Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Siekiera. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Siekiera. Pokaż wszystkie posty

piątek, 28 kwietnia 2017

Nadzieja

      Chyba już można iść spać, dziś pewnie nic się nie zdarzy, chyba już można się położyć, marzeń na jutro trzeba namarzyć ... Marzenia, nadzieja, istotne słowa, gdy pozwalają żyć w aktywnej gotowości.
     "Nadzieja jest paradoksalna. Nie jest ani biernym wyczekiwaniem, ani nierealistycznym naginaniem rzeczywistości do swoich pragnień, które nie mogą być zrealizowane. Jest niczym przyczajony tygrys, który skoczy tylko wtedy, gdy nadejdzie odpowiednia chwila. Ani wymęczone reformatorstwo, ani pseudoradykalne awanturnictwo nie są przejawami nadziei. Mieć nadzieję oznacza być gotowym w każdym momencie na to, co jeszcze się nie narodziło, a przy tym nie ulegać rozpaczy, gdy przez całe życie nie doczekamy się żadnych narodzin. Nie ma żadnego sensu w żywieniu nadziei na to, co już istnieje, albo na to, co zaistnieć nie może. Ci których nadzieja jest słaba, godzą się na wygodę lub na przemoc. Ci, których nadzieja jest silna, widzą i cenią wszystkie oznaki nowego życia i są gotowi w każdej chwili, by pomóc przy narodzinach tego, co dojrzeje do przyjścia na świat."
Erich Fromm "Rewolucja nadziei. W stronę uczłowieczonej technologii"
*****
Bieżący komentarz
Nowy kącik w którym czasem krótko skomentuję to, co dzieje się wokół, nie pozostając obojętnym politycznie, za co z góry przepraszam ... albo i nie ...

     Trudno komentować głupotę ...

*****
Raporty z przesłuchań
co w mych odtwarzaczach piszczy
*
Muzyka spod igły
czyli winylowy kąt
     O zespole Wardruna pisałem już dwukrotnie, przy dwóch prezentowanych płytach. Na talerzu, pierwsza w dyskografii a trzecia w mojej kolekcji, "Runaljod – gap var Ginnunga" z 2009 roku. W tym roku będą w Polsce (Zabrze i Gdańsk). Wciąż zafascynowany ...
Wardruna - Hagal
Wardruna - Bjarkan

     Jedna z najlepszych polskich rockowych płyt, "Nowa Aleksandria" Siekiery z 1986 roku. Na niej nowe, nowofalowe oblicze zespołu. Utwory które weszły do kanonu polskiego rocka:
Siekiera - Ludzie wschodu
Siekiera - Nowa Aleksandria

     Chyba ulubiona płyta Black Sabbath, "Sabbath Bloody Sabbath" z 1973 roku (reedycja na winylu z 2015 roku). Ulubiona muzycznie, pomimo lżejszego brzmienia zespołu niż na poprzednich płytach. Ostatnia dobra płyta z Ozzym ...
Black Sabbath - Sabbath Bloody Sabbath
Black Sabbath -Spiral Architect

     Kolejna płyta Davisa z "elektrycznego" okresu, "Big Fun". Cztery długie kompozycje z niewydanych wcześniej sesji nagraniowych z lat 1969-72, bardzo różnorodne, bo i składy zupełnie różne. Ciekawostką może być wykorzystanie sitaru, tambury i tabli, co tylko zwiększa różnorodność muzyki.
Miles Davis - Lonely Fire
Miles Davis - Great Expectations (1/3)

     Jeszcze mała płytka punkowa ze Szwecji. Nie powiem, że poluję na takie "kąski" ale jak dają darmo to ... biorę. Kapela tak mało znana, że trudno znaleźć jakiekolwiek informacje w necie. Wiem tylko, że byli ze Sztokholmu i nagrali 4 Ep-ki i dwie duże płyty. Czy muzyczny świat dużo stracił z powodu braku ich sukcesu ?? Chyba nie :) Ale punk młody, buntowniczo hałaśliwy, muzycznie bardzo prosty i źle nagrany (prawdziwy garaż) :)
The Locomotions - Stop Breakin' My Heart
The Locomotions - She's Gotta Go


