Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Koko Taylor. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Koko Taylor. Pokaż wszystkie posty

piątek, 22 września 2017

Tak musiało być

Z poniższych przyczyn, następny post za dwa tygodnie ... do zobaczenia (τα λέμε) :)

    Tak musiało być, bo tak jest co roku. Po bardzo intensywnej pracy podczas żniw, czas odpocząć. Jedziemy tak gdzie jest ciepło by pogrążyć się w gnuśniej bezczynności. Do niczego się nie zmuszać i robić to na co mamy ochotę. Jeśli będziemy chcieli coś zobaczyć, to zobaczymy. Jeśli nie to zobaczymy mniej. Z dala od zgiełku (mam nadzieję, bo miejsce takie właśnie powinno być), może nie kameralnie ale też nie w atmosferze wielkiego hotelu z pijanymi Anglikami lub Rosjanami. Z planów mam ten co zawsze, zrobić trochę zdjęć i trochę poczytać, wchodzenie do wody i kąpiel na plaży nie są priorytetem. Poszukam trochę miejscowej muzyki, choć z tym bywa bardzo różnie. Gdy kiedyś w Hiszpanii pytałem o miejscowy hardcore, patrzyli na mnie jak na idiotę ale w Lizbonie znaleźliśmy niemal hardcorowe fado ... ze względu na wiek wykonawców. Gdzie jadę? To się jeszcze okaże, lub raczej ukaże na blogu w postaci zdjęć, chyba ... Chyba, bo pewności co do tego co będzie nie mam. Planowanie i układanie sobie w głowie szczegółowych scenariuszy swego życia mam już za sobą. To jeden z tych stresów których już nie przeżywam. Biorę to co jest w mym zasięgu i nie oczekuję oczekiwanego czy wyczekiwanego, to męczy. Wolę dążyć, to jest twórcze i zajmujące. Nieoczekiwane lecz wypracowane, smakuje nutą ekscytacji i prawdziwego spełnienia, ładując akumulatory na dalszą drogę w (nie do końca) nieznane.
 Dzisiaj usłyszałem od kogoś taką myśl Oscara Wilde'a: 
"Istnieją tylko dwie tragedie: pierwsza polega na tym, że nie osiąga się tego, co się zamierzyło, druga - że się to osiąga. Ale tylko ta druga jest tragedią prawdziwą."
Coś w tym jest ...

I jeszcze małe wspomnienie, jesień idzie a zatem ogarnia mnie melancholia ...


Tak było

Tak jest




Tak bywa

*****
Bieżący komentarz
Kącik w którym czasem krótko skomentuję to, co dzieje się wokół, nie pozostając obojętnym politycznie, za co z góry przepraszam ... albo i nie ...

     Boję się powrotu czasów w których państwo kontroluje wszystko, w których dyktuje Ci co masz mówić, jak się zachowywać, w co wierzyć, a przy galopujący postępie technicznym, może będzie kiedyś możliwa kontrola myśli. Boję się powrotu czasów w których państwo zmusza obywateli siłą lub ustanawianym prawem, do pełnej akceptacji swych "pomysłów" na życie. Boję się państwa które nie pozostawi bez kontroli żadnej dziedziny życia, wchodzącego nawet w sferę prywatną. Boję się państwa akceptującego a nawet tworzącego struktury inwigilujące swoje środowiska. Ja już żyłem w takim państwie ...

