Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Jimi Hendrix. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Jimi Hendrix. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 16 grudnia 2018

Nie palę

     Po szumnych zapowiedziach i późniejszym, kilkutygodniowym milczeniu na ten temat, mogę stwierdzić: nie palę. Gdy tygodniami przygotowywałem się do tego aktu desperacji i próby siły silnej woli (bo silna wola może być słaba lub silna, tak jak słaba wola, która może być słaba lub silna), to ciągle coś mi w tym przeszkadzało, a to nerwy, a to nawyki, a to towarzystwo w pracy, a to towarzystwo po pracy, a to brak towarzystwa po pracy, a to przerwy podczas prób zespołu, a to tysiące innych powodów, które świadczą o tylko tym, że nie chciałem przestać. Ktoś dociekliwy i znudzony tym bełkotliwym wstępem do mętnego wywodu może z niecierpliwością zapytać, to jak to się stało, że w końcu przestałeś. By nieco złośliwie odwlec odpowiedź i spotęgować, taka mam nadzieję, ciekawość, wstawiam w tym miejscu dygresję na temat walki ze złymi nawykami. Otóż, nie zawsze warto walczyć z nimi na siłę. Czasem mogą one, w zupełnie niezamierzony sposób, pomóc w realizacji trudnych zamierzeń. Od dawna wiadomo o tym, że lenistwo gatunku ludzkiego jest głównym motorem postępu technicznego. Zawsze kombinujemy, jak coś robić, by się nie narobić, stąd te wszystkie wyręczające nas w wysiłku fizycznym maszyny jak i zmuszające nas, lecz już w komfortowych warunkach przytulnych siłowni, do wysiłku urządzenia. W pewien listopadowy wieczór sytuacja postawiła mnie w obliczu braku papierosów i prawdziwego dylematu, albo wyjść w słotę i chłód do odległego o 200 metrów od domu sklepu, albo dać upust wrodzonemu lenistwu i dać sobie spokój... i brak ruchu. Czy warto zaserwować organizmowi ruch, chłód, niewygody, by poczuć w płucach duszącą przyjemność i poddać się złośliwości zewnętrznej i wewnętrznej. Zrobiłem to, co zazwyczaj robię, czyli nic. By stłumić wrzask nałogu łajającego mnie za brak działania w celu nakarmienia głodu nikotyny (a "przykazanie" mówi, głodnego nakarmić, czy zatem zgrzeszyłem wobec samego siebie? - jeśli tak, to już to sobie wybaczyłem), poszedłem wcześniej spać. Rankiem... 4:50, jak zwykle byłem spóźniony i z powodu wprowadzenia elektronicznej kontroli wejść do zakładu, co praktycznie wyklucza możliwość niezauważonego spóźnienia do pracy, nie zajechałem po papierosy. W pracy po poprzednich próbach rzucania palenia, byłem już spalony jeśli chodzi o żebractwo papierosowe i było mi po prostu wstyd prosić o fajki pod, ciągle tym samym, powodem ich braku. I tak suma złych i dobrych cech charakteru (lenistwo, obowiązkowość, empatia, poczucie wstydu), będących w zdrowym balansie wewnętrznej równowagi, spowodowała kilkunastogodzinną przerwę w paleniu. Potem pozostała już tylko wewnętrzna konstatacja, "O! , może to wykorzystać i nie palić..." I tak jakoś poszłoooooo...

Bieżący komentarz
     Nie lubię kopania po kostkach, ale temu staremu pająkowi należy się .... Swymi obsesjami oplata kraj, oplata sumienia, nagina reczywistość do swych starczych wizji. Resza posłusznych i bezrefleksyjnych zombi realizuje jego pomysły....






Cytat tygodnia

     "Ale mężczyznom czegoś brakuje, nawet tym najsympatyczniejszym. Jakby cały czas byli nieobecni, jakby nie mogli zapamiętać, jak się nazywają. Za bardzo bujają w obłokach. Przestają widzieć, co maja pod nogami. Nie umywają się do kobiet, poza tym, że lepiej radzą sobie z samochodami i lepiej graja w futbol, a więc mają to, czego brakuje nam do doskonałości, no, czyż nie?"
Margaret Atwood "Opowieść podręcznej"

I właśnie dla tego wolę kobiety od mężczyzn :)

*****
Raporty z przesłuchań
czyli co w mych odtwarzaczach piszczy
***
Muzyka spod igły
Winylowy kąt

     Punkowi hardcore'owcy z Pittsburgh'a, choć płyta dość ciężka i wolna jak na typowy punk, ale łoją zdrowo, że aż miło. Trzecia płyta w dyskografii Code Orange "Forever": z 2017 roku.

