Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Uriah Heep. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Uriah Heep. Pokaż wszystkie posty

piątek, 25 kwietnia 2014

Męskie głosy

Dziś chciałem wywiesić kartkę z napisem REMANENT. 
Trudno jakoś zebrać myśli i napisać coś sensownego. Galopują wprawdzie przez głowę stadami, ale jak je schwytać, ujeździć, osiodłać i przelać na klawiaturę ?
Nie mogę jednak pozbawić was przyjemności obcowania z krynicą pięknych dźwięków i dobrego muzycznego smaku, jaką jest słuchana przeze mnie muzyka. Przecież czekacie na to z zapartym tchem i otwartym uchem ;) 
Pozostawiam więc myśli swemu biegowi, niech galopują. Może za tydzień odłączy się jakaś od tego rozbrykanego stada  i da się zapisać. 
Przedstawię dzisiaj kilka ulubionych, prawdziwie męskich głosów.

Prawdziwie rock'n'rollowy głos i życiorys. Znała go cała Australia a i on znał tam wszystkich. Bon Scott, pierwszy wokalista AC/DC. Głos o niepohamowanej energii, wykrzykujący taki oto hymn wolnych ptaków:
AC/DC - Highway To Hell
Głęboki, ale też pełen energii i straceńczego czaru, głos Jima Morrisona. Wiele pań z chęcią rozpalało jego ogień i wiele do dziś wzdycha słuchając:
The Doors - Light My Fire
Szalony i niezniszczalny Lemmy zatracony w swym szaleńczym tańcu:
Motorhead - Dance
Tom Waits wyśpiewujący smutki swej duszy głosem który świadczy o doświadczaniu prawdziwego bólu istnienia:
Tom Waits - Cold Water
Mocny jak silnik odrzutowca głos Layne'a Staleya, który już wie czy, w dniu jego śmierci padał deszcz:
Alice In Chains - Rain When I Die
Wrażliwiec o twarzy bandziora, cierpiący w każdej swej piosence, Marek Dyjak:
Marek Dyjak - Człowiek (Złota ryba)
Nie śpiewający byle czego, intelektualny opozycjonista, Przemysław Gintrowski. Gdy on ryknie, moja dusza mięknie:
Przemysław Gintrowski - Autoportret Witkacego
Mój faworyt ze wschodu. Bratnia słowiańska dusza, rycząca jak zarzynany ..... słowik. Uprzedzam, słuchanie tego głosu może sprawić fizyczny ból.
Boney Nem - Течет Волга
I całe pęczki bluesowych głosów:
John Lee Hooker - Boom Boom
Dr. John - Gris-Gris Gumbo Ya Ya
Sonny Boy Williamson I`m A Lonely Man

