Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Dead Kennedys. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Dead Kennedys. Pokaż wszystkie posty

piątek, 27 lipca 2018

Analiza trwa

     Witam. Minęło trochę czasu od ostatniego wpisu. No cóż, lato z roku na rok stawia coraz trudniejsze wyzwania fizyczne a psychika coraz bardziej kieruje się ku introwersji. Chyba było tak zawsze, ale teraz zaczynam czuć się z tym dobrze. Nie zmuszam się do chwalenia się przed światem sobą, jeśli nie mam na to ochoty. A przez ostatnie tygodnie nie miałem. Dzisiaj, gdy duchota miasta wyciska pot z ciała, przyszła w końcu chęć. Tym bardziej, że przez ostatnie dni męczyła mnie taka kwestia. Czy nasze życie, nasz los jest zdeterminowany wyznaczoną przez karmę rolą, czy mamy nieograniczoną wolność wyborów i kształtowania swego życia. Czy zatem "odgrywamy" napisaną rolę, czy sami tworzymy niepowtarzalną kreację. Pytałem, myślałem i jedna z odpowiedzi przykułą mą uwagę.
"Gwiazdy kierują ludźmi, a mędrcy gwiazdami... człowiek samoświadomy zaczyna zdawać sobie sprawę, że wszystko jest energią, a ta podąża za uwagą. Szamani to wiedzą i dzięki skupionej uwadze tłumu przywołują deszcz. Nie dzieje się to od razu, aby wejść na ozekiwane linie życia potrzeba skupienia i cierpliwości, człowiek o słabym harcie ducha szybko zmienia zdanie, wtedy ma wszystkiego po trochu czyli nic konkretnego...człowiek jeszcze bardziej oświecony kieruje się zasadą wu wei...działanie bez działania"
"Karma to jedynie efekt naszych poprzednich działań, zawsze mamy szansę ją odwrócić... poprzez zaakceptowanie konsekwencji i inne postepowanie... Szczere pogodzenie się sprawia że przestajemy cierpieć, wtedy możemy otworzyć się na przyjemność i właśnie o to w życiu chodzi"
... analiza trwa :)


Bieżący komentarz
Kącik w którym czasem krótko skomentuję to, co dzieje się wokół, nie pozostając obojętnym politycznie, 
za co z góry przepraszam ... albo i nie ...

     Badacze i socjologowie twierdzą, ze stan wojenny w Polsce popierało 50% obywateli. Tak się zastanawiam nad odniesieniem tego do obecnej sytuacji...

     Od kiedy, to akurat wiem, porażka jest sukcesem. Nie lubię gdy bierze się mnie za idiotę, bym w to uwierzył.


Cytat tygodnia

     Cytatem tygodnia niech będzie refren z piosenki Dezertera z 2004 roku:

Demokracja to rządy większości
A większość to idioci
Zróbmy mentalną rewolucję
Aby dać szansę mniejszość




*****
Raporty z przesłuchań
czyli co w mych odtwarzaczach piszczy
***
Muzyka spod igły
Winylowy kąt

     Winylowa edycja świetnej płyty Rolo Tomassi. Ci brytole grający mathcore ujęli mnie wokalem, a właściwie wokalistką, Evą Spence, która w pobitym polu pozostawić może niejednego faceta. Trzeci album który przyniósł grupie pewien sukces.

     Winylowa reedycja płyty Dezertera "Nielegalny zabójca czasu" z 2010 roku. Płyta wydana pierwotnie w 2004. Teledysk do utworu "Zabójca czasu",zwyciężył w kategorii "Animacja" na YachFilmFestiwal 2004. Słowa utworu "Większość" zawsze aktualne....

     Włoskie awangardowe trio Zu z płyty "Cortar Todo" z 2015 roku. Istnieją od 1997 a ich muzyka wymyka się wszelkim klasyfikacjom. Klasyczny jazzowy skład (bas, perkusja, saksofon) a muzyka.... ciężka i okołometalowojazzowa.
ZU - Conflict Acceleration

     W oczekiwaniu na nowy album Coltrane'a, płyta z 1963 roku: "John Coltrane And Johnny Hartman". Balladowa twarz Coltrane'a z niedocenionym wokalem Johnny Hartmana.
John Coltrane Johnny Hartman - Lush Life
John Coltrane Johnny Hartman - They Say It's Wonderful


     I w końcu odnalezione po latach nagrania na nową płytę Coltrane'a. Wydaje się to mało prawdopodobne, ale chyba jednak prawdziwe. Też 1963 rok i klasyczny kwartet w doskonałej formie w nagraniach wydanych w 2018 roku.
John Coltrane - Untitled Original 11383
John Coltrane - Untitled Original 11386