Muzyka codzienna
*
zazwyczaj samochodowa
czasem przed snem CD-kowa


     Przygotowania mentalne do "Rocka na bagnie" rozpoczęte. Płyta zespołu, który zagości w tym roku na festiwalu, Gorzała i Chwała, czyli Booze & Glory, brytole z polskim wokalistą Markiem. Najnowsza płyta tej street punkowej kapeli "Chapter IV". No cóż, street punk ... Oj !!
Booze & Glory - Blood From A Stone
Booze & Glory - Simple

     Podążam punkowym tropem. Social Distortion "Somewhere Between Heaven And Hell" z 1992 roku. Czwarty album kalifornijskich punków. Słychać amerykańską tradycję, nawet country. Grają przystępnie dla szerszej publiczności, stąd też pewien komercyjny sukces tego krążka.
Social Distortion - Bad Luck
A to przecież czyste country, o przepraszam, punk country :)
Social Distortion - This Time Darlin'

     Trochę młodego, polskiego jazzu. Płyta z 2012 roku A-Kineton, muzyczny kolektyw pod pod kierownictwem gitarzysty Kamila Patera. Niewątpliwie gitara to instrument wiodący, ale pozostali członkowie, wywodzący się z zespołów Contemporary Noise Sextet, Sing Sing Penelope, Ecstasy Project, Irek Wojtczak Outlook, też mają głos. Ciekawa, choć chwilami w odbiorze nielekka muzyka, wywodząca się z projektu "Dziki jazz", choć akurat tej dzikości trochę brakuje :)
... brak muzy w sieci, więc projekt "Dziki Jazz" zastąpi tę płytę:
Gorzycki, Kamiński, Pater, Urowski - DZIKI JAZZ
Gorzycki/Pater - Therapy (excerpt) (Klub ŻAK, Gdańsk, 01.03.2014)

     Niedzielny ranek, jak zwykle spokojnie klasyczny z ulubionym Arvo Pärtem. Płyta ECM-u (ECM New Series) z 1987 roku "Arbos". Jest na niej Sabat Mater !
Arvo Pärt - Sabat Mater
Arvo Pärt - Arbos


Muzyka łazienkowa
Co chwilę, wraca na chwilę, bo Cobra ożyła :)
     
......................




Do klika za tydzień :) 
czarT



 



 

sobota, 24 grudnia 2016

Ach ten świąteczny wirus

      To chyba jakaś epidemia z tymi życzeniami. Mam tylko nadzieję, że choć część tych życzeń jest szczerych. Ten świąteczny wirus zaatakował i mnie...

     Spokoju, bo gdy ten zapanuje w Tobie, może udzieli się otoczeniu, a wówczas o wiele łatwiej odnajdzie Cię szczęście. Bliskości i empatii w Tobie i w ludziach z którymi się spotykasz, łatwiej wam będzie zrozumieć się nawzajem a wówczas ...

     Świąteczny klip muzyczny trochę przekorny. Raz, że w nietypowym wykonaniu kapeli, która raczej się ze świętami nie kojarzy, dwa, nie jest radosny i miły. Tacy ludzie też istnieją i w te święta szczególnie odczuwają swą samotność. Nie zapominajmy o nich, może nasza, jakakolwiek pomoc, pomoże im wyjść z zaklętego kręgu, może coś znowu poczują (poza nienawiścią do świata), może to będzie początek czegoś innego w ich życiu ... 


