Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Grzegorz Gerwazy Gorczycki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Grzegorz Gerwazy Gorczycki. Pokaż wszystkie posty

sobota, 18 marca 2017

Ciemna strona

     Jak pogodzić się z tym, gdy pewnego dnia odkrywasz, że w Tobie również są ciemne zaułki i zakamarki, że budowany w sobie obraz ciepłego dobrego i empatycznego człowieka ma jednak rysy, że gdzieś czai się zło. Gdy nie pomaga już standardowa "technika" zaprzeczania i wypychania pewnych zdarzeń w mroki niepamięci, odgradzanie się murem zapomnienia od niewygodnych wspomnień. Niestety z czasem ten mur kruszeje, i te niewygodne wspomnienia wracają. Zdajesz sobie sprawę, że twój obraz, który tworzyłeś w sobie od lat, jest niepełny, bo choć są na nim półcienie, brak głębokiego cienia a nawet mroku, który jednak gdzieś w Tobie egzystuje. Konstatacja, że krzywdzisz jednak ludzi, że to potrafisz, że nie zawsze żałujesz, że zło też Cię buduje, że jest częścią Twej osobowości, może być bardzo niemiła, wręcz nie do przyjęcia. Ale jeśli to w Tobie jest, to przed tym nie uciekniesz. Walcząc z tą myślą, nie akceptując tej strony swej osobowości, wypychając ją poza obręb swych świadomych działań, nie zyskasz spokoju, nie zniszczysz przeciwnika, za jakiego tę swą istotę uważasz. Pozostaje przecież podświadomość a ona odzywa się w w nieprzewidywalny czasowo i objawowo sposób. Taka ucieczka przed samym sobą, brak akceptacji dla tej części swej natury nie jest zapowiedzią sukcesu, zazwyczaj jest skazana na porażkę. 
     Warto czytać książki, by niespodziewanie w przesyconym Freudowską ideą "Czarnoksiężniku z Archipelagu" Ursuli K. Le Guin, znaleźć odpowiedź, znaleźć sposób. Nie uciekać przed mrokiem, zawrócić i stawić mu czoło, by w błysku zrozumienia pojąć, że jest integralną częścią Ciebie i zamiast walczyć, wchłonąć i zaakceptować ...

*****
Bieżący komentarz
Nowy kącik w którym czasem krótko skomentuję to, co dzieje się wokół, nie pozostając obojętnym politycznie, za co z góry przepraszam ... albo i nie ...

     Uspokajając emocje  jakie budzą działania naszych politycznych "elit" (nawias nieprzypadkowy, bo mam wrażenie, że to margines a nie elity), coś z zupełnie innej beczki.


     

*****
Raporty z przesłuchań
co w mych odtwarzaczach piszczy
*
Muzyka spod igły
czyli winylowy kąt
     Alternatywny Jane's Addiction to jeden z moich ulubionych zespołów. W 1997 roku ukazała się kompilacyjna płyta "Kettle Whistle Extracts", zawierająca wersje demo, alternatywne wersje starszych nagrań, nagrania koncertowe i parę nowości. Na tej płycie w co najmniej dwóch nagraniach wziął udział Flea.
Jane's Addiction - Kettle Whistle
Jane's Addiction - Oceansize (Demo)

     Debiut The Smith na polskim winylu, wydanym przez Tonpress. Zadziwiająco dobre tłoczenie, muzyka bez przebojów i młody głos Morrisseya. Producentem płyty był John Porter. The Smiths "The Smiths".
The Smiths - Reel Around The Fountain
The Smiths - Still Ill

     Ostatnia płyta Pink Floydów której mogę słuchać bez żadnych zastrzeżeń. Pink Floyd "The Wall". Trwają spory, czy jest to płyta Floydów, czy Watersa. To jest po prostu kawał dobrej muzyki z przesłaniem, jeden z najpiękniejszych i najlepszych koncept-albumów w historii rocka. Przyznam, że nie potrafię słuchać pojedynczych utworów z tej płyty, czuję niedosyt. Dopiero wysłuchanie całości daje pełną satysfakcję.
Pink Floyd - Mother
Pink Floyd - Don't Leave Me Now
Pink Floyd - Hey You