     Po pięćdziesięciu latach znajomości w końcu nagrali wspólną płytę i do tego świetną. Chic Corea i Steve Gadd pokazują na niej co oznacza pojęcie jazz bez granic...
Chic Corea + Steve Gadd Band "Chinese Butterfly" z 2017 roku.
Chick Corea & Steve Gadd - Like I Was Sayin'
... i mój ulubiony kawałek:
Chick Corea & Steve Gadd - Wake Up Call

     9 marca 2018 roku ukazała się nowa płyta Jimiego Hendrixa. Znalazło się na niej 13 utworów z czego 10 nigdy nie publikowanych. Tak spuścizna tego geniusza gitary powoli wychodzi z najciemniejszych zakamarków wytwórni płytowych. warto posłuchać tych nagrań nigdy nie przeznaczonych do publikacji by zobaczyć Jimiego w pełnej krasie.
Jimi Hendrix - Mannish Boy
Jimi Hendrix - Hear My Train a Comin'

***
Muzyka codzienna -
samochodowa lub przed snem CD-kowa

     Tydzień za kółkiem zacząłem tradycyjnie i melodyjnie płytą The Beatles "Past Masters". To kompilacja z 1988 roku i chyba pierwsza płyta Beatlesów wydana na kompakcie. Uzupełnienie dyskografii, zawiera wszystkie nagrania, które nie trafiły na duże płyty zespołu, strony A i B singli, czwórki.

     Muzyka dance i elektronic w synthpopowym zespole, którego współtwórcą jest wokalista The Dillinger Escape Plan, czyli bardzo mocnej kapeli w której częściej krzyczy niż śpiewa. Tu zupełnie inne i... całkiem ciekawe oblicze. Ciekawy i zaskakujacy projekt, The Black Queen, Grega Puciato (The Dillinger Escape Plan), Stevena Alexandra (Nine Inch Nails, Ke$ha) i Josha Eustisa (Telefon Tel Aviv).
The Black Queen - Thrown into the Dark
The Black Queen - Your Move

     Kolejny Rammstein "Reise, Reise" z 2004 roku. Równo, mocno, po niemiecku, to zalety. Płyta nie najlepsza, ale też i nie najgorsza, równy poziom z jednym przebojem, a może nawet dwoma. Do samochodu... rewelacja !!
Rammstein - Mein Teil
Rammstein - Amerika
Rammstein - Keine Lust

     Ta płyta z pewnością nie jest najlepszą w dyskografii Offspring, a nawet jedną ze słabszych, w moim odbiorze. Prawie nic na czym można ucho zaczepić. The Offspring "Splinter" z 2003 roku. Z zespołu grającego punk (?) pozostał komercyjny gniot.
The Offspring - Hit That
The Offspring - (Can't Get My) Head Around You


     EP-ka "Hybrid Theory" z 1999 roku Linkin' Park. Pierwsze wydawnictwo pod tą nazwą, poprzednia to Xero. Jest niedostępna w sklepach, można ją dostać jedynie po dołączeniu do fanklubu Linkin Park Underground lub na aukcjach internetowych. Muzyka nie tak jeszcze przebojowa jak na następnych płytach.
Linkin Park - Carousel
Linkin Park - And One





Do następnego klika
czarT





sobota, 3 czerwca 2017

Czas jak rzeka ...

