Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Tribe After Tribe. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Tribe After Tribe. Pokaż wszystkie posty

piątek, 26 czerwca 2015

W głowie coś

W głowie coś
nieokreślonego 
nieprzeczuwalnego.
niewyobrażalnego
Boisz się? Nie!
I szlag trafia następne pytanie
niezadane, ale czy go nie ma? 
Widzę jak umiera moja skóra ......
Czuję tę śmierć każdym jej porem.
Zagnieździła się w głowie jak ptak ..... beznadziei.
Bez nadziei ?

Umarła kolejna warstwa.

*****
Raporty z muzycznych przesłuchań
czyli co w mych odtwarzaczach piszczy

Muzyka spod igły
czyli winylowy kąt
     Bardzo pompatyczna w stylu i brzmieniu "Floodland" The Sisters Of Mercy z 1987 roku. Brzmienie determinuje mroczny głos Andrew Eldritcha, obok Dr Avalanchea, jedynego stałego członka grupy. Pląsało się kiedyś przy tych dźwiękach ...
     Płyta Patyczaka, nagana jako Brudne Dzieci Sida jest nie do zdobycia, ale jego muzykę przypomniała płyta Starzy Sida. Od dawna uznaję Patyczka za polskiego Boba Dylana .... no cóż jaki kraj, taki Dylan. Starzy Singers postanowili przypomnieć tego akustycznie punkowego swira (Brudne dzieci Sida) w ostrej, niemal hardcorowej formie, grając z Patyczkiem na wokalu pod szyldem Starzy Sida. Bardzo udana próba ....
     Zakup tej płyty na winylu sprawił mi dużą radość. Pierwszy numer z płyty to klasyk jakich mało, rozpoznawalny nawet przez ludzi którzy jazzu nie słuchają. Bardzo dobra i ważna pozycja w płytotece. Herbie Hancock "Head Hunters" z 1973 roku:
     Znowu trafiłem na ciekawą etniczną muzykę na polskiej płycie. Wydana przez Poljazz "Australian Aboriginal and Islander music", to oczywiście muzyka australijskich Aborygenów. Bardzo lubię tego rodzaju korzenną twórczość, ale nie za często ... z tej akurat płyty nie ma w necie nic, ale Aborygeni są :)
     I znowu miło spędzony niedzielny poranek z Haydnem. Tym razem Koncerty fortepianowe: D-dur Hob XVIII:11 i G-dur Hob XVIII:4. Cudownie lekka muzyka ...


Muzyka łazienkowa
     T. Rex "Tankx" dwupłytowa reedycja z 2002 roku. Cóż, mam do Bolana słabość .... Prwdziwa ikona glam rocka i muzyk aktywnie wspomagający ruch punkowy. 
Muzyka powszednia
     A na co dzień świetna płyta zespołu z Południowej Afryki Tribe After Tribe. Nie zdobyli większej swiatowej popularności, chociaż próbowali. Mnie zachwyca ta mieszanka rytmów i progresywnego rocka przypominającego Pink Floyd. Tribe After Tribe "Pearls Before Swine" z 1997 roku:
     Bardzo rozimprowizowany i psychodeliczny rock z kręgu szwedzkiego Anekdoten. Dobry do rocowego medytowania i zachwycający swobodą improwizowania. Płyta z 2013 roku My Brother The Wind "Live At Roadburn":
     Kapela która nie osiągnęła sukcesu na jaki zasługiwała. Trochę wyprzedzili czas łącząc bardzo różne style jak : hardcore, noise rock spod znaku Sonic Youth, heavy metal i melodyjny hard rock w stylu Neila Younga. Ale wiązanka :) Słuchałem płyty "Bug" z 1988 roku. Piękny hałas !!!!
Dinosaur Jr - Freak Scene
Dinosaur Jr - No Bones
     Bracia Waglewscy i ich Tworzywo Sztuczne, to gwarancja jakości. Nie zawiedli na płycie z 2004 roku "Wielki ciężki słoń". To się nazywa twórcze kombinowanie ...
Tworzywo Sztuczne - Tysiąc pięćset sto gwiazd
Tworzywo Sztuczne - Moje piórko
     Sięgnąłem na półkę pod hasłem grunge i wyjąłem zapomnainy (przeze mnie) trochę Days Of The New. Dość oryginalny grunge grany akustycznie, ale z ogniem w wokalach. Wart przypomnienia. W odtwarzaczu pierwsza płyta "Days Of The new" z 1997 roku. Jedynym stałym członkiem grupy jest Travis Meeks, gitarzysta i wokalista.
Days Of The New - Touch, Peel And Stand
Days Of The New - Shelf In The Room
Do klika za tydzień :)


piątek, 3 stycznia 2014

Pożegnanie .... tak miało być .... ale nie jest.