     Można ich kochać lub nienawidzić. Najnowszy album Deafheaven, black metalowców z San Francisco, bardzo dobry. Pojawia sie więcej melodi i wytchnienia w w tej burzy dżwięku. Deafheaven "Ordinary Corrupt Human Love" ukazał się w piątek 13 lipca 2018 roku.
Deafheaven - Canary Yellow
Deafheaven - Honeycomb
Deafheaven - Near

***
Muzyka codzienna -
samochodowa lub przed snem CD-kowa

     Według mnie arcydzieło muzyki metalowej: Sepultura "Roots". Metal zmieszany z tradycyjnymi indiańskimi instrumentami i śpiewami. Majstersztyk !!
Sepultura - Ratamahatta
Sepultura - Attitude
i kolejne nagranie.... przepraszam wszystkich których niegdyś zamęczałem nim na śmierć. Do dziś potrafię stracić przy nim kontrolę :)
Sepultura - Roots Bloody Roots

     Ostatnia płyta Franka Zappy z zespołem Mothers Of Invention z 1975 roku, "One Size Fits All". Zalety Franka znam, wad nie widzę ....

     Reedycja z okazji 25 rocznicy ukazania się pierwszego wydania Dead Kennedys "Fresh Fruit for Rotting Vegetables" (1980). Klasyka punka a nawet więcej...

     Wbrew intencji członków zespołu zostali określeni jako kapela chrześcijańska. Po prostu poruszają ważne kwestie moralne i czynią to raczej w niestrawny dla kościoła, jeśli chodzi o rodzaj ekspresji, sposób.... grają metalcore. As I lay Dying "Shadows Are Security" z 2005 roku:

     Ostatnia, do 2006 roku, płyta Slayer'a z perkusistą Dave'em Lombardo, "Seasons In The Abyss" z 1990 roku. Trashmetal traktujący o m.in. o satanizmie, komuniźmie, wojnie, broni, sszaleństwie... Niezła mieszanka.

     I jeszcze świetna płyta Nilsa Pettera Molværa, "Khmer" z 1997 roku. Najlepsza moim zdaniem tego multiinstrumentalisty i trębacza przede wszystkim. Jazz i elektronika...
Nils Petter Molvær - Song Of Sand II




Do klika za tydzień
czarT





sobota, 31 marca 2018

Spokojnych ...

     Dizś trochę spóźniony, wiadomo, czas przedświąteczny. Z biegiem czasu zupełnie zginęła gdzieś magia świąt... Jednak mimo wszystko, życzę wszystkim spokojnych, pełnych przyjemnych emocji świąt, spędzonych w przynoszącym ten spokój i rozsiewającym pozytywne wibracje towarzystwie. A tym którzy świąt nie obchodzą, życzę tego samego, już beż światecznego pretekstu.

     W podarunku taki obrazek z muzyką, trochę nietypową jak na ten okres, ale przynoszącą prawdziwe emocje. Sodoma i Gomora... 




Bieżący komentarz
Kącik w którym czasem krótko skomentuję to, co dzieje się wokół, nie pozostając obojętnym politycznie, 
za co z góry przepraszam ... albo i nie ..

     Jako prawi, odrąbywali ryje tych nieprawych od koryta tylko po to, by zanurzyć w nim swoje z całym łbem i wciągać i wciągać... To im się po prostu należy!!!

*****
Raporty z przesłuchań
czyli co w mych odtwarzaczach piszczy
***
Muzyka spod igły
Winylowy kąt

     Debiut Police, "Outlandos d'Amour" z 1078 roku. Jeszcze trochę punkowo-nowofalowy i już fascynujący.

     Składankowy "Give Me Convenience or Give Me Death" z 1987 roku Dead Kennedys, ukazał sie w rok po zakończeniu działalności kapeli. Wszystko co dobre...