Może na dziś już wystarczy. I teraz już chyba nikt się nie dziwi ze sam czasem ryknę ... mając takie wzorce.
*****
Raporty z muzycznych przesłuchań
Wszystkie płyty wybierałem z półki świadomie. Wszystkie należą do tych przy których krew żywiej krąży ... no może oprócz dwóch pierwszych. Ale i przy nich chwilami wracały miłe wspomnienia.
Pierwsze dwie płyty to jeszcze nieszczęsna Uriah Heep. Zainteresowała mnie płyta "Live" z 1973 roku, bo są tam największe przeboje :
Uriah Heep - Gypsy
Uriah Heep - July Morning
Następne płyty to same delicje, uprzedzam że dla mnie ;)
Ulubiona płyta TOOL "Aenima" z 1996 roku. Każda ich płyta wywołuje u mnie dreszcze:
Tool - Stinkfist
Tool - Eulogy
Tool - H.
Tool - Fourty Six & Two
Tool - Pushit
Metalcorowy As I Lay Dying dał mi wiele frajdy i energii. Płyta "Shadows Are Security" z 2005 roku. Tu gałki odkręciłem w PRAWO !!!!!!!
As I Lay Dying - Confined
As I Lay Dying - The Darkest Nights
Tak to ja bym sobie z chęcią poryczał ze sceny ;)
Z czym kojarzy się Doolittle ?? Jak to z czym, z najlepszą płytą kapeli Pixies !!! Zespół który inspirował Kurta Cobaina. Parę ich numerów jest ze mną już na zawsze ... i będzie. Zabójcza jest ta gitara :
Pixies - No. 13 baby
Pixies - Monkey Gone To Heaven
Pixies - Hey
Pixies - Gouge Away
I coś miłośnie miłosnego ;) ;) ;)
Pixies - La La Love You
Zabójczo przebojowo i do przodu .... to Queens Of The Stone Age. Przy nich nie mogę usiedzieć w miejscu. Płyta "Song For The Deaf" z 2002 roku, nagrana z jakby znajomym perkusistą:
QOTSA - You Think I Ain't Worth A Dollar, But I Feel Like A Millionaire
QOTSA - No One Knows
QOTSA - Go With The Flow
Po obejrzeniu w TV (w nocy) filmu pod tytułem Lemmy, sięgnąłem po płytę Motorhead "Ace Of Spades" z 1980 roku !!!! Szmat czasu a Lemmy wciąż żywy. Nie da się go z nikim pomylić a jego bas to klasyka czadu. Ciekawa była lekcja techniki gry na basie w wykonaniu Lemmego. Po prostu gałki w prawo i maksymalny przester. Cudo ;)
Motorhead - Ace Of Spades
Motorhead - Love Me Like Reptile
Motorhead - (We Are) The Roadcrew
Motorhead - Bite The Bullet
Motorhead - The Chase Is Better Than The Cath
Na koniec w celu uspokojenia Moby "18" z 2002 roku. Niech spokój będzie z Wami ...
Moby - In This World
Moby - We Are All Made Of Stars

Do klika w przyszłym tygodniu ??? Może ze względu na długi weekend będzie pewne opóźnienie ....


piątek, 4 kwietnia 2014

Optymistycznie ?

     Nie mów że nie masz kontroli nad swym życiem. Masz ją. To od Twoich decyzji, lub ich braku, zależy wszystko. To od tego czy podejmiesz walkę by cokolwiek zmienić, zależy wszystko. Jeśli nawet nie uda ci się sprawić by sprawy poszły po Twojej myśli, to sam fakt podjęcia walki zmieni Ciebie. Da świadomość, że nie idziesz jak bezwolne stworzenie na rzeź, a podejmujesz próby zmiany. Że nie poddajesz się i nie płyniesz bezwolnie w nurcie zdarzeń, a próbujesz płynąć pod prąd, bo tak chcesz. Nie masz sił i prąd Cię porywa? A czy bez ćwiczenia można osiągnąć cokolwiek. Czy mistrzowie sportu swe najlepsze wyniki uzyskują w pierwszej próbie? Nie, wymaga to treningu i ćwiczeń i ćwiczeń i ćwiczeń. Przy którejś próbie prąd w końcu Cię nie porwie i zaczniesz płynąć swoim torem. Zacznij tylko ćwiczyć !!!
     Efekty braku takich ćwiczeń można zobaczyć w statystykach. Ilość samobójstw w zeszłym roku przekroczyła w Polsce 6 000. Największy odsetek, to ludzie po 50-tce (dzień dobry). Mężczyzn jest w tym zestawieniu sześciokrotnie więcej. Słaba silna płeć?
A może gdy żyjesz nie swoim życiem, gdy spełniasz tylko oczekiwania innych a nie swoje, to łatwiej ci się z nim rozstać?
Tak dla poprawy nastroju, mamy wszak wiosnę, parę zdjęć z mojej obecnej, wesołej pracy.

Schodami w górę, schodami w dół.

Czasem schody są jak drabiny

Czasem zaś prowadzą w dół do ......

 ... korytarzy gdzie wpadnie czasem promyk słońca

A w przejściach majaczą dalekie światła

Tam gdzie nikt nie dociera, zaczyna się inny świat

 Promień latarki odsłania dziwne obrazy

Może to ślady wymarłej pajęczej cywilizacji ??

