Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Djam Karet. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Djam Karet. Pokaż wszystkie posty

piątek, 16 maja 2014

Po co ja to piszę ??

Johnny Rotten wykrzykuje z głośników słowa buntu (czy to dziś ważne czy sterowane czy szczere?), a we mnie słowa mego buntu przybierają coraz konkretniejszy wyraz. Mały i śmieszny ten bunt na tle rozpier.... która dzieje się wokół. Mało ważny dla świata, najważniejszy dla mnie.
Siedzisz, a może akurat stoisz, a może robisz sobie w przerwach herbatę, czy co ty tam pijasz, i obserwujesz. 
Dobrze się bawisz? 
Dobrej rozrywki ci dostarczam?
Sprawdzasz moją wytrzymałość?
Wiedz że wytrzymam dużo, ale w każdej chwili gotów jestem wypisać się z tej komedii. Już jestem gotów. To że powstałem z twej woli (?) mam gdzieś, tak jak ty mnie. Jesteś obserwatorem, biernym obserwatorem. Rozpocząłeś ten eksperyment i jak efekty? Zadowalające czy trzeba będzie powtórzyć niszcząc ten żałosny poligon? Ty nie masz uczuć, bo czy fizyka je ma? Miłością, nienawiścią, dobrocią, złem, piekłem, niebem, jest człowiek i jego wewnętrzny świat. Ty nie masz z tym nic wspólnego, ty tylko patrzysz i nie wiem czy masz jakiekolwiek uczucia. Wiara lub niewiara w ciebie jest źródłem uczuć, a nie ty. Wiara lub niewiara w ciebie ma na sumieniu miliony istnień wymordowanych w imię miłości, w imię twego ładu.
Czy chcę z tobą walczyć? A czy można walczyć z prawami fizyki? Nie, ja chcę walczyć z tym z czym mogę.
Czy czegoś od ciebie oczekuję? Nie, bo jeżeli sam sobie nie wydrę tego co chcę, to nikt mi tego nie da. Wciąż trzymam oręż w ręku, wciąż nie składam broni, wciąż marzę, wciąż walczę.
I będę to robił, a ty patrz i czerp z tego rozrywkę. Może uda mi się zabawić i ciebie i siebie ......
I po co ja to piszę? Przecież cię nie ma, albo wyszedłeś do innego pomieszczenia szykując nowy eksperyment .....
*****

Po tym poważnym wstępie, mało poważny czas pożegnań. Obywatel opuszcza "Piwnicę artystyczną na strychu" i przenosi się do nowej sali prób. Oto krótka reporterska relacja z tego wydarzenia.


Schody pod górę, wiodące do .... Piwnicy Artystycznej ;)


Ostatnie skrzyżowanie pałek perkusyjnych.


Oh when the Saints go marching in 
When the Saints go marching in 
Oh Lord I want to be in that number 
When the Saints go marching in 



Chudy czarT ... ale byk ;)
Na tle jednej z wokalnych inspiracji.


Co tak stoisz? Za chwilę wyjazd!!!!


Trwa walka o resztki instalacji z dawnej sali prób .... 


Żegnamy się ze słynnymi drzwiami.


Trochę noszenia i nóżki leadera nie wytrzymują ?


To moja "szmata" .... nie moja !!!


Obywatel na starych śmieciach.