Pożegnanie .... tak miało być .... ale nie jest.
Przez chwile nosiłem się z zamiarem zlikwidowania bloga, ale na Wasze nieszczęście jeszcze nie nadszedł ten czas. Znalazłem chyba łatkę która zatrzyma uciekające powietrze. Łatkę w noworocznych postanowieniach ....
Jaką .... tego na razie nie powiem, samo wyjdzie w praniu. Ale ja doświadczyłem nagłego przypływu energii. Byle starczyło jej na jak najdłużej.
Chociaż dzisiaj gwałtowny spadek formy, ale tylko fizycznej. Ale cóż tam ułomne i słabe ciało .... ważny jest umysł, a ten pracuje. A ciało ? Aspiryna albo dwie i do łóżka !!
- Czy jeśli ktoś jest nadwrażliwy i pogubiony to znaczy że jest słaby ? Czy nie jest wojownikiem ? Czy wojownicy nie mają chwil słabości, by po ich przezwyciężeniu podjąć walkę na nowo ?
- Czy Bóg jest siłą nadprzyrodzoną, czy niezrozumiałym zjawiskiem fizycznym .... ale czy wówczas można  nazwać Go Bogiem ?
- Czy poprzez pomaganie innym można pomóc sobie ?
- Czy jest w domu aspiryna ?
Takie myśli chodzą mi po głowie ... a aspiryna jest ;)
*****
Raporty z muzycznych przesłuchań
Po świętach muzyka nie była świąteczna. Jakoś w tym roku nie udzieliło mi się. Na pierwszy promień poszła płyta zespołu Trouble "Psalm 9" z 1984 roku. Wyraźne inspiracje wczesnym Black Sabbath i solidne ciężkie riffy. Zespół miał kilkuletnią przerwę ale gra do dzisiaj.
Dwie ostatnie w mojej kolekcji płyty Tribe After Tribe. Nadal dość oryginalne "afrykańskie" brzmienie, choć muzyka już tak nie porywa.
Tribe After Tribe "Love Under Will" z 1993 roku
Tribe After Tribe ""Enchanted Entrance" z 2002 roku.
Wpadłem do kumpla i wyszedłem z trzema płytami (pożyczonymi) z progresją i psychodelią.Wysłuchałem z zaciekawieniem. Coraz więcej zespołów wraca muzycznie i brzmieniowo do lat 70-tych. Dwie pierwsze płyty są zupełnie świeże. A muzyka jakby nagrywana 40 lat temu. 
Kanadyjski Mahogany Frog to mocna progresja i trochę psychodelia, choć przy większej dawce lekko mnie znużył. Ale doceniam muzykę .... Mahogany Frog "Senna By Mahogany Frog" z 2012 roku.
Brytyjski też progresywny i psychodeliczny Purson, zaciekawia damskim głosem. A i muzyka na tyle dobra że pozostała na pewien czas w głowie. Purson "The Circle And The Blue Door" z 2013 roku. 
I zespół jednej płyty.... ale za to na prawdę dobrej. Tonton Macoute (tak nazywały sie oddziały haitańskiej milicji, pozostające pod bezpośrednią kontrolą François Duvaliera podczas jego dyktatorskich rządów) to zespół w którym grał .... Duanne Allman zanim założyła swój band. Jest to jedyna ich płyta, a muzyka (mieszanka progresywnego rocka jazzu i bluesa) na prawdę pozostająca na dłużej w pamięci. Tonton Macoute z roku 1971 :
Czy ja lubię rap, hip-hop i.t.p. Ja lubię każdy rodzaj muzyki jeżeli zaspokaja, a raczej jeżeli nie obraża mojej inteligencji muzycznej. O.S.T.R. nie obraża i syci świetnymi tekstami i bitami ! A płyta to O.S.T.R. "Jazz w wolnych chwilach" z 2003 roku.
O.S.T.R - Co ty tu robisz ?