     Pierwsza solowa płyta Iggiego Popa, nagrana przy dużej pomocy producenckiej Davida Bowie w 1977 roku. Iggy zaskoczył fanów swą bardziej popową twarzą.
Iggy Pop - Nightclubbing
Iggy Pop - China Girl
Iggy Pop - Dum Dum Boys


     Glassjaw, amerykański zespół z nurtu post hard core flirtujący z alternatywą. Potencjał komercyjny marny a zatem i popularność mała. Często zmieniajace się tempa i nastroje, emocjonalny wokal i wkurw domowników. Czyli niezłe :)
Płyta z 2000 roku "Everything You Ever Wanted to Know About Silence".
Glassjaw - Siberian Kiss
Glassjaw-When One Eight Becomes Two Zero

     Piąta w dyskografii Weather Report "Mysterious Traveler" z 1974 roku. Płyta jeszcze bez Jaco ale ostatnia na której zagrał Miroslav Vitouš. Wysokich lotów jazz w stylu fusion.
Weather Report - Mysterious Traveller
Weather Report - Nubian Sundance

     Nowy singiel A Perfect Circle na białym winylu... smakowity:
A Perfect Circle - The Doomed

     Garażowi punkowcy z The Dialtones z Detroit z winylowego singielka. Łoją jak to w garażu:
The Dialtones - Playing The Beat On The Radio
The Dialtones - Savage

***
Muzyka codzienna -
samochodowa lub przed snem CD-kowa

     Typowa płyta składankowa z muzyką do filmu xXx z 2002 roku. Trochę mocniejszych rytmów i dużo muzyki około hiphopowej. Do samochodu jak znalazł, szybko i rytmicznie mija czas. "XXX (Music From And Inspired By The Motion Picture)":
Rammstein - Feuer Frei!
Mushroomhead - Before I Die
N.E.R.D. - Truth or Dare
Mack 10 - Connected For Life ft. Ice Cube, WC, Butch Cassidy


     Amerykańscy punkowcy z Pensylawnii grający ciężko i hałaśliwie z irytująca nazwą. Hardcore punk w głośnym wydaniu. Pissed Jeans, płyta z 2013 roku, "Honeys".
Pissed Jeans - Romanticize Me
Pissed Jeans - Cathouse

     Debiut amerykańskich rockowców z Widespread Panic z 1988 roku "Space Wrangler". Amerkański "południowy" rock to specyficzna muzyka łącząca w sobie i rock i bluesa i country nie dziwi zatem brak większej popularności poza Stanami.
Widespread Panic - Drivin' Song
Widespread Panic - Chilly Water






Do klika za tydzień
czarT





sobota, 24 marca 2018

Wystarczy, że wysłucha

     Jest już późno, piszę... nie chcę pisać bzdur jak Kora, ale ona miała do tego wyjątkowy talent, co nazywano nawet awangardową poezją. Hmmm... Ja piszę awangardową prozą, juz nie o awangardzie, a o szarościach swych przemyśleń i na temat awangardy myślenia innych. Gust muzyczny wciąż mi się zaostrza i zaczynam zdawać sobie sprawę, że to raczej kwestia słabnącego słuchu niż drugiej młodości. Z tą drugą to lekka przesada, bo chyba raczej trzecia lub czwarta. Co jakis czas zaczynam czuć się trochę starszy od większości otoczenia, ale zawsze znajdzie się coś co sprawia, że to uczucie mija. Nie wiem co będzie gdy zostanie. With a little help from my psychologist,  minął mi już okres w którym dużo myślałem o śmierci, ba miałem nawet dokładny scenariusz. Życie jest jednak piękne ze swą możliwością wyjścia z każdego stanu gdy znajdziemy dobrego przyjaciela, terapeutę (to dla tych którzy nie mają przyjaciela, choć gdy dziś myślę przyjaciel, natychmiast przychodzi mi ktoś do głowy), lub po prostu kogoś, przy kim możemy powiedzieć głośno o swych lękach i będziemy mnieli wrażenie, że nas słucha i nie uraczy nas na koniec stekiem "dobrych rad". Wystarczy, że wysłucha a my nazwiemy dotychczas nienazwane, co gdy uzyska nazwę, przestanie straszyć, męczyć rozbroi część emocji, by stały sie niegroźnym zefirem a nie niszczycielskim huraganem, co w konsekwencji pozwoli w końcu na autoanalizę bez poczucia beznadziei. 

p.s. :)
Może nawet zasymilujemy pojęcie "radosnego pesymizmu" i filozofowanie Emila Ciorana stanie się źródłem radości a głęboka mądrość przemyśleń tego rumuńskiego emigranta pozwoli znaleźć sens w cierpieniu w oderwaniu od wiary.

p.s.
Post miał być o czymś zupełnie innym, ale cóż, poszszszło. Jako rekompensata 

ładna piosenka na dobranoc, równie dobra na dzień dobry (jeśli chcecie kogoś wkur....)





*****
Bieżący komentarz
Kącik w którym czasem krótko skomentuję to, co dzieje się wokół, nie pozostając obojętnym politycznie, 
za co z góry przepraszam ... albo i nie ..

