Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Getz/Gilberto. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Getz/Gilberto. Pokaż wszystkie posty

sobota, 24 czerwca 2017

W życiu piękne są tylko chwile

     "W życiu piękne są tylko chwile ...", ale wszystko zależy od kryterium przyjętego dla określenia piękna i szczęścia. Krótkie są tylko momenty ekstazy, relatywnie krótkie, stan zadowolenia może trwać dużo dłużej. Ale czy zadowolenie to szczęście? To już tak na prawdę zależy tylko od Ciebie. Czy ekstaza, czy udręka, czy czarne, czy białe, a gdzie wszystkie odcienie uczuć i szarości. Jadąc na emocjonalnym rollercoasterze możesz nigdy nie mieć poczucia, że jesteś szczęśliwym człowiekiem, możesz to szczęście przeoczyć w natłoku emocjonalnych bodźców lub w amoku ich poszukiwania.
     "W życiu piękne są tylko chwile ..." śpiewał Rysiek Riedel, a ja chcę kiedyś zaśpiewać, że to życie w swej unikalności jest piękne, a nie tylko jego chwile. Powoli do tego dojrzewam ...
*****
Bieżący komentarz


Kącik w którym czasem krótko skomentuję to, co dzieje się wokół, nie pozostając obojętnym politycznie, za co z góry przepraszam ... albo i nie ...

     Gdy widzę i słyszę propagandę wylewającą się z "wolnych" i "patriotycznych" mediów, zaczynam mieć poważne wątpliwości dotyczące polskiej historii. Jeśli pisali ją podobni "patrioci", dla których Lech W. to zdrajca i kolaborant a PRL-owski prokurator Stanisław P. to "Konrad Wallenrod" budujący obecnie podwaliny pod prawdziwie sprawiedliwy system prawny, to niczego już nie jestem pewien. Czy potępiani przez historyków (a jeśli mieli mentalność i poglądy zbliżone do obecnych "patriotycznych" historyków?) zdrajcy, na pewno nimi byli. Gdyby dzisiejsze elity pisały historię, ludzie będący w opozycji do obecnie rządzących, zostali by określeni też jako zdrajcy (przecież padają takie określenia) ... Nie bez racji, Aleksander Bocheński pisał w przedmowie do swych "Dziejów głupoty w Polsce""
""Książka niniejsza zawiera kilka pamfletów, poświęconych naszym historykom. Napisałem ją podczas okupacji, gdy stwierdziłem w rozmowach z przywódcami naszego społeczeństwa, że: po pierwsze, mają oni dość mylne pojęcie o naszej przeszłości, a po drugie - bez trudu znajdują historyków, na których mogą się powołać dla poparcie swego zdania. Pojęcia te wypowiadali na uzasadnienie swoich bieżących decyzji. Stąd namacalnie niejako przekonałem się, że dziejopisarstwo wywiera duży wpływ na losy naszego zbiorowiska i że wpływ ten może być zły albo dobry, zależnie od tego, czy dziejopisarstwo przedstawia przeszłość prawdziwie czy fałszywie."
A swoją drogą polecam tę pozycję. Realna wersja historii, daleka od mesjanizmu i hałaśliwego patriotyzmu. Wersja, na pewno zmuszająca do myślenia. Działania obecnej władzy idealnie wpasowują się w jej narrację. Niestety nie znalazłem jej w ofercie żadnej księgarni ... ja ma stare wydanie.

*****
Raporty z przesłuchań
co w mych odtwarzaczach piszczy
*
Muzyka spod igły
czyli winylowy kąt
     Debiutancka płyta Fugazi "Repeater" z 1990 roku. Post-hardcore punk ze Stanów w fascynującej odsłonie:

     Klasyka polskiego punka, reedycja na winylu z 2014 roku. Koncert kapeli nagrany w Domu Kultury w Ursusie z 1980 roku oraz podczas prób w klubie „Amplitrion” Politechniki Warszawskiej. Wydany przez Francuzów w 1981 bez zgody zespołu. No cóż, trzy klasyki ...

     Koncert Muddy Watersa z Newport z 1960 roku na włoskim winylu z 1982. Surowy i młody Muddy.


