Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Helge Lien Trio. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Helge Lien Trio. Pokaż wszystkie posty

sobota, 27 lutego 2016

Jak pokażesz kim jesteś, to wp.......

     "Jak pokażesz kim jesteś, to wpierdol". Męczy mnie to zdanie usłyszane w tym tygodniu. Często proces "wychowania", sprowadza się do wpajania takiej właśnie zasady. Życie też nas niestety uczy, że taka postawa przynosi korzyści, bo kto chce dobrowolnie dostawać w ten przysłowiowy "pierdol". Przemoc nie musi być fizyczna, wystarczy, że latami obserwujesz lub doświadczasz przemocy psychicznej. Gdy zdajesz sobie sprawę, że każdy objaw twej własnej natury się z nią spotka. Wyśmianie, zakrzyczenie, wykpienie, marginalizacja twoich pragnień, wyrabia w tobie jak najgorsze zdanie o sobie samym. To ze mną jest chyba coś nie tak, skoro najbliżsi mi ludzie tak mnie traktują. Nie jest ważne czego ja pragnę, ważniejsze jest zaspokojenie ambicji innych. Oni wiedzą lepiej czego ja chcę, a raczej czego powinienem chcieć. To wszystko dla mego dobra. Jeżeli będę sobą, nic dobrego mnie nie spotka, niczego nie osiągnę, będę nikim. I zaczyna się życiowy taniec przymilania się i łaszenia. Uczysz się doskonale wyczuwać, czego oczekują od ciebie inni. Uczysz się spełniać te oczekiwania i za to spotyka cię "nagroda" w postaci akceptacji i pochwał. Zaczynasz nałogowo szukać tej akceptacji, bo bez niej cię nie ma, bez niej nie czujesz, że istniejesz.  I wszystko idzie świetnie, aż do dnia, gdy zdasz sobie sprawę, że choć powinieneś być szczęśliwy, to z niewiadomych ci powodów, nie jesteś. Z niewiadomych powodów, bo przez lata, zasłuchany w innych, straciłeś umiejętność słuchania siebie. Tak doskonale ukryłeś swe pragnienia, że nie potrafisz już ich odnaleźć. Wiesz czego oczekują od ciebie inni, ale czy wiesz czego TY oczekujesz?

*****
Raporty z muzycznych przesłuchań
czyli co w mych odtwarzaczach piszczy

Muzyka spod igły
czyli winylowy kąt
     Ten (muzyczny) tydzień rozpoczął się punkowo. Rancid, amerykanie grający klasyczny punk z elementami ska i reggae. Płyta z 1995 roku "...And Out Come the Wolves". Nawet tupałem do rytmu ......
    Druga punkowa płyta winylowa to pierwszy krążek Misfits. Trudno nazwać ją jednak debiutem, bo choć nagrana w 1978 roku, ukazała się dopiero w 1997. Horror punk z Glenem Danzigiem w głównej roli.
Misfits - Last Caress
Misfits - Angelfuck
     Blues jak jazz, z winyla smakuje wyjątkowo. Willie Dixon ze składankowej płyty "I Am The Blues" z 1970 roku. Te bluesy znamy wszyscy, ale z innych wykonań. Przy każdym numerze chwila zastanowienia, kto ze znanych zespołów to grał? Warto znać oryginały. 
     Jak zwykle , O Jesu, słuchałem też jazzu. Tym razem szwajcarska grupa Shivananda z płyty wydanej w Polsce "Cross Now". Jazz-rock porównywany przez Marka Gaszyńskiego w opisie na okładce z zespołami takimi jak SBB i Brand X.
Shivananda - Rush Hour
Shivananda - Wake Of Spring
     Płyta wyraźnie inspirowana nagraniami wirtuozów gitary klasycznej z płyty "Friday Night in San Francisco". Cezary Ray i Piotr Soszyński występujący pod nazwą SUPER DUO nagrali w 1986 roku płytę "Głuche krokodyle". Wirtuozerskie popisy dające bardzo strawną a chwilami wręcz porywającą muzykę.
Super Duo - Nocne Fandango
Super Duo - Głuche krokodyle     Na koniec, jak zwykle (ostatnio) klasyka odtwarzana w niedzielny poranek. Pierwszą płytą były "Sonaty" Beethovena. Trzy wyjątkowej piękności sonaty, Księżycowa, Patetyczna i Appassionata na jednym czarnym krążku.
Beethoven - Sonata "Księżycowa"
Ludwig van Beethoven - Piano Sonata No. 23 "Appassionata", Op. 57
     Bardzo romantyczna płyta ...... znowu Strauss (Richard) i Wagner (Richard) na jednym krążku. Tym razem "Metamorphosen" Straussa i "Siegfried Idyll" i "Adagio for Clarinet & Strings (klarnecistę w stringach?). Wagner po narodzinach syna złagodniał (na chwilę?) ... Płyta tym piękniejsza, że w wykonaniu The Academy of St. Martin-in-the-Fields" pod dyrekcją Nevillea Marrinera. Linki też w dobrych wykonaniach :)

