Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Laibach. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Laibach. Pokaż wszystkie posty

piątek, 22 kwietnia 2016

Zajebisty ranking

     Komunikacja międzyludzka jest prawdziwą sztuką. Jak mówić, jak sformułować komunikat, by być dobrze i jednoznacznie zrozumianym. Każdemu z nas zdarzyły się sytuacje, gdy nasza wypowiedź została zupełnie inaczej zrozumiana w stosunku do naszych intencji, lub też w ogóle niezrozumiana. Pamiętam te lekcje polskiego na których dociekaliśmy, co też poeta miał na myśli. Znam też autentyczne zdarzenie z sali sądowej, gdy zapłakana strona sporu po odczytaniu sentencji wyroku zapytała sędziego: "Pani, to ja wygrała, czy przegrała? Wygrała Pani. O to dobrze!". Warto zatem poznać pewne zasady i reguły, by nasze wypowiedzi były jasne i klarowne i dobierać słowa i sformułowania dostępne jak najszerszej rzeszy odbiorców. Gramatyka ma tu, zdaje się, znaczenie drugorzędne, bo kto zwraca na nią uwagę, z pewnością nieliczni. Przeciętny Polak operuje zasobem około trzystu słów i oczywistym jest, że jest kilka, które najczęściej przewijają się w jego wypowiedziach. Wydawało mi się, że tym najpopularniejszym jest nasza swojska i staropolska kurwa. Jest to jedno z tych słów, które najszybciej załapują cudzoziemcy przebywający w naszym kraju, ale trendy się zmieniają i ze sporym zaskoczeniem usłyszałem, że wcale tak nie jest. Palmę pierwszeństwa i zdecydowaną przewagę dzierży słowo jebać, we wszystkich jego odmianach. Jebać, przejebany, zajebany, najebany i przede wszystkim sformułowanie, które wydaje mi się, zapewniło tę pierwszą pozycję, czyli zajebisty. Zajebiste, prawda? Drugie miejsce w tym rankingu, przyznacie, że trochę chujowe, zajmuje chuj. Zwracam uwagę na poprawną pisownię tego słowa. Wbrew obiegowym i muralowym opiniom, pisze się je przez "ch" a nie przez samo "h". Chujowe czy nie, ale jednak to miejsce na podium. Trzecią pozycję zajmuje słowo pierdolić, też ze wszystkimi jego odmianami. Pierdolony, przepierdolone, co ty pierdolisz, nie pierdol. To takie trochę popierdolone słowo. O kurwa! Myśleliście, że Polacy zapomnieli o kurwie? Ni chuja, jesteśmy przecież zajebiści a nie jacyś popierdoleni by zapomnieć o tym obarczonym długowieczną tradycją, będącym prawdziwą perełką języka słowie. Można kręcić nosem, że duch w narodzie ginie wraz ze spadkiem nasycenia języka kurwą, ale to wciąż mocny punkt naszych wypowiedzi i plasuje się tuż za pudłem, na czwartym miejscu. Nie dajmy umrzeć kurwie, to nasze dziejowe dziedzictwo, kurwijmy się językowo, bo to słowo które łączy pokolenia i jest kurewsko zajebiste. Mam kurwa rację? Potwierdzają to też autorytety:




Piąte miejsce zajmuje słowo ja. Nie jesteśmy zatem narodem indywidualistów, nie stawiamy siebie na pierwszym miejscu, najważniejsze jest przecież dobro ogółu i wola suwerena .... czyli kurwa czyja ? Nie jestem pewien a raczej jestem pewien, że nie moja. Zatem wzmiankowany suweren, kimkolwiek on jest, to chyba nie ja. No i chuj, jebie mnie to.
Przyznam szczerze, że w ramach tego słownictwa, sam poruszam się z dużą swobodą, ale czy z fantazją... Żegnam was do następnego klika, bo w mej popierdolonej głowie dzieje się w chuj i nie jebie mnie to ni chuja, bo chcę to kurwa, jak co tydzień, zajebiście opisać. Ogarniacie to ludzie?