I może jeszcze "normalna" street punkowa wersja


      "Tak czy owak każdy bezstronny obserwator zauważy, że ludzka jednostka nie może być szczęśliwa, że w żaden sposób szczęścia nie osiągnie, a jedynym jej powołaniem jest pomnażanie nieszczęścia poprzez czynienie życia innych równie przykrym jak własne - jej pierwszymi ofiarami są na ogół rodzice."
Michel Houellebecq "Możliwość wyspy"
     Takich ludzi też przytulcie do serca w te święta. Im życzę, by dotarło do nich to, że może być inaczej. Może czas przestać mnożyć nieszczęścia, może czas pomyśleć o szczęściu innych a nie własnych lękach. Zamiast bez końca "rozliczać" przeszłość (zapewniam, że jeżeli ktoś tego nie przerwie, może to trwać bez końca, bo zawsze jest jakaś przeszłość), zająć się budowaniem, a nie wiecznym tropieniem. By wzrost i rozkwit, czyli "de facto" szczęście innych były ważniejsze, niż osiągnięcie swoich doraźnych celów.

*****
Raporty z przesłuchań
czyli co w mych odtwarzaczach piszczy
*
Muzyka spod igły
czyli winylowy kąt
     Cudownie spokojna muzyka na wieczorną porę. Niemcy (już to pisałem) grający dark ambient, łącząc go z jazzem. jest oddech, jest czas, brak pośpiechu, zupełne zaprzeczenie rzeczywistości. Można się w tej muzyce zanurzyć po same uszy. Bohren & Der Club Of Gore "Sunset Mission" z 2000 roku, pierwszy album na którym na saksofonie zagrał Christoph Clöser.
Bohren & der Club of Gore - Midnight Walker
Bohren & der Club of Gore - Street Tatoo



     Pożegnalna płyta The Dillinger Escape Plan "Dissociation" z tego roku, a nawet miesiąca. Po dziewiętnastu latach grania porywającego mathcore'u, panowie mają już chyba trochę dość, więc zapowiedzieli koniec istnienia grupy i ruszyli w pożegnalna trasę.W lutym zawitają do Stodoły, bilety już mam. Bardzo mocne to pożegnanie, bez litości dla słuchaczy. Nie ma "przebojowych" ciągot jak na poprzedniej płycie, ale zakończenie płyty jest trochę zaskakujące, choć jeśli ktoś trochę śledził poza zespołową karierę Grega Puciato, tego ten numer aż tak nie zaskoczy.
The Dillinger Escape Plan - Limerent Death
Jeden z lżejszych numerów:
The Dillinger Escape Plan - Symptom Of Terminal Illness
Końca nie zdradzam, niech każdy przeżyje to sam ...
P.S.
Potwierdzona plotka głosi, że grupa wyda jeszcze jedną płytę z niepublikowanym materiałem po ... ostatnim koncercie pożegnalnej tury ...

     Klasyczna, bluesowo akustyczna trójka Led Zeppelin. Piękna płyta, z pięknym, takim oto bluesem:
Led Zeppelin - Since I've Been Lovin' You
Led Zeppelin - Bron-Y-Aur Stomp

     Kolejna z płyta Boba Marleya & The Wailers "Natty Dread" z 1974 roku. Album został sklasyfikowany na 182 miejscu listy 500 albumów wszech czasów magazynu Rolling Stone, a pojawił się na niej jeden nieśmiertelny przebój:
Bob Marleya & The Wailers - No woman, No cry
Bob Marleya & The Wailers - Lively Up Yourself


     Debiut Nirvany wznowiony na winylu. Surowa, punkowa muzyka jeszcze żywego Kurta. Nirvana "Bleach", rok 1989.
Nirvana - Blew
Nirvana - About A Girl


     Czy ktoś jeszcze pamięta grupę Grand Funk Railroad? Za nagraniami studyjnymi jakoś nie przepadałem, ale ta płyta spodobała mi się od pierwszego przesłuchania w latach 70-tych. Pamiętam nawet dokładnie okoliczności tego wysłuchania. Zespół na żywo był rewelacyjny, prawdziwa rockowa lokomotywa i grał najgłośniej na świecie, przynajmniej tak był reklamowany. Płyta z 1970 roku "Grand Funk Live Album" i dwa numery przy których odlatuję, przynajmniej w momentach instrumentalnych ... ależ oni grali ... Oba numery trwają ponad 12 minut (każdy).
Grand Funk - Inside Looking Out
Grand Funk - Into The Sun