*****
Raporty z przesłuchań
czyli co w mych odtwarzaczach piszczy
*
Muzyka spod igły
Winylowy kąt

     Solowy debiut Morrissey'a "Viva Hate" z 1988 roku, nagrany pół roku po rozpadnięciu się The Smiths. Dość lekka w warstwie dźwiękowej choć mocno alternatywna i kojarząca się z brzmieniem The Smiths, ważąca w warstwie znaczeniowej. Bardzo dobra płyta :)

     Trzecia w dyskografii płyta The Velvet Underground z 1969 roku. Zespół po zmianach personalnych, odszedł John Cale. W muzyce mniej psychodelii, więcej ballad i folku. Cału materiał autorstwa Lou Reed'a.
The Velvet Underground - Some Kind of Love
The Velvet Underground - Pale Blue Eyes

     Drugi longplay punkowych Dead Kennedys "Plastic Surgery Disasters" z 1982 roku. Muzycznie równie nośny co pierwszy, choć bez "przebojów" i lepszy muzycznie. Jello Biafra szalony jak zawsze ...
Dead Kennedys - Moon Over Marin
Dead Kennedys - Winnebago Warrior
Dead Kennedys - Terminal preppie

     Polski punk w wykonaniu Aliansu. To ciekawe (jak na nasze warunki) połączenie hardcore punka, reggae, ska i folku. Dość oryginalne brzmienie, choć porównania do "gwiazd" nieuniknione ... "Cała anarchia mieści się w uliczniku" z 1996 roku na winylu wydanym w tym roku przez PASAŻERA.
Alians - Nic do stracenia
Alians - Oczywiste sprawy
Alians - Kolęda


*****
Muzyka codzienna -
samochodowa lub przed snem CD-kowa

     Niewątpliwie White Stripes pokazali, że można też w duecie a Royal Blood świetnie to kontynuują. Brytyjski duet basisty i wokalisty Mike'a Kerra i perkusisty Bena Thatchera garściami czerpiący z brzmień rocka garażowego i surowego blues rocka. Pierwsza płyta w dyskografii z 2014 roku, Royal Blood "Royal Blood".
Royal Blood - Out Of The Black
Royal Blood - Figure It Out
Royal Blood - Little Monster

    Najnowsza płyta niemłodego już Gary'ego Peacock'a "Tangemts" z 2017 roku. Ten amerykański kontrabasista miał przygodę z filozofią Zen i ten spokój i ciszę słychać w jego muzyce na kontrabas, perkusję i pianino. Doskonała płyta ... 
W linku utwór Milesa Davisa, który na tej płycie jest w trochę innej wersji a pochodzi z płyty (też z Marc'kiem Copland'em) "Insight".
Gary Peacock & Marc Copland - Blue in Green

     Muzyka współczesna już przestaje kojarzyć się z akademicką "poważną" klasyką. W tej symfonii pobrzmiewa i pop i alternatywa i rockowa progresja i to nie tylko dla tego, że Philip Glass jako inspirację podaje twórczość Davida Bowie i Briana Eno. Warto a nawet trzeba znać ... Philip Glass "Heroes Symphony" wydana w serii Deutsche Grammophon "The Music of the 20th Century". W linku "oczywiście" inna wersja ....
Philip Glass - Heroes Symphony

     "Live From Chicago Koko Taylor And Her Blues Machine - An Audience With The Queen" to prawdziwa audiencja u królowej bluesa. Duża dawka doskonałego bluesa z niebanalnym i silnym głosem. Płyta z 1987 roku. 
Bluesowy standard "I'm A Man" z gardła kobiety wyrywa się jako "I'm a Woman"
Koko Taylor - I'm a Woman
Koko Taylor - Wang Dang Doodle

     Red Hot Chili Peppers "Californication" z 1999 roku. Po ośmiu latach przerwy do zespołu wraca John Frusciante i od razu lepiej .... świetna płyta pełna przebojów.
Red Hot Chili Peppers - Around The World Red Hot Chili Peppers - Scar Tissue
Red Hot Chili Peppers - Otherside
Red Hot Chili Peppers - Californication
Red Hot Chili Peppers - Road Trippin'