     Czas nieubłaganie wciąż płynie i to tylko w jedną stronę. Nie znam sposobu by go zatrzymać i godzę się z tym. Prób spowolnienia też nie podejmuję. Czasem próbuję jeszcze trochę oszukiwać, ale to tylko opóźnia pewne procesy a nie zatrzymuje. Litościwa natura osłabia zmysły, więc efekty, choćby wizualne, są coraz mniej widoczne. Zdaję sobie sprawę, że tylko dla mnie i mnie podobnych, czyli moich rówieśników i jeszcze starszych jednostek, ale i to dobre, że pewna część populacji nie jest w stanie zauważyć wyraźnych śladów mego przemijania, lub po prostu je pomija, bo jest zajęta swoim przeżywaniem tego zjawiska. Niestety złośliwość ludzka jest nie do powstrzymania, o czym świadczy wynalazek okularów. Wkładasz to na nos i już znowu możesz "delektować" się swym obnażonym dla oczu widokiem. Konieczna jest wówczas pewna ostrożność, gdy znajdujemy się w pobliżu lustra. Widok rówieśników może budzić pewne podejrzenia i domysły co do naszego wyglądu, ale widok swego odbicia nie pozostawia już żadnego pola do domysłów. Co to za starszy człowiek tak do mnie podobny? Przecież ja czuję się zupełnie inaczej ... niż wyglądam. Może to tylko źle dobrane szkła? Czy tak widzą mnie inni? Nie, lepiej unikać lustra, bo znowu rusza karuzela myśli i niewesołych refleksji, lub po prostu przygotować się mentalnie na ten widok, bo czasem, jak choćby do golenia, okulary nałożyć przed nim trzeba. 
     Gdy siedzę tu na górze i piszę te słowa, na dole, w kuchni, młodzi jedzą późną kolację. To przywilej wieku, bo my przecież o tej porze unikamy już posiłków, by zachować jako taki wygląd sylwetki. O tej porze to już tylko woda i ewentualnie ziółka. Co dziś? Nazwy które dotąd nic mi nie mówiły, a dzisiaj jestem z nimi bardzo zaprzyjaźniony. Menu dość szerokie, dzięki znajomym dobrym duszom, które zawsze można poprosić o radę, co na co. Mogę sypać jak z rękawa: czystek, orzech włoski, fiołek polny, Zioła Mnicha (odchudzanie), morwa, zielona herbata, Pu Erh, korzeń pokrzywy, wierzbownica, mieszanka ziół Jan III Sobieski (sam robię), to aktualne wieczorne i poranne zapachy. Czy działają? Na mózg na pewno. 
We wspomnieniach zaś wciąż grają takie pieśni (ale to już nie ma moje zdrowie):





Część z nich to też zioła ... 
Idę wypiję wywar z wierzbownicy i wezmę coś na ciśnienie ...


*****
Bieżący komentarz

Kącik w którym czasem krótko skomentuję to, co dzieje się wokół, nie pozostając obojętnym politycznie, za co z góry przepraszam ... albo i nie ...

     Każda, nawet piękna i szlachetna idea jak sprawiedliwość, patriotyzm, równość, staje się własną karykaturą, gdy za jej realizację wezmą się idioci. Na początku wydaje się to zabawne, ale gdy idioci przyciągając jak magnes innych idiotów rosną w siłę, próbując z nas zrobić też idiotów, karykatura przeradza się w koszmar i to nie senny, bo na jawie. Tak z pięknej idei wyrasta obowiązująca i przerażająco zdeformowana, oficjalnie obowiązująca doktryna w której trudno już się dopatrzeć początkowej szlachetności.
Przestałem być patriotą ... przynajmniej w rozumieniu idiotów.

*****
Raporty z przesłuchań
co w mych odtwarzaczach piszczy
*
Muzyka spod igły
czyli winylowy kąt
     Dalsze podróże po płytach Soundgarden. Tym razem pierwsza płyta z 1988 roku "Ultramega OK", winylowa reedycja z 2017 z EP-ką "Ultramega EP". Już dobra muzyka zapowiadająca świetne płyty i Chris Cornell kształtujący swój mega głos. Brzmią jak zespół grunge'owy ...

     I znowu płyta z lat 80-tych, Sztywny Pal Azji "Szukam Nowego Siebie" z 1989 roku. Po sukcesie w debiucie, czekało ich ciężkie zadanie i płyta nie jest już tak nośna jak pierwsza, ale przeboje są. W nagraniach zespół wspierał m.in. Krzysztof Scierański.

     Amerykański gitarzysta jazzowy Al Di Meola (niezapomniana płyta z Paco i Johnem, "Friday Night In San Francisco") z piątej płyty solowej z 1982 roku "Electric Rendezvous". Dzisiaj takie granie już trąci myszką, ale wówczas wprowadzało jazz na "salony" muzyki popularnej, ja mam mieszane uczucia czy to jazz, ale słucham. W jednym z nagrań gościnnie Paco de Lucia.
I to nagranie z Paco:

     Stary, trochę trzeszczący winyl, "Hendrix - Band Of Gypsys" to zapis fragmentów koncertu noworocznego (1969-70) z Fillomre East w Nowym Jorku. Jedyny koncertowy album wydany za życia Jimiego. W linku krótki filmik, bo linków nagrań ... brak
Jimi Hendrix - Band of Gypsys