Muzyka łazienkowa
     W łazience wybrzmiewał kolejny album Jane's Addiction, wydany po kolejnym zejściu się zespołu, po kolejnym rozpadzie i przed kolejnym rozwiązaniem. Wydany w 2003 roku "Strays" z o wiele mocniejszym brzmieniem niż na pierwszych płytach. Niezły odjazd i ten, nie do podrobienia, głos Farrella .....
     Ta płyta zawsze daje dużo adrenaliny a że zespół, a przynajmniej wokalista, o skrajnie lewicowych poglądach, jeśli nie wręcz lewackich, to może już wkrótce będziemy słuchać na tajnych kompletach. Na razie oficjalnie i głośno mogłem słuchać pierwszej płyty Rage Against The Machine z 1992 roku. Posłuchaj tych niegrzecznych rapcore'owców i tych niepokornych (zupełnie jak nasi dziennikarze prawicowi) dźwięków:
Rage Against The Machine - Killing In The Name
Rage Against The Machine - Bullet In The Head
Rage Against The Machine - Bomtrack
Rage Against The Machine - Know Your Enemy

Muzyka codzienna
zazwyczaj samochodowa
czasem przed snem CD-kowa
     Przyszłą do mnie przesyłka z ..... pewnej księgarni internetowej a w niej cztery nowości jazzowe, ogólnie mówiąc, polskich wykonawców. Pierwsza do odtwarzacza trafiła płyta naszego skrzypka Adama Bałdycha, nagrana z doskonałym norweskim triem, Helge Lien Trio "Bridges". Skrzypce zmieniły bardzo brzmienie tria, ale otworzyły też nowe możliwości i wzbogaciły ich muzykę. Po początkowym lekkim zaskoczeniu nastąpił zasłużony zachwyt (przy drugim i trzecim przesłuchaniu).
Adam Bałdych & Helge Lien Trio - Dreamer
Adam Bałdych & Helge Lien Trio - Polesie
     Ta płyta zachwyciła od pierwszych dźwięków. Maciej Fortuna International Quartet "Zośka". Zachwyt powoduje połączenie jazzu i muzyki ludowej ale w sposób bardzo ciekawy. Do współpracy zaprosił muzyków nie znających polskiej tradycji ludowej, którzy zagrali tę muzykę bez żadnych uprzedzeń i nalotów kulturowych. Wyszło bardzo ciekawie. Ja polecam tę płytę
Maciej Fortuna International Quartet - Zośka
     W samochodzie było grunge'owo. Wspominałem, muzycznie, Scotta Weilanda, wokalistę Stone Temple Pilots, który niedawno opuścił ten świat. Szkoda tak dobrego głosu, choć i tak przeżył dość długo jak na swój styl życia. Pozostały przeboje Stone Temple Pilots, słuchane przeze mnie ze składankowej płyty "Thank You". Trochę machania głową było ....... wybrałem może nie te oczywiste przeboje, ale moje ulubione .....
Stone Temple Pilots - All In The Suit That You Wear
Stone Temple Pilots - Sex Type Thing
     Wracam i wracam, ale jest to zespół którego płyt muszę słuchać co jakiś czas, to taki wewnętrzny przymus. TOOL i pierwsza EP-ka "Opiate" rządziły w aucie przez czas jakiś.
TOOL - Opiate
TOOL - Sweat