     Prawo skażone grzechem pierworodnym łamania ustawy zasadniczej, nigdy nie będzie dobrym prawem
     Prawo tworzone doraźnie z pośpiechem w jakimś politycznym celu, nigdy nie będzie dobrym prawem.
     Sprawiedliwość zaprzęgnięta  do politycznego wozu, nie jest sprawiedliwością.

*****
Raporty z przesłuchań
czyli co w mych odtwarzaczach piszczy
***
Muzyka spod igły
Winylowy kąt

     Rok 1974 to rok w którym ukazały się dwie płyty King Crimson. Rewelacyjna "Red" i "Starless and Bible Black". Słuchałem winylowej wersji tej drugiej. Większość płyty, poza dwoma pierwszymi utworami, to zapis koncertu z Amsterdamu, bo zespół pojawił się w studiu bez pomysłu na nowy materiał. Stylistyka rockowa zapowiada zwrot w tym kierunku, co doskonale słychać na kolejnej płycie "Red".
King Crimson - Starless And Bible Black
King Crimson - Fracture

     Siódma w dyskografii Ry Coodera płyta z 1976 roku "Chicken Skin Music" to etap muzyki raczej hawajskiej i country, niż bluesa. W jego wykonaniu zniosę jednak każdy styl.
Ry Cooder - Always Lift Him Up
Ry Cooder - Yellow Roses
Jest też taki standard :)
Ry Cooder-Stand By Me

     Ostatnia w dyskografii płyta Dead Kennedys "Bedtime for Democracy" z 1986 roku. płyta może nie jest juz tak nośna jak poprzednie, ale zespół wciąż trzyma poziom i wciąż jest w tej muzyce punkowy bunt, prowokacja i szyderstwo.
Dead Kennedys - Chickenshit Conformist
Dead Kennedys - Where Do Ya Draw The Line

     Płyta szalonego Primus będąca zapisem audycji radiowej w której zagrali i wypowiadali się na żywo. "Primus In Numbers - The Stanford University Broadcast 1989". Jakość dźwięku z płyty duzo lepsza niż ta w linku.
PRIMUS..: 1989.05.3 - KZSU Radio Show

     Delikatna i ładna płyta duetu Keith Jarrett, Charlie Haden, duetu rozumiejącego sie w pół taktu, wszak grali razem w pierwszym wielkim zespole Keitha (pierwsza płyta Keitha Jarretta "Life Between the Exit Signs" z 1968 roku). 
Keith Jarrett & Charlie Haden - Every Time We Say Goodbye
i taki fragment, gdy panowie graja razem:
Keith Jarrett + Charlie Haden

***
Muzyka codzienna -
samochodowa lub przed snem CD-kowa

     Płyta nieżyjącego już harmonijkarza i wokalisty bluesowego, Juniora Wellsa, "Live at Buddy Guy's Legends" z 1997 roku, wydana na rok przed jego smiercią. Klasyczny Chicagowski blues.
JUNIOR WELLS - Live at Buddy Guy's Legends 13/15/1996
A tak panowie grali razem kilkanaście lat wczesniej:
BUDDY GUY & JUNIOR WELLS -Drinkin' Tnt 'N' Smokin' Dynamite

     "The Cactus Of Knowledge" to dość nietypowa płyta w dyskografii Rabih Abou-Khalil'a. na płycie gra duży skład istrumentów dętych co daje moc i wymusza muzyczną dyscyplinę. Płyta czaruje wschodnią estetyką wspomaganą  przez zachodnich muzyków. 
Rabih Abou-Khalil - The Lewinsky March
Rabih Abou-Khalil ربيع أبو خليل - Business As Usual

     Fear Factory, ostro grający amerykanie w stylu death, ale też industrial metal. Niektóre ich "eksperymenty" przerastaja nawet moją wytrzymałość, szczególnie końcówka słuchanej płyty, choć zdaję sobie sprawę, że lubiący industrial na granicy techno mogą być zachwyceni. Fear factory "Hatefiles" z 2003 roku to zbiór rzadkich i wcześniej nie publikowanych nagrań i remiksów.
Fear Factory - Terminate
Fear Factory - Machine Debaser
ale jest też taki sympatyczny cover:
Fear Factory - Cars





Do klika za tydzień
czarT





piątek, 22 września 2017

Tak musiało być

Z poniższych przyczyn, następny post za dwa tygodnie ... do zobaczenia (τα λέμε) :)