      Frank Zappa, największy prześmiewca w historii rocka. Płyta z 1969 roku, na płycie tacy muzycy jak Captain Beefheart czy Jean Luc Ponty. "HOT RATS":
Frank Zappa - Willie The Pimp
Frank Zappa - It Must Be A Camel



Muzyka codzienna
*
zazwyczaj samochodowa
czasem przed snem CD-kowa
      The Dead Weather "Sea Of Cowards" z 2010 roku, druga płyta w dyskografii tej supergrupy. Muzycy z różnych alternatywnych formacji, bez napinania się i zbędnych ambitnych deklaracji, spotkali się i nagrali parę utworów na pierwszą płytę i ... tak to się zaczęło. Prosta alternatywna muzyka pełna zgrzytów i brudnych dźwięków, z motorycznie kombinującym Jack'iem White'em na perkusji. Płyta pozostała na dłużej w odtwarzaczu ...
The Dead Weather - Blue Blood Blues
The Dead Weather - I Can't Hear You
The Dead Weather - No Horse

     Kolejny tuwiński artysta, zespół Huun-Huur-Tu. Muzuka czysto folkowa, bez rockowych naleciałości jak w Yat-Kha. Też operują śpiewem gardłowym a tę płytę nagrali w Holandii z Sainkho, eksperymentalną piosenkarką z Tuwy, również używającą tej techniki. Huun-Huur-Tu feat. Sainkho "Mother-Earth! Father-Sky!" z 2008 roku.
Huun Huur Tu & Sainkho Namtchylak - Ergim Syaryym (Song of Hope)
Huun Huur Tu - Daglarym (Dağlarım) (My Mountains)

     Muzycznie i mentalnie pozostałem w Rosji, choć podejście do muzyki diametralnie różniące się od powyższego. Łojący niemiłosiernie Boney Nem, gdzie do dość hałaśliwym gitarom towarzyszy zachrypnięty głos à la W.Wysocki tylko ... bardziej, charczący gardłowo na pograniczu fizycznej wytrzymałości słuchu, nerwów i strun głosowych. Бони НЕМ "Тяжелые песни о главном -1"
Бони' Нем - Бурато (качество)
I ulubiona przeze mnie pieśń z tej płyty:
Бони НЕМ - Течет Волга


     Muzyka trochę z wyprzedzeniem. Na jednej płycie z serii "Polish Early Music" Bartłomiej Pękiel "MIssa Paschalis" i Grzegorz Gerwazy Gorczycki "Missa Rorate Coeli". Piękne harmonie wokalne okresu baroku. Grzegorz Gerwazy Gorczycki nazywany jest nawet polskim Händlem.
Bartłomiej Pękiel, Missa Paschalis: Kyrie 
Grzegorz Gerwazy Gorczycki, Missa Rorate: Agnus Dei



Muzyka łazienkowa
Co chwilę, wraca na chwilę, bo Cobra ożyła :)
     Skibiński Winder Super Sessions, wybór nagrań z koncertów w 1982 roku. Oprócz wymienionych w tytule w płycie grają i śpiewają m.in: Ryszard Riedel, Martyna Jakubowicz, Irek Dudek, Michał Giercuszkiewicz, Janusz Niekrasz, Jerzy Piotrowski oraz Andrzej Nowak, Marek Kapłon, Krzysztof Ścierański  i zespół Dżem. Bluesowe tuzy. Ciekawa kompilacja, w której (moim zdaniem wokalnie odstaje Irek Dudek, ale jego głosu nigdy nie lubiłem) najlepsze są polskie covery i są moi ukochani "Niewinni" ...
 Riedel i Skibinski - Blues na powitanie
 Dżem + Skiba - Niewinni (Live '82)




Do klika za tydzień :) 
czarT



niedziela, 12 lutego 2017

Już jestem ...