     Piąta studyjna płyta KoЯn "
Untouchables" z 2002 roku, przez jednych uważana za najgorszą płytę zespołu, przez innych wychwalana. Mało surowych metalowych nagrań i chwilami złagodzone brzmienie, a nawet melodyjne piosenki z elektroniką. Ja nie lubię takiego KoЯna.Ich "doły" pięknie masują wnętrze, bas masakruje i to jest właściwy KoЯn. Ta płyta da się słuchać, bo ich lubię, choć widzę, a raczej słyszę duże mankamenty wokalne, które najbardziej słyszalne były na MTV Unpluged. Jonathan ma po prostu mały głos, a to mnie drażni. W studio można to podkręcić, ale na scenie wychodzi, tak jak, niestety wychodzi też na scenie "słabość" wokalna Anthony'ego Kiedisa z RHCP .... ale ich lubię ... i KoЯn i RHCP.

KoЯn - Here to Stay
KoЯn - Thoughtless
Ja bym wolał by taka była cała ta płyta:
KoЯn - Embrace
KoЯn - Wake Up Hate



Do klika za .... dwa tygodnie :)



piątek, 8 września 2017

Rytm, takt, puls

     Jak miło mieć w sobie tę pewność, że wiem co robię. Gdy zmienia się wewnętrzny krajobraz myśli, gdy w końcu świat przestaje być przeciw mnie a ja spokojnie wtapiam się w jego nerwowy rytm. Ten rytm nie dominuje, nie udziela mi się. Słyszę go i przyjmuję jego metrum do wiadomości, ale nie czuję wewnętrznego przymusu by tańczyć do taktu przezeń wyznaczonego. Nie czuję też potrzeby by bujać się w poprzek wrzeszcząc do bezosobowo kołyszącego się jednym rytmem tłumu marionetek, tu jestem, jestem inny niż wy, czy wy to widzicie ... Słucham swego wewnętrznego metronomu i to zgodnie z jego tempem chcę wibrować. Czasem pokryje się to z pulsem tłumu, czasem będzie przedtaktem, czasem szybkim staccato gdy brzmią długie nuty legato, czasem w punkt, czasem kontrapunkt. Nie szukam już akceptacji z zewnątrz bo ważniejsza jest wewnętrzna zgodność. Na tej akceptacji zależy mi najbardziej.


*****
Bieżący komentarz
Kącik w którym czasem krótko skomentuję to, co dzieje się wokół, nie pozostając obojętnym politycznie, za co z góry przepraszam ... albo i nie ...

     "Jestem lewakiem, zielonym faszystą, liberałem a bywałem nawet libertynem ... "

     Jeśli odczuwacie potrzebę chimer, pozwólcie bliźnim tworzyć własne urojenia i nie mordujcie swoich braci za to, że nie umieją majaczyć jak wy..."
"Système de la nature" Paul Henri Thiry, Baron d'Holbach

     Zabawnym jest obserwować, jak nie widzicie zaciskającej się na waszych szyjach pętli. Zabawnym, ale też budzącym niepokój, bo obawiam się o własną. Gdy zorientujecie się w co włożyliście głowę, będzie za późno by wyjąć ją bez żadnego uszczerbku.

*****
Raporty z przesłuchań
czyli co w mych odtwarzaczach piszczy
*
Muzyka spod igły
Winylowy kąt

     Niedoceniana kapela i ich trzecia płyta, Pixies "Bossanova" z 1990 roku. Prości, bezkompromisowi, niepozerscy, nieprzebojowo-przebojowi, punkowi, nowofalowi, na tyle niepowtarzalni,że wielu wielkich przyznawało się do inspirowania ich muzyką. Trzecia płyta i trochę wygładzone brzmienie, ale wciąż z pazurem ...

     Jedna z moich ulubionych, skandynawskich kapel jazzowych, E.S.T. (Esbjörn Svensson Trio). Wszystkie zalety i wady skandynawskiej muzyki na genialnie wysokim poziomie i żal, że lider tak dziwnie zakończył swe życie ... "E.S.T. Live In Hamburg", na czterech winylach z 2013 roku (płyta z 2007).

