Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Chris Rea. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Chris Rea. Pokaż wszystkie posty

piątek, 14 kwietnia 2017

Symbol buntu

     "Never Mind the Bollocks, Here's the Sex Pistols" w sieci jednego z marketów spożywczych, między warzywami a działem alkoholowym. Prekursorzy punka, muzyczni i obyczajowi anarchiści niegdyś walczący z systemem, ze swym okrzykiem "destroy !!!!!", "no future !!!", między ziemniakami, ogórami a wódą ... Dla mnie to smutne podsumowanie legendy. Po ukazaniu się tej płyty część sklepów bojkotowała , przede wszystkim ze względu na utwory: „Bodies” (w którym słowo „fuck” pojawia się pięć razy), „God Save the Queen” (wcześniej cenzurowany w mediach) oraz tytuł płyty (Never Mind the Bollocks). Każdy koncert i publiczny występ zespołu wywoływał skandal, zamieszki lub przynajmniej bijatykę, a do dziś trwają dywagacje, czy zespół był tylko kreacją biznesową Malcolma MacLarena, czy autentycznym zjawiskiem. Jedno jest pewne, Sex Pistols zapoczątkowali wielką punkową rebelię, są (byli?) jej symbolem, są (byli?) symbolem buntu ... między ziemniakami, ogórami a wódą ... w sieci spożywczych , tanich marketów ...

 SEX PIOSTOLS
 Anarchy In The UK
Right now ha, ha, ha, ha, ha
I am an anti-Christ
I am an anarchist
Don't know what I want
But I know how to get it
I want to destroy the passerby

'Cause I want to be anarchy
No dogs body

Anarchy for the U.K.
It's coming sometime and maybe
I give a wrong time, stop a traffic line
Your future dream has sure been seen through

'Cause I want to be anarchy
In the city

How many ways to get what you want
I use the best, I use the rest
I use the N.M.E.
I use anarchy

'Cause I want to be anarchy
Its the only way to be

Is this the MPLA
Or is this the UDA
Or is this the IRA
I thought it was the U.K.
Or just another country
Another council tenancy

I want to be anarchy
And I want to be anarchy
(Oh what a name)
And I want to be an anarchist
(Get pissed, destroy!)
 
Ostatnie słowa tekstu :"Wkurwij się, zniszcz !!!" ... właśnie się wkurwiłem ...
 
 
 
*****
Bieżący komentarz
Nowy kącik w którym czasem krótko skomentuję to, co dzieje się wokół, nie pozostając obojętnym politycznie, za co z góry przepraszam ... albo i nie ...

     Ze wstydem wspominam dziś, jak parę ... naście last temu, o mało nie zapisałem się do jednej z partii politycznych. Mało tego, byłem w grupie założycielskiej w regionie ... Dzisiaj, gdy patrzę na to co się dzieje , przychodzi mi do głowy tylko jeden wniosek. Nie wchodź do szamba, bo gówno oblepi cię od stóp do głów, a jego zapachu nigdy się nie pozbędziesz.

*****
Raporty z przesłuchań
co w mych odtwarzaczach piszczy
*
Muzyka spod igły
czyli winylowy kąt
     Klasyczna pozycja, moim zdaniem, już nie punkowa. Płyta The Clash "Combat Rock" z 1982 roku.Z tej płyty pochodzą największe komercyjne przeboje grupy, ale płyta bardzo dobra ...
The Clash - Should I Stay or Should I Go?
The Clash - Rock The Casbah
The Clash - Know Your Rights

     Jedna z najlepszych punkowych płyt szalonych lat 70-tych, Wire "Pink Flag". Polecam !!!! Zdobył szacunek branży i krytyków, z komercyjnym sukcesem było dużo gorzej ...
Wire - Ex Lion Tamer
Wire - Mannequin

     Nagrany w 1975 roku, na koncertach w Japonii i tylko tam też początkowo wydany, album Milesa Davisa "Agharta". Ostatni album, wydany przed pięcioletnim wycofaniem się Davisa z życia publicznego i artystycznego. Płyta była dość ważnym (kolejnym) krokiem w kierunku fuzji jazzu i rocka.
Miles Davis - Prelude
Miles Davis - Interlude


