Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Kim Wilson. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Kim Wilson. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 26 lutego 2017

Spadek formy

      Późno-zimowy spadek formy ... nawet "Król Julian" (Niech żyje!) nie bawi a "Pingwiny z Madagaskaru" irytują. Nie jest dobrze. Nie będę zatem męczył dzisiaj ani was ani siebie.
Obywatel NIP właśnie skończył 15 lat, ja śpiewam w nim od co najmniej 13 ... przypomnieliśmy sobie motto które przyświecało powstaniu zespołu. Nie gramy po to by zabawiać miliony, lecz by dać do myślenia jednostkom. I świetnie nam to wychodzi. Nikogo nie bawimy a myślące jednostki, chyba są ... Parę migawek z historii zespołu, czyli piosenek z ruchomym obrazkiem poniżej. Na dziś wystarczy słów. 


Nieśmiertelna "Międzynarodówka", którą kończymy większość koncertów

Przebojowa "Kołysanka", którą zaczynamy większość koncertów

Ulubione "Pierwsze Zniknięcie Weroniki", którego nie gramy na koncertach

 "Solaris" rzadko grany na koncertach

I parę zapisów LIVE :

"Międzynarodówka", sprzed 8 lat z klubu który już nie istnieje

Koncert w Bielsku, w klubie który jest wieczny (pozdrawiamy Żuka), na którym się nie słyszeliśmy ... ale poszło

Koncert w MOTOpubie, na którym się słyszeliśmy, ale gdy my i publika się rozkręciliśmy, kamerzysta zniknął z obawy o sprzęt .... czyli najlepsze się nie zapisało :)

15 lat minęło
Ile zostało?
Najbliższy koncert w lipcu? 
 
*****
Bieżący komentarz
Nowy kącik w którym czasem krótko skomentuję to, co dzieje się wokół, nie pozostając obojętnym politycznie, za co z góry przepraszam ... albo i nie ...

     Brak słów. Patrzę oniemiały. "Dobra" to jest zmiana, a raczej zamiana złego na głupsze i jeszcze gorsze, ale po linii partii i zgodnego z wolą ...

*****
Raporty z przesłuchań
czyli co w mych odtwarzaczach piszczy
*
Muzyka spod igły
czyli winylowy kąt
     
     Jedni z największych skandalistów na scenie (przynajmniej w początkowym okresie), bezczelnych by jako debiut wydać surowy dość koncert, Jane's Addiction z drugiej płyty "Nothing's Shocking" z 1988 roku. Pomimo, że muzycy wciąż byli w stanie wojny ze sobą, pełna napięć, alternatywna muzyka broni się i zachwyca oryginalnością. Na płycie moja ballada wszech czasów "Jane Says"
       Co się stanie gdy śpiewający awangardę wokalista połączy siły z metalowymi eksperymentatorami? Nie wiedzieliśmy tego do momentu wydania płyty Scott Walker + Sunn "Soused" w 2014 roku. Myślę, że dla samych panów z Sunn było to zaskoczenie. Niebanalna płyta. Powolne, metalowe riffy, rozmyte elektroniką dźwięki, i bardzo zaskakujący wokal, niemal rockowa opera. Scott to wokalista którego nie sposób zapomnieć, ekstrawagancki interpretator którego kreacja wokalna nie pozostawia obojętnym, ocierający się o śmieszność emocjonalny geniusz? 
     Na wieczór, dla oddechu po tych eksperymentach, Stan Getz Joao Gilberto featuring Antonio Carlos Jobim "Getz/Gilberto". Płyta nagrana w 1963 roku a czaruje do dziś. Początek popularności bossa novy, niespiesznie kołyszące, taneczne rytmy z mruczącym saxem Getza, stylowo delikatną gitarą Joao Gilberto, głaszczącym klawisze Antonio Carlosem Jobimem i nucącą Astrud Gilberto. Na płycie niezapomniana "The Girl From Ipanema":

     Jeszcze jeden Marley na półce. Tym razem wydany w 1974 roku Bob Marley And The Wailers "Rasta Revolution". Płyta składankowa wytwórni Trojan na której większość materiału pochodzi z sesji "Soul Rebels" i zawiera też alternatywne wersje kilku nagrań.
Bob Marley And The Wailers - Mr.Brown
Bob Marley And The Wailers - Duppy Conqueror



Muzyka codzienna
*
zazwyczaj samochodowa
czasem przed snem CD-kowa
     Po koncercie wracam do muzyki Shining. Dillingerów znam na pamięć a Shining to dla mnie nowość zatem apetyt jeszcze nienasycony. Płyta "Blackjazz" z 2010 roku, zakupiona na koncercie, słuchana już bez koncertowych emocji odsłania nowe oblicza. Ile tu dziwnej około-jazzowej jazdy. Tym razem takie numery zostały w głowie:
Shining - HEALTER SKELTER
Shining - Exit Sun. Pt. 1