     Już jestem ...
Koncert The Dillinger Escape Plan ... jeden z najlepszych koncertów na jakich w życiu byłem. Muzycy sami emanowali taką energią, że udzieliło się to publiczności. Wspaniały frontman, który swymi scenicznymi "wybrykami" czynił wizualny spektakl nieprzewidywalnym, miał doskonały kontakt z publicznością, świetny i wrzask i śpiew. Moc dźwięku ? Dzwoni mi w uszach do dziś ... Humor zepsuła mi poranna wiadomość, że jadąc na kolejny koncert do Krakowa, zespół miał wypadek. Trzynaście osób trafiło do szpitala. Mam nadzieję że to nic poważnego i nie byłem świadkiem ostatniego koncertu (choć to trasa pożegnalna, bo zespół kończy działalność - w takiej formie ????) ... Teraz ledwo jeszcze ży po tych ekscesach i nocnym powrocie "czarną strzałą",pełną Dillingera i Shining do domu. Za tydzień zdam szczegółową relację swych stanów wewnętrznych związanych z tym koncertem. Poniżej krótki klip z wczorajszego występu zamontowany i zamieszczony w necie. Byłem w drugim rzędzie pod sceną, tymi ręcami łapałem skaczącego z galerii Grega ... długo będę to pamiętał ...

 
 
 
*****
Bieżący komentarz
Nowy kącik w którym czasem krótko skomentuję to, co dzieje się wokół, nie pozostając obojętnym politycznie, za co z góry przepraszam ... albo i nie ...

     Dzisiaj piosenka która niepokojąco nabiera nowych treści. Widziałem wprawdzie klip z tą samą piosenką, dotyczący III RP, ale moim zdaniem sejm IV RP bardziej nań zasługuje. Jeszcze większy kabaret ... coraz mniej śmieszny





*****
Raporty z przesłuchań
czyli co w mych odtwarzaczach piszczy
*
Muzyka spod igły
czyli winylowy kąt

     Czy wszyscy twórcy reggae muszą brzmieć jak Bob Marley? Wielka szkoda, ale nie. Gentleman, syn luterańskiego pastora, jest Niemcem. Wychował się na Marleyu, co chwilami słychać, ale tylko chwilami. Nawet numery Mistrza wykonuje w swoim stylu. Ten styl to nie roots reggae, to nowocześnie grana muzyka reggae, dancehall, jednak pod dużym wpływem współczesnego popu. Stąd też, zapewne,  bierze się dość duży sukces komercyjny tego wykonawcy. Płyta z 2014 roku z serii MTV Unplugged. Kilku znanych gości i bardzo sprawny zespół, jest lekko i kołysząco. Gentleman "MTV Unplugged":
Gentleman - Superior
Gentleman - Warn Dem ft. Shaggy




     Na najnowszą płytę Fire! Orchestra "Ritual" czekałem dość długo. Warto było. Jeszcze więcej eksperymentalnych brzmień, jak na płytach samego Fire!, ale jest też trochę mego ulubionego, jazzowego hałasu dużej sekcji dętej.
Fire! Orchestra - Ritual, Part 1
Fire! Orchestra - Ritual, Part 5


      Wydany w 1975 roku album Led Zeppelin "Physical Graffiti", to podwójna płyta na którą składają się bardzo różne stylistycznie utwory. Nic w tym dziwnego, kilka nagrań pochodzi z lat 1970-72 i są to odrzuty z sesji nagraniowych do wcześniejszych płyt. Jest to moja ulubiona płyta Zeppów, bo są na niej dwa nagrania które bardzo lubię i cenię. Prawdziwy majstersztyk i chyba najlepszy kompozycyjnie utwór zespołu, "Kashmir". Pełen orkiestrowego rozmachu, hipnotyzującego, powtarzanego riffu gitarowego, potężnej perkusji, i wspaniałego śpiewu Planta. Jest też na niej mój ulubiony numer, "In My Time Of Dying". Stary blues, gospel, nagrany w formie jam session. Moim zdaniem najlepsza pozycja w dyskografii zespołu.
Led Zeppelin - Kashmir
Led Zeppelin - In My Time Of Dying
Led Zeppelin - Rover