Do klika za tydzień .... na pewno ;) ....chyba ;)
czarT

piątek, 27 grudnia 2013

Świątecznie .... po.

Nie mam pomysłu na opisanie czegokolwiek. Posłużę się więc zdjęciami. Nie ja je robiłem, ale ja na nich jestem. Jak co roku, pierwszy dzień świat spędziliśmy u moich rodziców. Po pewnym czasie wyglądaliśmy tak:



 Zrelaksowany między synami ;)

Rzut oka z prawej.



 Rzut oka z lewej.



 A oto wspaniała męska gałąź naszego rodu. Trzy pokolenia w jednym .... zdjęciu.

Czasem w powagę dnia świątecznego wkradało się rozluźnienie.

 A oto nasi kochani seniorzy ;)
*****

W międzyczasie stuknie nam Nowy Rok. 
Szampańskiej zabawy bawiącym się, spokoju pragnącym go, spełnienia ....

*****
Raporty z muzycznych przesłuchań
Nie było jakoś nastroju do słuchania. Kolędy .... trochę śpiewaliśmy.
Ale samochód wciąż rozbrzmiewał dźwiękami, bo przecież jeżdżenia było dożo. I mimo wszystko uzbierała się gromadka przesłuchanych płyt.
Skończyły się płyty Fleetwood Mac, ale przecież Peter Green pomimo choroby coś gdzieś nagrywa i tworzy. Niestety słychać w głosie tę chorobę. Dwie płyty Peter Green Splinter Group, "Time Traders" z 2001 roku (to był szósty album tego składu) i "Peter Green Splinter Group" z 1997 roku (pierwsza płyta tego składu). No cóż ... blues cierpiącego człowieka:
Po smutkach przyszedł czas na gniew ....a raczej ostrą muzykę przy której łatwo go w sobie wzbudzić. Panowie ze szwedzkiego The Resistance łoją zdrowo i stylowo. Bardzo dobrze się tego słucha. A muzycy znani z wielu innych składów ;)
The Resistance "Scars" z tego roku:
Trochę polskiego łojenia tez było. Zaskakująco mocno dobra płyta Budzy & Trupia Czaszka "Mor", też z tego roku. To już nie jest tylko punk, to kawał MOCNEJ muzy ;)
Samochód ledwo to przetrzymał ......
Dalej pozostałem przy polskich wykonawcach.Zaskoczyła mnie, ale pozytywnie płyta R.U.T.A.. Nagrali ją ze składem Paprika Korps i jest to reggae !! Ale za to jakie. R.U.T.A./Paprika Korps "400 Lat", tez tegoroczna świeżynka.
Nadal Polacy a raczej Polki !! Folkowy Punk w damskim wydaniu ... bardzo dobry i dający do ... myślenia nie kobietom ;) Część pań współpracowała przy nagrywaniu R.U.T.A. "Gore".
Aura za oknem nie zimowa więc i muzyka dość ciepła. Szkoda że ta bardzo dobra (według mnie) kapela nie zrobiła kariery, choć próbowali.Zespól pochodzi z RPA i nagrał przynajmniej jedną ŚWIETNĄ płytę. Ale najpierw słuchałem drugiej płyty "Tribe After Tribe" z 1991 roku. Juz tu niektóre nagrania nie pozwalały usiedzieć w miejscu :
Czuję ten afrykański puls !!!
Ale ta płyta jest na liście moich płyt wszechczasów !!!! Tribe After Tribe "Pearls Before Swine" z 1997 roku. Muzyka wyjątkowo trafia w moje czułe miejsca. I cóz z tego że momentami słychać wyraźnie Pink Floyd z Animals:
Tribe After Tribe - Senior
ten rytm .... rytm
Tribe After Tribe - Boy
Tribe After Tribe - Fire Dancers
Tribe After Tribe - Ballad Of Winnie


Do klika za tydzień ?