*****
Raporty z muzycznych przesłuchań
czyli co w mych odtwarzaczach piszczy

Muzyka spod igły
czyli winylowy kąt
     JJ Cale "Special Edition", wydana w 1984 roku płyta będąca podsumowaniem pierwszych dwunastu lat płytowego serialu JJ Cale'a ( w sumie trwał on do 2011 roku). Utwory które łatwo wpadają w ucho i .... tam zostają. Jeden z ulubionych "spokojniejszych" wykonawców bluesowych.
     Moja ulubiona płyta Nirvany pięknie brzmi z winyla. Jest drapieżnie, ale melodyjnie, jest szaleństwo ... Nirvana "In Utero":
     Pierwsza płyta Bad Company i nie wiem czy nie najlepsza. Kapela powstała w 1973 roku po odejściu Paula Rodgersa z grupy Free. Paula uważam do dzisiaj za jednego z najlepszych wokalistów w historii. Prosty, dożylny rock ...
Pozwólmy niech się przedstawią:
Bad Company - Bad Company
Bad Company - Rock Steady
Bad Company - Seagull
     Ocierająca się o jazz improwizowana muzyka z kręgu folk, czy world music, jak zwał tak zwał, warta uwagi i oryginalna propozycja grupy Osjan z 1983 roku, płyta "Roots". To piąty krążek w dorobku artystów (a przez kapelę przewinęło się sporo świetnych muzyków).
     Istniejąca tylko przez cztery lata formacja Air Condition, to zespół stworzony przez Zbigniewa namysłowskiego. Wydali jedną płytę "Follow Your Kitie" (1980). Jazz rock, który trochę się zestarzał brzmieniowo, co nie odbiera mu wartości:
     Z półki z klasyką, sięgnąłem po kolejną płytę z serii "Dzieła wszystkie" F. Chopina. Halina Czerny-Stefańska i Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Narodowej grają koncert 
e-moll. Nagranie z 1959 roku:
    Antonio Vivaldi to "Cztery pory roku"?. Okazuje się czasem, że napisał też coś innego. Cztery koncerty na fagot i orkiestrę na jednej płycie ... uwierzycie? Lekko i miło się tego słucha ... Koncert E minor (moll), C major (dur), F major (dur) i D minor (moll).
Vivaldi, Bassoon Concerto in E minor, RV 484
A. Vivaldi - Concerto in C major for basson, strings and continuo, RV 472



Muzyka łazienkowa
     Trzecia w dyskografii, wydana w czerwcu 1970 roku, płyta Free "Fire and Water". Blues-rock w prawdziwe mistrzowskim wydaniu z wokalistą, którego uważam za jednego z najlepszych w historii rocka, o czym już wspominałem i genialnym gitarzystą (Paul Kossoff), który na tej płycie był jeszcze członkiem zespołu.  Jedna z moich płyt wszech czasów.




Muzyka codzienna
zazwyczaj samochodowa
czasem przed snem CD-kowa
     Pierwsza i zdecydowanie najlepsza płyta Cool Kids Of Death. Najlepsza tekstowo i muzycznie, pełna prawdziwego buntu i ... znana na pamięć. Czasem wracam by znowu poczuć tę adrenalinę. Cool Kids Of Death "Cool Kids Of Death" z 2002 roku. Moje ulubione kawałki :
Cool Kids Of Death - Niewarto
Cool Kids Of Death - Niech wszystko spłonie
Cool Kids Of Death - Poezja jest nie dla mnie
     Zawsze lubiłem tę płytę i tę kapelę, ale jakoś dziwnie mi się jej słuchało po marszu łysych z ONR. Marszowe rytmy, elektronika, industrialne dźwięki, język niemiecki ... to Laibach ze Słowenii. Kiedyś budziła uśmiech, dziś spowodowała zadumanie. Laibach "Opus Dei" z 1987 roku.
Pierwszy numer to cover Queen
Laibach - Geburt einer Nation
Drugi w trochę innej wersji:

Do klika za tydzień :)


piątek, 20 czerwca 2014

Czego i Wam życzę ....

