Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Richard Hell & The Voidoids. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Richard Hell & The Voidoids. Pokaż wszystkie posty

środa, 13 marca 2019

Minęło trochę czasu

     Minęło trochę czasu w którym działo się... dużo. Powierzam swe intencje jednej sprawie i zaczyna to przynosić efekty, czy zamierzone to się okaże. Dobre duchy przyjaciół, których jak zawsze poznaje się w biedzie, na razie pomagają. Piszę ogólnikami z przyzwyczajenia ale może taki styl jest lepszy od dosłowności, zawsze daje możliwość innej interpretacji i przydaje tajemniczości banalnym sprawom, ale banalnym w oczach innych a dla mnie fundamentalnym. Przecież nie wywraca się życia do góry nogami z błahych powodów... 
Moja wewnętrzna przestrzeń wygładza się i przewartościowuje, co spotyka się  z dużym oporem nawyków, wpojonych przekonań i budzi obawy, które wynikają z wkraczania na nieznany ląd, wchodzeniem na nowe poziomy, penetracji emocji i energergii dotychczas mi nie znanych, choć od dawna przeczuwanych. Na wadze zysków i strat, szala wciąż jest po stronie zysków...






Bieżący komentarz

     Rezygnuję, być może tylko na jakiś czas, z tego komentarza. Głupota nie wymaga komentowania... wdech wydech i dalej do życia a głupcy niech się sami sobą zajmują, mnie już tylko śmieszą. Jednak wyrzucenie telewizji ze swego życia otwiera zupełnie nowe horyzonty i zmienia hierarchię ważności spraw.

Cytaty tygodnia

     Gdyby przyszło mi zrezygnować z dyletantyzmu, wyspecjalizowałbym się w wyciu.

     Przestajemy być młodzi, gdy nie wybieramy sobie wrogów i zadowalamy się tymi, których mamy pod ręką.

     Wszystkie nasze urazy biorą się z tego, że każdy z nas pozostał poniżej samego siebie i nie zdołał się z sobą spotkać. Tego nigdy nie wybaczymy innym.

Emil Cioran "Sylogizmy goryczy"

*****
Raporty z przesłuchań
czyli co w mych odtwarzaczach piszczy
***
Muzyka spod igły
Winylowy kąt

     Jeden z "weteranów" tworzących punk, Richard Hell z zespołem The Voidoits, z klasycznego punkowego albumu, w pewnym sensie, definiującego nowy, wówczas, styl, "Blank Generaton" z 1977 roku.  W późniejszym okresie grał w Television i zajął się pisarstwem, wydając kilka książek, pisze również jako krytyk filmowy.
Richard Hell & The Voidoids - Blank Generation
Richard Hell and the Voidoids - Love Comes In Spurts

     Jedno z wcieleń Mike’a Pattona, Mr. Bungle. Dość eksperymentalny i nieortodoksyjnie rockowy zespół... Producentem płyty "Mr. Bungle" z 1991 roku był John Zorn.
Mr. Bungle - My Ass Is On Fire
Mr. Bungle - The Girls Of Porn

     Miles Davis "On The Corner" z 1972 roku. Płyta transowa, zabawa efektami, swobodne improwizowanie. Jak większość płyt Davisa, muzyka wyprzedzająca swoje czasy, wytyczająca ściezki.
Miles Davis - Black Satin
Miles Davis - On The Corner (1972) - full album

***
Muzyka codzienna -
samochodowa lub przed snem CD-kowa

     Ta płyta zagościła w odtwarzaczu po raz kolejny, ale wracam do niej, bo wyrasta na jedną z mych płyt wszech czasów. Połamane i agresywne rytmy wymieszane z (rzadkimi) melodiami. Najbardziej chyba przystępna płyta The Dillinger Escape Plan "One of Us Is the Killer" z 2013 roku. Linki do utworów nie tych oczywistych, czyli chyba inne niż poprzednim razem :)

     Alice In Chains "Unplugged" z 1996 roku. Występ pokazuje Staleya w głębokim stadium uzależnienia od naroktyków, które, po śmierci partnerki, doprowadziło do śmierci Layne'a. Lubię tę płytę, ale świadomość stanu wokalisty wyołuje duży smutek przy słuchaniu.





Do następnego klika
czarT