Muzyka codzienna
*
zazwyczaj samochodowa
czasem przed snem CD-kowa
  
     Debiut Otis'a Rush'a "Mourning In The Morning" z 1969 roku. Pierwsze kroki gitarzysty który był inspiracją wielkich gitar muzyki bluesowej i rockowej.
Otis Rush - You're Killing My Love
Otis Rush (Feat. Duane Allman) - Reap What You Sow

     Nils Peter Molvær, norweski trębacz z mojej ulubionej płyty "Khmer" z 1998 roku. Muzyka klasyfikowana jako jazz ale słychać w niej wpływy wielu gatunków, jazzu też. Jest przestrzeń tak charakterystyczna dla skandynawskich wykonawców. Jest nastrój który tak czasem lubię.
Nils Peter Molvær - Song of Sand
Nils Peter Molvær - Khmer

     Uzależnienie ma to do siebie, że trudno się od niego uwolnić. Ja nie mogę się uwolnić od Morfiny. Co pewien czas wracam do ich płyt. Tym razem ostatnia, wydana za życia Marka, "The Night".
Morphine - The Night
Morphine - Slow Numbers

     Wciąż z zapasów płyt Arvo Pärt'a, niemiecka seria Brilliant Classics "Spiegel im Spiegel" z 2006 roku. Kolejna porcja minimalizmu który estońskiego geniusza.



Do klika za tydzień
czarT


piątek, 5 maja 2017

Jeśli spłonąć

      Zadania nie do wykonania, nie ma takich. Jeśli sam nie dam rady, pozostaje znaleźć ludzi którzy dadzą. Rezygnacja, nie ma takiego pojęcia, trzeba tylko znaleźć sposób. Chcieć to móc, banał, ale prawdziwy. Wyliczanka godna podręczników do motywacji, ale sam muszę się motywować, wszelkie działania zewnętrzne przynoszą zazwyczaj odwrotny skutek. Tyle tego doświadczyłem pracując w korporacjach, widząc ich fałsz, to pozostawia trwałe ślady, budzi nieufność "nieczystością" intencji. Gdy system oducza Cię walki o swoje, musisz sam się tego nauczyć. Nie walczyć o cudze ideały czy zyski z wiarą, nadzieją, że mogą być Twoje, bo zawsze, w końcowym rozrachunku nie są. 
System obejdzie się bez Ciebie, ale czy Ty jesteś w stanie obejść się bez niego?
A czasu coraz mniej, nie znoszę świadomości i poczucia, że czas przecieka mi przez palce, więc zaciskam je mocno, próbując go zatrzymać lub przynajmniej spowodować, by przeciekając napędzał "koło" dające energię ... 
Jeśli spłonąć
to przynajmniej pięknie
tak, by płomień
ogrzał czyjeś ręce 
*****
Bieżący komentarz
Nowy kącik w którym czasem krótko skomentuję to, co dzieje się wokół, nie pozostając obojętnym politycznie, za co z góry przepraszam ... albo i nie ...
     Najchętniej bym wyemigrował do wnętrza siebie, ale może im o to właśnie chodzi ... Nie da się uciec przed rzeczywistością, bo wcześniej czy później i tak Cie dopadnie, a wtedy chcę być w takiej, jaka odpowiada mnie, a nie starym, wiecznie naburmuszonym  pierdołom.
    
*****
Raporty z przesłuchań
co w mych odtwarzaczach piszczy
*
Muzyka spod igły
czyli winylowy kąt

       Pierwsza płyta Partii z 1998 roku zatytułowana po prostu "Partia". Zespół który niewątpliwie był bardzo ważnym ogniwem budującym niezależna scenę. Trudno go nazwać punkowym, ale alternatywnym już z pewnością tak. Pierwsza płyta a na niej takie niezapomniane numery:
Partia - Warszawa i ja
Partia - Piękny chuligan
Partia - Chłopak czy dziewczyna

     Ta płyta zrobiła na mnie wrażenie. Solowy projekt Manuela Gagneux, a muzyka to mieszanka stylów, którą określił bym jako hardcore gospel-blues, a może nie hardcore. ale blackmetal? Przedziwne i fascynujące połączenie bardzo odległych gatunków.
Zeal&Ardor "Devil Is Fine" z 2017 roku.
Zeal&Ardor - Devil Is Fine
Zeal&Ardor -  In Ashes