    Tak musiało być, bo tak jest co roku. Po bardzo intensywnej pracy podczas żniw, czas odpocząć. Jedziemy tak gdzie jest ciepło by pogrążyć się w gnuśniej bezczynności. Do niczego się nie zmuszać i robić to na co mamy ochotę. Jeśli będziemy chcieli coś zobaczyć, to zobaczymy. Jeśli nie to zobaczymy mniej. Z dala od zgiełku (mam nadzieję, bo miejsce takie właśnie powinno być), może nie kameralnie ale też nie w atmosferze wielkiego hotelu z pijanymi Anglikami lub Rosjanami. Z planów mam ten co zawsze, zrobić trochę zdjęć i trochę poczytać, wchodzenie do wody i kąpiel na plaży nie są priorytetem. Poszukam trochę miejscowej muzyki, choć z tym bywa bardzo różnie. Gdy kiedyś w Hiszpanii pytałem o miejscowy hardcore, patrzyli na mnie jak na idiotę ale w Lizbonie znaleźliśmy niemal hardcorowe fado ... ze względu na wiek wykonawców. Gdzie jadę? To się jeszcze okaże, lub raczej ukaże na blogu w postaci zdjęć, chyba ... Chyba, bo pewności co do tego co będzie nie mam. Planowanie i układanie sobie w głowie szczegółowych scenariuszy swego życia mam już za sobą. To jeden z tych stresów których już nie przeżywam. Biorę to co jest w mym zasięgu i nie oczekuję oczekiwanego czy wyczekiwanego, to męczy. Wolę dążyć, to jest twórcze i zajmujące. Nieoczekiwane lecz wypracowane, smakuje nutą ekscytacji i prawdziwego spełnienia, ładując akumulatory na dalszą drogę w (nie do końca) nieznane.
 Dzisiaj usłyszałem od kogoś taką myśl Oscara Wilde'a: 
"Istnieją tylko dwie tragedie: pierwsza polega na tym, że nie osiąga się tego, co się zamierzyło, druga - że się to osiąga. Ale tylko ta druga jest tragedią prawdziwą."
Coś w tym jest ...

I jeszcze małe wspomnienie, jesień idzie a zatem ogarnia mnie melancholia ...


Tak było

Tak jest




Tak bywa

*****
Bieżący komentarz
Kącik w którym czasem krótko skomentuję to, co dzieje się wokół, nie pozostając obojętnym politycznie, za co z góry przepraszam ... albo i nie ...

     Boję się powrotu czasów w których państwo kontroluje wszystko, w których dyktuje Ci co masz mówić, jak się zachowywać, w co wierzyć, a przy galopujący postępie technicznym, może będzie kiedyś możliwa kontrola myśli. Boję się powrotu czasów w których państwo zmusza obywateli siłą lub ustanawianym prawem, do pełnej akceptacji swych "pomysłów" na życie. Boję się państwa które nie pozostawi bez kontroli żadnej dziedziny życia, wchodzącego nawet w sferę prywatną. Boję się państwa akceptującego a nawet tworzącego struktury inwigilujące swoje środowiska. Ja już żyłem w takim państwie ...

*****
Raporty z przesłuchań
czyli co w mych odtwarzaczach piszczy
*
Muzyka spod igły
Winylowy kąt

     Solowy debiut Morrissey'a "Viva Hate" z 1988 roku, nagrany pół roku po rozpadnięciu się The Smiths. Dość lekka w warstwie dźwiękowej choć mocno alternatywna i kojarząca się z brzmieniem The Smiths, ważąca w warstwie znaczeniowej. Bardzo dobra płyta :)

     Trzecia w dyskografii płyta The Velvet Underground z 1969 roku. Zespół po zmianach personalnych, odszedł John Cale. W muzyce mniej psychodelii, więcej ballad i folku. Cału materiał autorstwa Lou Reed'a.
The Velvet Underground - Some Kind of Love
The Velvet Underground - Pale Blue Eyes

     Drugi longplay punkowych Dead Kennedys "Plastic Surgery Disasters" z 1982 roku. Muzycznie równie nośny co pierwszy, choć bez "przebojów" i lepszy muzycznie. Jello Biafra szalony jak zawsze ...
Dead Kennedys - Moon Over Marin
Dead Kennedys - Winnebago Warrior
Dead Kennedys - Terminal preppie