     F.Liszt "Piano Duets". Płyta radzieckiej Melodii, grają Nora Novika i Raffi Kharajanyan. Nie wiem czy chwalić się słuchaniem, bo choć Liszt był Węgrem (to dobrze), ale był też wolnomularzem (to bardzo niedobrze). A dlaczego niedobrze? Cytuję za Wikipedią:
" Wolnomularstwo, inaczej masoneria lub sztuka królewska – międzynarodowy ruch, mający na celu duchowe doskonalenie jednostki i braterstwo ludzi różnych religii, narodowości i poglądów. Ruch ten charakteryzuje się istnieniem trójkątów masońskich, lóż wolnomularskich, obediencji oraz rozbudowanej symboliki i rytuałów. Masoneria to także zespół bractw o charakterze elitarnym i dyskretnym. Inną cechą wolnomularstwa są legendy i teorie spiskowe na jego temat. Nauka badająca historię wolnomularską i idee wolnomularskie nazywa się masonologią."
Akurat te mniej znane utwory, na szczęście, nie bardzo trafiają w moją muzyczną wrażliwość. Ale ,że Liszt romantykiem był:
Franz Liszt: Réminiscences de Don Juan
 


Muzyka codzienna
*
zazwyczaj samochodowa
czasem przed snem CD-kowa
     Najbardziej chyba popularny obecnie na świecie (sic!), zespół grający ulicznego punka, czyli oj! punk. Ostro, melodyjnie, niepokornie, chuligańsko. Ciekawostką jest, że w początkowym składzie było trzech Polaków, a zespół jest z U.K.. Dzisiaj został tam tylko jeden, Marek, wokalista i gitarzysta. Płyta z 2013 roku Boze & Glory "As Bold As Brass".
Booze & Glory - Leave The Kids Alone
Booze & Glory -  Sick Of You

     Jak punk to punk! Samochodem poruszałem się w tych klimatach. Składanka "Punk Rock 40 - Czterdzieści lat Runk Rocka" wydana w tym roku. Przekrojowy obraz polskiego i światowego punka. Czterdzieści numerów, znanych i mniej znanych ... wielu zabrakło, ale ciekawa kompilacja. 
The Stooges - Raw Power
Siekiera - Idziemy przez las
Mucky Pup - The Skinheads Broke My Walkman
Defekt Muzgó - Defekt muzgó
a
      Bohren & Der Club Of Gore "Sunset Mission", słuchany był też w wersji CD-kowej. Mówię o tym, by zamieścić jeszcze dwa linki:
Bohren & der Club of Gore - Prowler
Bohren & der Club of Gore - On Demon Wings