No to do ... pisania.
Eksperymantalność dzisiejszego pisania determinowana jest nie warunkami zewnętrznymi, ani wewnętrznymi, ale ich kombinacją. Czyli zewnętrznymi czynnikami które przeniknęły do mego wnętrza i powodują małe zamieszanie.
Bo czyż można przejmować się "czystym" zamętem zewnętrznym?
Mistrzostwa w piłce skopanej przez 22-óch maestrów kopania, nie potrafią mnie wciągnąć do swego kręgu. Niemoralne zarobki, niemoralne sumy tłoczone w zbiornik bez dna. Cały sport jest chory nieuleczalnie na komercjalizację.
Zamieszanie polityczne spływa po mnie. Czym się tu ekscytować. Poziom polityki, zupełnie przecież jak poziom większości naszej populacji, jest taki a nie inny. Widzę to przecież na co dzień. I to tylko oddaje nasz poziom, bo ci wszak posłowie są NASZYMI reprezentantami i my ich wybraliśmy spośród SIEBIE (przecież nie są "obcymi"). Cała ta klasa polityczna bardzo trafnie została sportretowana przez piewcę naszej rzeczywistości, Kazimierza Staszewskiego, w tych słowach: "Nie wierzę im kurwom jak psom" (KULT - Keszitsen kepet onmagarol) . I w pełni ten brak wiary podzielam .... od lewej do prawej strony.
Ja też już lepiej się czuję, czego i Wam życzę.
.
.
.
*****
Raporty z muzycznych przesłuchań
Dziennikarz, krytyk muzyczny, muzyk, absolwent kulturoznawstwa, DJ Laski Wyrywam, kiedyś członek The Car Is On Fire, trudno zliczyć talenty Borysa Dejnarowicza. Jest też kompozytorem który w 2008 roku wydał pierwszą własną płytę solową, ale nie wystąpił na niej jako muzyk. Płyta "Divertimento" zawiera pięcioczęściową suitę przenoszącą tradycje minimalizmu w muzyce do muzyki pop. Skomplikowane ? Warto posłuchać, bo niezła to muzyka na pierwszy rzut ucha folkowo-jazzowo z elementami ambient ;)
Wracam do wątków freudowskich w muzyce ;) Jeszcze jedna płyta jazzowego Pink Freud w odtwarzaczu. Tytuł sympatyczny, dobrze oddający ideę muzyczną płyty. Cieszmy się więc muzyką z krążka "Jazz fajny jest - remix & live" z 2004 roku. Wojtek Mazolewski i koledzy :
Druga płyta z dłuższego (mam nadzieję) cyklu wydawniczego "Marek Grechuta KONCERTY". Tym razem "Opole '76", zremasterowany koncert w Szkole Muzycznej, z nowym Anawa, w którym grali bracia Ścierańscy i Jan Kanty Pawluśkiewicz. Warto pisać że dobre ? A ponieważ nie znalazłem w sieci niczego z tej płyty, to występ z Opola z 1977 roku. Tekst wykorzystany w tej piosence jest autorstwa Witkacego.
Marek Grechuta - Hop szklankę piwa
Po intelektualnych zawijasach wróciłem do korzeni bluesowych w nowoczesnym wydaniu rządowego muła. Mam do nich słabość i bardzo lubię tę płytę. Bierze mnie od pierwszych taktów (Gov't Mule "Dose" z 1998 roku):
Gov't Mule - Blind man In The Dark
Gov't Mule - Thorazine  Shuffle
Gov't Mule - John The Revelator
Do poskakania (i skakałem za kierownicą) nadaje się "Revolving DOOR - dance hits & remixes" Crazy Town z kilkoma wersjami największego ich hitu "Butterfly". "Naprawdę słuchałem bez wstrętu i machałem głową, co można uznać za taniec w moim wykonaniu:
Crazy Town - Butterfly
Crazy Town - Revolving Door
Po tanecznym poskakaniu przyszła refleksja i spokojniejsza muzyka z pogranicza jazzu. Muzycznie z pewnością jest to jazz na niezłym poziomie, wokalnie to pop ..... Patricia Barber jest dobrą pianistka i przeciętną wokalistką. Wolę gdy gra nie śpiewając, ale takich utworów jest mało na płycie. Patricia Barber "Split" z 1997 roku.
Patricia Barber - Easy To Love
Patricia Barber - Too Late Now
A potem już tylko "łomot" .... z dwóch płyt odtwarzanych kilka razy. Jeden z niewielu przypadków gdy nagrana własnymi środkami płyta nieznanego zespołu (reedytowana przez wielką wytwórnię) odniosła wielki sukces. Ostrzy jak brzytwa Godsmack z debiutanckiej płyty "Godsmack" (pierwotnie "All Wound Up") z 1998 roku. Jest to jedna z tych płyt które wypróbowują wytrzymałość głośników i szyb w samochodzie ;)
Godsmack - Moon Baby
Godsmack - Whatever
Godsmack - Keep Away
A przy tym nagraniu nie potrafię nie śpiewać .... i ryczę razem z Sully'm 
"I'm not the one who's so far away
When I feel the snake bit enter my veins.
Never did I wanna be here again,
And I don't remember why I came."
Godsmack - Voodoo
Odmóżdża wzorcowo !!!!!!
Na koniec maszerowałem przy dźwiękach pięknego, kipiącego romantyzmem, języka Goethego. Ktoś tego nie zna? Słoweńcy Z Laibach (niemiecka nazwa Lublany) w oryginalnych przeróbkach światowych przebojów, które przyniosły im sławę. Za swoje prowokacje otrzymali zakaz koncertów w (byłej) Jugosławii. Zasłuchałem się z fascynacją i naprzód maaaaaaaaaarsz !!!!! Gałki w prawo zwrot !!!!! Laibach "Opus Dei" z 1987 roku :
Laibach - Leben heisst leben
Laibach - Geburt einer Nation

Do klika za tydzień.