XI piętro nocą też wygląda interesująco

Poranne widoki z górnego poziomu potrafią zachwycić

Dyscyplinę i bezpieczeństwo cenimy ponad wszystko

Czasem staję tu... by pomyśleć o moim poprzedniku który spadł w tym miejscu
*****
Raporty z muzycznych przesłuchań
Wracam do czasów wczesnej młodości wraz z muzyką Uriah Heep. Nigdy nie lubiłem całej ich twórczości, tylko pojedyncze numery. Na tych dwóch płytach (".... very 'eavy" z 1970 i "The Magician's Birthday" z 1972) podobał mi się tylko jeden utwór, ale za to BARDZO i okładka płyty pasuje do mego miejsca pracy :)
Mogę zapętlić i słuchać w kółko !!!
A pozostałe utwory z tych płyt ... ledwo zdołałem dosłuchać do końca.
Kolejna płyta to raczej ciekawostka niż coś do polecenia. Chiński zespół z Hong Kongu grający indie rock. Kalka zachodnich wykonawców. Ale można się pochwalić że się zna :) Zespół Mr. If I Am ... i płyta z 2009 roku ""If I Am Falling In Love With Music ... If I Am ....". Ciekawy tytuł i jeszcze ciekawszy opis (pod utworem) :) 
Śpiewają chyba po chińsku ....
A czasem chyba po angielsku ;)
Świrus Rob Zombie już był w zeszłym tygodniu, ale znalazłem na półce jeszcze jedną płytę.Już nie podobała mi się tak jak poprzednia, ale co Rob to Rob.Trochę złagodniał ? Rob Zombie z płyty "Educated Horses" z 2006 roku.
Rob Zombie - American Witch
Rob Zombie - Foxy Foxy
I coś co nie ma konkurencji. Amerykański Gov't Mule. Kto nie zna ... wstyd. Jeden z zespołów który już przeszedł do legendy, a w składzie gitarzysta którego uważam za najlepszego żyjącego gitarzystę świata. A i wokalista z niego bardzo dobry. Płyta Gov't Mule "Live ... with a little help from my friends" z 1999 roku. Sylwestrowy koncert z przyjaciółmi. Uszy i CD lizać :)
W starym numerze Free Mr. Big:
Gov't Mule - Mr. Big
Z innego koncertu ... ale numer świetny:
Gov't Mule - Mule
Gov't Mule - 30-32 Blues
A potem mi odbiło. To było szaleństwo, bo zawsze jest gdy ich słucham. Szaleństwo dla "wybranych", bo tych normalnych taka muza odrzuca. Muzyka z pogranicza death metalu i grindcore'u. Głośno i dynamicznie. !!! Kapela też jest legendą, nie pochodzą z meksyku, choć są meksykanami. Są ze Stanów. W muzyce i na okładkach płyt otchłań przemocy. To oczyszcza !! Brujeria z płyty wydanej w 2000 roku "Brujerizmo".
Brujeria - Brujerizmo
Brujeria - Division Del Norte
Brujeria - Sida De La Mente
Dziwna płyta. Remiksy nagrań Fear Factory. Dziwna ... ale czy taneczna ??
Fear Factory "Fear Is The Mindkiller" z 1993 roku. Można tupać. Miłych pląsów :)
Fear Factory - Fear Is The Mindkiller [Full EP]
Steven Wilson nie może się zatrzymać i remiksuje co wpadnie mu w ręce.Teraz wziął się za YES. Nowy remiks "Close To The Edge" YES (ktoś pamięta kapelę?). To nagranie to mój osobisty rockowy kanon. Baaardzo lubiłem i lubię (utwór zainspirowany książką Hermana Hesse "Siddhartha"):
YES - Close To The Edge
I na koniec tygodnia polski wykonawca, zespół Pogodno.W odtwarzaczu druga płyta z 2001 roku "Sejtenik miuzik & romantik loff". Tu nic nie jest oczywiste a muzyka chwilami rockowa. Lubię ich nieprzewidywalność i dystans, czyli humor.
Pogodno - Pani w obuwniczym
Pogodno - Dabus


Do klika za tydzień ;)



piątek, 21 marca 2014

Gdzie jesteś teraz?