     Płyta legendarna i kultowa, zespół ekstremalny i hałaśliwy, przypominają mi  UNSANE. Converge łączy w swej muzyce hardcore, metal, punk i diabli wiedzą co jeszcze. Wokal ... to wrzask, czyli to co lubię. Jedna z tych płyt, których słucham w domu tylko w słuchawkach, no chyba, że jestem sam, ale wtedy sąsiedzi, wbrew swej woli, mają szansę zapoznać się z tą boską muzą ... Converge "Jane Doe" z 2001 roku zaczyna się tak:
CONVERGE- Concubine / Fault And Fracture
CONVERGE - Homewrecker

Muzyka codzienna
*
zazwyczaj samochodowa
czasem przed snem CD-kowa

     Rabih Abou-Khalil, libański, a raczej już światowy, muzyk, grający na tradycyjnym arabskim instrumencie oud, będącym pierwowzorem gitary. Wspaniale łączy kulturę arabską z zachodnią, zapraszając do współpracy znanych muzyków jazzowych. Płyta "The Sultan's Picnic" z 1994 roku:
Rabih Abou-Khalil - Solitude
Rabih Abou-Khalil - Dog River

     Ukraiński zespół, który istniał przez siedem lat, od 2000 roku do 2007, 5'nizza. Wydali tylko dwie płyty i wyczerpał im się akumulator. Świetny duet na gitarę akustyczną i dwa głosy. W odtwarzaczu pierwsza płyta "Piatnica" z 2003 roku i niezapomniane przeboje:
5'Nizza - Soldat 
5'Nizza - Jamayka
 
     Kolejna płyta Arvo Pärt'a w mej kolekcji, "In Principio", wydana w serii ECM. Pięć utworów napisanych w latach 1989-2005, pokazujących rozwój stylu kompozytora. Mój ulubiony współczesny "klasyk", przy którego utworach przeżywam prawdziwe emocje.
Arvo Pärt - Da Pacem Domine
Arvo Pärt - Mein Weg

     Ostatni, jedenasty album Chrisa Rea z boxu Blue Giutars "Album elewen: (60s & 70s). Bluesy dobrze rockujące i ten głos ...
Chris Rea - Got To Be Moving
Chris Rea - Heartbreaker
Chris Rea - Clarkson Blues

     Coś mnie podkusiło i włożyłem do odtwarzacza płytę, której normalnie bym już nie słuchał, ale wiosna i te sprawy ... wspomnienia. Zakręciła się łezka w oku, wróciły noce przy ognisku i gitarze, bo któż tego nie śpiewał. Wolna grupa Bukowina "Złota kolekcja":
Wolna grupa Bukowina - Majster bieda
Wolna grupa Bukowina - Nuta z Ponizia
Wolna grupa Bukowina - Sielanka o domu

Muzyka łazienkowa
Co chwilę, wraca na chwilę, bo Cobra ożyła :)
     Święta idą ... więcej zatem czasu spędzałem w łazience, sprzątając ją. Towarzyszyła mi płyta White Lies "Ritual" z 2010 roku. White Lies, to brytyjskie trio grające alternatywę mocno zaprawianą elektroniką. Mroczne dźwięki i niezły wokal, nieuchronne porównania do Iana Curtisa a zatem też do Joy Division.
White Lies - Bigger Than Us
White Lies - To Lose My Life 