      Chris Rea, piąta płyta z boxu "Blue Guitars". Tym razem "Album Five - (Texas Blues)". I jak to blues z Texasu, są wpływy meksykańskie, są wpływy country jest Chris Rea i jego gitara.
Chris Rea - Truck Stop
Chris Rea - Texas Line Boogie
Chris Rea  - Lone Rider

     I znowu Chris. Album Seven: (Blues Ballads). Wyjątkowej urody krążek. Bluesy na pograniczu jazzu i mrucząco chrypiący głos Chrisa;
Chris Rea - Deep Winter Blues
Chris Rea - Last Call

      W weekendy słucham psalmów ... nie, nie zawsze, jak przyjdzie mi ochota. Kilkanaście lat śpiewałem w chórach, to i sentyment pozostał. Mikołaj Gomółka "Psalms - Melodie Na Psałterz Polski" w wykonaniu kameralnego Cantus Firmus. Sam śpiewałem te psalmy ... Niektóre przepiękne:
Mikołaj Gomółka - Siedząc po niskich brzegach
Mikołaj Gomółka - Nieście chwałę, mocarze

Muzyka łazienkowa
Co chwilę, wraca na chwilę, bo Cobra ożyła :)
     Po prysznicem towarzyszyła mi następna płyta Kima Wilsona, "Lookin' For Trouble" z 2003 roku. Ten frontman legendarnych  Fabulous Thunderbirds, otrzymał w 2016 roku nagrodę Blues Music Award w kategorii harmonijki. Choć nadal słychać swingujące ciągoty, to muzyka żywsza i słychać potwierdzenie słów Muddego Watersa: "The Blues Had A Baby And They Named It Rock And Roll" ...


niedziela, 12 lutego 2017

Już jestem ...


     Już jestem ...
Koncert The Dillinger Escape Plan ... jeden z najlepszych koncertów na jakich w życiu byłem. Muzycy sami emanowali taką energią, że udzieliło się to publiczności. Wspaniały frontman, który swymi scenicznymi "wybrykami" czynił wizualny spektakl nieprzewidywalnym, miał doskonały kontakt z publicznością, świetny i wrzask i śpiew. Moc dźwięku ? Dzwoni mi w uszach do dziś ... Humor zepsuła mi poranna wiadomość, że jadąc na kolejny koncert do Krakowa, zespół miał wypadek. Trzynaście osób trafiło do szpitala. Mam nadzieję że to nic poważnego i nie byłem świadkiem ostatniego koncertu (choć to trasa pożegnalna, bo zespół kończy działalność - w takiej formie ????) ... Teraz ledwo jeszcze ży po tych ekscesach i nocnym powrocie "czarną strzałą",pełną Dillingera i Shining do domu. Za tydzień zdam szczegółową relację swych stanów wewnętrznych związanych z tym koncertem. Poniżej krótki klip z wczorajszego występu zamontowany i zamieszczony w necie. Byłem w drugim rzędzie pod sceną, tymi ręcami łapałem skaczącego z galerii Grega ... długo będę to pamiętał ...

 
 
 
*****
Bieżący komentarz
Nowy kącik w którym czasem krótko skomentuję to, co dzieje się wokół, nie pozostając obojętnym politycznie, za co z góry przepraszam ... albo i nie ...

     Dzisiaj piosenka która niepokojąco nabiera nowych treści. Widziałem wprawdzie klip z tą samą piosenką, dotyczący III RP, ale moim zdaniem sejm IV RP bardziej nań zasługuje. Jeszcze większy kabaret ... coraz mniej śmieszny





*****
Raporty z przesłuchań
czyli co w mych odtwarzaczach piszczy
*
Muzyka spod igły
czyli winylowy kąt

     Czy wszyscy twórcy reggae muszą brzmieć jak Bob Marley? Wielka szkoda, ale nie. Gentleman, syn luterańskiego pastora, jest Niemcem. Wychował się na Marleyu, co chwilami słychać, ale tylko chwilami. Nawet numery Mistrza wykonuje w swoim stylu. Ten styl to nie roots reggae, to nowocześnie grana muzyka reggae, dancehall, jednak pod dużym wpływem współczesnego popu. Stąd też, zapewne,  bierze się dość duży sukces komercyjny tego wykonawcy. Płyta z 2014 roku z serii MTV Unplugged. Kilku znanych gości i bardzo sprawny zespół, jest lekko i kołysząco. Gentleman "MTV Unplugged":
Gentleman - Superior
Gentleman - Warn Dem ft. Shaggy