  Hej Ty !!! ....... tak, tak, do Ciebie mówię ..... stań choć na chwilę ......
Zabiegany, zalatany, wiecznie zajęcy, biegnący od jednego zajęcia do drugiego, wciąż nie mający czasu. Kiedy w końcu zorientujesz się że w twoim życiu poszło coś nie tak ? Co stało się z twymi młodzieńczymi marzeniami. A może jeszcze jest czas by coś zrobić, by jednak trochę zamieszać. Ale czy Ci się chce, czy to wypada, czy warto niszczyć to co osiągnąłeś. Tylko czy to co osiągnąłeś to jest tym czego chciałeś ? Czy możesz usiąść i powiedzieć sobie szczerze, tak jestem szczęśliwy i spełniony. Raczej zabrzmi to, tak osiągnąłem może nie to co chciałem, ale jest mi z tym dobrze. A jeśli nie jest, a tęsknota za marzeniem jest wciąż tak silna że nie daje spokoju ? I choć wszystko wokół mówi Ci że powinieneś być zadowolony i "szczęśliwy" a ty nie jesteś. Taaak ..... i zrywasz się do ostatniego, straceńczego lotu, nie mając już raczej nadziei, a na swym szlaku, po pewnym czasie spotykasz równie samotnego jak ty wędrowca. Kiedy zaświta Ci TO podejrzenie ? 
  "...............
  A jak myślałeś, kim mógł bym być?, zapytał. Po prostu kimś innym. Kimś, kogo się właściwie spodziewałem. Wydawało mi się, że raz czy dwa widziałem go w ciągu ostatnich dni. Ale właściwie nigdy żem mu się porządnie nie przyjrzał.
  Jak on wygląda?
  Nie wiem. Chyba coraz bardziej przypomina jednego mojego przyjaciela.
  Myślałeś że jestem śmieć.
  Brałem pod uwagę taką ewentualność.Mężczyzna skinął głową. Jadł. Billy przyglądał mu się.
  Ale ty nie jesteś śmierć, prawda?
  Nie.
  Siedzieli jedząc suche krakersy.
  Dokąd idziesz?, spytał Billy.
  Na południe. A ty?
  Na północ.
  Mężczyzna skinął głową. Uśmiechnął się. Jaki człowiek podzielił by się krakersami ze śmiercią?
  Billy wzruszył ramionami. A jaka śmierć by je jadła?
  W rzeczy samej, odpowiedział mężczyzna.
  Nie próbowałem się niczego domyślać. Poza tym dzielenie się z innymi to prawo drogi, prawda?
  Jak najbardziej.
  W każdym razie tak mnie wychowano.
  Mężczyzna skinął głową. W meksykańskim kalendarzu są takie dni, kiedy stawia się na stole jedno nakrycie dla śmierci. A może wiesz o tym.
 Tak.
  Śmierć ma ogromny apetyt.
  Co prawda to prawda.
  Mogła by się obrazić za parę krakersów.
  Może musi się zadowolić tym, co uda się jej zdobyć. Jak my wszyscy.
  Mężczyzna skinął głową. Tak, odrzekł. To możliwe.
  Na autostradzie ruch narastał. Wzeszło słońce. Nieznajomy otworzył drugą paczkę krakersów. Powiedział, że może na swój egalitarny sposób waży ofiary z ludzi i w oczach śmierci biedacy są warci tyle samo co wszyscy inni ludzie. 
  Jak w oczach Boga.
  Tak. Jak w oczach Boga.
  Nie da się przekupić śmierci, powiedział Billy.
  To prawda. Niczym.
  Ani Boga.
  Ani Boga.
  Billy patrzył, jak światło wydobywa z półmroku wodę stojącą na przydrożnych polach. Dokąd idziemy po śmierci?, zapytał.
  Nie wiem, odpowiedział mężczyzna. A gdzie jesteśmy teraz?
................ "  
Cormac McCarthy "Sodoma i Gomora" Epilog