Do klika za tydzień :) 
czarT



piątek, 31 marca 2017

Pasje

     Bardzo lubię, ba, wręcz uwielbiam, kontakty z ludźmi którzy mają w sobie pasję i siłę do jej realizacji. Mam szczęście, bo ostatnio spotykam ich na swej drodze coraz częściej. Przyznam szczerze, że "żywię się" ich energią i to daje mi asumpt do podejmowania własnych wysiłków i działań. Czując tę ich energię, czuję jak ona rośnie też we mnie. Realizacja swych marzeń nie jest wszak wstydem i mało istotną ekstrawagancją, jest czymś co tak na prawdę, nadaje radość i sens życiu. Lata wychowania, gdy wbija ci się do głowy, że ważne jest poważne zajęcie, ważna jest normalność i szarość, każde odchylenie od obowiązującej normy zachowań lub ogólnie przyjętego standardu postępowania, nie przyniesie Ci niczego dobrego, dają w końcu rezultaty i wyrastamy na zgorzkniałych, posłusznych, nie potrafiących żyć poza stadem, ale dobrze wpasowanych w machinę szarej codzienności, osobników. Dopasowanych do obowiązujących standardów, ale w głębi duszy nieszczęśliwych i zestresowanych ciągłym wysiłkiem dopasowywania się do szablonu. Nienawidzimy i dyskredytujemy ludzi, którzy mieli odwagę i determinację by walczyć o swe marzenia, tych którym się to udało, tych którzy nie dali zamknąć się w klatce standaryzacji. Oni sięgnęli po to, na co my nie mieliśmy odwagi, i nie umiemy, sami przed sobą, przyznać się do tego . Mechanizm takiego wychowania jest tak silny, że potrafimy nawet czuć wyrzuty sumienia i pewną niestosowność, gdy udaje się nam realizować w jakiejś naszej pasji, a już zarabianie na niej to wręcz świętokradztwo. Potrafimy wstydzić się tego, co powinno dawać nam radość i spełnienie, z czego powinniśmy być (czasem) dumni.
Jeśli masz jeszcze marzenia, masz jeszcze czas ...
... tylko czy masz odwagę 


*****
Bieżący komentarz
Nowy kącik w którym czasem krótko skomentuję to, co dzieje się wokół, nie pozostając obojętnym politycznie, za co z góry przepraszam ... albo i nie ...


     Prawdziwą odwagą i uczciwością, jest przyjęcie pełnej odpowiedzialności za "swych" ludzi, za ich działania, za dokładne realizowanie naszych decyzji, za ślepe oddanie "sprawie". Tchórzostwem jest chowanie się za ich plecami, z pełną świadomością, że "gdyby co do czego", to odpowiedzą oni, a nie my.


*****
Raporty z przesłuchań
co w mych odtwarzaczach piszczy
*
Muzyka spod igły
czyli winylowy kąt
     Bardzo dobra płyta belgijskiego Oathbreaker, "Rheia" z 2016 roku. Wokalistka Caro Tanghe równie przejmująco śpiewa, co krzyczy. Obu stylów używa z wielką swobodą a zespół gra mieszankę wielu rockowych i metalowych gatunków, ale robi to w mistrzowski, choć nie zawsze przystępny dla nieprzygotowanego słuchacza, sposób.
Oathbreaker - 10:56" / Second Son of R
Oathbreaker - Needles In Your Skin

     Płyta Milesa Davisa nagrana po pewnej przerwie, powrót do świata muzyki ... Miles Davis "The Man With The Horn" z 1981 roku ... powrót w świetnym towarzystwie, a forma Milesa ... Mocna fuzja jazzu, fusion i rocka.
Miles Davis- Back Seat Betty
Miles Davis - Fat Time

     Nagrany wspólnie z Canned Heat w 1971 roku dwupłytowy album John Lee Hooker "Hooker'n Heat". Spora część płyty to sam John z gitarą i harmonijkarzem (Alan Wilson), który nie dożył wydania płyty.
John Lee Hooker - Meet Me in the Bottom
John Lee Hooker - Bottle Up and Go
John Lee Hooker - Boogie Chillen No. 2




     Klasyka polskiego rocka, jedna z niezapomnianych płyt, wyróżniająca się w rockowym schemacie lat 80-tych, błyszcząca jak diament :) Lech Janerka "Historia podwodna", numer w numer ...
Lech Janerka - Lola / Chce zmieniać świat
Lech Janerka - Konstytucje
Lech Janerka - Ta zabawa nie jest dla dziewczynek


