Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Puscifer. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Puscifer. Pokaż wszystkie posty

piątek, 22 lipca 2016

Pokemony

     Zwariowaliście na punkcie Pokemonów? Pierwsza gra która przenosi nierzeczywistość do rzeczywistości. Wirtualne stwory umiejscowione w realnych miejscach materialnego otoczenia. Bez telefonu jeszcze ich nie widać, ale kto wie jakie formy przyjmie ten zupełnie nowy trend. I tak nierzeczywista rzeczywistość staje się jeszcze nie materialną, ale już niemal rzeczywistą rzeczywistością. Są już pierwsze ofiary śmiertelne. Gracze w pędzie za bonusowymi zdobyczami, pozwalającymi im przenieść się na wyższy level, zapominają o prawdziwej egzystencji i ryzykują, czasem zupełnie nieświadomi zagrożenia, przeniesienie się w inny level istnienia. Nowa wirtualna używka. Nie ma tu i teraz, jest gra. I być może nie będzie już tak jak przewidywali pisarze SF, że człowiek wejdzie do gry gubiąc się w wirtualnym świecie, ale to gra wyjdzie z wirtualnej nierzeczywistości więżąc nieświadomych nas w materialnej rzeczywistości narzucając jej swą nierzeczywistość i nie będziemy już mogli odróżnić co jest wytworem gry a co tworem świata obiektywnego. A może już tym właśnie jest nasze życie ...
Stwórca, kreator - programista
Życie - trening "pokemonów"
Śmierć - wejście na wyższy level ....
Gramy dalej? 
Game is not over! 
Bo któż na końcu nie chce usłyszeć "mission accomplished".

*****
Raporty z muzycznych przesłuchań
czyli co w mych odtwarzaczach piszczy

Muzyka spod igły
czyli winylowy kąt
     A w winylach ciągle punkowo. Dezerter "Jak powstrzymałem trzecią wojnę światową, czyli nieznana historia Dezertera". Płyta składankowa na której znajdują się niepublikowane wcześniej utwory z lat 1981-1993, nagrania z koncertów i z sesji z Kasią Nosowską. Są smaczki.

     Nowa (dla mnie) płyta Puscifera, a ja wciąż czekam na nowego TOOLa. Kawałek TOOLa tu śpiewa, więc to taka namiastka :) Ale muzyka namiastką nie jest i nie ma nic, poza wokalem, z TOOlem wspólnego. Bardzo dobra i dość spokojna rockowa płyta, bez eksperymentów, ale to nie zarzut. Na prawdę warta uwagi muzyka. Puscifer "Money Shot".



   Chodzący za mną mathcore i w tym tygodniu nie odpuścił. EP-ka Rolo Tomassi "The BBC Sessions". Utwory znane, trochę gorzej nagrane z sesji dla BBC Radio 1. Nagrane w latach 2008 i 2013, wydane w tym roku na winylu. Grają bardzo mocno (choć czsem dla zmyłki zaczynają delikatnie) a Eva przecudnie zdziera gardło:



     Debiut prekursorów death metalu z 1987 roku. Jaką inną nazwę mogliby nosić, niż DEATH? Szybko i głośno z krótkimi przerwami na oddech. Death "Scream Bloody Gore", reedycja z 2015 roku.

     Kolejna reedycja płyty Boba Marleya, tym razem "Babylon by Bus". Replika pierwszego wydania z 1978 roku z wycięciami w okładce w których można zmieniać zdjęcia. Album koncertowy i bardzo stylowy. Pięknie buja i kołysze.
Bob Marley & the Wailers - Positive Vibration (live)
Bob Marley & the Wailers - Exodus (live)



     Maanam "O!". Kilka przebojów i cały zespół w doskonałej formie. Ważna i znacząca płyta w historii polskiego rocka. Dzisiaj Kora już tylko mnie irytuje.

     Dystrybuowany w Polsce album Bułata Okudżawy wydany przez radziecką Melodię. Syn Ormianki i Gruzina, prozaik, dramaturg, śpiewający poeta, ceniony i populary (dawno, dawno temu) w Polsce. Kilka ballad które znają chyba wszyscy (których znam :) ).

     Austriak, neoromantyk, przedstawiciel klasycznego romantyzmu, zafascynowany Wagnerem, Anton Bruckner. Historyczne zasłużył się na polu symfoniki, jego osiem symfonii (dziewiąta niedokończona) to pewien kanon. Monumentalne ,długie i ... fascynujące. Na talerzu 3 Symfonia "Wagnerowska" d-moll w wykonaniu Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Narodowej pod dyr. Stanisława Skrowaczeskiego, nagranie z 1981 roku. ... link "oczywiście" w innym wykonaniu ...

Muzyka codzienna
zazwyczaj samochodowa
czasem przed snem CD-kowa
     Kontynuuję punkową jazdę samochodem. W odtwarzaczu Ramones z CD-ka "All The Stuff and More - Volume One". Na jednym CD dwie pierwsze płyty zespołu z  dodatkami i wersjami demo. Czysty Rock'n'Roll z punkowym pazurem ...