     Polski punk w wykonaniu Aliansu. To ciekawe (jak na nasze warunki) połączenie hardcore punka, reggae, ska i folku. Dość oryginalne brzmienie, choć porównania do "gwiazd" nieuniknione ... "Cała anarchia mieści się w uliczniku" z 1996 roku na winylu wydanym w tym roku przez PASAŻERA.
Alians - Nic do stracenia
Alians - Oczywiste sprawy
Alians - Kolęda


*****
Muzyka codzienna -
samochodowa lub przed snem CD-kowa

     Niewątpliwie White Stripes pokazali, że można też w duecie a Royal Blood świetnie to kontynuują. Brytyjski duet basisty i wokalisty Mike'a Kerra i perkusisty Bena Thatchera garściami czerpiący z brzmień rocka garażowego i surowego blues rocka. Pierwsza płyta w dyskografii z 2014 roku, Royal Blood "Royal Blood".
Royal Blood - Out Of The Black
Royal Blood - Figure It Out
Royal Blood - Little Monster

    Najnowsza płyta niemłodego już Gary'ego Peacock'a "Tangemts" z 2017 roku. Ten amerykański kontrabasista miał przygodę z filozofią Zen i ten spokój i ciszę słychać w jego muzyce na kontrabas, perkusję i pianino. Doskonała płyta ... 
W linku utwór Milesa Davisa, który na tej płycie jest w trochę innej wersji a pochodzi z płyty (też z Marc'kiem Copland'em) "Insight".
Gary Peacock & Marc Copland - Blue in Green

     Muzyka współczesna już przestaje kojarzyć się z akademicką "poważną" klasyką. W tej symfonii pobrzmiewa i pop i alternatywa i rockowa progresja i to nie tylko dla tego, że Philip Glass jako inspirację podaje twórczość Davida Bowie i Briana Eno. Warto a nawet trzeba znać ... Philip Glass "Heroes Symphony" wydana w serii Deutsche Grammophon "The Music of the 20th Century". W linku "oczywiście" inna wersja ....
Philip Glass - Heroes Symphony

     "Live From Chicago Koko Taylor And Her Blues Machine - An Audience With The Queen" to prawdziwa audiencja u królowej bluesa. Duża dawka doskonałego bluesa z niebanalnym i silnym głosem. Płyta z 1987 roku. 
Bluesowy standard "I'm A Man" z gardła kobiety wyrywa się jako "I'm a Woman"
Koko Taylor - I'm a Woman
Koko Taylor - Wang Dang Doodle

     Red Hot Chili Peppers "Californication" z 1999 roku. Po ośmiu latach przerwy do zespołu wraca John Frusciante i od razu lepiej .... świetna płyta pełna przebojów.
Red Hot Chili Peppers - Around The World Red Hot Chili Peppers - Scar Tissue
Red Hot Chili Peppers - Otherside
Red Hot Chili Peppers - Californication
Red Hot Chili Peppers - Road Trippin'

     Piąta studyjna płyta KoЯn "
Untouchables" z 2002 roku, przez jednych uważana za najgorszą płytę zespołu, przez innych wychwalana. Mało surowych metalowych nagrań i chwilami złagodzone brzmienie, a nawet melodyjne piosenki z elektroniką. Ja nie lubię takiego KoЯna.Ich "doły" pięknie masują wnętrze, bas masakruje i to jest właściwy KoЯn. Ta płyta da się słuchać, bo ich lubię, choć widzę, a raczej słyszę duże mankamenty wokalne, które najbardziej słyszalne były na MTV Unpluged. Jonathan ma po prostu mały głos, a to mnie drażni. W studio można to podkręcić, ale na scenie wychodzi, tak jak, niestety wychodzi też na scenie "słabość" wokalna Anthony'ego Kiedisa z RHCP .... ale ich lubię ... i KoЯn i RHCP.

KoЯn - Here to Stay
KoЯn - Thoughtless
Ja bym wolał by taka była cała ta płyta:
KoЯn - Embrace
KoЯn - Wake Up Hate



Do klika za .... dwa tygodnie :)