piątek, 26 lutego 2016

Myśli

     Jest wieczór, siadam przy kompie i zaczynam pisać. W głowie snują się myśli w większości nieuczesane. Jak ułożyć z nich fryzurę strawną dla Ciebie? I choć myśli snują się a nie galopują jak kiedyś (może to kwestia wieku i obniżonej sprawności intelektualnej), to i tak trudne są do okiełznania i unieruchomienia w słowie. Zapis powoduje, że zastygają i ożywiają się dopiero w, gdy zechcesz poświęcić tym spisanym słowom chwilę uwagi. Ożywają w Twych myślach, jeśli sprowokują do refleksji. I tak to co zatrzymane w ruchu, schwytane w klatkę słów, znowu powoduje impulsy w sieci neuronów odrębnej istoty, ożywa w świecie innego człowieka stając się elementem jego wszechświata. Tak myśl zaklęta w ciąg znaków, ożywiać i tworzyć może światy, może też umrzeć samotnie, zastygła w zapomnianym słowie.

*****

     Otrzymaliśmy od zaprzyjaźnionych dobrych dusz (dzięki Zbychu), nagranie z koncertu z zeszłego roku w Motopubie. Poniżej możesz je obejrzeć i zobaczyć Obywatela NIP na żywo i w kolorze. No i co z tego, że wokalista kiepski (przyznaj proszę, że jestem dzielny w swych wysiłkach, albo chociaż, że przystojny  :) ), ale jest w tym dusza, przynajmniej ja ją czuję. To jeden z naszych starych utworów w zupełnie nowej aranżacji, trochę punkopodobnej. Tak zaaranżowany znajdzie się wśród nagrań na nowej płycie. Pierwsza część tekstu to rady rodziców, druga to odpowiedź naszych dzieci (dzieci rzeczywiście napisały tę zwrotkę).






*****
Raporty z muzycznych przesłuchań
czyli co w mych odtwarzaczach piszczy

Muzyka spod igły
czyli winylowy kąt
     Pierwsza spod igły wyszła płyta amerykańskiej kapeli Television. Poruszali się na pograniczu muzyki punk i alternatywy, związani ze słynnym klubem CBGB. Dziś, przynajmniej dla mnie, są legendą sceny alternatywnej. Na talerzu druga (z trzech) płyta, wydana w 1978 roku, ""Adventure".
     Małe objawienie, nasz kresowy (chyba białostocki) zespół Batiuszka (Batushka). Nie bardzo wiadomo kim są muzycy, ale wydali płytę w białostockiej wytwórni Witching Hour Productions. Rewelacyjne połączenie death metalu (doom) z liturgiczną muzyką cerkiewną. Dla mnie bomba !!!
     Płyta którą bardzo cenię, Mad Season. Supergrupa złożona z członków Alice In Chains, Pearl Jam, Screaming Treas. Długo szukałem na winylu, ale już mam. Mad Season z 1995 roku, winyl z 2013. W linkach te mniej znane nagrania, bonusy dodane po latach z Markiem Laneganem jako wokalistą.
Mad Season - Black Book Of Fear
Mad Season - Slip Away
     Kupiłem też (w końcu) winylowe wydanie płyty, która jest w mojej opinii jedną z płyt wszech czasów muzyki i to nie tylko rockowej. Genialne, totalne brzmienie, niesamowita energia i wspaniałe połączenie "łojenia" z "krwawym" folklorem brazylijskim. Sepultura "Roots" z 1996 roku. To jedna z płyt które zmieniły mój muzyczny świat. Trudno wybrać jeden czy dwa numery, najchętniej cała płyta w linku. Początek płyty zwala z nóg:
Sepultura - Roots Bloody Roots
Sepultura - Ratamahatta
Sepultura - Attitude
     Ceniłem go za teksty (tłumaczenia Zembatego), za niski "mruczący" głos, ale nie za muzykę. Ta płyta nie przeszkadza n.p. w czytaniu, ale też nie budzi moich większych, a w zasadzie żadnych, emocji. Leonard Cohen "I'm Your Man" z 1988 roku.
     Nie najlepsza płyta Portera, choć gdy się wsłuchasz, dużo na niej muzyki (której nie bardzo słychać). Po latach zaczynam cenić, Porter "China Disco", 1982 rok ..... nie ma nic w necie (nie znalazłem), więc z najbardziej znanej płyty:
Porter - Ain't Got My Music
Porter - Life
     Czarna płyta z jazzem smakuje zawsze lepiej niż CD. Kolejny winyl z Klubu Płytowego PSJ "Biały kruk czarnego krążka", "Jazz nad Odrą '77 (Laureaci)". Pierwsza strona z nagraniami Świadectwa Dojrzałości zapamiętana na lata. Bardzo stylowy i nowoczesny (wówczas) jazz-rock.Z tej płyty w necie znalazłem tylko to nagranie:
Juliusz Mazur & Crash - Akalei (1977)
     Klasyczna płyta dziś z muzyką A.Schoenberga i J.Sibeliusa, obu panów koncerty na skrzypce i orkiestrę w nagraniach radzieckiej Melodii.
Arnold Schönberg (ur. 13 września 1874 w Wiedniu, zm. 13 lipca 1951 w Los Angeles) – kompozytor austriacki, pionier muzyki dodekafonicznej i atonalności. Przedstawiciel drugiej szkoły wiedeńskiej, zaliczany do pierwszych modernistów (za Wikipedią). Taka klasyka porusza we mnie czułą strunę, bo to taka klasyczna alternatywa.
Jean Sibelius (ur. 8 grudnia 1865 jako Johan Julius Christian Sibelius w Hämeenlinna, zm. 20 września 1957 w Järvenpää) – fiński kompozytor, wolnomularz. Uważany jest za twórcę narodowego stylu w muzyce fińskiej (za Wikipedią). Trochę jak skandynawski jazz, zimne i romantyczne (sprzeczność?).