     Gdy Ramonesi wybrzmieli, w kolejce czekali już The Stranglers z punkowej jeszcze "No More Heroes". Niebanalny punk z klawiszami z niezapomnianego roku 1977 :) A w linkach takie nieprzyzwoite historie ...
The Stranglers - Bring On The Nubiles
The Stranglers - Biching
The Stranglers - No More Heroes
The Stranglers - Burning Up Time
The Stranglers - Something Better Change

     Polska punkowa klasyka też musi być. KSU i debiutancka płyta "Pod prąd" z 1988 roku, reedycja z nowymi miksami jako bonus. Surowy prosty rock bez silenia się na intelektualne wyżyny w tekstach. Jest w tej muzyce to coś ...
KSU - Pod prąd
KSU - 1944
Do klika za tydzień :)

sobota, 2 stycznia 2016

Noworocznie

Witam poświątecznie, noworocznie i z uśmiechem :) Nowy Rok, nowe nadzieje, nowe cele ...... nie przesadzajmy z tymi nowościami. Z pewnością jest to pewna cezura, ale narzucana nam z zewnątrz, czy ma dla nas jakieś znaczenie .... to znaczenie możemy nadać jej tylko my sami. Przeważnie pełna jest pustych postanowień o których zapominamy po tygodniu. Ale warto próbować. Podejmując postanowienia, warto też robić to tak, by były one możliwe do wypełnienia, inaczej mija się to z sensem i umacnia w nas poczucie beznadziei i niemożliwości. Róbmy to z głową, a może radość z faktu, że żyjemy i złudzenie, że żyjemy jak chcemy, znowu nas ogrzeje i da asumpt do dalszych działań ......
A u mnie było rodzinnie i spokojnie i jest to cecha którą bardzo dziś cenię.


Podczas wigilii nawet ojciec i synowie mogą mówić ludzkim głosem ......


Trzy pokolenia facetów, czyli męska gałąź rodziny.

     I dzisiaj tak króciutko, ale obiecuję wszystkim wam odwiedzającym tę stronę, że na razie będę was nadal cieszył, lub smucił swą obecnością w sieci, tak długo, jak długo będzie mi to sprawiało radość i będę widział sens tego pisania. Pozdrawiam :)

*****
A że dzisiejszego ranka "dorwałem" się do luźnego komputera, to podzielę się kilkoma przesłuchanymi płytami ......

Wszystkie to czarne płyty, choć dzisiaj winyle często nie są czarne :)

Objawieniem to ta płyta nie jest, ale przyjemności słuchania to nie zepsuło. "What Is ..... Puscifer" z 2013 roku. Zapis koncertowych dokonań kolejnej "drużyny" Maynarda, wart uwagi, choć nie zaskakuje, ale czy to źle ?
Płyta pełna muzyki i wspaniałych wspomnień z nią związanych. Główny utwór to piękne i wspaniałe dzieło z tekstem ... Leszka Moczulskiego. Marek Grechuta i Anawa "Korowód" z 1971 roku. To płyta z gatunku tych, które trzeba znać ....

Płyta z tych nie.....czarnych, choć winylowych. Ciężkie przeżycie dla niewprawionych uszu, bo gatunek uprawiany przez tę kapelę to mathcore .... a kapela to The Dillinger Escape Plan, a płyta (moim zdaniem, jedna z najlepszych) Ire Works. Ta kapela to moje tegoroczne odkrycie i wciąż mi mało, bo ze względu na rodzaj i intensywność muzyki, nie zawsze mogę jej słuchać ..... Wybrałem te przystępniejsze nagrania:
A może mała próbka real mathcore ?

Cóż wart Nowy Rok bez jazzu .... Jezu, ja to mówię? Płyta szczególna i też wywołująca sentymentalne wspomnienia, "Time Out" The Dave Brubeck Quartet, cudowna klasyka jazzowa. Nagrana w 1959 roku, nic się nie zestarzała .... w moich uszach ... W linkach dwa standardy które znacząco powiększyły moje zainteresowanie jazzem :
The Dave Brubeck Quartet - Blue Rondo A La Turk
The Dave Brubeck Quartet - Take Five
Pięknie aksamitny, męski głos, wyważona i spokojnie emocjonalna muzyka, złożona w hołdzie niepowtarzalnej Billie Holiday, jednym słowem piękna i świetna płyta ..... Jose James ""Yesterday I had The Blues The Music of Billie Holiday" z 2015 roku:
Jose James - God Bless The Child
Jose James - Lover Man
Wersja "Strange Fruit" która budzi nie mniejsze emocje niż oryginał:
Jose James - Strange Fruit
Polski jazzz lat 80'tych to wiele dobrej i zapomnianej już dzisiaj muzyki z kręgu fusion. Niezłym przykładem jest Heavy Metal Sextet. Dzisiaj już nikt tak nie gra (nie brzmi) a słucha się z dużą przyjemnością:
Heavy Metal Sextet

Coś z klasycznej półki ..... na ten Nowy Rok :) Mozart zawsze na czasie. Rumuńskie wydanie, grają filharmonicy wiedeńscy, i jest radość słuchania .... Serenady NR.9 i 6 ....
Mozart Serenade No. 9 in D major, K. 320 (Posthorn) - Szell
Wolfgang Amadeus Mozart. Serenade No. 6 for orchestra in D major (Serenata Notturna), KV. 239

Było też parę nie winylowych płyt.
Samochód na przykład na dłuższą chwilę (tydzień), opanował Deafheaven .... Zespół którego muzyka to metal z bardzo ekspresyjnym :) wokalem i nerwowym perkusistą, niezbyt przyjazny słuchaczom, a mnie dziwnie zafascynował ..... Ciężkie i niezapomniane przeżycie .... Deafheaven i płyta "Roads To Judah" z 2011 roku, pierwsza w dyskografii:
Deafheaven - Roads To Judah

A skończę, z wiadomych i smutnych powodów, muzyką Motorhead. Lemmy już gdzie indziej odkręca gałki swego pieca basowego na maksa w prawo ...... Z płyty którą całą znam na pamięć a nadal słucham z takimi jak niegdyś emocjami :
Motorhead - Ace Of Spades
Motorhead - Shoot You In The Back


Do klika za tydzień :)