     Reedycja The Jimi Hendrix Experience "Are You Experienced" ... po prostu niezapomniane:
Jimi Hendrix Experience - Foxy Lady
Jimi Hendrix Experience - Hey Joe

     Reedycja płyty Coltrane'a z 1957 roku zatytułowanej "Coltrane". Coltrane "zabłysnął" w zespole Milesa Davisa i tak też jest reklamowany na okładce. Jeszcze dość klasyczna muzyka jazzowego "rewolucjonisty".
John Coltrane - Bakai
John Coltrane -  Time Was

Muzyka codzienna
*
zazwyczaj samochodowa
czasem przed snem CD-kowa

     Weekendowo, działkowo, ZAZ "Paris". Niesamowita lekkość i swoboda wykonawcza, co udziela się słuchaczom i sprawia autentyczną przyjemność. Świetna produkcja nie dziwi, producentem był Quincy Jones.
Zaz - Paris sera toujours Paris
Zaz - Champs Élysées

     Na tej płycie Social Distortion już nie przymilają się ładnymi chórkami a wokal i muzyka coraz mocniejsze, ale to wciąż amerykański punk, choć już nie country :) Płyta Social Distortion "White Light, White Heat, White Trash" z 1996 roku to piąty krążek w dyskografii. Tytuł płyty inspirowany tytułem jednej z płyt (chyba najcięższej) The Velvet Underground (White Light/White Heat).
Social Distortion - I Was Wrong
Social Distortion - When the Angels Sing

      Przegląd płyt Voo Voo? Taka faza ... po prostu lubię Pana W za jego muzyczną i życiowa mądrość. Voo Voo "Płyta" z 2002 roku
Voo Voo - Puknij się w łeb
Voo Voo - Zejdź ze mnie

     Rabih Abou-Khalil, na jakim instrumencie gra, z kim i dla czego już pisałem. Tytuł płyty "Between Dusk and Dawn" świetnie oddaje nastrój płyty i sugeruje porę słuchania ...
Rabih Abou-Khalil - Between Dusk and Down

     Jedna z wielu płyt Otisa Rusha, leworęcznego gitarzysty (grał na odwróconej gitarze), który inspirował największych (Jimi Hendrix, Eric Clapton, Peter Green, Stevie Ray Vaughan), jego utwór wykonywali m.in. Led zeppelin (I Can't Quit You, Baby). Płyta "Lost Blues"z 1991 roku.
Otis Rush - Little red Rooster & You've Been An Angel

     Piękny głos, jeden z piękniejszych sopranów w repertuarze "Espirituales negros", Barbara Hendricks z płyty o tym właśnie nie tytule. Mnie czegoś tu brakuje ... moim zdaniem technika bierze górę nad duchem ...
Barbara Hendricks - Sometimes I feel like a motherless child
Barbara Hendricks - Hold On!


Muzyka łazienkowa
Co chwilę, wraca na chwilę, bo Cobra ożyła :)
      
     Niezapomniany Stevie Ray Vaughan ze swym stałym zespołem Double Trouble z jednej z wielu składanek "Blues At Sunrise" z 2000 roku. Taki gitarowy feeling ma niewielu gitarzystów. Jego gitara śpiewa, szepcze, płacze, gada ...
Stevie Ray Vaughan - Tin Pan Alley
Stevie Ray Vaughan - Texas Flood


Do klika za tydzień
czarT

 

