Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Sex Pistols. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Sex Pistols. Pokaż wszystkie posty

piątek, 14 kwietnia 2017

Symbol buntu

     "Never Mind the Bollocks, Here's the Sex Pistols" w sieci jednego z marketów spożywczych, między warzywami a działem alkoholowym. Prekursorzy punka, muzyczni i obyczajowi anarchiści niegdyś walczący z systemem, ze swym okrzykiem "destroy !!!!!", "no future !!!", między ziemniakami, ogórami a wódą ... Dla mnie to smutne podsumowanie legendy. Po ukazaniu się tej płyty część sklepów bojkotowała , przede wszystkim ze względu na utwory: „Bodies” (w którym słowo „fuck” pojawia się pięć razy), „God Save the Queen” (wcześniej cenzurowany w mediach) oraz tytuł płyty (Never Mind the Bollocks). Każdy koncert i publiczny występ zespołu wywoływał skandal, zamieszki lub przynajmniej bijatykę, a do dziś trwają dywagacje, czy zespół był tylko kreacją biznesową Malcolma MacLarena, czy autentycznym zjawiskiem. Jedno jest pewne, Sex Pistols zapoczątkowali wielką punkową rebelię, są (byli?) jej symbolem, są (byli?) symbolem buntu ... między ziemniakami, ogórami a wódą ... w sieci spożywczych , tanich marketów ...

 SEX PIOSTOLS
 Anarchy In The UK
Right now ha, ha, ha, ha, ha
I am an anti-Christ
I am an anarchist
Don't know what I want
But I know how to get it
I want to destroy the passerby

'Cause I want to be anarchy
No dogs body

Anarchy for the U.K.
It's coming sometime and maybe
I give a wrong time, stop a traffic line
Your future dream has sure been seen through

'Cause I want to be anarchy
In the city

How many ways to get what you want
I use the best, I use the rest
I use the N.M.E.
I use anarchy

'Cause I want to be anarchy
Its the only way to be

Is this the MPLA
Or is this the UDA
Or is this the IRA
I thought it was the U.K.
Or just another country
Another council tenancy

I want to be anarchy
And I want to be anarchy
(Oh what a name)
And I want to be an anarchist
(Get pissed, destroy!)
 
Ostatnie słowa tekstu :"Wkurwij się, zniszcz !!!" ... właśnie się wkurwiłem ...
 
 
 
*****
Bieżący komentarz
Nowy kącik w którym czasem krótko skomentuję to, co dzieje się wokół, nie pozostając obojętnym politycznie, za co z góry przepraszam ... albo i nie ...

     Ze wstydem wspominam dziś, jak parę ... naście last temu, o mało nie zapisałem się do jednej z partii politycznych. Mało tego, byłem w grupie założycielskiej w regionie ... Dzisiaj, gdy patrzę na to co się dzieje , przychodzi mi do głowy tylko jeden wniosek. Nie wchodź do szamba, bo gówno oblepi cię od stóp do głów, a jego zapachu nigdy się nie pozbędziesz.

*****
Raporty z przesłuchań
co w mych odtwarzaczach piszczy
*
Muzyka spod igły
czyli winylowy kąt
     Klasyczna pozycja, moim zdaniem, już nie punkowa. Płyta The Clash "Combat Rock" z 1982 roku.Z tej płyty pochodzą największe komercyjne przeboje grupy, ale płyta bardzo dobra ...
The Clash - Should I Stay or Should I Go?
The Clash - Rock The Casbah
The Clash - Know Your Rights

     Jedna z najlepszych punkowych płyt szalonych lat 70-tych, Wire "Pink Flag". Polecam !!!! Zdobył szacunek branży i krytyków, z komercyjnym sukcesem było dużo gorzej ...
Wire - Ex Lion Tamer
Wire - Mannequin

     Nagrany w 1975 roku, na koncertach w Japonii i tylko tam też początkowo wydany, album Milesa Davisa "Agharta". Ostatni album, wydany przed pięcioletnim wycofaniem się Davisa z życia publicznego i artystycznego. Płyta była dość ważnym (kolejnym) krokiem w kierunku fuzji jazzu i rocka.
Miles Davis - Prelude
Miles Davis - Interlude