Muzyka łazienkowa
     Nigdy nie byłem fanem Smolika, a tu znalazłem na półce kilka jego płyt .....nawet pamiętam skąd je mam. Bardzo dobra produkcja i zaskakująco dobre do ćwiczeń siłowych :) Smolik z gwiazdami z 2001 roku:
A.Smolik & A.Rojek - 50 tysięcy 881
Smolik & Novika - T. Time
     Znaleziona gdzieś w kącie, aż mi się zaświeciły oczka, gdy wspomniałem pozytywne wibracje związane z tą płytą. Do ćwiczeń ..... świetna :) Jamal "Rewolucje" z 2005 roku:
Jamal - Policeman
I mój ulubiony numer z tej płyty:
Jamal - Halo, halo
Muzyka codzienna
zazwyczaj samochodowa
     Wieczorami udało się posłuchać niezłego jazzu. Bardzo znane w ojczystym kraju, u nas chyba mniej, norweskie trio, Helge Lien Trio i płyta "Natsukashii" z 2011 roku. Klasyczne w składzie i muzyce w której fortepian wiedzie prym. Muzyka która potrafi uspokoić skołatane nerwy, wygładzić rozwichrzone myśli .......
Helge Lien Trio - Natsukashii
Helge Lien Trio - Hymne
     I jeszcze jedna płyta norweskiego tria, "Hello Troll" z 2008 roku.
Helge Lien Trio - Gamut Warning
Helge Lien Trio - Axis of free will
     Dawno w samochodzie nie było bluesa, więc w tym tygodniu był. Nick Moss, amerykański basista, gitarzysta, harmonijkarz, jednym słowem bluesman. Pełna bluesowych emocji płyta koncertowa "Nick Moss & The Flip Tops - Live at Chan's" z 2006 roku.
     Potem już samochód opanowały dużo mocniejsze dźwięki. Robiłem wioskę (jak mawiała pewna persona), słuchając na prawdę głośno płyty Mudvayne "Lost and Found" z 2005 roku. Ta płyta była chyba największym sukcesem grupy i przynosi niezłe łojenie ....
Ale moje ulubione numery to te:
    Koniec tygodnia to klasyka mocnych brzmień. Sepultura, która już była kultową kapelą, ale największe sukcesy były jeszcze przed nią. Mieszanka trashu, hardcore punka, to określenia ich ówczesnej muzyki. Płyta "Arise" z 1991 roku, reedycja z 1997 z bonusami. Już widać pewne inspiracje folklorem brazylijskim, które tak genialnie eksplodowały na "Roots".
Sepultura - Dead Embryonic Cells

Do klika za tydzień :)

piątek, 5 września 2014

A jak coś się poluzuje, urwie, opadnie i skotłuje, to wygląda tak .....