Muzyka codzienna
*
zazwyczaj samochodowa
czasem przed snem CD-kowa
     Dziewiąta w zestawie 11-stu płyt z boxu "Blue Giutars" Chrisa Rea: "Album Nine: (Celtic & Irish Blues"). Z całego zestawu najmniej przypadła mi do gustu, za dużo Irisch and Celtic & pop, za mało blues.
Chris Rea - Too Far From Home
Chris Rea - Wishing Well

     Macie dość jajcarzy z Boney Nem? Ja nie! Popularność zdobyli realizując takie covery :) I jak tu nie lubić tych Rosjan"
Boney Nem - нас не догонят (cover Тату)
Бони нем - Только этого мало
Бони Нем feat Слот - Амадеус

     Barbara Hendricks "A Tribute To Duke Ellington - Monty Alexander Trio". Piękny głos, ale nie do tej muzyki. Moim zdaniem nieudana próba łączenia klasycznego śpiewu z jazzem. Klasycznego, bo Barbara Hendricks jednak nie radzi sobie w konwencji jazzowej, a przynajmniej zupełnie mnie nie przekonuje.
Barbara Hendricks - Tribute to Duke Ellington - Full concert (1994)

      W odtwarzaczu samochodowym dziesiąta z płyt Chrisa Rea z boxu j.w., "Album Ten: (Latin Blues). Gdzie jest ten latynoski ogień? Zapomniałem, że to blues, ale trochę go brakuje. Wolę jednak Chrisa w klasycznie bluesowej formie.
Chris Rea - Hey Gringo
Chris Rea - Nothing Seems To Matter No More


Muzyka łazienkowa
Co chwilę, wraca na chwilę, bo Cobra ożyła :)
     Cisza ....................


  
Do klika za tydzień :) 
czarT



 

sobota, 11 marca 2017

Otrzymasz to na co zasłużyłeś

     Zastanawiałem się, czy istnieje "krystalicznie czyste", skondensowane zło, czerń bez żadnej smugi bieli lub chociaż szarości. Moim zdaniem nie, tak jak nie istnieje krystalicznie czyste dobro bez skazy. Zawsze znajdzie się jakaś rysa, zadrapanie, szarość pośród bieli. Jako jeden z argumentów w tej rozmowie, padł przykład seryjnych morderców, psychopatów którzy w codziennym życiu potrafili być miłymi, ujmującymi, lubianymi przez wszystkich ludźmi. Tylko czy należy te wypaczone umysły traktować jak ludzi, czy jednostki chorobowe? Czy dewiacja psychiczna jest czystym złem? Czy jest to wina sprawcy, czy choroby? Ale inna konkluzja pozostała we mnie po tej rozmowie. Według badań prowadzonych na seryjnych mordercach, często traktujących swe ofiary w sposób szczególnie okrutny, sadystyczny, powtarzającą się w ich głowach, głęboką pewnością było przekonanie o tym, że ich ofiary otrzymują dokładnie to, na co zasłużyły. I tu ruszyły refleksje. Religia chrześcijańska opiera się dokładnie na tym samym schemacie. Po śmierci otrzymasz to, na co zasłużyłeś. Syndrom Boga? Warta potępienia imaginacja chorego umysłu? A czym kierujemy się my, gdy w codziennym życiu racjonalizujemy sobie nasze niegodne postępowanie wobec innych. Czy nie tym właśnie schematem? Wyrządzam komuś krzywdę, bo na to zasłużył, bo zawinił swym postępowaniem wobec mnie lub innych, bo uczynił coś złego. Tylko należy się zastanowić, czy nie następuje tu, jak w tych chorych umysłach, przekłamanie. Czy nasza ocena "sprawczego" postępowania "ofiary" nie jest wypaczona przez naszą psychikę. Czy to co uważamy za zło, jest złem, czy tylko razi nas i dotyka, bo nie jest zgodne z naszymi przekonaniami, światopoglądem i.t.p., i.t.d.. Ważmy każde działanie motywowane naszym wyobrażeniem, bo nigdy nie możemy mieć pewności, a tym bardziej gdy w grę wchodzą emocje, że nasz pogląd jest równie prawdziwy, ważny, sprawiedliwy, dla nas, co innych ludzi, których dotyczy nasze działanie. Czy jest to prawda obiektywna (nie lubię tego określenia, bo taka prawda nie istnieje, można mówić o prawdzie naukowej, prawdzie większości, suchych faktach, ale nie absolutnej czy obiektywnej prawdzie), czy tylko aberracja naszego umysłu.