Muzyka codzienna
*
zazwyczaj samochodowa
czasem przed snem CD-kowa

    W samochodzie trzecia już płyta Chrisa Rea z 11-sto płytowego zestawu "Blue Guitars". Tym razem podróżujemy z Chrisem do Louisiany i Nowego Orleanu: "Album Three (Louisiana & New Orleans)".
Chris Rea - Two Days Missing Down The Viper Room
Chris Rea -What Made Me Love You

     Bardzo ciekawy i dziwny, patrząc z pozycji klasycznego słuchacza muzyki, projekt. Wojtek Mazolewski "Grzybobranie" z 2009 roku. Jest to zapis pewnego spotkania towarzysko-muzycznego  które miało miejsce w ciągu dwóch dni 2007 roku. Podczas tego wolnego muzycznie spotkania, dokonano zapisu, który po minimalnej, producenckiej ingerencji autora i pomysłodawcy, wydany został na płycie. Odważna i właściwa decyzja, można tak powiedzieć słuchając efektu. Zupełna swoboda wykonawcza wymagająca muzycznego porozumienia i swoistego natchnienia nie do wszystkich dotrze, ale ci którzy usłyszą tę wspólną falę na której nadawali muzycy, potrafią docenić i z pewnością zechcą powrócić do tej muzyki. W linku zapis koncertu pod tym samym tytułem i tymi samymi utworami jak na płycie. Tymi samymi, ale nie takimi samymi ... troszkę inny, mniejszy skład, trochę inna chwila ...
Wojtek Mazolewski Quintet - Grzybobranie

     Co jest zazwyczaj po trzeciej płycie? Czwarta płyta! Chris Rea "Album Four (Electric Memphis Blues)". Jest kilka numerów pulsujących fajnym rytmem ...
Chris Rea - Electric Memphis Blues
Chris Rea - All Night Long
Chris Rea -  Hobo Love Blues

     W niedzielny poranek, takie ptaszki nas budziły. "Concerto Polacco" to grupa muzyków skupionych wokół klawesynisty i organisty Marka Toporowskiego, specjalizujących się w stylowym wykonawstwie muzyki XVII i XVIII wieku na dawnych instrumentach. W ich wykonaniu płyta ze znaczkiem "Polish Early Music", "Grzegorz Gerwazy Gorczycki - Completorium i Conductus funebris".Ten kapłan i kapelmistrz okresu baroku, pisał wyłącznie utwory religijne. Manuskrypty tych dwóch dwóch dzieł - Completorium i Conductus funebris - zostały odnalezione, po II wojnie światowej, w archiwum poreformackiego kościoła parafialnego w Rakowie Opatowskim w pobliżu Kielc. Każdy chórzysta zna przynajmniej kilka jego utworów.
Grzegorz Gerwazy Gorczycki - Completorium (In te Domine speravi )
Grzegorz Gerwazy Gorczycki - Conductus Funebris (Subvenite Sancti Dei)



Muzyka łazienkowa
Co chwilę, wraca na chwilę, bo Cobra ożyła :)
     Tu także królował blues. Pulsująca swingującymi rytmami, bardzo bluesowa płyta frontmana The Fabulous Thunderbirds, doskonałego harmonijkarza, Kima Wilsona. Na prawdę, dawno mnie tak nie rozkołysała żadna płyta, ale tytuł płyty tłumaczy ten stan. Kim Wilson "Smokin' Joint" - zamieszczam album, bo warto poswingować razem z Kim'em
Kim Wilson - Smokin' Joint (Album)   




Do klika za tydzień :) 
czarT

piątek, 17 kwietnia 2015

Myśli zajęte nadchodzącym koncertem

     Myśli zajęte nadchodzącym koncertem. Działania ukierunkowane na nadchodzacy koncert. Heroiczny wysiłek organizmu skupiony na tym, by nie zachorować przed nadchodzącym koncertem, choć wszyscy wokół chorują. Gorączka może być, byle nie odjęło mi głosu. Za tydzień postaram się zdać relację z wydarzeń tej sobotniej nocy. Trzymajcie się, jako i ja się trzymam.