piątek, 1 maja 2015

Jestem pełen optymizmu

     Jestem pełen optymizmu. Czy to wynik odchodzącej w zapomnienie zimy, czy wynik wysiłku włożonego w pracę nad sobą? Poświęcam tej pracy w pełni świadomie czas, ale w końcu daje to efekty. To nic, że czasem boli, lepszy taki świadomy ból, niż cierpienie "bez przyczyny". Przyczyna zawsze jest, tylko czy jestem w stanie ją zobaczyć. Zawsze bałem się zmian, a teraz dobrze mi z tym i wiem, że mogę przetrwać wszystko. "Co nas nie zabije, to nas wzmocni" nie zawsze jest prawdą. Bez świadomości tego co zachodzi wewnątrz mnie, traumatyczne przeżycia mogę przetrwać, ale mogą mnie na tyle osłabić, że wystarczy potem małe pchnięcie by upaść. Inną skrajnością może być to, że gdy zagoją się już blizny twych ran, utworzą one taką skorupę na skórze, że przestaniesz czuć cokolwiek. To są skrajności i jak każde skrajności nie są ani dobrym wyjściem ani pozytywnym wynikiem. Pokonywać trudności z pełną świadomością tego, co się ze mną dzieje. Wybierać rozwiązania dobre dla mnie, wybierać a nie poddawać się biegowi zdarzeń. I wierzcie, że nie jest to niewykonalne, czasem nie trzeba robić nic nadzwyczajnego, poza zmianą myślenia i zyskaniem samoświadomości, ale to właśnie jest chyba najtrudniejsze. I gdy tak myślę i staram się zmieniać swe wnętrze, przychodzą mi do głowy różne "złote myśli". Są ulotne i szybko biegną w inne rejony, w inne wymiary, ale niektóre zostają i grają nową dla mnie melodię. Słyszę ją coraz głośniej a jej słowa na dziś ....... przestań przejmować się tym co myślą o tobie inni, niech oni zaczną się przejmować tym co ty o nich myślisz .......

     Ponieważ zaczął się już sezon rowerowych przejażdżek po mieście i okolicach, dziś dwa pierwsze zdjęcia. Z pewnością będzie ich (z czasem) więcej. Marzy mi się już nowy aparat i wymarzony i wypatrzony obiektyw .... 

Jedna z fontann z ratuszem w tle

Mój ulubiony lokator ZOO


*****
Raporty z muzycznych przesłuchań
czyli co w mych odtwarzaczach piszczy

Muzyka spod igły
czyli winylowy kąt
     Powracam do lat 70-tych, do muzyki fusion, tym razem w doborowym towarzystwie. Płyta z 1976 roku "Romantic Warrior" zespołu Return To Forever. Skład : Chic Corea, Stanley Clarke, lenny White i Al DiMeola. To były najlepsze lata tego jazzowego stylu.
     Klasyk polskiego rocka, aż żal, że nie jest znana na całym świecie, bo jest tego warta. Wznowienie albumu Republika "82 - 85" z 1993 roku, na której w końcu ukazały się na LP stare wersje przebojów z singli.
     Wydany przez Wifon w 1989 roku koncert Jimiego Hendrixa z Albert Hall z 1969 roku. Dźwięk nie najlepszy, brzmi jak bootleg, ale jakość muzyki wynagradza. Tylko jeden link ....
     Na koniec, jak zwykle, a może nie zwykle, muzyka chóralna. Monteverdi, jeden z prekursorów baroku w muzyce. Piękne i ekspresyjne pieśni na płycie Hungarotonu
Monteverdi "Messa a 4 voci, Magnificat a 6 voci"
Manteverdi - Messa a 4 voci
Manteverdi - Magnificat a 6 voci (part 1)

Muzyka łazienkowa
     Jedna z ostatnich reedycji Black Sabbath z 2009 roku Deluxe Expanded Edition płyta pierwsza "Black Sabbath". Jeszcze trochę bluesowo, ale już ciężko i hard rockowo. Świetna klasyka. Dwa CD, na drugim różne bonusy, wersje instrumentalne, wersje alternatywne i outtake'i :)
Black Sabbath - Black Sabbath
     Też Deluxe Edition (2CD) albumu "Paranoid" ..... numer w numer .... na pamieć każda nutka :)
Black Sabbath "Paranoid" cała płyta

Muzyka codzienna
     Pozostałem w bluesowym ciągu, ale z rockowym i teksańskim rodowodem. ZZ Top "One Foot in the Blues" kompilacja z 1993 roku. Nie zawsze są to bluesy, ale zawsze ZZ Top.
     Greatest Hits ZZ Top .... to nie najlepszy wybór. Niestety są tu "ulubione" przeboje .... których nie znoszę. Lubię ich rockowe i bluesowe wcielenie, popowego NIE !!
ZZ Top - Cheap Sunglasses
ZZ Top- I'm Bad, I'm Nationwide
     I jeszcze dziwna polska płyta folkowa z muzyką .... afrykańską? Muzycy są polscy a egzotyki (poz rytmami) dodaje wokalny udział Mamadou Diufa'a. Egzotyczny i atrakcyjny muzycznie jest tez udział w muzyce oboisty Tytusa Wojnowicza. Przyjemna odskocznia w świat trochę innej wrażliwości muzycznej. Tam tam Project "Sunu Music" z 2005 roku.
Tam Tam Project - Goree
Tam Tam Project - Bul Fale