A Ty myślisz czasem o tym? Gdzie jesteś teraz?
*****
Raporty z muzycznych przesłuchań
Kolejna wizyta u zamożniejszego kolegi :) i kolejne płyty do słuchania. On lubi stare progresywne klimaty, płyty więc takie właśnie. To kolejne z jego najnowszych nabytków. Na początek niemiecki rock z 1971 roku. Zaskakująco dobra muzyka będąca mieszanką jazzu, rocka i psychodelii. Na prawdę warto poznać. To tylko potwierdza moje "podejrzenia" i wielki żal że nie jestem w stanie wysłuchać a nawet poznać całej dobrej muzyki tworzonej na świecie. A ta przecież powstała tyle lat temu ... Zespół Out Of Focus z płyty "Out Of Focus" z 1971 roku:
Trochę razi ten niemiecki angielski i lewackie teksty, ale warto znać.
Z Niemiec przenoszę się muzycznie do Włoch. Zespół Picchio dal Pozzo powstał 1976 roku i nagrał wówczas dwie płyty. Reaktywował się w 2001 i z tego roku jest ta płyta. Ogólnie mówiąc grają jazz rock  i identyfikowani są ze sceną Cantenbury. Ale niech muzyka broni się sama (śpiewają po włosku !!!!). Picchio dal Pozzo "Camere Zimmer Rooms" z 2001 roku:
Ale to lubię :) :) :)
I z powrotem do Niemiec. Space Debris grają space rock a powstali w 2001 roku. Płyta nagrana na żywo w jakimś klubie i wydana w 2009 roku "Live Ghosts". Do Hawkwind im trochę brakuje, ale sprawni są :)
Po tych niemiecko-włoskich szaleństwach wracam do klasyki, choć to dziwnie brzmi w odniesieniu do tego wykonawcy, ale ich numer "Again" jest już klasyką !!! Dodam tylko że ten utwór i całą tę płytę bardzo lubię. A piszę o zespole Archive i płycie z 2002 roku "You All Look The Same To Me", a właściwie jej dwupłytowej reedycji. Przedobra muzyka progresywna, psychodeliczna i elektroniczna. Wszechobecny jest duch Pinka Floyda :)
Ten utwór to CUDO muzyczne :
Znowu wracam do Petera Greena i jego płyt po Fleetwood Mac. Wydana w 2000 roku Peter Green with Nigel Watson Splinter Group "Hot Foot Powder". Peter ciężko choruje (co już pisałem) i słychać to w jego głosie. A jest to choroba duszy, schizofrenia. Tym bardziej go lubię, choć słuchać smutno. Na płycie wielu świetnych wykonawców gra i śpiewa razem z nim.
Peter Green & Nigel Watson - I'm Steady Rollin' Man
Peter Green & Nigel Watson - From Four Until Late
I jeszcze inne wspomnienia z czasów gdy klawisze były nieodzownym elementem muzyki każdego rockowego zespołu. U nich grały głośno .... Uriah Heep i płyta z 1974 roku "Wonderworld". Kiedyś ich nie lubiłem, drażniło mnie to zdominowane przez organy brzmienie. Dziś wracam z sentymentem do lat młodości i czasem skuszę się na ich muzykę, tak było w zeszłym tygodniu. Ponoć byli prekursorami heavy metalu .... ???? ... za to wokalista przecudnie piszczał :)
Uriah Heep - Dreams
W opisie tytuł brzmi inaczej niż na płycie ?
Uriah Heep - The Shadow And The Wind
Sting to też klasyka. Na płycie "Blue Note Plays Sting" z 2005 roku zebrane zostały nagrania jego utworów w wykonaniu innych artystów z kręgu wytwórni Blue Note. Jest parę ciekawych wersji.
Cassandra Wilson - Fragile
The Bob Belden Ensemble  - Sister Moon
Ale tego pana to nie mogę darować ... ech .... śpiewać jak on :)
Kurt Elling - Oh My God
Na koniec by zatrzeć te miłe wrażenia, trochę punka zmieszanego z hardcorem. Lubię równie bardzo jak inne gatunki muzyki. Słucham wszystkiego !!!! Choć nie wszystko mnie potrafi zachwycić. Na nich miałem straszszszszszszszną ochotę :) Kapela nazywa się Amen i pochodzi ze Stanów. Płyta z 1999 roku "Amen":
Amen - Coma America
Amen - No Cure For The Pure
Amen - Everything Is Untrue
Amen - When A Man Dies A Woman

Do klika za tydzień ......