Do klika za tydzień :)
czarT



piątek, 16 października 2015

Piękno codzienności

     Brak pogodnego godzenia się o którym pisałem ostatnio, na szczęście nie jest stanem permanentnym i mija. Wystarczy skupić się na tym co tu i teraz. Nie można żyć tym co było i tym co być może. Szkoda czasu. Można zapętlić się w takim myśleniu, a z takiej pętli, gdy pojawią się emocje, bardzo trudno jest wyjść. Potem to narasta, a niewesołe refleksje o straconych szansach i utraconych nadziejach zawładną nami bez reszty, nie dając choćby cienia szansy na pełne i pogodne przeżywanie swego tu i teraz. Ważna jest każda chwila, każda przeżywana emocja, całe piękno tej chwili. Po co psuć ją myśleniem o tym czego już i tak nie zmienimy albo o tym na co nie mamy wpływu. Czy nie lepiej skupić się na jak najpełniejszym przeżywaniu trwającego momentu, smakowaniu życia w każdej jego postaci, smakowaniu piękna które nas otacza. A ono jest wszędzie dookoła, otacza nas i przenika, tylko my zagonieni w codziennym wyścigu za mirażami majaczącymi na horyzoncie, pogubieni w galopie myśli, nie potrafimy go dostrzec. Kiedy ostatnio, bez pośpiechu,SMAKOWALIŚCIE posiłek zrobiony przez bliską wam osobę? Kiedy słuchaliście muzyki skupiając się tylko na niej i nastroju przez nią wywoływanym, kontemplując każdy dźwięk, używając wyobraźni, która przeniosła was w świat artysty? Kiedy przeżywaliście moment tak, że zniknął cały zgiełk, otaczającego świata, że skupiliście się tylko na trwającej chwili, że wypełnił was i pochłonął bez reszty? 
To nie jest niemożliwe w tej szybkiej i chaotycznej powszedniości, wystarczy chcieć i spróbować .... Wystarczy chcieć, bo to piękno może dostrzec każdy, kto będzie go szukał wierząc że istnieje, a jest na wyciągnięcie ręki.
*****
W dzień po napisaniu tego tekstu, po tych uczuciach zostało tylko wspomnienie. Pęd codzienności zdmuchnął to ulotne, wypełniające mnie przez moment uczucie, ale pozostało wspomnienie i świadomość, że to o czym pisałem istnieje i jest dookoła. "W życiu piękne są tylko chwile ....", śpiewał Rysiek Riedel. Ważne by było ich jak najwięcej, a to naprawdę zależy już tylko od nas. "Szukajcie a znajdziecie ......"


Raporty z muzycznych przesłuchań
czyli co w mych odtwarzaczach piszczy

Muzyka spod igły
czyli winylowy kąt
     Znowu gdzieś na jakiejś giełdzie czekała na mnie ta płyta, druga płyta Moskwy z 1987 roku. Wersja na czarnym krążku z 1989 roku. Polski punk lat 80-tych .....
     Po punkach dobrze wchodzi jazz :) Lata 70-te to eksplozja jazzrocka a jednym z głównych autorów był Al Di Meola. Jego płyta z 1976 roku "Land Of the Midnight Sun". Kaskady gitarowych dźwięków galopujących po głośnikach, to zawsze zapamiętam z tej płyty ...
     I trochę totalnej klasyki. John Coltrane "Black Pearls" z 1964 roku, czarna reedycja. Dla mnie kwintesencja klasycznego jazzu lat 60-tych, po prostu piękne :)

Główną, bez wątpienia, płytą tygodnia, był monumentalny album Swansów (także ze względu na rozmiar, trzy czarne krążki) "The Seer" wydany w 2012 roku. Lider mówił o tej płycie tak: "Głównym celem jest ekstaza, ale nie mam zamiaru robić słodkiego popu. Chcę stworzyć coś całkowicie bezkompromisowego: najlepszą możliwą muzykę" .... i chyba się udało. Jest bezkompromisowo i kontrowersyjno-eksperymentalnie, ale robi wrażenie ....
Swans - Lunacy
Swans - Apostate

Muzyka łazienkowa
     Moi synowie wyjmowali tę płytę z łazienkowego odtwarzacza, ale ja katowałem cały tydzień, po kawałku. Budgie "Live In San Antonio" ... koncert z 2002 roku i niestety to już nie TO Budgie. Od niektórych nowych aranżacji zęby bolą, ale jest parę momentów które poruszyły.

Muzyka codzienna
     W ślad za Moskwą z czarnej płyty poszła Siekiera z kompaktu. Reedycja starych nagrań  demo i koncertowych z najstarszego okresu istnienia kapeli. Ja czekałem długo na publikację tych nagrań i doczekałem się parę lat temu .... Siekiera "Na wszystkich frontach świata" z 2008 roku.
     Po tych ekstremalnych wrażeniach koiłem zmysły klasycznym bluesrockiem na bardzo dobrą gitarę. Miły i wchodzący zupełnie bezkonfliktowo do uszu Sonny Landreth "Grant Street" z 2005 roku, koncert z Louisiany.
     Kolejna zmiana płyty i nastroju w samochodzie. Koncert Machine Head "Hellalive". Mocna rzecz i bardzo przeze mnie lubiana. Chwilami jest miażdżąco, wolno dokładnie i porywająco ..... uffffffff o mało nie porwali mi membran w głośnikach :)
Machine Head - I'm Your God Now
Machine Head - The Blood, The Sweat, The Tears
Machine Head - Davidian
     Kompletna zmiana nastroju. Brazylijka śpiewająca jazz (śpiewała ze Steps Ahead), która postanowiła nagrać płytę pop, całkiem dodam niezłą i smakowitą, jak na pop. Eliane Elias "Around the City" z 2006 roku.
Eliane Elias - Oye Como Va
Eliane Elias - Segredos