Muzyka codzienna
*
zazwyczaj samochodowa
czasem przed snem CD-kowa
    Brytyjski Yuck powstał w 2009 roku. Nawiązują do klasyków alternatywy takich jak: Dinosaur Jr., Pavement, My Bloody Valentine czy Sonic Youth. Miłe dla mego ucha. Debiut płytowy z 2011 roku "Yuck".
Yuck - Get Away
Yuck - Stutter

     Podróż na działkę umilał Boney Nem "Day Of Victory" z 2003 roku. Rosyjscy jajcarze grający bardzo mocno a czasem na rosyjską rzewną nutę z wokalem nie do pomylenia z żadnym innym :) Popularność przyniosły im przeróbki coverów:

Бони Нем - только этого мало

Бони Нем - Нас Не Догонят

     Spokój nad jeziorem podtrzymywał Stan Getz i João Gilberto z płyty "Getz/Gilberto" z 1964 roku. Ponadczasowa bossa nova z takimi, wciąż nuconymi pieśniami:

     Nieżyjący już amerykański gitarzysta bluesowy, obdarzony głębokim głosem, Son Seals z płyty "Lettin' Go" z 2000 roku. W 2009 Son Seals, jako wykonawca, zaliczony został w poczet artystów Blues Hall of Fame. Zmarł w 2004 ...
Son Seals - Jelly Jelly

     I jeszcze jedna płyta Boney Nem "The Very Best Of Greatest Hits", zawierająca covery. Duże rozczarowanie. Covery robione bez polotu, szokujące jedynie głosem wokalisty. Wysłuchałem z trudem. Jednak gdy są zamieszczane jako jeden lub dwa numery na płycie, to nawet bawią, ale w większej dawce są trudne do zniesienia. Ale zespół wciąż lubię.
Boney Nem - Felicita
Boney Nem - L`ete indien



Do klika za tydzień :)
czarT



niedziela, 26 lutego 2017

Spadek formy

      Późno-zimowy spadek formy ... nawet "Król Julian" (Niech żyje!) nie bawi a "Pingwiny z Madagaskaru" irytują. Nie jest dobrze. Nie będę zatem męczył dzisiaj ani was ani siebie.
Obywatel NIP właśnie skończył 15 lat, ja śpiewam w nim od co najmniej 13 ... przypomnieliśmy sobie motto które przyświecało powstaniu zespołu. Nie gramy po to by zabawiać miliony, lecz by dać do myślenia jednostkom. I świetnie nam to wychodzi. Nikogo nie bawimy a myślące jednostki, chyba są ... Parę migawek z historii zespołu, czyli piosenek z ruchomym obrazkiem poniżej. Na dziś wystarczy słów. 


Nieśmiertelna "Międzynarodówka", którą kończymy większość koncertów

Przebojowa "Kołysanka", którą zaczynamy większość koncertów

Ulubione "Pierwsze Zniknięcie Weroniki", którego nie gramy na koncertach

 "Solaris" rzadko grany na koncertach

I parę zapisów LIVE :

"Międzynarodówka", sprzed 8 lat z klubu który już nie istnieje

Koncert w Bielsku, w klubie który jest wieczny (pozdrawiamy Żuka), na którym się nie słyszeliśmy ... ale poszło

Koncert w MOTOpubie, na którym się słyszeliśmy, ale gdy my i publika się rozkręciliśmy, kamerzysta zniknął z obawy o sprzęt .... czyli najlepsze się nie zapisało :)

15 lat minęło
Ile zostało?
Najbliższy koncert w lipcu? 
 
*****
Bieżący komentarz
Nowy kącik w którym czasem krótko skomentuję to, co dzieje się wokół, nie pozostając obojętnym politycznie, za co z góry przepraszam ... albo i nie ...

     Brak słów. Patrzę oniemiały. "Dobra" to jest zmiana, a raczej zamiana złego na głupsze i jeszcze gorsze, ale po linii partii i zgodnego z wolą ...