     Płyta legendarna i kultowa, zespół ekstremalny i hałaśliwy, przypominają mi  UNSANE. Converge łączy w swej muzyce hardcore, metal, punk i diabli wiedzą co jeszcze. Wokal ... to wrzask, czyli to co lubię. Jedna z tych płyt, których słucham w domu tylko w słuchawkach, no chyba, że jestem sam, ale wtedy sąsiedzi, wbrew swej woli, mają szansę zapoznać się z tą boską muzą ... Converge "Jane Doe" z 2001 roku zaczyna się tak:
CONVERGE- Concubine / Fault And Fracture
CONVERGE - Homewrecker

Muzyka codzienna
*
zazwyczaj samochodowa
czasem przed snem CD-kowa

     Rabih Abou-Khalil, libański, a raczej już światowy, muzyk, grający na tradycyjnym arabskim instrumencie oud, będącym pierwowzorem gitary. Wspaniale łączy kulturę arabską z zachodnią, zapraszając do współpracy znanych muzyków jazzowych. Płyta "The Sultan's Picnic" z 1994 roku:
Rabih Abou-Khalil - Solitude
Rabih Abou-Khalil - Dog River

     Ukraiński zespół, który istniał przez siedem lat, od 2000 roku do 2007, 5'nizza. Wydali tylko dwie płyty i wyczerpał im się akumulator. Świetny duet na gitarę akustyczną i dwa głosy. W odtwarzaczu pierwsza płyta "Piatnica" z 2003 roku i niezapomniane przeboje:
5'Nizza - Soldat 
5'Nizza - Jamayka
 
     Kolejna płyta Arvo Pärt'a w mej kolekcji, "In Principio", wydana w serii ECM. Pięć utworów napisanych w latach 1989-2005, pokazujących rozwój stylu kompozytora. Mój ulubiony współczesny "klasyk", przy którego utworach przeżywam prawdziwe emocje.
Arvo Pärt - Da Pacem Domine
Arvo Pärt - Mein Weg

     Ostatni, jedenasty album Chrisa Rea z boxu Blue Giutars "Album elewen: (60s & 70s). Bluesy dobrze rockujące i ten głos ...
Chris Rea - Got To Be Moving
Chris Rea - Heartbreaker
Chris Rea - Clarkson Blues

     Coś mnie podkusiło i włożyłem do odtwarzacza płytę, której normalnie bym już nie słuchał, ale wiosna i te sprawy ... wspomnienia. Zakręciła się łezka w oku, wróciły noce przy ognisku i gitarze, bo któż tego nie śpiewał. Wolna grupa Bukowina "Złota kolekcja":
Wolna grupa Bukowina - Majster bieda
Wolna grupa Bukowina - Nuta z Ponizia
Wolna grupa Bukowina - Sielanka o domu

Muzyka łazienkowa
Co chwilę, wraca na chwilę, bo Cobra ożyła :)
     Święta idą ... więcej zatem czasu spędzałem w łazience, sprzątając ją. Towarzyszyła mi płyta White Lies "Ritual" z 2010 roku. White Lies, to brytyjskie trio grające alternatywę mocno zaprawianą elektroniką. Mroczne dźwięki i niezły wokal, nieuchronne porównania do Iana Curtisa a zatem też do Joy Division.
White Lies - Bigger Than Us
White Lies - To Lose My Life 



Do klika za tydzień :) 
czarT



poniedziałek, 5 stycznia 2015

Nowy Rok już jest !!

Jestem już tylko zmęczony ......
Dziękuję wszystkim czytelnikom za wnikliwą lekturę, czasem nazbyt wnikliwą i przeinterpretowaną. Wieloznaczność nie jest jednoznaczna. Kreacja nie zawsze jest rzeczywistością. A ja jestem na prawdę zmęczony ...
Poniżej parę migawek z sylwestra spędzonego ......... spokojnie.

Ot, taki sylwestrowy kompan ;) W nocy był jeszcze śnieg ...

Sylwester w modnym teraz stylu .... na drwala ;)

A to muzyczny kompan w po sylwestrowy poranek ;)
Kominek i Marley .....

Jest Cezary, brzozy nie ma, w zastępstwie ...inne drzewo ;)

Widok na Bug .....

Inne spojrzenie ....

Nie, to nie nasza sala sylwestrowa ;)

Czy te oczy mogą kłamać?
Nie szkoda takich oczu na łańcuch .... ?

W ciągu trzech dni zdarzyła się chwila ze słońcem. To ta chwila.