Do klika za tydzień :)


piątek, 20 lutego 2015

100 Best Punk Songs

Kiedyś namiętnie bawiłem się w robienie różnego rodzaju składanek. Jedną z nich znalazłem ostatnio na dysku, to 100 Best Punk Songs. Taki zestaw 101 utworów w formacie mp3 (skąd ta lista, nie pamiętam, skąd utwory (mp3),nie powiem). Przesłuchałem sumiennie i miło było, a i mogłem sobie powspominać ..... Posłuchaj zatem wraz ze mną ;) A może masz swój wybór, lub uważasz że czegoś brakuje ? ..... a może pomożesz mi zrobić taką polską listę?

100 Best Punk Songs

01. Blitzkrieg Bop - Ramones
02. Anarchy in the UK - Sex Pistols
03. Complete Control - The Clash
04. Kick Out the Jams - MC5
05. Holiday in Cambodia - Dead Kennedys
06. Waiting Room - Fugazi
07. London Calling - The Clash
08. Search and Destroy - The Stooges
09. God Save the Queen - Sex Pistols
10. Where Eagles Dare - The Misfits
11. I Wanna Be Sedated - Ramones
12. In the City - The Jam
13. Straight Edge - Minor Threat
14. Johnny Hit and Run Pauline - X
15. Celebrated Summer - Husker Du
16. White Man (in Hammersmith Palais) - The Clash
17. California Uber Alles - Dead Kennedys
18. See No Evil - Television
19. Bastards of Young - The Replacements
20. Gloria - Patti Smith
21. Radio Radio - Elvis Costello
22. Ever Fallen in Love - The Buzzcocks
23. Sonic Reducer - Dead Boys
24. Rise Above - Black Flag
25. Psycho Killer - Talking Heads
26. Viet Nam - Minutemen
27. 12XU - Wire
28. Live Fast Die Young - Circle Jerks
29. I Wanna Be Your Dog - The Stooges
30. Roadrunner - The Modern Lovers
31. Orgasm Addict - The Buzzcocks
32. Last Caress - The Misfits
33. Smash it Up - The Damned
34. White Riot - The Clash
35. Pink Turns to Blue - Husker Du
36. Oh Bondage Up Yours - X-Ray Spex
37. Free Money - Patti Smith
38. Suggestion - Fugazi
39. Favorite Thing - The Replacements
40. Personality Crisis - New York Dolls
41. Blank Generation - Richard Hell and the Voidoids
42. X Offender - Blondie
43. Death or Glory - The Clash
44. In My Eyes - Minor Threat
45. Pay To Cum - Bad Brains
46. Nazi Punks Fuck Off - Dead Kennedys
47. Venus - Television
48. Motor City is Burning - MC5
49. Hybrid Moments - The Misfits
50. Banned in D.C. - Bad Brains
51. This Aint No Picnic - The Minutemen
52. Los Angeles - X
53. Pablo Picasso - The Modern Lovers
54. I Wanna Be Your Boyfriend - Ramones
55. TV Party - Black Flag
56. Don't Want to Know if You're Lonely - Husker Du
57. Chinese Rocks - Heartbreakers
58. Final Solution - Pere Ubu
59. Alternative Ulster - Stiff Little Fingers
60. Institutionalized - Suicidal Tendencies
61. New Rose - The Damned
62. Sheena is a Punk Rocker - Ramones
63. Mommy's Little Monster - Social Distortion
64. Unsatisfied - The Replacements
65. Repeater - Fugazi
66. Safe European Home - The Clash
67. You - Bad Religion
68. West Germany - Minutemen
69. Weekend - The Dictators
70. Doesn't Make it Alright - Stiff Little Fingers
71. Welcome to Paradise - Green Day
72. (I Want to be an) Anglepoise Lamp - The Soft Boys
73. Color Me Impressed - The Replacements
74. Angels With Dirty Faces - Sham 69
75. Rocket Reducer - MC5
76. Knowledge - Operation Ivy
77. I Against I - Bad Brains
78. Kill The Poor - Dead Kennedys
79. New Aryans - Reagan Youth
80. In Your Eyes - Circle Jerks
81. Give MeThe Cure - Fugazi
82. Clampdown - The Clash
83. Holiday In The Sun - The Sex Pistols
84. What Do I Get? - The Buzzcocks
85. Ruby So-Ho - Rancid
86. Sailin On - Bad Brains
87. Pinhead - Ramones
88. Police Truck - Dead Kennedys
89. No Class - Reagan Youth
90. Fuck Armageddon... This Is Hell - Bad Religion
91. One Dead Cop - Leftover Crack
92. Corona - Minutemen
93. Pull My Strings - Dead Kennedys
94. Longview - Green Day
95. Linoleum - NOFX
96. Rock 'n' Roll High School - Ramones
97. Minor Threat - Minor Threat
98. American Jesus - Bad Religion
99. Chemical Warefare - Dead Kennedys
100. Unity - Operation Ivy 
101. Johnny Thunders &  The Heartbreakers - Born To Lose