Trochę zmęczenia, lekkie zniechęcenie i zadyszka. Brak tematów do poruszenia. Chwilowe euforie i erupcje pozytywnych myśli i znowu zjazd, lecz coraz rzadszy. Ostatnie dni zdominowała praca, choć staram się nią nie przejmować, to czasem się nie da. Czasem takie robocze kłopoty są wybawieniem z piekła myśli, czasem nie dają spokoju w ich raju. Jak nazywa się raj tych którzy zostawiają swych przyjaciół?
Wracając do pracy. Elewator przetrwał jakoś czas skupu, nie pękł w szwach, ludzie wytrzymali w niezłej kondycji. Wydawało się że najgorsze za nami. Lecz okazało się że szwy wytrzymały, ale zostały mocno nadwyrężone i dopiero teraz zaczęły puszczać. Codziennie a to coś się urwie, coś poluzuje, coś opadnie, coś skotłuje. A jak coś się poluzuje, urwie, opadnie i skotłuje, to wygląda tak:



Na szczęście nic nikomu się nie stało. Dwa dni pracy i awaria usunięta. Czekamy co teraz puści.
W swych codziennych wędrówkach po elewatorze zaczynam widzieć coś czego nie ma, a może jest .... Dzisiaj kątem oka zauważyłem ruch. Spojrzałem w tym kierunku ...... nikogo i nic nie ma. A było to przy oknie, którym wyszedł na gzyms poprzedni kierownik. Wyszedł ale nigdy już nim nie wrócił. Przewidzenia? Wyjątkowa wrażliwość na zjawiska eteryczne? W przyszłym tygodniu będę pracował w nocy (22-6), będę miał więc okazję zbadać temat dokładnie ....
By nie pozostawiać złego wrażenia, bo źle nie jest, opowiem kolejny dowcip, usłyszany wczoraj na próbie. Ostrzegam osoby delikatne i wrażliwe, oraz te cierpiące na brak poczucia humoru. Będą brzydkie słowa (jedno powtórzone dwukrotnie) i dość dwuznaczna moralnie wymowa żartu. 
Zamiast się oburzać .... można nie czytać.
Jedna z firm zorganizowała w górach piknik połączony z grillem. Do poprowadzenia imprezy zaproszono bacę. Gdy już wszyscy pojedli, popili, zapragnęli  góralskich gawęd. Proszą więc bacę:
- Opowiedzcie baco jakąś wesołą historię z gór
- A o owiecce moze być?
- Może, może !
- Zgubiła sie roz w górach owiecka. Strasnie sie wszyskie marwili i sukali cały dzień do wiecora. Wiecorem znaleźli i z tej radości wszystkie jo wyruchali.
Zapanowała konsternacja.
- Baco a może jakąś inną wesoła historię ...... tylko już nie o owieczkach ...
- Nie o owieckach? .... Zgubił sie roz w górach baranek. Strasnie sie wszyskie marwili i sukali cały dzień do wiecora. Wiecorem znaleźli i z tej radości wszystkie go wyruchali
Jeszcze większa konsternacja wśród gości.
- Baco a może jakąś smutną historię, ale już bez zwierzątek !!
- Smutną i bez zwiezontek?  Zgubiłem sie roz jo w górach .....