Pożegnalny Obywatel na ścianie.
*****
Raporty z muzycznych przesłuchań
Kolejny przedstawiciel muzyki fusion jazz, rozpoczynał karierę w obrębie sceny Canterbury, był członkiem Soft Machine. Nieżyjący już basista tworzący bardzo ciekawą muzykę, Hugh Hopper. Płyta, a właściwie reedycja z 2007 roku dwóch płyt w jednym boksie, "Hopper Tunity Box" z 1977 roku i "Meccano Pelorus" (koncert) z 1991 roku.
Mało nowoczesna .... i fascynująca muza:
Trochę rozczarował mnie brytyjski Legend. Kojarzy się, ciągle się kojarzy z progresywną muzą, wieloma zespołami w których śpiewają panie. Rozbudowane kompozycje i dużo muzyki. Grają od 1988 roku. Płyta Legend "Spirit" z 2013.
Kolejna, świeżutka płyta spodobał mi się bardzo. Choć zespół istnieje 30 lat, pierwszy raz o nim słyszę i słucham jego muzyki. Ale z pewnością zapamiętam. Też grają rock progresywny, ale jakże inny i dużo ciekawszy. Blisko do jazzu. I tylko instrumenty, bez żadnego ludzkiego głosu ;) Amerykański Djam Karet z płyty "Regenerator 3017" wydanej w 2014 (jest to 17 album zespołu).
Trochę mocniej i trochę szybciej, co nie znaczy lepiej. Amerykańska supergrupa Velvet Revolver. Jej gitarzystą jest Slash .... Muzyka ... schematyczna jak to w rocku bywa. Mnie nie porywa, choć słychać dobry warsztat, ale brak iskry bożej. Śpiewał (czy śpiewał) wokalista Stone Temple Pilots, pod warunkiem że akurat nie siedział (siedzi) w więzieniu. Wydal dwie płyty i obu wysłuchałem, choć rozczarowany. Velvet Revolver "Contraband" z 2004:
Velvet Revolver - Slither
Velvet Revolver - Fall To Pieces
Velvet Revolver - Dirty Little Thing
I Velvet Revolver "Libertad" z 2007 roku:
Velvet Revolver - She Builds Quick Machines
Velvet Revolver - Get Out The Door
Wsi spokojna, wsi wesoła ... ta płyta taka nie jest. Okładka z krowami sugeruje południe i country. Tak, tak, to czołowy wsiok ameryki Zak Wylde ;) ;) ;) Gitarzysta znany ze współpracy z Ozzym i lider grupy Black Label Society. Płyta składu Pride & Glory z 1994 roku, zaczyna się na prawdę w stylu country .... potem bywa różnie, ale jest ciężko.....
Pride & Glory - Losin' Your Mind
Pride & Glory - Horse Called War
Po tych ciężkich chwilach, zapragnąłem spokoju. Znalazłem go słuchając Grzegorza Turnaua z płyty "Cafe Sułtan" na której śpiewa piosenki Jeremiego Przybory i Grzegorza Wasowskiego. Pięknie koi i duszę i nerwy i słuch.
Grzegorz Turnau - Zostań ze mną
Grzegorz Turnau - Pejzaż bez ciebie
Jeszcze jedna płyta z kręgu muzyki w której słowo jest bardzo ważnym elementem. Polecam wszystkim niedawno wydaną płytę Marka Grechuty "Koncerty - Warszawa'73". Grechuta właśnie zakończył współpracę z Anawa i wystąpił z grupą jazzrockową Wiem !!! Dla mnie muzyczna bomba !! Nie mogę znaleźć żadnego linka ... więc zamieszczam link do strony empiku, na której można posłuchać fragmentów utworów:
Grechuta Koncerty Warszawa'73

I płyta tygodnia. Nienowa, z 1978 roku. Czwórka ( w Stanach wyszła z tytułem "Security") Petera Gabriela. Przypomniałem sobie o niej w związku z koncertem Petera w Polsce. A ta płyta jest na mojej liście płyt wszechczasów !! Kilka utworów wywołuje dreszcze i wzruszenie do dziś (ale należy ich słuchać głośno i z płyty, dopiero wówczas robią wrażenie). Oto one :
Peter Gabriel - The rhythm of the heat
Peter Gabriel - San Jacinto
Peter Gabriel - Lay Your Hands On Me
I numer przy którym potrafię płakać:
Peter Gabriel - Wallflower

Na koniec tygodnia mocne uderzenie. Nienajlepsza, ale przecież nie zła, płyta Rage Against The Machine "Evil Empire" z 1996 roku. RATM już traciło rozpęd, ale jeszcze łoili zdrowo. 
RATM - Bulls On Parade
RATM - Down Rodeo
A ta płyta zagościła do odtwarzacza na dłużej. Samochód (jak zwykle przy tego rodzaju wspomnieniach) eksplodował dźwiękiem. I nie jest ważne na ile Sex Pistols byli kreacją Malcolma McLarena a na ile autentycznym zjawiskiem. Mnie do dzisiaj aż zatyka z zachwytu nad tym (tamtym) buntem i nawet słuchu nie szkoda. Sex Pistols "Never Mind The Bollocks":
Sex Pistols - Holidays In The Sun
Sex Pistols - Bodies
Sex Pistols - God Save the Queen
Sex Pistols - Anarchy In The U.K.
Sex Pistols - Pretty Vacant

Do klika za tydzień
czarT