Dzisiaj na tyle bo jutro czeka mnie smutna uroczystość, pogrzeb .......
Do klika za tydzień

*****
Raporty z muzycznych przesłuchań
czyli co w mych odtwarzaczach piszczy

Muzyka spod igły
     Taka mała moja tradycja, kolejna czarna płyta Ramones. Tym razem "Rocket To Russia" z klasyczną okładką ...



Ramones - Sheena Is A Punk Rocker
Ramones - Teenage Lobotomy
Ramones - Rockaway Beach
     I kolejna z płyt wszech czasów, The Jimi Hendrix Experience "Electric ladyland" z 1968 roku. No cóż .... odlot ......
Jimi Hendrix Experience - Voodoo Chile
Jimi Hendrix Experience - All Along The Watchtower
Jimi Hendrix Experience - Rainy Day, Dream Away
     A z klasyki .... no cóż, współczesna muzyka w kolejnym świetnym wykonaniu. George Gershwin "Rhapsody in Blue" a na drugiej stronie "An American In Paris", gra Orkiestra Symfoniczna Columbia i Orkiestra Filharmonii Nowojorskiej, dyryguje Leonard Bernstein. Gershwin był prawdziwym geniuszem w zacieraniu różnic między muzyką rozrywkową i klasyczną:
George Gershwin - Rhapsody in Blue
George Gershwin - An American In Paris
     Dla dopełnienia muzycznego tygodnia "potrzebny" był jeszcze jazz. Z tej półeczki, wydana przez Tonpress, na licencji Four Leaf Clover, "Recital" Michal Urbaniak - Vladislav Sendecki. Tylko pianino i skrzypce, a ile muzyki, inspirowanej polskim folkiem. Z przyjemnością przypomniałem sobie i polecam.
Urbaniak - Sendecki - Polones



Muzyka łazienkowa
     Odnowiona fascynacja mieszanką reggae i metalu, a nawet hardcore'u. Stworzono nawet nowy termin dla nazwania tego "tworu", ragga metal !! Bardzo dynamiczny i przebojowy Skindred z płyty "Babylon" z 2004 roku.
Skindred - World Domination

Skindred - The Fear
Skindred - Bruises


Muzyka powszednia

(jak chleb)
     Jedna z wielu płyt Johna Lee Hookera, nagrana w latach 1991-1993, wydana w 1995. Ładnie i smutnie kołysze, a w jednym numerze Santana (najmniej go lubię, choć to przebój).
John Lee Hooker - Annie Mae
     Dwa kolejne CD to polskie zespoły. Jeden historyczny i słuchany niedawno na winylu, ale dziś sięgnąłem po CD ... i słuchałem gdzie ? ... w samochodzie. Pierwsza płyta w dyskografii, Sztywny Pal Azji "Europa i Azja" z 1987 roku. Oj jest trochę niezłych numerów :
Sztywny Pal Azji - Nieprzemakalni
Sztywny Pal Azji - To jest nasza kultura
Sztywny Pal Azji - Kurort
Sztywny Pal Azji - Wieża radości, wieża samotności
     Dugie polskie CD to Strachy na Lachy. Uwielbiam Grabaża i jego teksty, choć akurat Strachy muzycznie nie bardzo mi pasują z powodu (może i świadomego) bardzo popowego charakteru. Wolałem Pidżamę Porno .... Strachy na Lachy "Piła Tango" z 2005 roku. Też sporo przebojowych piosenek:
Strachy Na Lachy - Dzień dobry, kocham Cię
Strachy Na Lachy - Piła tango
Strachy Na Lachy - List do Che

Do klika za tydzień .....