 
Error - Jack the Ripper
Error- Nothings Working

     Pokryty platynami debiut Crazy Town. Zabawowa muzyka przy której trudno stać spokojnie. Crazy Town "The Gift Of Game" z 1999 roku. Chłopakom wystarczyło pary na jeszcze dwie, coraz gorsze płyty.
Crazy Town - Toxic
Crazy Town - Revolving Door
I oczywiście :
Crazy Town - Butterfly

     Ta recenzja oddaje doskonale charakter płyty: Album "The Life Of Eugene Harrington" to niesamowita muzyczna podróż przez życie Eugene Harrington'a. Tajemniczy, pełen psychodelicznych dźwięków i tajemnic świat. Zgaś światło, usiądź wygodnie i wsłuchaj się w płynące z głośników dźwięki. Ten świat Cię zachwyci.. Prosta i chwilami sprawiająca wrażenie nieporadnej w "solówkach" muzyka, jednak wciąga jak narkotyk. Płyta wydana w małym nakładzie, trafiła w me ręce przez przypadek... za który dziękuję białostockiej Winylowni :) The Life Of Eugene Harrington:
Eugene Harrington - The Life Of Eugene Harrington

     Przez pół tygodnia w samochodzie królował blues. Trudno było mi pożegnać się z tą płytą. Harmonijkarz, gitarzysta, Wtermelon Slim & The Workers z 2006 roku:
Watermelon Slim & The Workers - Dumpster Blues
Watermelon Slim & The Workers - Juke Joint Woman

     W niedzielny poranek troche klasyki. Chopin w interpretacji Krystiana Zimmermana z płyty "Ballady, Bakarola, Fantazjia"... klasa... klasyczna
F. CHOPIN:Ballade No.1 Op.23 - Krystian ZIMERMAN
Krystian Zimerman - Chopin - Ballade No. 4 in F minor, Op. 52





Do klika za tydzień
Wilk czarT