Do klika za tydzień :)


sobota, 27 grudnia 2014

Niech Ci się darzy

Znowu spóźniony ..... Przepraszam, ale nie czuję się winny, tylko rozleniwiony.
Od razu złożę noworoczne życzenia :
Niech Ci się waży ..... co ma się ważyć i niech się niesie, co ma się nieść i niech się pasie, co ma się paść, a co ma nie paść, niech nie pada .... 
Niech się darzy ..... tak miało być ;)
Niech się darzy, niech przydarzy, 
niech tak będzie, że przybędzie
Niech .....
Na szczęście już po świętach. Byłem niegrzeczny, więc i mikołaj nie dopisał. Mam przekonanie, graniczące z pewnością, że cierpi na starczą demencję i bardziej interesuje go zaglądanie do kieliszka (skąd ten czerwony nos u Rudolfa ... piją razem?) niż przynoszenie chcianych prezentów. Wiadomo, jak sobie pościelesz, taką dostaniesz pościel. Nie narzekam, sam sobie kupię ty czerwony ....... ;) 

Pozdrawiam Cię i do zobaczenia w Nowym Roku. Obyś Sylwestra nie spędzał w ten sposób ;) 
Do następnego klika ;)



*****
     Jeszcze coś ............ Chcę polecić serial, kryminał, ale jakże różniący się od telewizyjnej papki. Sporo dostępnej  filozofii, trochę akcji, dużo rozmów, monologów i dialogów, rewelacyjne role Matthew McConaughey'a i Woody Harrelson'a. Nagroda za same dialogi !! Jeszcze nie ma go w Polsce, ale od czegóż sieć .... Serial ma tytuł "True detective". 
Polecam !!!!
*****
Raporty z muzycznych przesłuchań
czyli co w mych odtwarzaczach piszczy

Muzyka spod igły
     W czarnym kącie zabrzmiała perfekcja i stanęła na postumencie. Pomnikowe dzieło Pink Floyd, które lubię za jego zwykłość. Bo niezwykle zwykła to płyta. Nie wgłębiając się w specjalistyczne dyskusje i smaczki, kawał dobrej i prostej muzyki z której zrobiono pomnik ;) ..... i dobrze, bo zasłużyła ..... Pink Floyd "The dark Side Of The Moon" wydana przez ...... Polskie Nagrania (brzmi trochę płasko i cicho ..... ale brzmi !!!)
Dwie proste piosenki ....
a może jeszcze to :


Muzyka łazienkowa
     Tu wybrzmiewały melodie filmowe. Melodie to za dużo powiedziane, muzyka która pałętała się w tle filmu "Judgment Night" z 1993 roku. Lubię film i lubię muzykę. Film zobaczyć warto, świetna obsada. A muzyka wówczas prawie przełomowa, łącząca gwiazdy mocnego, metalowego i alternatywnego grania z asami hip hopu. Do dzisiaj bardzo lubię wracać i ćwiczyć świetnie przy tym można !!!! Jak tu się oprzeć takim rytmom i rymom !!
A to budzi dreszcz ;)
A coś takiego ????
     W łazience, pod prysznicem, w czasie ćwiczeń, podczas prężenia się przed lustrem, wszędzie dobrze brzmią Queens Of The Stone Age. Tym razem koncertówka "Over The Years And Through The Woods" z 2005 roku, wydana razem z dyskiem DVD. Świetnie pobudza W "prezencie" cały koncert z DVD z wstępną niekoncertową kołysanką :) 
QOTSA - Over The Years and Through The Woods