sobota, 16 lipca 2016

Punk, blues i ekstremiści


     I już po urlopie. Czekałeś/łaś/liście ? Nawet jeśli nie, to i tak wracam by snuć, wysnuwać, dzielić się, kreślić, opisywać, odzwierciedlać, serwować, cytować, wyrażać w słowach, formułować, szkicować, ujmować, produkować się, oddawać, omawiać, ukazywać, obrazować, prezentować, po prostu znowu pisać o tym co dzieje się w mej głowie, czyli o niczym.
     Urlop udany jak zwykle. Zaliczone dwa festiwale, zupełnie różne stylistycznie lecz w równym stopniu satysfakcjonujące mnie muzycznie (czuję, że rymuję). Pierwszy to Rock na Bagnie, pełen punkowego szaleństwa i buntowniczych emocji. Pełen spotkań i rozmów z dawno (od roku) niewidzianymi przyjaciółmi, nieznajomymi i znajomymi, lubianymi i nielubianymi, lubiącymi i nielubiącymi, pełen sympatii ale czasem też ich braku. Nic jednak nie jest już w stanie targać mymi emocjami w stopniu uniemożliwiającym ich opanowanie, a to jest największe moje osiągnięcie ostatnich lat, które w końcu przynosi upragniony spokój. Pojechałem by szukać tam przede wszystkim muzycznych wrażeń, a tych wywiozłem mnóstwo. Chociaż punk traktuję raczej jako zjawisko socjologiczne, niż muzyczne, to jego poetyka i energia nadal sprawiają, że krew krąży szybciej w żyłach a umysł młodnieje pod wpływem tej buntowniczej adrenaliny dając paliwo do dalszej walki o codzienność. Najważniejsze, że w końcu czuję się w tej walce zwycięzcą. 
     Drugim festiwalem był Suwałki Blues Festiwal. Zupełnie inne emocje i co najmniej trzy odkrycia muzyczne które wcześniej czy później przewiną się w zakupach płytowych. Blues Pils, Delta Saints i Willie and the Bandits to nazwy warte zapamiętania i przesłuchania. 
     Powrót do domu i pracy był dużo łatwiejszy, gdy akumulatory pełne energii którą dała muzyka i czas spędzony z rodziną i przyjaciółmi. Rzeczywistość jednak jak zwykle, bardzo stara się zburzyć to co w sobie budujemy, naszą spokój, pewność i przywitała mnie zamachami w Nicei. Ten kuriozalny i bezsensowny akt idiotycznej przemocy skłonił mnie, jak zwykle, do pewnych ogólnych konkluzji. Ze wstydem przyznaję, że poczułem zawziętą i pełną zaślepienia, chęć odwetu. Gdy zagłębiłem się w to uczucie, poczułem się dziwnie, poczułem, że nie chcę być takim jak oni zaślepionym pewną ideą idiotą, niezdolnym do własnego myślenia, realizującym wizje chorych kaznodziei tłumaczących wolę wyimaginowanych bogów. Wiem, że świat z piosenki Lennona "Imagine" jest utopią:

                                                "Imagine there's no heaven
It's easy if you try
No hell below us
Above us only sky
Imagine all the people
Living for today... Aha-ah...

Imagine there's no countries
It isn't hard to do
Nothing to kill or die for
And no religion, too
Imagine all the people
Living life in peace... You..."



     Właśnie, czy potrafisz wyobrazić sobie świat bez religii, bez państw narodowych, w którym nie ma za co umierać? Ja potrafię, bo przestałem się bać świata bez boga, nie potrzebuję wiary opartej na strachu przed karą nie potrzebuję wiary opartej na obietnicy nagrody za wypełnianie woli kreatora. Znajduję sens życia w takim świecie, bo mogę je przeżywać bez żadnych umysłowych ograniczeń czując w dwójnasób jego unikalny i niepowtarzalny smak. Mogę bez strachu spuścić myśli ze smyczy respektując humanistyczne wartości bez religijnych podtekstów. Boję się wszelkich ekstremizmów, bo ślepe zawierzenie jakiejkolwiek idei wyłącza myślenie, zwalnia z odpowiedzialności, czyni zaślepionym sługą zdolnym do największych draństw by zaspokoić dążenia identyfikowane z wolą ideologa.
     Nikogo do niczego nie namawiam, nie przekonuję, niech każdy przeżywa swe życie jak chce nie krzywdząc jednak innych, szanując ich poglądy, będąc otwartym na całą różnorodność i piękno świata i ludzi. O to walczę ze sobą codziennie.