     Na najnowszą płytę Fire! Orchestra "Ritual" czekałem dość długo. Warto było. Jeszcze więcej eksperymentalnych brzmień, jak na płytach samego Fire!, ale jest też trochę mego ulubionego, jazzowego hałasu dużej sekcji dętej.
Fire! Orchestra - Ritual, Part 1
Fire! Orchestra - Ritual, Part 5


      Wydany w 1975 roku album Led Zeppelin "Physical Graffiti", to podwójna płyta na którą składają się bardzo różne stylistycznie utwory. Nic w tym dziwnego, kilka nagrań pochodzi z lat 1970-72 i są to odrzuty z sesji nagraniowych do wcześniejszych płyt. Jest to moja ulubiona płyta Zeppów, bo są na niej dwa nagrania które bardzo lubię i cenię. Prawdziwy majstersztyk i chyba najlepszy kompozycyjnie utwór zespołu, "Kashmir". Pełen orkiestrowego rozmachu, hipnotyzującego, powtarzanego riffu gitarowego, potężnej perkusji, i wspaniałego śpiewu Planta. Jest też na niej mój ulubiony numer, "In My Time Of Dying". Stary blues, gospel, nagrany w formie jam session. Moim zdaniem najlepsza pozycja w dyskografii zespołu.
Led Zeppelin - Kashmir
Led Zeppelin - In My Time Of Dying
Led Zeppelin - Rover

Muzyka codzienna
*
zazwyczaj samochodowa
czasem przed snem CD-kowa

    W samochodzie trzecia już płyta Chrisa Rea z 11-sto płytowego zestawu "Blue Guitars". Tym razem podróżujemy z Chrisem do Louisiany i Nowego Orleanu: "Album Three (Louisiana & New Orleans)".
Chris Rea - Two Days Missing Down The Viper Room
Chris Rea -What Made Me Love You

     Bardzo ciekawy i dziwny, patrząc z pozycji klasycznego słuchacza muzyki, projekt. Wojtek Mazolewski "Grzybobranie" z 2009 roku. Jest to zapis pewnego spotkania towarzysko-muzycznego  które miało miejsce w ciągu dwóch dni 2007 roku. Podczas tego wolnego muzycznie spotkania, dokonano zapisu, który po minimalnej, producenckiej ingerencji autora i pomysłodawcy, wydany został na płycie. Odważna i właściwa decyzja, można tak powiedzieć słuchając efektu. Zupełna swoboda wykonawcza wymagająca muzycznego porozumienia i swoistego natchnienia nie do wszystkich dotrze, ale ci którzy usłyszą tę wspólną falę na której nadawali muzycy, potrafią docenić i z pewnością zechcą powrócić do tej muzyki. W linku zapis koncertu pod tym samym tytułem i tymi samymi utworami jak na płycie. Tymi samymi, ale nie takimi samymi ... troszkę inny, mniejszy skład, trochę inna chwila ...
Wojtek Mazolewski Quintet - Grzybobranie

     Co jest zazwyczaj po trzeciej płycie? Czwarta płyta! Chris Rea "Album Four (Electric Memphis Blues)". Jest kilka numerów pulsujących fajnym rytmem ...
Chris Rea - Electric Memphis Blues
Chris Rea - All Night Long
Chris Rea -  Hobo Love Blues

     W niedzielny poranek, takie ptaszki nas budziły. "Concerto Polacco" to grupa muzyków skupionych wokół klawesynisty i organisty Marka Toporowskiego, specjalizujących się w stylowym wykonawstwie muzyki XVII i XVIII wieku na dawnych instrumentach. W ich wykonaniu płyta ze znaczkiem "Polish Early Music", "Grzegorz Gerwazy Gorczycki - Completorium i Conductus funebris".Ten kapłan i kapelmistrz okresu baroku, pisał wyłącznie utwory religijne. Manuskrypty tych dwóch dwóch dzieł - Completorium i Conductus funebris - zostały odnalezione, po II wojnie światowej, w archiwum poreformackiego kościoła parafialnego w Rakowie Opatowskim w pobliżu Kielc. Każdy chórzysta zna przynajmniej kilka jego utworów.
Grzegorz Gerwazy Gorczycki - Completorium (In te Domine speravi )
Grzegorz Gerwazy Gorczycki - Conductus Funebris (Subvenite Sancti Dei)



Muzyka łazienkowa
Co chwilę, wraca na chwilę, bo Cobra ożyła :)
     Tu także królował blues. Pulsująca swingującymi rytmami, bardzo bluesowa płyta frontmana The Fabulous Thunderbirds, doskonałego harmonijkarza, Kima Wilsona. Na prawdę, dawno mnie tak nie rozkołysała żadna płyta, ale tytuł płyty tłumaczy ten stan. Kim Wilson "Smokin' Joint" - zamieszczam album, bo warto poswingować razem z Kim'em
Kim Wilson - Smokin' Joint (Album)   




Do klika za tydzień :) 
czarT