Gdzieś nad Bugiem

Pozdrawiam w Nowy Rok z cygarem w zębach


Do następnego klika. Kiedy? Nie wiem, bo wchodzimy do studia, a raczej studio przyjeżdża do nas. Ale klik będzie !!
*****
Raporty z muzycznych przesłuchań
czyli co w mych odtwarzaczach piszczy

Muzyka łazienkowa
     Vista Chino .... mówi to panu coś? Wszystkim fanom stoner rocka musi coś mówić. Odrodzony Kyuss, bez Josha Homme. Lubię takie granie w którym jest nie tylko hałas, ale jeszcze muzyka. Porównania z Kyuss nieuniknione, ale panowie bardzo dają radę. Vista Chino "Peace" z 2013 roku:
     Świetne do podniesienia adrenaliny .... mieszanka ciężkiego rocka i punka, czyli wczesne Motorhead. Klasyczna pozycja, kanon podstawowy dla rockmanów ;) Motorhead "Ace Of Spades" rok 1980 ..... i szalony Lemmy. Całkowite szaleństwo od pierwszych taktów .... do ostatnich:
Motorhead - Ace Of Spades
Motorhead - Love Me Like Reptile
A to ciągle chodzi mi po głowie podczas rowerowych "szaleństw" (jeżdżę ubrany na czarno ;) ) :
"It's suicide, to live on pride 
You claim you own, your skin and bone 
Your own life, cuts you like a knife 
The rider wearing black 
Now you know he's gonna shoot you in the back"
Motorhead - Shoot You In The Back

Muzyka spod igły
     Tym razem winyle były czarne i polskie. Kolejna, odnaleziona w przepastnych półkach piwnic ewce, płyta Laboratorium. Polski jazz-rock którego nie mamy się co wstydzić (czołówka europejska), a nawet powinniśmy promować, choć zespół już dawno nie istnieje. Gdy ukazała się ta płyta, był rok 1984 .... Laboratorium "No 8".
     I zespół który raz mi się podoba, raz nie. Teraz jest faza na nie. Nie lubię ze względu na największy jego atut, czyli Korę. Nie lubię ze względu na teksty (nie wszystkie). Są oczywiście dobre, ale sporo, w mych uszach, to czysta grafomania z "poetyckim" zacięciem i to psuje przyjemność słuchania. Płyta Manam "Mental Cut" z 1984 roku. Największe przeboje z płyty :
i mój typ:
     I to co sam sobie kupię, podoba mi się najbardziej ;) ;) Sex Pistols "Never Mind The Bollocks" z 1977 roku. Płyta która wstrząsnęła muzyką rockową .... to BYŁ PRAWDZIWY przełom i powiew świeżości ..... Może coś spoza kanonu "God save..." czy "Anarchy ..."
Sex Pistols - Holidays In The Sun
Sex Pistols - Problems
Sex Pistols - Bodies

Muzyka codzienna
     Na pierwszy promień poszedł największy prześmiewca w historii rocka. Nie było dla niego rzeczy świętych, czy tematów tabu, wyśmiewał wszystko .... i za to go lubię, choć pewnie do nieba nie trafił ;) Zaczynam mały maraton z frankiem Zappą, bo płytoteka bogata. Trzecia płyta w dyskografii ""We're Only In It For The money" z 1968 roku. Uwaga, mogą być ofiary podczas słuchania .... moja rodzina nie strawiła .... "wyłącz to !!!!!"
     I jeszcze pierwsza płyta w dyskografii "Freak Out!" z 1966 roku. Miód na uszy, czy w uszach ?
Chórki na miarę muzycznego Oscara !!!! ;)
     Mieszane uczucia przy słuchaniu, ale coś w tym jest !!! Elektroniczny hip-hop, czyli The Streets. Nie da się opowiedzieć, trzeba posłuchać, tym bardziej że pan Skinner znany jest m.in. z tego, że rapuje w tradycyjnym dialekcie regionu Birmingham, Brummy ;)
The Streets "Everything Is Borrowed" z 2008 roku:
     Kolejna płyta grana była już w Sylwestra, a raczej w poranek po ..... Kominek, ciepło i muzyka ....
Bob Marley "Legend" .... najlepiej sprzedająca się płyta (wersja 2 CD) reggae wszech czasów .... no ale posłuchaj ......
Bob Marley - No Woman No Cry
Bob Marley - Get Up Stand Up
     A Sylwestrowe "szaleństwa" odbyte zostały przy takiej "szalonej" muzyce.
30 Lat Listy Przebojów Trójki, Tom 11 "Wynalazki"
30 Lat Listy Przebojów Trójki, Tom 13 "The Best Of"
     I składanki Gwiazdy polskiej muzyki lat 80. Różni artyści Vol. 1
Gwiazdy polskiej muzyki lat 80. Różni artyści Vol. 2
     Spokój odzyskiwaliśmy przy "wesolutkim" Dyjaku. Marek Dyjak "Moje fado" (2011).