*****
Raporty z przesłuchań
czyli co w mych odtwarzaczach piszczy
*
Muzyka spod igły
czyli winylowy kąt
     
     Jedni z największych skandalistów na scenie (przynajmniej w początkowym okresie), bezczelnych by jako debiut wydać surowy dość koncert, Jane's Addiction z drugiej płyty "Nothing's Shocking" z 1988 roku. Pomimo, że muzycy wciąż byli w stanie wojny ze sobą, pełna napięć, alternatywna muzyka broni się i zachwyca oryginalnością. Na płycie moja ballada wszech czasów "Jane Says"
       Co się stanie gdy śpiewający awangardę wokalista połączy siły z metalowymi eksperymentatorami? Nie wiedzieliśmy tego do momentu wydania płyty Scott Walker + Sunn "Soused" w 2014 roku. Myślę, że dla samych panów z Sunn było to zaskoczenie. Niebanalna płyta. Powolne, metalowe riffy, rozmyte elektroniką dźwięki, i bardzo zaskakujący wokal, niemal rockowa opera. Scott to wokalista którego nie sposób zapomnieć, ekstrawagancki interpretator którego kreacja wokalna nie pozostawia obojętnym, ocierający się o śmieszność emocjonalny geniusz? 
     Na wieczór, dla oddechu po tych eksperymentach, Stan Getz Joao Gilberto featuring Antonio Carlos Jobim "Getz/Gilberto". Płyta nagrana w 1963 roku a czaruje do dziś. Początek popularności bossa novy, niespiesznie kołyszące, taneczne rytmy z mruczącym saxem Getza, stylowo delikatną gitarą Joao Gilberto, głaszczącym klawisze Antonio Carlosem Jobimem i nucącą Astrud Gilberto. Na płycie niezapomniana "The Girl From Ipanema":

     Jeszcze jeden Marley na półce. Tym razem wydany w 1974 roku Bob Marley And The Wailers "Rasta Revolution". Płyta składankowa wytwórni Trojan na której większość materiału pochodzi z sesji "Soul Rebels" i zawiera też alternatywne wersje kilku nagrań.
Bob Marley And The Wailers - Mr.Brown
Bob Marley And The Wailers - Duppy Conqueror



Muzyka codzienna
*
zazwyczaj samochodowa
czasem przed snem CD-kowa
     Po koncercie wracam do muzyki Shining. Dillingerów znam na pamięć a Shining to dla mnie nowość zatem apetyt jeszcze nienasycony. Płyta "Blackjazz" z 2010 roku, zakupiona na koncercie, słuchana już bez koncertowych emocji odsłania nowe oblicza. Ile tu dziwnej około-jazzowej jazdy. Tym razem takie numery zostały w głowie:
Shining - HEALTER SKELTER
Shining - Exit Sun. Pt. 1

      Chris Rea, piąta płyta z boxu "Blue Guitars". Tym razem "Album Five - (Texas Blues)". I jak to blues z Texasu, są wpływy meksykańskie, są wpływy country jest Chris Rea i jego gitara.
Chris Rea - Truck Stop
Chris Rea - Texas Line Boogie
Chris Rea  - Lone Rider

     I znowu Chris. Album Seven: (Blues Ballads). Wyjątkowej urody krążek. Bluesy na pograniczu jazzu i mrucząco chrypiący głos Chrisa;
Chris Rea - Deep Winter Blues
Chris Rea - Last Call

      W weekendy słucham psalmów ... nie, nie zawsze, jak przyjdzie mi ochota. Kilkanaście lat śpiewałem w chórach, to i sentyment pozostał. Mikołaj Gomółka "Psalms - Melodie Na Psałterz Polski" w wykonaniu kameralnego Cantus Firmus. Sam śpiewałem te psalmy ... Niektóre przepiękne:
Mikołaj Gomółka - Siedząc po niskich brzegach
Mikołaj Gomółka - Nieście chwałę, mocarze

Muzyka łazienkowa
Co chwilę, wraca na chwilę, bo Cobra ożyła :)
     Po prysznicem towarzyszyła mi następna płyta Kima Wilsona, "Lookin' For Trouble" z 2003 roku. Ten frontman legendarnych  Fabulous Thunderbirds, otrzymał w 2016 roku nagrodę Blues Music Award w kategorii harmonijki. Choć nadal słychać swingujące ciągoty, to muzyka żywsza i słychać potwierdzenie słów Muddego Watersa: "The Blues Had A Baby And They Named It Rock And Roll" ...