*****
Bieżący komentarz
Nowy kącik w którym czasem krótko skomentuję to, co dzieje się wokół, nie pozostając obojętnym politycznie, za co z góry przepraszam ... albo i nie ...

     Żenujący spektakl nieudolności trwa i o ile jestem w stanie zrozumieć motywy, to nie jestem w stanie ani zrozumieć ani zaakceptować metod. Działania bez analiz, bez przygotowania, bez przewidywania ich skutków, podejmowane na zasadzie, my mamy rację, więc wszyscy inni powinni to zrozumieć i poprzeć słuszną sprawę, sprawdzają się tylko wśród gorliwych wyznawców. We mnie zaczynają budzić grozę. Emocje są w tej materii najgorszym z możliwych doradców.

*****
Raporty z przesłuchań
co w mych odtwarzaczach piszczy
*
Muzyka spod igły
czyli winylowy kąt

     Zarażony bluesem Nowojorczyk, syn , pochodzącego z Jamajki pianisty jazzowego i  śpiewaczki gospel, skazany był na granie. Głównym stylem był zawsze blues, ale muzyka czerpała z wielu źródeł i trudno go jednoznacznie zaszufladkować. Taj Mahal z drugiej swej płyty "The Natch'l Blues" z 1968 roku.
Taj Mahal - Corinna
Taj Mahal - Ain't That A Lot Of Love

     Trochę podniszczona, ale wciąż dająca się słuchać, płyta "Miles & Monk At Newport". Dziwna płyta bo zawiera fragmenty dwóch różnych występów (oddzielnych), Sekstetu Milesa z 1958 roku i Kwartetu Monka z 1963. To jest (był) jazz !!
Thelonious Monk Quartet-"Blue Monk" from "Miles & Monk Live at Newport"
Miles Davis Sextet-"Straight, No Chaser" from "Miles & Monk Live at Newport"

     Zespół którego duszą był Darek Dusza. Nigdy nie wydana płyta ukazuje się 35 lat od powstania zespołu. Pozostało trochę nagrań, które zostały zebrane na tym winylu. Śmierć była oryginalnym zjawiskiem na naszej scenie, łączyła w jedno punk, nową falę, reggae czy ska a wszystko do niezłych tekstów. Kłopoty z cenzurą nie pozwoliły wydać płyty i zespół w końcu się rozpadł. Członkowie zapisali się jednak w historii polskiej sceny muzycznej w innych formacjach. jakich? Poszukajcie :)
Śmierć Kliniczna  - Paciorek
Śmierć Kliniczna - W potylicę

Muzyka codzienna
*
zazwyczaj samochodowa
czasem przed snem CD-kowa
      W samochodzie nadal bluesowo. Chris Rea z boxu "Blue Guitars - Album Six: (Chicago Blues)". Z dotychczas przesłuchanych, chyba najbardziej przypadła mi do gustu. Chicago, czyli jest elektrycznie i czasem energetycznie:
Chris Rea - Bob Taylor
Chris Rea - That's The Way It Goes

     Po sixie jest ... eight. Chris Rea z boxu "Blue Guitars - Album Eight: ((Gospel Soul Blues & Motown). Płyta która najmniej mi się podoba. Głos ten sam, ale muzyczne klimaty nie moje. Co nie znaczy, że nic nie wpadło mi w ucho:
Chris Rea - Let Me In
Chris Rea- Ball And Chain