*****
Raporty z muzycznych przesłuchań
Świetna muzyka do samochodu. Dobrze się jedzie, trzeba tylko uważać na ciężar nogi. Willie And The Poor Boys, czyli nudzący się członkowie Rolling Stones i inne megagwiazdy rockowej sceny w lekkim rock'n'rollowym repertuarze. Płyta Willie And The Poor Boys z 1985 roku:
Z polskiego archiwum rockowego Rendez-vous - "Rendez Vous" w serii Niepokonani z 2002 roku. Zespół powstały w 1983 roku, po rozpadzie grupy Brak. Polska rockowa nowa fala w bardzo dobrym wydaniu. Szkoda że nagrali tylko jedną płytę. Ja do dzisiaj nucę jedną z ich piosenek, tę :
A dla czego nie ma na tej płycie tego nagrania? Nie wiem .....
O dziwo, poniższa płyta zamiast uspokoić, wzbudziła emocje. Ja emocjonuję się zimnym skandynawskim jazzem !!! Coś ze mną nie tak, ale muzyka dobra, jeżeli nie bardzo ....
Jedno z wielu skandynawskich .... tryj ??? triów ??? Wiem, słyszałem, jestem ortograficznie upośledzony ;) Helge Lien Trio "Natsukashii" z 2011 roku (a Helge jest norweskim pianistą;))
Helge Lien Trio - Afrikapolka
Helge Lien Trio - Natsikashii
I płyta wysłuchana z obowiązku, bo jak zacznę słuchać, to słucham do końca. Foreigner "Can't Slow Down" z 2010 roku. Niestety wszystkie nagrania ładnie brzmią i są podobne do siebie. Jakiż to rock, czysty pop. Przesłodzony aranż i brak przeboju. Trudno powtórzyć "I Want to Know What Love Is", ale jest wersja live jako bonus ..... Raz wysłuchać i wystarczy !! Ale jeśli nie chcecie, to można nie słuchać. Mało stracicie.
Foreigner - I Want to Know What Love Is (live)
Foreigner - When It Comes to Love
I znowu słuchane bardzo głośno w samochodzie. Bardzo polski wykonawca, bardzo nowofalowy i bardzo lubiany, REPUBLIKA. Trzy płyty. Pierwsza to składanka z lat 1982-1985, Republika "'82-'85". Same hiciory wykrzykiwane zza kierownicy całemu światu. Najgłośniej te trzy:
Republika - Kombinat
Republika - Biała flaga ............ GDZIE ONI SĄ !!!!!! GDZIE WSZYSCY MOI PRZYJACIELE 
                                                                                HELE
                                                                             HELE
                                                                          HELE 
                                                                       HELE
                                                                    HELEEE !!!!
.....................................................
Pożarła ich .... galopująca prostytucja !!!!!!
Republika - Moja krew
Jako druga w odtwarzaczu pierwsza "długa" płyta Republiki "Nowe Sytuacje", wydana w 1983 roku. Nie ma już takich hiciorów, ale są przecież niezłe utwory. Też nie zapomniane:
Republika - Nowe Sytuacje
Republika - Śmierć w bikini
Republika - Halucynacje
Trzecią była "1991" wydana w .... 1991 roku. Nagrała ją reaktywowana Republika w trzyosobowym składzie. Zawiera nowe wersje utworów które nie znalazły się na longplayach. Mnie się nie podoba, choć chodzą słuchy że odniosła sukces. Nie lubię tych "nowych" wersji. Posłuchajcie sami jednej z nich:
Republika - Kombinat
No nieeeee, to nie to :( To tylko wiem !!!
Za to ostatnia w tym tygodniu płyta nie chciała opuścić odtwarzacza. Kolekcjonerska wersja (4-płytowa) Gov't Mule "Live .... With A Little Help From Our Friends" z 1999 roku. Nagrania z noworocznych koncertów w Atlancie w Roxy Theatre. No jak tu nie odlecieć przy takich wersjach nagrań, przecież oryginały to też ulubione utwory...... dobrze że szyby w samochodzie wytrzymały :) Wersje może i nie z tej płyty, ale równie rewelacyjne !!!
Gov't Mule - War Pigs
Gov't Mule - 30 Days in The Hole
Gov't Mule - Mr. Big
W kolejnym obrazku można zobaczyć nieżyjącego już Allen'a Woody, świetnego basistę i jego "big, bad, black bass":
Gov't Mule  - Thorazine Shuffle

Do klika za tydzień ................