Muzyka codzienna
     W pacy okres przedświąteczny muzyczne bardzo intensywny. Przypomniałem sobie The Jesus lizard, i wsiąkłem nie mogąc uwolnić się od tej muzyki. Świetna noisowa kapela z niebanalnym wokalistą . To nie jest normalne , dla tego tak pociągające. Najpierw na pierwszy promień poszła drug płyta "Goat" z 1990 roku. Pierwszy utwór zawsze mnie zmiata i wgniata ;)
A może panowie na żywo ??? .... czy to jest norma zachowań ?
     Potem trzecia "Liar" z 1992 :
     A w samochodzie przedświąteczny czas umilała Siekiera. Nie trzeba pisać co i jak, wiadomo, SIEKIERA ;) Płyta z demówkami "Demo Summer 84" Kiepska jakość dźwięku, ale wiadomo, SIEKIERA ;)
No warto przytoczyć tekst ;)
"NAPRZÓD POSZLI SIERŚCIOTŁUKI
KARŁY BURKI KURZE ŁAPKI
A... A... A... A...
TRUPIE GŁÓWKI MYSIE TRUTKI
SAMCE WRONY STARE SROMY
A... A... A... A...

DALEJ POSZLI GDZIEŚ
WRONIE SERCA NIEŚĆ
DALEJ POSZLI GDZIEŚ
KURZE ŁAPKI JEŚĆ"

     Potem jeszcze trochę jobów, czyli kolejna płyta ciężkiego, doomowego, metalowego grania. YOB "The Unreal Never Lived" z 2005 roku. Godzilla, trzęsienie ziemi? Nie !!! To YOB. 
YOB - The Mental Tyrant
YOB - Quantum Mystic
     Im bliżej świąt i w same święta, już dużo spokojniej .... muzycznie. Klasycznie, hipisowsko i sentymentalnie. Neil Young "Unplugged" z 2005 roku, jak za dawnych lat ....

Neil Young - Harvest Moon

     Pierwsza solowa płyta wokalisty Radiohead "The Eraser" z 2006 roku. Tom Yorke w bardziej elektronicznych brzmieniach. Może bez rewelacji, ale głos ten sam ;) i całość sympatycznie brzmi .... warto choć raz przesłuchać. Ten link pozwala na przesłuchanie całej płyty, jeśli się komuś spodoba .....
Tom Yorke - The Eraser
       A potem już tylko bluesowo, czyli smutno? Nie zawsze, ale ogólnie tak ! Dziwna płyta z muzyką z filmu. Firmują dwa wielkie nazwiska, ale muzyka dość .... monotonna i "nużąca" .... John Lee Hooker i Miles Davis .... nie znacie tej płyty ? ... No właśnie .....
Miles Davis & John Lee Hooker - Coming To Town
John Lee Hooker & Miles Davis - Bank Robbery
A w dodatkach taki smaczek z Jimem Morrisonem:
John Lee Hooker with Jim Morrison - Roadhouse Blues
     Nadal z Johnem Lee Hookerem, ale już saute. "The Blues Collection" i największe hity Johna w oryginalnym wykonaniu ..... tylko słuchać ze smutnym uśmiechem ....
John Lee Hooker - Boom, Boom
John Lee Hooker - Crawlin King Snake Blues
     Wciąż podróżowałem w święta z Johnem, ale już z pomocą przyjaciół. John z pomocą, a nie ja. Płyta John Lee Hooker "The Best Of Friends" z 1998 roku. Nagrania w których w pomagali mu przyjaciele. Najbardziej znane są chyba te z Santaną, ale w nich dominuje Santana, a z Johna został tylko głęboki i schrypnięty głos, dla tego z linkach inne nagrania:
John Lee Hooker & Bonnie Raitt - I'm In The Mood
John Lee Hooker & Eric Clapton - Boogie Chillen

Do klika po Nowym Roku !!!!!