     Muzyczna wolta i przechodzę w zupełne inne rejony muzyczne, geograficzne i kulturowe. Azjatycka część Rosji, Syberia, granicząca z Mongolią, Tuwa, republika autonomiczna Federacji Rosyjskiej. Stamtąd wywodzi się łącząca tradycyjną miejscową  muzykę ludową z rockiem a nawet punkiem (Tytuł jednej z płyt to "Yenisei Punk"), YAT-KHA. Gardłowy (alikwotowy) śpiew, tak charakterystyczny dla tej części świata, jest tu, w tej muzyce wszechobecny i równie interesujący, co egzotyczny. Płyta z 2010 roku "The Ways Of Nomad (The Best Of)".
Yat-Kha - Karangailyg Kara Hovaa (Dyngyldai)
Yat-Kha - Kaa-Khem




     Ale niedzielny poranek to zazwyczaj też klasyka. Tym razem Wacław z Szamotuł "Dzieła wszystkie" w wykonaniu znakomitych Il Canto (kameralny zespół wykonujący dawną polską muzykę wokalną). Niedobrze, bo ten katolik przeszedł na kalwinizm ... Jest uważany za jednego z najwybitniejszych polskich kompozytorów epoki odrodzenia i największego przed Chopinem. Żył w latach 1524-1560.
Ten numer śpiewałem:
Wacław z Szamotuł - Już się zmierzcha
Wacław z Szamotuł - Kryste dniu naszej światłości

Muzyka łazienkowa
Co chwilę, wraca na chwilę, bo Cobra ożyła :)
     W łazience panowała cisza. Nie znaczy , że tam nie bywałem. Ale ten tydzień jakoś nie nastrajał mnie do słuchania w niej muzyki.
     

Do klika za tydzień :) 
czarT




niedziela, 26 lutego 2017

Spadek formy

      Późno-zimowy spadek formy ... nawet "Król Julian" (Niech żyje!) nie bawi a "Pingwiny z Madagaskaru" irytują. Nie jest dobrze. Nie będę zatem męczył dzisiaj ani was ani siebie.
Obywatel NIP właśnie skończył 15 lat, ja śpiewam w nim od co najmniej 13 ... przypomnieliśmy sobie motto które przyświecało powstaniu zespołu. Nie gramy po to by zabawiać miliony, lecz by dać do myślenia jednostkom. I świetnie nam to wychodzi. Nikogo nie bawimy a myślące jednostki, chyba są ... Parę migawek z historii zespołu, czyli piosenek z ruchomym obrazkiem poniżej. Na dziś wystarczy słów. 


Nieśmiertelna "Międzynarodówka", którą kończymy większość koncertów

Przebojowa "Kołysanka", którą zaczynamy większość koncertów

Ulubione "Pierwsze Zniknięcie Weroniki", którego nie gramy na koncertach

 "Solaris" rzadko grany na koncertach

I parę zapisów LIVE :

"Międzynarodówka", sprzed 8 lat z klubu który już nie istnieje

Koncert w Bielsku, w klubie który jest wieczny (pozdrawiamy Żuka), na którym się nie słyszeliśmy ... ale poszło

Koncert w MOTOpubie, na którym się słyszeliśmy, ale gdy my i publika się rozkręciliśmy, kamerzysta zniknął z obawy o sprzęt .... czyli najlepsze się nie zapisało :)

15 lat minęło
Ile zostało?
Najbliższy koncert w lipcu? 
 
*****
Bieżący komentarz
Nowy kącik w którym czasem krótko skomentuję to, co dzieje się wokół, nie pozostając obojętnym politycznie, za co z góry przepraszam ... albo i nie ...

     Brak słów. Patrzę oniemiały. "Dobra" to jest zmiana, a raczej zamiana złego na głupsze i jeszcze gorsze, ale po linii partii i zgodnego z wolą ...