*****
Raporty z muzycznych przesłuchań
czyli co w mych odtwarzaczach piszczy

Muzyka spod igły
czyli winylowy kąt
     Kto jest najbardziej znanym współczesnym polskim kompozytorem na świecie? Henryk Górecki, a jego 3 Symfonia to najlepiej sprzedająca się w świecie płyta z polską muzyką. Tam ceniony i poważany za tę kompozycję, u nas ... jak zwykle. Sama muzyka czerpie pełnymi garściami ze wszelkich źródeł, nawet popu, stąd może jej popularność i (chyba) pewna niechęć ambitnej części kompozytorów. Na mnie robi duże wrażenie, może dla tego, że ja nie zamykam się w klatce jednego stylu, czy tradycji a słuchanie klasyki obok punka to żaden problem. Płyta w najsłynniejszym chyba nagraniu Londyńskiej Synfonietty pod dyrekcją Davida Zinmana i sopranem Dawn Upshaw.
     Miło i klasycznie z radzieckiej płyty wytwórni "Mełodia" z 1982 roku. Lev Vlasenko gra Koncert Fortepianowy Nr 23 na fortepian i orkiestrę Mozarta. Lekko, poprawnie, przyjemnie ...
Lev Vlassenko plays Mozart Piano Concerto no. 23, K. 488
     W sekcji winylowej, z wiadomych powodów gościł też punk. Oryginalne wydanie z 1981 roku Exploited "Punks Not Dead". Hmmm ... punk w czystej i gniewnej postaci młodej jeszcze wtedy kapeli.

Muzyka łazienkowa
     Ta rubryka może zniknąć, jeżeli Cobra nie ożyje ....


Muzyka codzienna
zazwyczaj samochodowa
czasem przed snem CD-kowa
     Nagrana w 1990 roku płyta Sonic Youth "Goo", to szósty studyjny album zespołu. Po muzycznych eksperymentach grupa zwraca się ku mainstreamowi i zaczyna zdobywać światową popularność. Na płycie już tylko echa (czasem nawet głośne) eksperymentalnych zgrzytów a muzyka bardziej strawna dla masowego odbiorcy.
     Najnowsza płyta Luxtorpedy "Mywaswynas" nie rozczarowuje muzyką, ale gdy wgłębiłem się w teksty, musiałem sięgnąć do książeczki, bo słuchane z płyty są nieczytelne, ... Zepsuło mi to przyjemność słuchania ... 
     W ramach przygotowań do Rocka na Bagnie było też trochę punka w odtwarzaczu. Na pierwszy promień poszła polska klasyka w odświeżonych wersjach Fraben Lehre z płyty "Projekt Punk". 
     I absolutny punkowy top z kultowej płyty Dead Kennedys "Fresh Fruit for Rotting Vegetables". Oczywiście, że te trzy numery znane chyba wszystkim:
Dead Kennedys -  California Über Alles
     Ta płyta wychodzi poza kanony punka, The Clash "London Calling", jeden z kamieni milowych alternatywnego rocka:
Prawdziwy punkowy hymn ...
     Dla uspokojenia, już na urlopie, niezapomniany Bob i jego największe "przeboje" z płyty "Legend The Best Of ..."
     Potem samochodowy odtwarzacz opanował już mathcore ... Uprzedzam lojalnie, że każdy słucha tej muzyki na własną odpowiedzialność !!! Połamane rytmy i ten bosssski wrzask :) The Dillinger Escape Plan "Option Paralysis"
W tym numerze są nawet melodyjne momenty :)

     Ostatnia płyta Dillingera z 2013 roku "One Of Us Is The Killer". Trochę przystępniejsza i są nawet potencjalne przeboje z melodią. Zacznę od ulubionego numeru, czyli Dillingerowa jazda bez trzymanki i wokalnie i instrumentalnie, a potem te melodyjne ...
Przy kolejnym numerze nie potrafię się powstrzymać od "śpiewania" z wokalistą :)

     Jeszcze jedna mathcore'owa jazda, tym razem z damskim głosem. Takiego "wrzasku" nie wydobędzie z siebie niejeden facet ... i to mnie ujęło :) Zakochałem się w wokalistce !!! Kapela to Rolo Tomassi. Pierwszy w odtwarzaczu samochodowym znalazł się dwupłytowy "Eternal Youth" z 2011 roku, będący zbiorem remiksów Ep-ek, i innych rarytasów. Przedziwna i pełna pasji, hałasu, "porąbanych" rytmów płyta ... i ten wokal ...

    Trzecia w dyskografii Rolo Tomassi "Astraea" ukazała się w 2012 roku. Zespół już trochę ugrzeczniony i bardziej strawny komercyjnie, ale nadal (z damskim) pazurem.

     Podczas podróży towarzyszyła mi również składanka "Punk's Not Dead / Chaos & Anarchy / The Best Of Punk". Muzyka ? ... jak w tytule :) Są oczywiste oczywistości, ale są też i mniej znane:
The Anti Nowhere League - We Are The League
Cockney Rejects - Bad Man
Agent Orange - BloodStains
Anti-Pasti - No Government

Do klika za tydzień :)