Do następnego klika ;)


piątek, 16 maja 2014

Po co ja to piszę ??

Johnny Rotten wykrzykuje z głośników słowa buntu (czy to dziś ważne czy sterowane czy szczere?), a we mnie słowa mego buntu przybierają coraz konkretniejszy wyraz. Mały i śmieszny ten bunt na tle rozpier.... która dzieje się wokół. Mało ważny dla świata, najważniejszy dla mnie.
Siedzisz, a może akurat stoisz, a może robisz sobie w przerwach herbatę, czy co ty tam pijasz, i obserwujesz. 
Dobrze się bawisz? 
Dobrej rozrywki ci dostarczam?
Sprawdzasz moją wytrzymałość?
Wiedz że wytrzymam dużo, ale w każdej chwili gotów jestem wypisać się z tej komedii. Już jestem gotów. To że powstałem z twej woli (?) mam gdzieś, tak jak ty mnie. Jesteś obserwatorem, biernym obserwatorem. Rozpocząłeś ten eksperyment i jak efekty? Zadowalające czy trzeba będzie powtórzyć niszcząc ten żałosny poligon? Ty nie masz uczuć, bo czy fizyka je ma? Miłością, nienawiścią, dobrocią, złem, piekłem, niebem, jest człowiek i jego wewnętrzny świat. Ty nie masz z tym nic wspólnego, ty tylko patrzysz i nie wiem czy masz jakiekolwiek uczucia. Wiara lub niewiara w ciebie jest źródłem uczuć, a nie ty. Wiara lub niewiara w ciebie ma na sumieniu miliony istnień wymordowanych w imię miłości, w imię twego ładu.
Czy chcę z tobą walczyć? A czy można walczyć z prawami fizyki? Nie, ja chcę walczyć z tym z czym mogę.
Czy czegoś od ciebie oczekuję? Nie, bo jeżeli sam sobie nie wydrę tego co chcę, to nikt mi tego nie da. Wciąż trzymam oręż w ręku, wciąż nie składam broni, wciąż marzę, wciąż walczę.
I będę to robił, a ty patrz i czerp z tego rozrywkę. Może uda mi się zabawić i ciebie i siebie ......
I po co ja to piszę? Przecież cię nie ma, albo wyszedłeś do innego pomieszczenia szykując nowy eksperyment .....
*****

Po tym poważnym wstępie, mało poważny czas pożegnań. Obywatel opuszcza "Piwnicę artystyczną na strychu" i przenosi się do nowej sali prób. Oto krótka reporterska relacja z tego wydarzenia.


Schody pod górę, wiodące do .... Piwnicy Artystycznej ;)


Ostatnie skrzyżowanie pałek perkusyjnych.


Oh when the Saints go marching in 
When the Saints go marching in 
Oh Lord I want to be in that number 
When the Saints go marching in 



Chudy czarT ... ale byk ;)
Na tle jednej z wokalnych inspiracji.


Co tak stoisz? Za chwilę wyjazd!!!!


Trwa walka o resztki instalacji z dawnej sali prób .... 


Żegnamy się ze słynnymi drzwiami.


Trochę noszenia i nóżki leadera nie wytrzymują ?


To moja "szmata" .... nie moja !!!


Obywatel na starych śmieciach.