*****
Raporty z przesłuchań
czyli co w mych odtwarzaczach piszczy
*
Muzyka spod igły
czyli winylowy kąt
     
     Jedni z największych skandalistów na scenie (przynajmniej w początkowym okresie), bezczelnych by jako debiut wydać surowy dość koncert, Jane's Addiction z drugiej płyty "Nothing's Shocking" z 1988 roku. Pomimo, że muzycy wciąż byli w stanie wojny ze sobą, pełna napięć, alternatywna muzyka broni się i zachwyca oryginalnością. Na płycie moja ballada wszech czasów "Jane Says"
       Co się stanie gdy śpiewający awangardę wokalista połączy siły z metalowymi eksperymentatorami? Nie wiedzieliśmy tego do momentu wydania płyty Scott Walker + Sunn "Soused" w 2014 roku. Myślę, że dla samych panów z Sunn było to zaskoczenie. Niebanalna płyta. Powolne, metalowe riffy, rozmyte elektroniką dźwięki, i bardzo zaskakujący wokal, niemal rockowa opera. Scott to wokalista którego nie sposób zapomnieć, ekstrawagancki interpretator którego kreacja wokalna nie pozostawia obojętnym, ocierający się o śmieszność emocjonalny geniusz? 
     Na wieczór, dla oddechu po tych eksperymentach, Stan Getz Joao Gilberto featuring Antonio Carlos Jobim "Getz/Gilberto". Płyta nagrana w 1963 roku a czaruje do dziś. Początek popularności bossa novy, niespiesznie kołyszące, taneczne rytmy z mruczącym saxem Getza, stylowo delikatną gitarą Joao Gilberto, głaszczącym klawisze Antonio Carlosem Jobimem i nucącą Astrud Gilberto. Na płycie niezapomniana "The Girl From Ipanema":

     Jeszcze jeden Marley na półce. Tym razem wydany w 1974 roku Bob Marley And The Wailers "Rasta Revolution". Płyta składankowa wytwórni Trojan na której większość materiału pochodzi z sesji "Soul Rebels" i zawiera też alternatywne wersje kilku nagrań.
Bob Marley And The Wailers - Mr.Brown
Bob Marley And The Wailers - Duppy Conqueror



Muzyka codzienna
*
zazwyczaj samochodowa
czasem przed snem CD-kowa
     Po koncercie wracam do muzyki Shining. Dillingerów znam na pamięć a Shining to dla mnie nowość zatem apetyt jeszcze nienasycony. Płyta "Blackjazz" z 2010 roku, zakupiona na koncercie, słuchana już bez koncertowych emocji odsłania nowe oblicza. Ile tu dziwnej około-jazzowej jazdy. Tym razem takie numery zostały w głowie:
Shining - HEALTER SKELTER
Shining - Exit Sun. Pt. 1

      Chris Rea, piąta płyta z boxu "Blue Guitars". Tym razem "Album Five - (Texas Blues)". I jak to blues z Texasu, są wpływy meksykańskie, są wpływy country jest Chris Rea i jego gitara.
Chris Rea - Truck Stop
Chris Rea - Texas Line Boogie
Chris Rea  - Lone Rider

     I znowu Chris. Album Seven: (Blues Ballads). Wyjątkowej urody krążek. Bluesy na pograniczu jazzu i mrucząco chrypiący głos Chrisa;
Chris Rea - Deep Winter Blues
Chris Rea - Last Call

      W weekendy słucham psalmów ... nie, nie zawsze, jak przyjdzie mi ochota. Kilkanaście lat śpiewałem w chórach, to i sentyment pozostał. Mikołaj Gomółka "Psalms - Melodie Na Psałterz Polski" w wykonaniu kameralnego Cantus Firmus. Sam śpiewałem te psalmy ... Niektóre przepiękne:
Mikołaj Gomółka - Siedząc po niskich brzegach
Mikołaj Gomółka - Nieście chwałę, mocarze

Muzyka łazienkowa
Co chwilę, wraca na chwilę, bo Cobra ożyła :)
     Po prysznicem towarzyszyła mi następna płyta Kima Wilsona, "Lookin' For Trouble" z 2003 roku. Ten frontman legendarnych  Fabulous Thunderbirds, otrzymał w 2016 roku nagrodę Blues Music Award w kategorii harmonijki. Choć nadal słychać swingujące ciągoty, to muzyka żywsza i słychać potwierdzenie słów Muddego Watersa: "The Blues Had A Baby And They Named It Rock And Roll" ...