     Dla pobudzenia, singiel The Damned "Problem Child". Klasycy punka którzy debiutowali jako support Sex Pistols ...

     Też klasycy, ale progresji. Pink Floyd, znacie? Taki żarcik, ale już płyta chyba dość mało znana a przynajmniej mało popularna w ich dyskografii, a szkoda, "Animals" z 1977 roku. Chyba najbardziej surowa i rockowa muzyka "dojrzałego" Pink Floyd, z rozrastającym się ego Rogera Watersa, które eksploduje na The Wall, by dopalać się przez dziesiątki lat po odejściu z kapeli. Mój ulubiony (utwór oczywiście) to "Świnie".
Pink Floyd - Dogs
Pink Floyd - Pigs (Three Different Ones)


     Na koniec tygodnia jedna z moich ulubionych płyt. Trip hopowy Massive Attack "Mazzanine", trzeci w dyskografii album z 1998 roku. Przez lata było to trio dobierające sobie wokalistów i muzyków do poszczególnych płyt, dziś został tylko duet. Ta płyta była ostatnią firmowaną przez trzech muzyków. Duża ilość gitarowych sampli (może dla tego tak mi się podoba) spowodowała rozdźwięki i zespół opuścił Andrew Vowles. Na płycie wokalnie "udziela" się, przede wszystkim, Elizabeth Fraser, wokalistka Cocteau Twins.
Massive Attack - Angel
Massive Attack - Teardrop
Massive Attack - Mezzanine

*****
Muzyka codzienna -
samochodowa lub przed snem CD-kowa

     "Asmodeus - Book Of Angels Volume 7 - Marc Ribot plays Masada Book Two", siódmy album z cyklu Book Of Angels, na płycie kompozycje Johna Zorna (tym razem) gra rewelacyjny gitarzysta Marc Ribott. Fuzja jazzu, rocka ... Ta muzyka trafia mnie dokładnie w punkt ...
Marc Ribott - Yezriel
John Zorn - Zakun by Marc Ribot

     Jeszcze jedna płyta Taj Mahal'a, legendy bluesa (o którym już pisałem). Jego muzykę trudno zaszufladkować jako czysty blues, bo czerpie z tradycji bluesa, cajun, gospel, bluegrass, hawajskich, afrykańskich i karaibskich. Płyta koncertowa z 2000 roku Taj Mahal & The Phantom Blues Band ‎– "Shoutin' In Key (Live)".
Taj Mahal & The Phantom Blues Band - Woulda Coulda Shoulda
Taj Mahal & The Phantom Blues Band Live - Sentidos Dulce (Sweet Feelings)

     Bluesowe odloty przerwałem dla akustycznych brzmień 5'Nizzy. Ci Ukraińcy do dziś fascynują tym co można zrobić na dwa głosy i gitarę. Płyta "05" z 2005 roku, druga w i ostatnia dyskografii, choć chyba się reaktywowali w 2015 roku ...
5'nizza — Огонь и Я
5nizza- Немае Куль
5nizza- Половина меня
5nizza- Морячок

     Powrót do bluesa, który sprawdza się w podróży. Amerykańska wokalistka bluesowa Koko Taylor z pokaźnym pudłem rezonansowym. Płyta "Jump For Joy" z 1992 roku. Jej głos chwilami nie mieści się jej w gardle ... i te lubię :)
Koko Taylor - Can't Let Go
Koko Taylor - Jump For Joy

     Czy nasz blues gorszym jest? Nasz regionalny, kasa Chorych "LIVE". Zebrane nagrania koncertowe z lat 80-82 z "Rockowiska", Klubu Rotunda i "Jesieni z Bluesem".

Ryszard Riedel i Kasa Chorych - Blues o pięknej kobiecie (Słodka)
Ryszard Riedel i Kasa Chorych - Nwinni i Ja




Do klika za tydzień :)czarT