Pożegnalny Obywatel na ścianie.
*****
Raporty z muzycznych przesłuchań
Kolejny przedstawiciel muzyki fusion jazz, rozpoczynał karierę w obrębie sceny Canterbury, był członkiem Soft Machine. Nieżyjący już basista tworzący bardzo ciekawą muzykę, Hugh Hopper. Płyta, a właściwie reedycja z 2007 roku dwóch płyt w jednym boksie, "Hopper Tunity Box" z 1977 roku i "Meccano Pelorus" (koncert) z 1991 roku.
Mało nowoczesna .... i fascynująca muza:
Trochę rozczarował mnie brytyjski Legend. Kojarzy się, ciągle się kojarzy z progresywną muzą, wieloma zespołami w których śpiewają panie. Rozbudowane kompozycje i dużo muzyki. Grają od 1988 roku. Płyta Legend "Spirit" z 2013.
Kolejna, świeżutka płyta spodobał mi się bardzo. Choć zespół istnieje 30 lat, pierwszy raz o nim słyszę i słucham jego muzyki. Ale z pewnością zapamiętam. Też grają rock progresywny, ale jakże inny i dużo ciekawszy. Blisko do jazzu. I tylko instrumenty, bez żadnego ludzkiego głosu ;) Amerykański Djam Karet z płyty "Regenerator 3017" wydanej w 2014 (jest to 17 album zespołu).
Trochę mocniej i trochę szybciej, co nie znaczy lepiej. Amerykańska supergrupa Velvet Revolver. Jej gitarzystą jest Slash .... Muzyka ... schematyczna jak to w rocku bywa. Mnie nie porywa, choć słychać dobry warsztat, ale brak iskry bożej. Śpiewał (czy śpiewał) wokalista Stone Temple Pilots, pod warunkiem że akurat nie siedział (siedzi) w więzieniu. Wydal dwie płyty i obu wysłuchałem, choć rozczarowany. Velvet Revolver "Contraband" z 2004:
Velvet Revolver - Slither
Velvet Revolver - Fall To Pieces
Velvet Revolver - Dirty Little Thing
I Velvet Revolver "Libertad" z 2007 roku:
Velvet Revolver - She Builds Quick Machines
Velvet Revolver - Get Out The Door
Wsi spokojna, wsi wesoła ... ta płyta taka nie jest. Okładka z krowami sugeruje południe i country. Tak, tak, to czołowy wsiok ameryki Zak Wylde ;) ;) ;) Gitarzysta znany ze współpracy z Ozzym i lider grupy Black Label Society. Płyta składu Pride & Glory z 1994 roku, zaczyna się na prawdę w stylu country .... potem bywa różnie, ale jest ciężko.....
Pride & Glory - Losin' Your Mind
Pride & Glory - Horse Called War
Po tych ciężkich chwilach, zapragnąłem spokoju. Znalazłem go słuchając Grzegorza Turnaua z płyty "Cafe Sułtan" na której śpiewa piosenki Jeremiego Przybory i Grzegorza Wasowskiego. Pięknie koi i duszę i nerwy i słuch.
Grzegorz Turnau - Zostań ze mną
Grzegorz Turnau - Pejzaż bez ciebie
Jeszcze jedna płyta z kręgu muzyki w której słowo jest bardzo ważnym elementem. Polecam wszystkim niedawno wydaną płytę Marka Grechuty "Koncerty - Warszawa'73". Grechuta właśnie zakończył współpracę z Anawa i wystąpił z grupą jazzrockową Wiem !!! Dla mnie muzyczna bomba !! Nie mogę znaleźć żadnego linka ... więc zamieszczam link do strony empiku, na której można posłuchać fragmentów utworów:
Grechuta Koncerty Warszawa'73

I płyta tygodnia. Nienowa, z 1978 roku. Czwórka ( w Stanach wyszła z tytułem "Security") Petera Gabriela. Przypomniałem sobie o niej w związku z koncertem Petera w Polsce. A ta płyta jest na mojej liście płyt wszechczasów !! Kilka utworów wywołuje dreszcze i wzruszenie do dziś (ale należy ich słuchać głośno i z płyty, dopiero wówczas robią wrażenie). Oto one :
Peter Gabriel - The rhythm of the heat
Peter Gabriel - San Jacinto
Peter Gabriel - Lay Your Hands On Me
I numer przy którym potrafię płakać:
Peter Gabriel - Wallflower

Na koniec tygodnia mocne uderzenie. Nienajlepsza, ale przecież nie zła, płyta Rage Against The Machine "Evil Empire" z 1996 roku. RATM już traciło rozpęd, ale jeszcze łoili zdrowo. 
RATM - Bulls On Parade
RATM - Down Rodeo
A ta płyta zagościła do odtwarzacza na dłużej. Samochód (jak zwykle przy tego rodzaju wspomnieniach) eksplodował dźwiękiem. I nie jest ważne na ile Sex Pistols byli kreacją Malcolma McLarena a na ile autentycznym zjawiskiem. Mnie do dzisiaj aż zatyka z zachwytu nad tym (tamtym) buntem i nawet słuchu nie szkoda. Sex Pistols "Never Mind The Bollocks":
Sex Pistols - Holidays In The Sun
Sex Pistols - Bodies
Sex Pistols - God Save the Queen
Sex Pistols - Anarchy In The U.K.
Sex Pistols - Pretty Vacant

Do klika za tydzień
czarT