*****
Rytuały, zasady, schematy, przykazania. Jak w tym gąszczu pozostać sobą. Gdy przy podjęciu każdej decyzji do uszu sączą ci swe rady wszystkie siedzące ci na ramionach postaci, towarzyszące ci od pierwszych świadomych chwil, rytuały, zasady, schematy, przykazania. Czy na pewno postępuję zgodnie z tym co mi wpojono, czy na pewno nie nie łamię jakichś zasad, przykazań, czy postępuję zgodnie z rytuałem, czy nie wyłamuję się zasługując na potępienie. Czy decyzja którą podejmuję, jest moją decyzją, czy wynika ze strachu przed odrzuceniem, choć wiem że nie do końca tak chcę. Co zwycięży, czy starach, czy moja potrzeba ..... Za dużo myśli, za mało wyborów i działań. Przekleństwo ludzi myślących. Ludzi słabych?
*****
Piszę pod własnym nazwiskiem, bo już dawno przestałem się wstydzić tego co czuję. Tak jak nasza muzyka, którą gramy w zasadzie dla siebie.
To nie ma mieć rąk i nóg, to ma wyrażać emocje, prawdziwe emocje.
Wolę poczuć ten dreszcz śpiewając o czymś, niż szczerzyć zęby z radości śpiewając o niczym. Przeżywać smutek który czuję, niż udawać radość której we mnie nie ma. Jeśli kiedyś jeszcze ją poczuję, może wtedy spróbuję to wyśpiewać. Widzę że rozumieją to tylko ci, którzy też to czują. Gdyby wszyscy w pełni rozmieli innych, podzielali ich uczucia i poglądy, żylibyśmy w raju? A może w przewidywalnym piekle?
Przygotowujemy się do wejścia do studia. Szykuje się następna porcja niewesołych piosenek, dość trudnych, co przy naszym poziomie wykonawczym stwarza poważne problemy. Ale ćwiczymy !! Może na gwiazdkę znowu zrobimy sobie prezent.
*****
Kupiłem sobie nową zabawkę. Chcę się nauczyć nią bawić. Oto nieśmiałe pierwsze próby.
Dach .... często tu bywam.
Trochę przytłoczony.
Spokojny zachód oglądany z dachu.
Koniki .... hodowane na mięso.
Jesteś szalony !!!
A z tyłu jeden wesołek.
Dobre miejsce na chwilę zadumy.
*****
Raporty z muzycznych przesłuchań
Muzyczny początek tygodnia to kontynuacja poprzednich tematów dźwiękowych. Pogodno i płyta z 2007 roku "Opherafolia". Kolejna porcja żartów i dobrej muzyki:
I znowu punkowy, yassowy, jazz. Pink Freud "Sorry Music Polska" z 2002 roku. Panów lubię bardzo ;) Panom .... bardzo dziękuję ...
A czyj to cover ???
Ballady przecudnej urody ... też na tej płycie są. Mój ideał wokalny ;) Tom Waits z płyty "Used Songs 1972 1980" Można się zakochać w tej chrypie. Ja już się zakochałem dawno temu:
Kolejna płyta zagościła w odtwarzaczu na dłużej. Słuchałem sam, bo mało kto wytrzymuje growling. Opeth robi to wyjątkowo stylowo. Gdy ci Szwedzi rozpoczęli współpracę ze Stevenem Wilsonem, przyszedł sukces komercyjny. Płyta której słuchałem "Deliverance" z 2002 roku jest chyba najcięższą w ich dorobku, a grają progmetal i death metal i to na tej płycie w końcu słychać. Wyjątkowo ją lubię i niech nie przeraża was nomenklatura, po prostu spróbujcie posłuchać. Wspaniałe są kontrasty między częściami łojonymi i spokojnymi, melodyjnymi.
Opeth - Deliverance
Opeth - By the Pain i See in Others
Opeth - Deliverance
Opeth - By the Pain i See in Others
"Issues" grupy KoЯn odniósł największy sukces komercyjny, ale czy jest najlepszy w ich dorobku? Kapela traci moc, łagodnieje, wyśpiewuje ładne melodie, pojawia się lelktronika. Mimo wszystko, ten album jeszcze lubię, bo słyszę wciąż to coś. Oczywiście że wybieram te najcięższe kawałki ....
KoЯn - Trash
Wake the fuck up !!!!!!!
KoЯn - Wake Up
Ta kapela znika i odradza się. Killing Joke to postpunkowa i industrialna muzyka. Znikają czasem ze względu na psychiczne problemy lidera, nagrywają gdy przyjdzie na to czas. Lubię i cenię, choć słuchać bez przerwy bym nie mógł. Killing Joke "Pandemonium" z 1994 roku.
Killing Joke - Pandemonium
Killing Joke - Millenium
Poprockowy Crazy Town na chwile trochę osłodził przeżycia. Sympatycznie się słucha tej mieszanki numetalu, hiphopu i popu. Przebojowo, nie trzeba myśleć. Płyta (jedna z dwóch nagranych) "Darkhouse" z 2002 roku .... dobra na .... jedno przesłuchanie. Wybieram te najmocniejsze kawałki (bo te lubię najbardziej):
Crazy Town - Battle Cry
Crazy Town - Take It To The Bridge
A pozostałe ??? na przykład :
Crazy Town - Drowning
Crazy Town - Hurt You So Bad
Do klika za tydzień.
KoЯn - Trash
Wake the fuck up !!!!!!!
KoЯn - Wake Up
Ta kapela znika i odradza się. Killing Joke to postpunkowa i industrialna muzyka. Znikają czasem ze względu na psychiczne problemy lidera, nagrywają gdy przyjdzie na to czas. Lubię i cenię, choć słuchać bez przerwy bym nie mógł. Killing Joke "Pandemonium" z 1994 roku.
Killing Joke - Pandemonium
Killing Joke - Millenium
Poprockowy Crazy Town na chwile trochę osłodził przeżycia. Sympatycznie się słucha tej mieszanki numetalu, hiphopu i popu. Przebojowo, nie trzeba myśleć. Płyta (jedna z dwóch nagranych) "Darkhouse" z 2002 roku .... dobra na .... jedno przesłuchanie. Wybieram te najmocniejsze kawałki (bo te lubię najbardziej):
Crazy Town - Battle Cry
Crazy Town - Take It To The Bridge
A pozostałe ??? na przykład :
Crazy Town - Drowning
Crazy Town - Hurt You So Bad
Do klika za tydzień.