p.s.
Nie zajmuję się polityką, nie chcę o niej pisać, ale gdy pada słowo WILK, nadstawiam uszu. Cóż to za wilki (do tego jeszcze nocne), które ujadaniem uprzedzają wszystkich o tym, że nadchodzą. Tak głośno i jazgotliwie zachowują się psy łańcuchowe, nie wilki. Psy łańcuchowe na których ujadanie reagują inne psy trzymane na łańcuchach.

Raporty z muzycznych przesłuchań
czyli co w mych odtwarzaczach piszczy

Muzyka spod igły
czyli winylowy kąt
     W tym tygodniu klasycznie rockowo. Najlepsza moim zdaniem płyta Deep Purple a już z pewnością moja ulubiona, "Deep Purle In Rock" z 1970 roku. Najgłośniejsza i najbardziej rockowa płyta Purpli .... z zielonego winyla :) W linkach cała pierwsza strona winyla :
     Postpunkowi i industrialni Killing Joke z podwójnego winyla "Extremities, Dirt and Various Repressed Emotions" z 2007 roku. Kłopoty psychiczne lidera nie niszczą zespołu a czynią wręcz bardziej interesującym. Muzyka jak zwykle, taka za którą ich lubię.
     Następna płyta, jej zakup, dały mi sporo przyjemności a słuchanie jeszcze większej. Reedycja na winylu Johna Coltrane'a "Blue Train" z 1957 roku. Taki jazz się nie starzeje .....
     Polski klasyk jazzowy Michał Urbaniak z płyty nagranej w 1977 roku w Zurichu "Urbaniak". Płyta bardzo dobra i są jak zwykle inspiracje polskim folklorem ...
     Na talerzu zagościła też muzyka chóralna Grzegorza Gerwazego Gorczyckiego, jednego z najwybitniejszych kompozytorów polskiej muzyki barokowej, nazywanego polskim Händlem. Grzegorz Grewazy Gorczycki "Completorium i Missa Paschalis" wydana w serii Musica Antiqua Polonica. Lubie muzykę chóralną, bo przypomina mi studenckie ...... lata, wyjazdy chóralne i.t.p. .... i.t.d. :)
Grzegorz Gerwazy Gorczycki - Missa Paschalis


                                                 Muzyka łazienkowa
     Tu tylko jedna płyta, Queens Of The Stone Age "Rated R" nagrana w 2000, reedycja (Deluxe Edition) z 2010 roku z drugim CD , na którym są strony B singli i nagrania z koncertu na Reading Festival 2000. Świetna płyta ......
QOTSA - Feel Good Hit Of The Summer
QOTSA - Monsters In The Parasol
QOTSA - Ode To Clarissa (Live @ Reading 2000)

                                                  Muzyka codzienna
     Mocny i dobry głos brzmiący w zacnym pudle. Lubię takie silne głosy i dla tego czasem sięgam po płyty Etty James. Tym razem "Mariarch Of The Blues" z 2000 roku:
Etta James - Miss You
     Warren Haynes jest świetnym gitarzystą i członkiem dwóch bardzo lubianych zespołów (Gov't Mule i The Allman Brothers Band), czasem nagrywa też płyty solowe. Oto jedna z nich, choć brak błysku to trzeba docenić i głos i gitarę. Warren Haynes "Tales Of Ordinary Madness" 
Warren Haynes - Movers and Shakers
Warren Haynes - Sister Justice
     Jeszcze jedna płyta Etty, tym razem koncert Etta James & The Roots Band "Burnin' Down The House". Jest brzmienie, jest siła, jest klasa :)
Watro zobaczyć, bo jest obrazek z koncertu !!!!
Etta James and The Roots Band - I'd Rather Go Blind
Etta James And The Roots Band - Take Me To The River

Do klika za tydzień :)